John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Słowo, o którym często mówi się w chrześcijańskich kręgach, to „klątwa”. Np. Jestem „pod przekleństwem”, albo „przekleństwo pokoleniowe.” Może to odnosić się do różnych schematów grzechu, czy też przeciwności, z którymi dany człowiek stara się rozprawić i odnieść w tym zwycięstwo. W przypadku niektórych ludzi, przekleństwa w wyniku zaangażowania się w okultyzm niektórych członków rodziny są rzeczą bardzo realną.
Spośród tysięcy wiadomości e-mail, które otrzymuję, wiele z nich dotyczy ludzi, którzy twierdzą, że są atakowani przez demony. Nie wątpię, że często jest to prawdą. Jednak dlaczego i jak przytrafia się to wierzącym?
Kwestia autorytetu
Rozmyślałem nad Mt 28:18, gdzie Jezus powiedział: „Dany mi jest wszelki autorytet (nie moc, jak jest w wielu tłumaczeniach) na niebie i na ziemi. Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem”.
Rozmyślałem nad tym ‘wszelkim autorytetem’, gdy nagle się zatrzymałem i pomyślałem: „Jeśli On ma cały autorytet, to dlaczego świat jest w takim nieładzie”? Pomyślałem, że być może ‘cały autorytet’, czy też ‘władza’ odnosi się tylko do dzielenia się ewangelią? Jak to działa?
Pewnego dnia zapytałem Go o to, bo bardzo chciałem wiedzieć. Powiedział: „Cały autorytet na niebie i Ziemi należy do mnie. Szatan nie ma żadnego autorytetu, lecz sprawia, że ludzie oddają mu własny autorytet, który on wykorzystuje potem przeciwko nim. To, co obecnie widzisz na świecie, to skumulowany efekt wielu pokoleń, a czasem całych narodów, które oddały mu swój autorytet. Diabeł wykorzystał to, by uciskać miliony ludzi przez pokolenia, czasem przez całe wieki”.
Jezus nauczył mnie, że każda osoba ma autorytet nad własnym życiem. Każdy człowiek może oddać swój autorytet Chrystusowi, co otwiera go na wszystkie duchowe błogosławieństwa, albo przekazać go diabłu, który użyje tego przeciwko niemu.
To, co powiedział Jezus, zgadza się z tym, co Ojciec powiedział mi, gdy byłem nastolatkiem i pytałem o niebo i piekło. W tamtym czasie usłyszałem: „Twoje ciało daje ci autorytet, dopóki żyjesz na ziemi. Ale gdy ciało umiera, duch i dusza automatycznie podlegają królestwu, którego jesteś obywatelem”. (Wiem, że to powiedziane mało gramatycznie, jednak byłem wtedy dzieciakiem i przemówił do mnie w sposób, w jaki sam mówiłem. Wydaje się, że często postępuje tak z wieloma ludźmi.)
Każdy człowiek, z racji stworzenia jako duchowa istota z wolną wolą, ma swój autorytet. Jezus ma wszelki autorytet duchowy, lecz to my mamy wybór, czy chcemy oddać nasz własny autorytet Jemu, czy też przekażemy go szatanowi, akceptując błędne myślenie czy wierzenia.
Przekazując Chrystusowi nasz autorytet, stajemy się jedno z Jego autorytetem. Z tego właśnie powodu powiedział On, że ci, którzy wierzą w Jego imię, będą wypędzać demony, uzdrawiać chorych – wszystko w Jego imieniu, na mocy faktu, że On przekazał nam swój autorytet, abyśmy używali go tak, jak On czynił to w swoim życiu.
