J. Lee Grady
Tłum.: Piotr Kosowski
Ostatnio świętowałem z moim samotnym kumplem, Romanem, bo mówił, że znalazł dziewczynę, którą chce poślubić. Oczywiście, że cieszę się razem z nim i mam nadzieję, że będę na jego ślubie. Chciałbym, żeby wszyscy moi znajomi single znaleźli pary.
Czuję się też jednak nieco rozbity, bo znam wielu singli, którzy chcieliby zawrzeć małżeństwa, ale mają bardzo nielicznych bliskich przyjaciół przeciwnej płci. Coś jest w kulturze chrześcijańskiej takiego, co ogranicza naturalną przyjaźń chłopaka z dziewczyną… a pojawia się, gdy boimy się, że wskoczą do łóżka, jeśli będą przez godzinę rozmawiać, dzielić swoimi marzeniami, nadziejami i zmaganiami.
Jednocześnie naciskamy chłopców i dziewczyny by zawierali małżeństwa, kiedy stają się przyjaciółmi („…oj, Gina, widzieliśmy cię wczoraj z Bradem. Coś już iskrzy między wami?”). Dlaczego Gina i Brad nie mogą po prostu wspierać się wzajemnie na ich drodze z Bogiem bez robienia z ich przyjaźni wielkiego halo? Czy dla młodych chrześcijan, chłopców i dziewczyn, jest możliwe budowanie zdrowej relacji przyjacielskiej bez konieczności zakładania, że staną razem przed ołtarzem?
Wierzę, że to możliwe, zdecydowanie! Oto sześć kluczowych sposobów rozwijania takiego związku:
1. Traktuj przyjaciół jak rodzinę. Paweł powiedział Tymoteuszowi, by traktował starsze kobiety jak matki, a młodsze jak siostry (1Tm 5,2). To samo dotyczy dziewcząt: powinnyście traktować swoich chrześcijańskich kolegów jak braci. Taka postawa czystego serca sprawia, że prawdziwe przyjaźnie są możliwe. Jeśli mężczyzna widzi w swojej przyjaciółce siostrę, nie będzie pożądać jej ciała; przeciwnie – instynktownie będzie ją wspierać. Jeśli kobieta widzi w swoim przyjacielu brata – będzie troszczyć się o niego i modlić się, nie oczekując z jego strony seksualnej uwagi.
2. Strzeż się nacisków. W wielu kościołach można zauważyć przykre naciski na singli, by wreszcie znaleźli sobie parę. Pod taką presją można zniweczyć każdą damsko-męską przyjaźń. „Czy to ta jedyna?” „Czy mu się podobam?” „Jak mam się ubrać?” Takie rozterki mogą przekształcić się w prawdziwe fobie, które zabiorą całą przyjemność z życia. Powierz Bogu swoje pragnienie znalezienia pary. Jeśli nie wyluzujesz, będziesz zdesperowany, a to już niebezpieczne. Nie próbuj prowokować sytuacji; po prostu ciesz się zawierając nowe znajomości. Pamiętaj o słowach Psalmu 37,4: „Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce Twoje!”
3. Odrzuć głupie konwenanse. Zanim się pobraliśmy, moja żona i ja, obydwoje baliśmy się randek. Dzwonić do kogoś, kogo prawie się nie zna, zapraszać na kolację albo do kina może przerazić – i jest powodem, dla którego wielu chrześcijan w wieku 35 lat jest wciąż samotnych. Tymczasem mówi się dziewczętom, by czekały aż chłopak wykona pierwszy ruch, więc one czekają na „wezwanie”. Odrzuć to przekonanie o niezręczności sytuacji i zorganizuj grupowe spotkanie: spotykaj się z przyjaciółmi w kawiarni, zaproś ich na wspólne gotowanie albo zrób imprezę… i zwyczajnie ciesz się towarzystwem. Dziewczyny: nie bójcie się zapraszać!
4. Ucz się sztuki rozmawiania. W kulturze social mediów zapominamy jak rozmawiać z ludźmi. Wielu chłopców czuje się niezdarnie w towarzystwie, ucieka więc na przykład w świat gier komputerowych i staje się emocjonalnymi pustelnikami. Oni potrzebują przyjaciół – w tym przyjaciółek – by wyjść ze swoich skorup. Tymczasem i dziewczyny, i chłopcy są tak uzależnieni od swoich telefonów, że nie są w stanie rozmawiać z kimś przez godzinę bez sprawdzania wiadomości. Jeśli chcesz być dobrym przyjacielem, naucz się skupiać na osobie, z którą rozmawiasz.
5. Nie poddawaj się uwodzeniu. Przesłanie dzisiejszych mediów jest silnie seksualne, jednak jako chrześcijanie nie zamierzamy przecież kłaniać się temu bożkowi. Możesz mieć głęboką przyjacielską więź z osobą przeciwnej płci i nie skończyć w łóżku. Jeśli jednak zakładasz, że to będzie czysty związek, musisz wyznaczyć pewne oczywiste granice. Korzystaj z rozsądku. Nie noś skąpych, seksownych ubrań. Nie dotykaj partnera w nieodpowiedni sposób. I nie spędzaj nocy w mieszkaniu partnerki pod hasłem „przyjaźni”. Jeśli jesteście prawdziwymi przyjaciółmi, będziecie szanować się wzajemnie na tyle poważnie, by uniknąć błędów nie do odżałowania.
6. Skupiaj się na Chrystusie. List do Hebrajczyków 3,13 mówi „napominajcie (ang. encourage – zachęcajcie) jedni drugich każdego dnia…”. Ten tekst dotyczy także singli. Potrzebujemy napomnień i zachęty od przyjaciół, a Bóg chce, by single w kościele angażowali się także w życie innych. Twoje rozmowy telefoniczne, listy i szczere rady mogą pomóc przyjacielowi znaleźć życiowy cel; twoja dobroć i modlitwy mogą pomóc przetrwać trudny czas. Niech w centrum każdej przyjaźni będzie Jezus, a nie przegapisz błogosławieństwa, które Bóg da ci przez przyjaciół.
J. Lee Grady jest byłym redaktorem magazynu „Charisma” oraz autorem „10 kłamstw, w które wierzą mężczyźni” i wielu książek. Możesz śledzić go na Twitterze @leegrady.