Nie kupisz łaski za pieniądze

 

DUDLEY HALL

Pewien gość zobaczył u mnie w domu sombrero wiszące na stojaku. „Chłopie! – powiedział. – Zawsze chciałem mieć coś takiego, ale nigdy nie byłem w Meksyku, żeby dostać. Nie zechciałbyś mi go sprzedać?”

„Nie chcesz przymierzyć?”

Przymierzył i całkiem dobrze pasował mu. (Był raczej niski i dobrze zbudowany a w tym sombrero wyglądał trochę jak pinezka.)

„Ile chcesz za niego?”

„Weź sobie. Nigdy w nim nie chodziłem. To bardzo stary prezent. Z przyjemnością sprawię ci radość”.

„Ach, nie. Tak po prostu nie mogę go wziąć. Podaj jakąś cenę”.

„Nie ma ceny. To jest podarunek”.

„Tak to po prostu nie mogę. – powiedział smutno – Naprawdę podoba mi się i dam ci ile tylko chcesz”.

Zatrzymałem się spojrzałem mu w oczy, aby być pewnym, że mnie słucha.
„Jeśli w ogóle chcesz mieć to sombrero to będziesz musiał przyjąć je jako dar”.

Obrócił się w bok, sięgnął po niego, wziął i powiedział:
„W porządku, ale wolałbym zapłacić”.

Doskonale go rozumiem. Łaska wywołuje u mnie dyskomfort. Lubię robić transakcje, gdy mogę na nich zyskać, lecz zwiedzeniem jest uważać, że z Bogiem można negocjować błogosławieństwo. On jest skrajnie łaskawy. Odrzucenie łaski to odrzucenie Jego. Nie możemy używać naszej dobroci, bądź niegodziwości jako waluty służącej do handlu z Bogiem.

Przed swoim nawróceniem Paweł (Saul) myślał, że jego moralne osiągnięcia dają mu jakąś przewagę u Boga. Patrzył ze wzgardą na tych, których życie charakteryzowało się bezprawiem. Później, uważał te wszystkie oznaki zasług za gnój w porównaniu z przywilejem poznawania łaski Bożej (Flp 3:7-8).

Inni zostali przekonani, że Bóg chce, abyśmy płaszczyli się i to im więcej tym bardziej są uprawnieni do Jego błogosławieństwa. To również jest złe. Sama natura łaski oznacza, że w odbiorcy nie ma niczego, anie dobroci ani bezprawia, które wpływa na tą wymianę. Wszystko zaczyna się od Bożej miłości i kończy na Jego miłości. Jeśli mamy kiedykolwiek otrzymać cokolwiek z tego, co Bóg oferuje, musimy po prostu zaufać Mu, jako Bogu całkowicie miłościwemu. Nie chodzi tu tylko o nasze początkowe nawrócenie, lecz dotyczy każdego błogosławieństwa w czasie całej drogi.

Jeśli tęsknisz do poznania Bożej łaski to jest tak dlatego, że to On przyszedł tutaj z nieba, aby pobudzić twoje serce. Twoje pragnienie poznania Boga jest pewnym znakiem tego, że On jest tutaj z łaską przeznaczoną dla ciebie.

Nie odwracaj się, nie zakładaj, że nie jesteś wart. Nie musisz tego robić. On zrobił wszystko, co jest konieczne, aby zaspokoić wieczną sprawiedliwość, więc może przyjść do ciebie i zaoferować wszystko, cokolwiek potrzebujesz.

Nie można zapłacić za łaskę. Nie ma takiej ludzkiej waluty, która byłaby do przyjęcia w Jego Królestwie. Możesz jednak przyjąć łaskę, nie jako „rzecz”, która jest dawana, lecz jako samą osobę Boga objawionego w Chrystusie Jezusie w tobie. Znać Go to żyć w łasce.

Pieśń Charlotte Elliot dobrze to opisuje:

 Tak, jakim jest – nic nie mam, nie
Prócz tego, że mnie głos Twój zwie
Że krew Twa lała się za mnie
Baranku Boży, idę już

Tak, jaki jestem pełen wad
Obdarty z niewinności szat
By w serce promyk łaski wpadł
Tak idę już, Baranku mój

Click to rate this post!
[Total: 3 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.