Co to oznacza
To oznacza, że żaden chrześcijanin nie jest podległy żadnym przekleństwom czy czarom. Jeśli jednak zaczynasz wierzyć, że diabeł, czy też jakieś przekleństwo może mieć na ciebie wpływ, to oddajesz mu swój autorytet, który on wykorzysta przeciwko tobie. Oznacza to, że grzechy twoich krewnych – żywych czy zmarłych, nie mogą cię dotknąć, jeśli posłużysz się własnym autorytetem, aby je odrzucić. Żaden chrześcijanin nie powinien bać się diabła. Jeśli jednak ktoś został błędnie nauczony, że ma modlić się przeciwko diabłu, będzie podatny na demony i przekleństwa. Jeśli jednak nauczono go, by używać imienia Jezusa, będzie żył wolny od demonów, niezależnie od ich planów.
Pokusy
Pomyśl o swoim życiu jak o pizzy podzielonej na 12 kawałków. W 11-tu z nich żyjesz dla Pana. Ale jest ten 1 kawałek – grzech. Nie mówię o wadzie charakteru, nad którą Pan pracuje, chcąc doprowadzić cię do dojrzałości, ale o pokusach, które zdarzają ci się regularnie. Dzieje się tak, ponieważ demony obserwując cię, znają twoje słabości. Diabeł przyszedł próbować Jezusa w dwóch sferach – ciała i pokus.
Jezus był głodny, więc uderzył w sferę ciała. Kusił Go, aby zamienił kamienie w chleb. Jezus przyszedł, aby pokazać nam, kim On jest – chlebem. Wtedy diabeł kusił, aby udowodnił, kim jest. Jezus przyszedł, aby zbawić ludzkość i przywrócić Boże rządy – to dotyczyło ciała. Kolejną pokusą było, aby oddał cześć szatanowi, za co otrzymałby wszystkie królestwa ziemi, co byłoby próbą ominięcia Bożego planu.
W każdej z tych prób diabeł starał się sprawić, aby Jezus w niewłaściwy sposób użył swego autorytetu, lub też finalnie mu go przekazał. Musimy uczciwie spojrzeć na to, że nasze ciała kochają grzeszyć. Gdy to przyznamy, możemy zacząć z tym walczyć. Nie można zwalczyć pokusy, jeśli zarówno ty, jak i demon wiecie, że tak naprawdę to chcesz popełnić ten grzech. Będziesz oddawał swój autorytet za każdym razem do momentu, aż nie nauczysz się bardziej cenić sobie twą relację w Bogiem, niż przemijającą przyjemność grzechu.
Wszelka władza i autorytet na niebie i ziemi należy do Jezusa
Patrząc z perspektywy fizyki – światło jest czymś rzeczywistym i można je zmierzyć. Ciemność jednak nie istnieje dosłownie. To nie jest ‘rzecz’. Ciemność to jedynie brak światła.
Pewnego razu jechałem przez równiny zachodniego Kansas. Było blisko zachodu słońca i widziałem, jak ciemność zaczyna rozpościerać się nad ziemią. Powiedziałem: „Ojcze, spójrz, jak ciemność się rozprzestrzenia!”. On odpowiedział: „To nie ciemność się rozprzestrzenia – to światło się cofa”. To była życiowa lekcja. W taki właśnie sposób demony i przekleństwa wchodzą w nasze życie. Gdy pozwalamy światłu w nas wycofać się, ciemność zajmuje jego miejsce.
Nie pozwól, by ciemność się rozprzestrzeniała, bo się cofasz. Stań w swoim autorytecie, przeciwstaw się, a szatan ucieknie. Pamiętaj: zło nie istnieje jako „rzecz”. Nie można go zmierzyć. Zło to brak dobra, brak Boga. Zło można przyłożyć tylko do braku dobra. Gdy czujesz demoniczną opresję wykorzystaj dobro, które w sobie masz – Chrystusa w nas. Większy jest ten, który jest w tobie niż ten na świecie. Używaj narzędzi, które ci dał – Jego imienia, tego, że jesteś z Nim jedno. Nie poddawaj się strachowi i zastraszaniu przez demony. Sprawuj własną wolę nad nimi. Dzięki Chrystusowi w tobie jesteś od nich silniejszy.
Wrócimy do tego w przyszłym tygodniu, omawiając przekleństwa pokoleniowe i nie tylko.
Wiele błogosławieństw.
John Fenn