Mk 15:40-41.
BYŁY TEŻ NIEWIASTY, KTÓRE SIĘ PRZYPATRYWAŁY Z DALEKA, MIĘDZY NIMI MARIA MAGDALENA I MARIA, MATKA JAKUBA MNIEJSZEGO, I JOZESA, I SALOME, KTÓRE BYŁY W GALILEI, CHODZIŁY ZA NIM I POSŁUGIWAŁY MU, I WIELE INNYCH, KTÓRE WRAZ Z NIM PRZYSZŁY DO JEROZOLIMY.
Gdy Pan Jezus oddał ducha, były tam kobiety, „które przypatrywały się z daleka„. Były to te same kobiety, które towarzyszyły Panu Jezusowi w Galilei i usługiwały mu, a także „wiele innych, które wraz z nim przyszły do Jerozolimy„. Czytając Nowy Testament warto zauważyć, jak często Boża łaska uwielbia się w kobietach i jak wiele korzyści upodobało się Bogu dać Kościołowi właśnie przez kobiety. Widzimy, że w Starym Testamencie grzech i śmierć weszły na świat przez występek kobiety. W Nowym Testamencie widzimy za to, że Jezus urodził się z kobiety. W Starym Testamencie kobiety są często przeszkodą czy sidłem dla mężczyzny. W Nowym Testamencie kobiety są wspomniane jako pomoc i wsparcie dla prawdziwej wiary. Kontrast jest tak uderzający, że nie powinniśmy wątpić, że jest zamierzony. Stanowi wiele dowodów na to, że łaska bardziej obfituje w okresie Ewangelii niż w okresie zakonu. Chodzi o to by nauczyć nas, że kobiety zajmują znaczące miejsce w Kościele Chrystusa, miejsce, które jest im przypisane i które tylko one mogą wypełnić. Kobiety mogą wykonywać wspaniałe dzieło dla Bożej chwały, nie będąc nauczycielami publicznymi. Szczęśliwy ten zbór, w którym kobiety o tym wiedzą i postępują w ten sposób.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.
Gal.3.27-28 „Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie.”
Ciekawy fragment,w którym jest mowa o kobietach.. Odwieczna dyskusja teologiczna trwa.Były, są i będą różne poglądy na to, co kobieta może a czego nie powinna..
Myślę, że Pan nie pozostawił nas z nieprecyzyjnymi „wskazówkami” jak funkcjonować w rodzinach,społecznościach, gdziekolwiek..
Kwestia tylko, czy mądrości lub wiedzy szukamy u Niego, czy raczej w swoich pokrętnych zakamarkach serca i rozumu?
Jest jednak nadzieja..w ostatnich latach widać coraz częściej, że Duch Św. sam przekonuje – nawet opornych – do zmiany myślenia, do nawracania się, do pokuty i wyrzekania się durnych nauk wyciskanych może i ze szczerych intencji lecz niestety też z nic nie znaczącego przed Bogiem umysłu człowieka.
I to dotyczy nie tylko nauk np. o roli kobiety ale też wielu zatrutych fałszem „mądrości” teologicznych, których rozważanie nigdy nie było Bożym zamiarem.
Przykro mówić, lecz wiele zatrutych, kłamliwych, durnych nauk kościelnych tak związało szczerych wierzących, że fo tej pory wierzą w te kłamstwa i nie są w stanie zobaczyć innej..właściwej perspektywy.
W społecznościach powinno być jak w normalnej, zdrowej rodzinie! Każdy tu wie, co ma robić, co do niego należy..jest czas nauki, pracy..ale też zabawy, relaksu i improwizacji! Improwizacji.. Mama i tato współpracują a nie ustawiają hierarchię w domu.
Może to dobre bylo czy jest w krajach, gdzie kobieta uważana jest za istotę niższego rzędu..Biblia jednak pokazuje, że Bóg widzi tą kwestię inaczej.
My, ludzkie pyłki przestańmy nadinterpretowywać i wykorzystywać do swoich celów Słowo Boga!
Dotyczy to wszystkich..mnie, tzw wiernych a przede wszystkim chyba mędrków, teologów i innej maści hierarchów, ktorym się wydaje, że pozjadali wszystkie rozumy!
Kobieta w kościele od samego początku zajmowała bardzo ważne miejsce.
„nie będąc nauczycielami publicznymi”… Co tu komentować.