Ga 3:11-12
A ŻE PRZEZ ZAKON NIKT NIE ZOSTAJE USPRAWIEDLIWIONY PRZED BOGIEM, TO RZECZ OCZYWISTA, BO: SPRAWIEDLIWY Z WIARY ŻYĆ BĘDZIE. ZAKON ZAŚ NIE JEST Z WIARY, ALE; KTO GO WYPEŁNI PRZEZEŃ ŻYĆ BĘDZIE.
Sprawiedliwy z wiary żyć będzie i kto go wypełni (zakon) przezeń żyć będzie. Oba te stwierdzenia pochodzą ze Starego Testamentu i są słowami żywego Boga. Oba dają komuś obietnicę życia wiecznego. Pomimo wspólnych cech opisują one różne drogi wiodące do tego życia. Pierwsze to obietnica dla wierzącego, drugie dla tego, który czyni. Pierwsze podaje wiarę jako właściwą drogę wiodącą do zbawienia, drugie uczynki. Pierwsze mówi, że tylko Bóg może usprawiedliwić, ponieważ zadaniem wiary jest pokładanie ufności w Bogu, jako w tym, który wykonuje to dzieło, z drugiego stwierdzenia wynika, że sami możemy sobie poradzić z grzechem. Mamy przed sobą dwie możliwości wyboru. Która z nich jest prawdziwa? Czy człowiek doznaje usprawiedliwienia przez wiarę, czy dzięki uczynkom? Czy otrzymujemy życie wieczne dzięki wierze, czy dzięki działaniu? Czy zbawienie jest tylko i wyłącznie darem łaski Bożej w Jezusie Chrystusie, czy też musimy w tej sprawie sami coś zrobić? I dlaczego Biblia wydaje się wprowadzać tutaj pewnego rodzaju zamieszanie, ucząc obu tych prawd, skoro wygląda na to, że są one ze sobą sprzeczne? Jutro dalszy ciąg.
Pozdrawiam Bożym pokojem.