James Ryle
„Publicznie Jezus nauczał zawsze używając przypowieści, lecz później, gdy znajdował się sam z uczaniami Swymi wyjaśniał im wszystko prywatnie” (Mk. 4:34, parafraza: New Living Translation).
W każdej dziedzinie, najlepszą i najpewniejszą drogą do osiągnięcia najwyższych szczytów doskonałości i osiągnięć jest osobiście uczyć się od tych, którzy są w danej dziedzinie najlepsi.
Dla artysty prawdziwie bezcenna byłaby długa wizyta u Michelangelo czy Da Vinci, który prywatnie wyjaśniałby wykorzystanie perspektywy, kształtu, koloru i cienia do stworzenia prawdziwie cudownego działa sztuki. Prywatne lekcje u Shakespeare zmieniłyby pisarzowi cały jego świat, gdyby tylko mógł wysłuchać jak dzięki frazie chwytać serca czytelników. Muzyk byłby zaszczycony, gdyby mógł siedzieć na prywatnej lekcji u Beethovena, Bacha, a jeśli bardziej ci pasuje, u Beatlesów. Takie spotkanie mogłoby wyznaczyć kierunek dalszego życia.
Zawsze gdy jest możliwość usiąść u stóp Mistrza to drobna decyzja umożliwia nam to i taki właśnie sposób został nam udostępniony w naszej relacji z Jezusem. Jeśli jednak masz przeżyć to unikalne doświadczenie, weź pod uwagę następujące kluczowe punkty.
Po pierwsze: działo się to, gdy byli sami. Czasami trzeba wyrwać się od zamieszania i krzątaniny zanim w ogóle będzie można dobrze słyszeć Pana.
Po drugie: Jezus „wyjaśniał im wszystko”, takiego terminu używa tłumaczenie Old King James (Wersji Króla Jakuba), a oznacza „luzować/rozwiązywać dalej”. To jak z odpakowywaniem paczki, z każdą chwilą staje się coraz bardziej widoczne, aż w końcu trzymamy w ręku to, co było wcześniej ukryte przed nami.
Po trzecie: podobnie jak uczniowie musimy być podatni na naukę, gotowi do uczenia się więcej niż wydawało nam się, że potrzeba, i musimy być gotowi, aby udać się na miejsca, których nigdy wcześniej nie znaliśmy.
Mistrz wzywa cie: zrób przerwę i wybierz się po osobiste wyjaśnienia.
Czy słuchasz?