Pastor Cecil A. Thompson
„trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo wierny jest Ten, który dał obietnicę; i baczmy jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków, nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy, a to tym bardziej, im lepiej widzicie, że się ten dzień przybliża” (Hebr 10:23-25).
“W tamtych dniach” (Skąd się takie wyrażenie wzięło?) miałem rodzinę składającą się z żony i dwójki dzieci, i uczyłem się w wyższej szkole. Wtedy tydzień pracy wynosił 48 godzin i chodziłem na pełne 18 godziny na uczelnię. Co wiosnę gorliwie oczekiwałem na cel, jakim było zakończenie tego roku akademickiego. W końcu nadszedł czas na ostateczny cel, czyli zebranie całej studenckiej pracy i zdobycie naukowego
stopnia.
Wiele lat później zostałem oddzielony do rodziny z powodu zadania jakie mieliśmy wykonać w United States Air Force. Wtedy moim celem było zjednoczenie się z rodziną. To było bardzo długie 12 miesięcy i liczyłem te dni do czasu, gdy znowu będziemy razem. Jaki cel starasz się obecnie osiągnąć?
Każdego z nas, wierzących, oczekuje dom w niebie. Jezus obiecał go nam i wiemy, że Jego obietnice są zawsze pewne i prawdziwe. Nie znaczy to jednak, że mamy bezczynnie oczekiwać tego wspaniałego dnia. Gdy stacjonowałem w Nowej Fundlandii, rzuciłem się w wir pracy dla Pana jakkolwiek się tylko się dało.
Modlę się o to, aby miał jakiś wpływ na życie kogoś innego.
Pismo na dziś zachęca nas, abyśmy: „.. uważali jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków”.
W ci idzie w tym względzie?
Wiele błogosławieństw, Drogie Serca. Zbliżcie się dziś do Boga, zaufajcie Mu całkowicie i bądźcie błogosławieństwem!
– – – Pastor Cecil