2Kor 5:1-3
WIEMY BOWIEM, ŻE JEŚLI TEN NAMIOT, KTÓRY JEST NASZYM ZIEMSKIM MIESZKANIEM, SIĘ ROZPADNIE, MAMY BUDOWLĘ OD BOGA, DOM W NIEBIE, NIE RĘKOMA ZBUDOWANY, WIECZNY. DLATEGO TEŻ W TYM DOCZESNYM WZDYCHAMY, PRAGNĄC PRZYOBLEC SIĘ W DOMOSTWO NASZE, KTÓRE JEST Z NIEBA, JEŚLI TYLKO PRZYOBLECZENI, A NIE NADZY BĘDZIEMY ZNALEZIENI.
Jako chrześcijanie wiemy, że nasze obecne ciało jest ziemskim namiotem. Namioty wydają się doskonałe, gdy je kupujemy i rozbijemy po raz pierwszy, to jednak wiemy, że mają ograniczoną wytrzymałość, zwłaszcza gdy stale ich używamy. One opierają się burzom, przed którymi nas chronią. Nasze ciała pod względem trwałości przypominają namioty. Wiemy też, że przeznaczeniem naszego ciała jest rozpad. Słusznie mówimy o długości życia, ponieważ ma ono swój początek i koniec. Jeżeli Pan Jezus nie powróci za naszego życia to nasze ciało, tak jak delikatny namiot zniszczeje. Nasze ziemskie ciało zostanie zastąpione czymś znacznie wspanialszym, co Paweł nazywa „domem w niebie”. To zostało obiecane nam przez Boga. Jako wierzący jesteśmy ludem nadziei, uczestnikami zmartwychwstania. W tym doczesnym ludzkim ciele mamy wiele powodów do narzekań, ponieważ pragniemy przyoblec się w zmartwychwstałe ciało w niebie. Wizja chwały wzmaga w nas pragnienie zewleczenia ziemskiego namiotu, jakim jest nasze ciało. Gwarancją tej wspaniałej obietnicy jest Duch Święty dany każdemu wierzącemu.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.