James Ryle
„A gdy Jezus usłyszał, że Jana uwięziono, usunął się do Galilei. . . . .Odtąd począł Jezus kazać i mówić: Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios” (Mat. 4:12, and 17).
Jan Chrzciciel był pod każdym względem kimś nadzwyczajnym. Został napełniony Duchem Świętym jeszcze w łonie matki i wybrany przez Boga na zwiastuna Jezusa Chrystusa. Widziano go jako mężczyznę ubranego w skóry wielbłądzie i jedzącego szarańczę i miód z pustyni. Głowił Słowo Boże bez najmniejszego strachu; niezastraszony przez nikogo, nawet przez złego Heroda, który wrzucił go do więzienia. A za co? Czy Jan był mordercą, złodziejem, gwałcicielem? Nie, po tysiąckroć nie! Był prorokiem i gdy zepsuty król został skonfrontowany z prawdą przesłania Jana, musiał go w jakiś sposób uciszyć. Przesłanie Jana stanowiło znacznie większe zagrożenie dla jeszcze jednego księcia, Księcia Ciemności i choć Herod siedział na tronie to Szatan trzymał berło, którym rządził twardym sercem króla. To nie on, nie Herod, wtrącił Jana do więzienia, ponieważ zwiastowanie Królestwa musiało być zatrzymane!
A teraz, o co mi chodzi. Gdy Jezus usłyszał, że Jan został wtrącony do więzienia, rzucił się do działania. Zostawiając rodzinne okolice Nazaretu, przenosi się do Galilei i zamieszkuje w Kafarnaum, wypełniając w ten sposób proroctwo: „Lud, który siedzie w ciemności ujrzy światłość wielką, a nad mieszańcami krainy mroków zabłyśnie światłość„. „Od tej chwili Jezus zaczął głosić i mówić: Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios!„.
Chwileczkę, czy nie to mówił Jan? Dokładnie. Teraz Jezus jest na scenie, aby go wesprzeć, dokładnie wtedy, gdy Jan potrzebuje Go najbardziej. Jezus zrobi to samo dla ciebie dziś za każdym razem, gdy trafiasz na opór z powodu wiernego wykonywania tego, do czego cie Bóg powołała. On jest, i zawsze będzie, Największym Wsparciem.
Bez względu na opozycję wzbudzoną przeciwko nam, nawet przez samo piekło, przetrwamy pod każdym względem. „Miej w pamięci Jezusa Chrystusa, który został został wskrzeszony z martwych według mojej ewangelii” -napisał Paweł w swoim ostatnim liście, dodając: „dla której cierpię niczym złoczyńca aż do więzów, ale Słowo Boże nie jest związane!” (2Tym. 2:8).
Królestwa Bożego nie da się związać, ponieważ Król siedzi na Swoim tronie, wspierając codziennie każdego z nas.