Joel 3:5.
WSZAKŻE KAŻDY, KTO BĘDZIE WZYWAŁ IMIENIA PANA, BĘDZIE WYBAWIONY; GDYŻ NA GÓRZE SYJON I W JERUZALEMIE BĘDZIE WYBAWIENIE – JAK RZEKŁ PAN – A WŚRÓD POZOSTAŁYCH PRZY ŻYCIU BĘDĄ CI, KTÓRYCH POWOŁA PAN.
Dlaczego, gdy Bóg dotknie nas jakimś doświadczeniem, od razu nie wzywamy Jego imienia, tylko szukamy sposobu wyjścia własnymi siłami? Dlaczego w modlitwie nie składamy swoich trosk Jemu, Wszechmogącemu Bogu? Na próżno szukamy wybawienia w innych kierunkach a wybawienie jest u Boga, w Jego Słowie. Nie mam potrzeby pytać o to czy mam prawo wzywać Go, czy nie ponieważ słowo „każdy” jest zrozumiałe. „Każdy” dotyczy i mnie, oznacza wszystkich, którzy wzywają Boga. Wzywajmy Boga, od którego pochodzi ta wspaniała obietnica. Jeśli znajduję się w trudnych dla mnie okolicznościach, nie powinienem się tym przejmować. Ten, który obiecał nam przyjść z pomocą, znajdzie środki i możność wypełnienia danego przez Siebie słowa. Ode mnie żąda tylko posłuszeństwa. Wzywajmy Go a On nas wybawi z ucisków.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.