James Ryle
„Zbuduję większe stodoły” (Łk. 12:18).
Wczoraj przyglądaliśmy się bezimiennemu mężczyźnie, bogatemu, młodemu zarządcy, który miał wszystko, a jednak brakowało mu satysfakcji. Dziś spojrzymy na innego bogatego człowieka, któremu nadano imię „Głupiec”. Kiedy okazało się, że już posiadane bogactwo nie wystarcza, aby zaspokoić najgłębsze pragnienia serca, zdecydował się na budowę jeszcze większych pomieszczeń i powiększenie swych magazynów i zapasów. Sądził błędnie, że większe zapasy zaspokoją ból jego serca.
Mylił się.
Jezus wyraźnie pokazał, że można gromadzić coraz więcej bogactw tego świata i nadal być w stanie rozpaczliwego nieszczęśnika. Rozwiązaniem jest, zdaniem Jezusa, „być w Bogu bogatym”.
Wiele stuleci wcześniej Salomon powiedział: „Widziałem bolesny wypadek pod słońcem: bogactwo zachowane dla jego właściciela na jego nieszczęście” (Kzn. 5:12). Gromadząc coraz więcej i więcej, i więcej człowiek może zrujnować to, co liczy się najbardziej, a ostatecznie sam będzie w posiadaniu tego, co posiada.
Najlepsze, czego może nas nauczyć świat to:
„Get all you can! Can all you get! And then sit on the can!” Dosł.: Łap wszystko, co możesz! Pakuj wszystko co złapiesz! A potem siedź na tej pace!”*)
Sposobem Pana na życie nie jest gromadzenie, lecz dawanie.
Stań się dawcą, a nie zbieraczem, bądź tym, którego skarby są w niebie. Jest to ostateczna forma inwestycji i wraca się w postaci wiecznej nagrody.
Możesz robić to według modły tego świata: ZBIERAĆ i zostać złapany w nigdy nie kończący się pościg za 'nigdy za wiele’. Możesz to zrobić w Boży sposób: DAWAĆ i odkryć dla siebie niezmierzony pokój i ogromne błogosławieństwa!
– – – – –
*) Ang. gra słów nie do przełożenia: 'can’ ma mnóstwo znaczeń. Jako czasownik może być tutaj 'brać/łapać’, potem 'puszkować’, a jako rzeczownik – 'puszka/paka’.