John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Gdy uświadomimy sobie, że Chrystus jest w nas — a Chrystus JEST Szabatem — zyskujemy wtedy wielką wolność. Nie wszyscy jednak mają tę świadomość. Czują wewnętrzny przymus, wynikający z osobistych potrzeb emocjonalnych, aby zrobić coś dla Boga. To oczywiście jest w porządku, jak to wyjaśnia Paweł.
Kroczenie w miłości, przy jednoczesnym zrozumieniu postępowania innych ludzi przez pryzmat Nowego Testamentu
W Rz 14 Paweł mówi o tych, którzy jedzą lub nie jedzą mięsa, którzy oddają Bogu cześć w określony dzień lub w inne, lub którzy piją wino albo nie.
Rz 14:1–2: „A słabego w wierze przyjmujcie, nie wdając się w ocenę jego poglądów. Jeden wierzy, że może jeść wszystko, słaby zaś jarzynę jada. […]” Kontynuuje od wersetu 5: „Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo. Niech każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Kto przestrzega dnia, dla Pana to czyni, kto je, dla Pana je, dziękuje bowiem Bogu; a kto nie je, dla Pana nie je i dziękuje Bogu”.
Reszta 14 rozdziału to wezwanie do chodzenia w miłości, rozumiejąc, że każdy czyni to, co czyni, dla Pana, i że Pan go przyjmuje — zatem my również powinniśmy. Już w pierwszym wersecie Paweł pisze, aby przyjmować słabych w wierze, ale nie wdawać się w spory o poglądy. To przesłanie powtarza także w Kol 2:14–23, gdzie pisze o doskonałym dziele Chrystusa na krzyżu.
W wersetach 16-17 pisze:
„Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta czy nowiu księżyca, czy szabatu. Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością (tych rzeczy) natomiast jest Chrystus”.
(Odniesienie do nowiu księżyca wiąże się z ‘pochwyceniem’, które według tradycji żydowskiej związane jest z Świętem Trąb – jedynym świętem rozpoczynającym się podczas nowiu, kiedy księżyc jest niewidoczny. W judaizmie księżyc symbolizuje wierzących — tych, którzy rządzą nocą, odbijają światło słońca i zostaną ukryci w Mesjaszu podczas „natzal” — tego, co Kościół nazywa pochwyceniem.
Czego Ojciec nauczył mnie o osobistym szabacie
Kiedy poświęcamy jeden dzień w tygodniu na odpoczynek — czyli zaprzestajemy pracy, tak jak uczynił to Bóg — oddajemy Mu tym cześć. Każdy dzień odpoczynku jest obrazem naszego zbawienia, ponieważ to Jezus zapłacił za nasz pokój z Ojcem, zakupił nasz odpoczynek w relacji z Bogiem.
Przez wiele lat pracowałem bez przerwy. Próbowałem raz w tygodniu odciąć się od wszystkich wiadomości, ale zawsze kończyło się na tym, że siedziałem odpowiadając na e-maile, wiadomości, SMS-y. Nie potrafiłem naprawdę w pełni wziąć wolnego dnia. W Wj 20:8–11 — gdzie po raz pierwszy nakazane jest przestrzeganie szabatu — czytamy, że ‘nie będziesz pracował’. Hebrajskie wyrażenie oznacza dosłownie: „niczego nie uczynisz” tego dnia. Zarówno moja żona Barb, jak i Ojciec, coraz bardziej nalegali, abym nauczył się odpoczywać. Ale to nie leżało w mojej naturze, aby niczego nie robić przez cały dzień.
Co mnie zmieniło
Ta konkretna podróż do Holandii zmieniła wszystko w moim życiu. Nie potrafię spać w samolotach, a loty z USA do Europy odbywają się wieczorem i przylatuje się rano, więc cała noc snu przepada. Czułem zmiany w swoim ciele, które mówiły mi, że jestem na krawędzi zawrotów głowy, ale konferencja była przed nami. Podczas uwielbienia w piątkowy wieczór walczyłem, żeby utrzymać się na nogach.
Jak to często bywa podczas naszych konferencji i rekolekcji, Pan pojawił się podczas jednej z sesji uwielbienia, otwierając moje oczy i wielu innych na duchowy wymiar. Podobnie było w 2 Krl 6:15–17, gdy Elizeusz poprosił Pana, by otworzył oczy jego słudze, aby mógł zobaczyć to, co widział Elizeusz. Później kilka osób mówiło, że widzieli Go lub czuli Jego obecność, doświadczyli pokoju, gdy położył na nich swoją rękę. Jeden mężczyzna mówił przez łzy, że Pan przyszedł i go przytulił, co stopiło lata osobistych lęków i braku poczucia wartości.
