„Najwyższy nie mieszka w świątyniach ręką ludzką zbudowanych” (Dz 7:48).
Chrześcijaństwo jest w ogromnej części ukonstytuowane w taki sposób: jego architektura, jego rytuał, jego muzyka, jego adoracja, jego światła (lub brak), jego brzmienie, jego atmosfera, szaty liturgiczne i tak dalej. A wszystko to z duszy… Tą rzeczywistość znaczy duchowa śmierć i choć mogą być intensywne emocje, które potrzebują uwolnienia, „wyższe” myśli i pragnienia, nie ma prawdziwej przemiany natury tych, o których chodzi, a dawki tego samego muszą być być stale powtarzane, aby utrzymać i zmierzyć duszewną satysfakcję własną, która sprawia, że czują się dobrze. Wszystkie religie mają swoje mniej lub bardziej wspólne duszewne cechy i to właśnie na tym polu fatalne gafy zostały popełnione przez wielu religijnych ludzi, którzy utrzymują,że nie należy mieszać się z innym religiami, które niewątpliwie są szczere i oddane, lecz powinno się rozeznać i zaakceptować to, co w nich dobrego. Jest to pomieszanie religii z tym co Biblia określa jako bycie duchowym. Religia może unieść się na wysoki poziom i stoczyć na straszliwe dno. W obu przypadkach robi się tą samą rzecz, lecz rzecz nigdy nie podniesie się ponad ludzki poziom; nigdy naprawdę nie sięga Boga. Religia może być największym wrogiem Bożej prawdy, ponieważ jest najskuteczniejszym środkiem zwodzenia Szatana. Ascetyzm nie jest bardziej duchowy niż estetyzm. Nie ma chwili na krótki instruktaż u Boga w sprawie rygorów, wyrzeczeń, postów, purytańskiej lodowatości itp, jako takich, a następnie na pytanie o przeciwieństwo. Prostota może dawać Bogu jakąś możliwość, lecz niekoniecznie jest duchowa. Może to być kwestia smaku…
Jakże blisko prawdy w percepcji i interpretacji może dojść to co mistyczne! Jakże cudowne rzeczy może widzieć wyobraźnia, nawet w Biblii! Cóż za ciarki czci, zdumienia, ekstazy, może wystrzelić w stronę audiencji czy zgromadzenia mistrzowska dusza! Niemniej to wszystko może być fałszywym światem, pozbawionym Boskich i wiecznych składników. To wszystko może być wykorzystane do upudrowania tego życia tutaj, i uśmierzenia monotonii, lecz na tym koniec. W jak sztucznym świecie żyjemy? Gdy muzyka gra i pojawiają się romantyczne elementy – ubiór i świecidełka – ludzkie osobistości paradują, przyjrzyj się jak są dumni i jak konkurencyjni okazują się sami, a jaka moc tworzenia wiary pojawia się w atmosferze! Tak, sztuczny świat… Tragedią w tym melodramacie jest to, że jest to dla tak wielu „prawdziwe życie”. Ten dusza-świat jest diabelską imitacją. Jest w całości fałszywy, gdziekolwiek byśmy go nie znaleźli czy to współdziałający z religią, czy nie.. „Chrześcijańska wiara” przyjęta jako religia, filozofia czy system prawdy i moralnej czy etycznej doktryny, może przynosić tymczasowe pobudzenie o wielkiej sile, lecz nie spowoduje to odnowienia życia, nowego nie da narodzenia ducha. Istnieją na tym świecie dziś tłumy takich „chrześcijan”, lecz ich duchowa skuteczność jest żadna.
By T. Austin-Sparks from: What is Man? – Chapter 5
__________________________________________________
20 października | 22 października
Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.