James Ryle
„lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają” (Iz. 40:31).
(W ang. przekładach jest „ci, którzy oczekują na Pana,…” – przyp.tłum.)
Mamy tutaj do czynienia nie tylko z pięknym opisowym językiem, lecz ze zdumiewającym stwierdzeniem, które odkrywa tajemnicę pełnego i mającego znaczenie życia. Pokazany zostaje nam najprostszy sposób na to, aby cieszyć się obfitym życiem, które jest dobrze przeżyte. Tą tajemnicę znajdujemy w obecności Pana – gdy oczekujemy na Niego (Ufamy mu).
Jakże niewiele jest tych, którzy oczekują! W szczególności w obecnych czasach pośpiechu i niepokoju. Żyjemy w dniach zapowiadanych przez proroków, gdy ludzie „biegają tam i z powrotem po całej ziemi”. Krzątając się wokół życiowej transakcji, którą się nadmiernie pysznią, mało się modlą, działają za szybko, myślą za późno i zmieniają zbyt wolno. Ostatecznie wywracają się, wypalają, bądź wybuchają, a to dlatego, że zostali stworzeni do innego życia; życia dobrze wykorzystanego w błogosławieństwach Pańskich.
Czy wiedziałeś o tym, że jest lepszy sposób na życie? Możesz doświadczyć odnowienia, które przyniesie takie zaopatrzenie w Boże błogosławieństwo, że będziesz mógł „unosić się w górę jak orzeł!”.
Spójrzmy na ten wers ponownie: „lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają„.
Wszystko zależy od jednego słowa: „oczekiwać” (ufać). To słowo oznacza „związać się razem” – coś jak spleciona lina.
Oczekiwanie na Pana jest ćwiczeniem mającym ważny cel i czymś aktywnym. W tym okresie 'splatania się’ z Panem jest pewna moc, pojawia się budzący strach splot w którym bierze miejsce ogromna wymiana.
Przyjrzymy się temu jutro.
A sznur potrójnie spleciony nie tak łatwo się rozerwie (Kzn. 4:12)