Pastor Cecil A. Thompson
„Zbierz wiele drew, roznieć ogień, dobrze ugotuj mięso, wylej polewkę, tak że kości się przypalą. Potem postaw pusty kocioł na jego węglach, niech się rozpali jego miedź, aby się jego nieczystość roztopiła w nim i zniszczała jego rdza” (Ez 24:10-11).
Ciepło pochodzące z kominka jest przyjemnie i relaksujące. Sprawia mi przyjemność wstawianie wcześnie rano, zanim
większość ludzi wstanie, rozpalanie ognia i obserwowanie jak pojawiają się płomienie i obejmują większe polana drewna.
Może jestem dziwny, ale lubię modlić się, obserwując płomienie. Dziś rano medytowałem przed moim małym kominkiem i coś zaobserwowałem. Okazuje się, że aby rozpalić duże kawałki drewna, potrzebna jest warstwa rozgrzanych do czerwoności węgielków, które ten większy rozpalą. To, że one zgasną jest nieuniknione, jeśli jedna doda się więcej paliwa, przekazują ten ogień dalej.
Uderzyło mnie to, że bardzo podobnie jest w chrześcijańskim życiu. Jeśli nie masz warstwy gorących wierzących, trudno jest wydawać wierzących, którzy są rozpaleni do Jezusa. Być może właśnie dlatego często mówimy o niektórych, że są letnimi chrześcijanami.
Jeśli zbadasz szczerze swoją drogę z Panem, w którym miejscu umieściłbyś siebie w porównaniu do tego ognia? Chcę być pochłonięty przez ogień Boży po to, aby ci, którzy idą za mną jasno płonęli. Pochłoń mnie, Panie!
Niech was Bóg obficie błogosławi, gdy błogosławicie innych słowem i czynem.
– – – Pastor Cecil
Wiele błogosławieństw, drogie serca. Zbliżcie się dziś do Boga, zaufajcie Mu całkowicie i bądźcie błogosławieństwem.