Pastor Cecil A. Thompson
„I rzeczywiście, pobożność jest wielkim zyskiem, jeżeli jest połączona z poprzestawaniem na małym. Albowiem niczego na świat nie przynieśliśmy, dlatego też niczego wynieść nie możemy. Jeżeli zatem mamy wyżywienie i odzież, poprzestawajmy na tym. A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokuszenie i w sidła, i w liczne bezsensowne i szkodliwe pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie” (1Tym 6:6-9).
Przykro to powiedzieć, ale pewnie zwróciliście uwagę na to, że jest mnóstwo nieszczęśliwych chrześcijan? Chodzi mi o to, że zachowują się tak, jakby przegapiali, że być chrześcijaninem to znaczy mieć „dobre życie”, a jest to po prostu diabelskie kłamstwo.
Jest taki ważny składnik uczniostwa Chrystusa, którego często braku, a jest to duch zadowolenia/radości. Możemy nazwać go czynnikiem „Achhhh”. Ten stan zadowolenia powinno być istotną częścią każdego wierzącego.
Kiedy zastanawiamy się nad słowami Pawła do Tymoteusza, odkrywamy, że uczy on swego syna w wierze tego, że powinien być zadowolony żyjąc życiem wiary. To tak, jakby wznosił wzrok Tymoteusza w górę, aby uchwycił przelotnie błysk chwały, która w niebie oczekuje na niego oraz na wszystkich, którzy narodzili się na nowo. Wchodzimy na ten świat z niczym i odchodzimy w taki sam sposób; liczy się tylko nasze duchowe bogactwo.
Musimy rozwijać naszą własną drogę wiary. Czy mamy radość, która przewyższa „materię” tego świata? Czy nasze życie skupia się na tym, co teraz, czy na wieczności?
Wiele błogosławieństw, Drogie Serca. Zbliżcie się dziś do Boga, zaufajcie Mu całkowicie i bądźcie błogosławieństwem!
– – – Pastor Cecil