Ja też Go zobaczyłem — spojrzał na mnie i uśmiechnął się, ale nic nie powiedział. Po prostu zaczął chodzić między ludźmi. To było w piątek wieczorem. W sobotni poranek tak kręciło mi się w głowie, że ledwo mogłem ustać. Wróciłem do łóżka, miałem mdłości, byłem wyczerpany, tak że Barb oraz Brian musieli poprowadzić popołudniową sesję.
Leżąc na łóżku zwróciłem się do Ojca: „Panie, przecież byłeś tam wczoraj wieczorem, dlaczego mnie nie uzdrowiłeś? Przecież mogłeś — byłeś tam, wielu Cię widziało i otrzymało uzdrowienie, pokój albo to, czego potrzebowali — dlaczego mnie nie uzdrowiłeś?”
Od razu odpowiedział:
„Ponosisz konsekwencje swojego nieposłuszeństwa. Od jakiegoś czasu próbuję cię przekonać, żebyś robił sobie cały dzień przerwy, ale mnie ignorujesz. Nawet twoja żona od dawna ci mówi, żebyś wziął dzień wolnego, a ty nawet jej nie posłuchałeś. Zapamiętaj mój synu: twoje ciało podlega prawom ziemi i musisz nauczyć się dostosowywać”.
Natychmiast przeprosiłem (pokutowałem) i spędziłem kilka następnych godzin w łóżku pijąc wodę, drzemiąc i obiecując, że się zmienię. Do wieczora poczułem się trochę lepiej, w niedzielę jeszcze lepiej, a w poniedziałek prawie całkowicie normalnie. Ojciec nie uzdrowił mnie natychmiast — pozwolił mi w pełni doświadczyć skutków własnego nieposłuszeństwa i przejść drogę nowo odkrytego posłuszeństwa. Z niewielkimi wyjątkami, kiedy okoliczności na to nie pozwalały, od tamtej pory co tydzień biorę jeden pełny dzień wolnego — bez telefonu, bez komputera, by odpocząć. Czasem nawet dwa dni, jeśli jest potrzeba. Od tamtego czasu nie miałem już takiego ataku zawrotów głowy jak w Holandii.
Kiedy jest twój dzień odpoczynku — twój Szabat?
Wcześniej wspomniałem o Hbr 4:11, gdzie jest napisane, abyśmy „starali się wejść do tego odpocznienia” — co oznacza, że problem nie leży w twojej wierze, ale w wysiłku, by wejść w odpoczynek szabatowy. Chrystus jest w nas, więc można by pomyśleć, że gdy w życiu pojawiają się problemy przynoszące lęk i zamieszanie, łatwo je pokonamy dzięki Jego pokojowi. Ale to nie takie proste. Dlatego właśnie: „starajmy się tedy usilnie wejść do owego odpocznienia”.
Dla mnie wzięcie całego dnia wolnego jest formą wysiłku – to nawyk, który musiałem w sobie wyrobić. Sprawa przestała być tylko teorią opartą na wersetach biblijnych, a stała się rzeczywistością — musiałem nauczyć się, jak zwolnić, jak się odłączyć, jak pozwolić odpoczynkowi szabatu, który jest we mnie przez Chrystusa działać choć przez jeden dzień w tygodniu.
Być może będziesz musiał zaplanować swój dzień odpoczynku, uprzedzając innych, że nie będziesz dla nich dostępny; powiedzieć w pracy, że nie weźmiesz dodatkowej zmiany tego dnia. I przede wszystkim musisz oprzeć się pokusie sięgnięcia po telefon, komputer czy tablet. Jezus trzykrotnie mówi, że jest Panem szabatu, co oznacza, że kiedy masz Jezusa, masz w sobie wszystkie szabaty. Odpocznienie jest obecne w osobie Chrystusa, który jest w tobie, więc wejdź z Nim w relację i zaplanujcie wspólnie czas odpoczynku. Każdy szabatowy odpoczynek, jak już wcześniej mówiłem, jest obrazem odpocznienia, które Jezus zapewnił na krzyżu pomiędzy Bogiem i człowiekiem. On odpoczywa w nas, a my w Nim. Niech ten pokój popłynie z twojego ducha, do duszy, aż do ciała i całego twojego fizycznego świata…
Błogosławieństwa
John Fenn