Phil Drysdale
Nie wiem, czy kiedykolwiek zetknąłeś się z tego typu zastrzeżeniem: „Nie lubię kościoła, chrześcijanie są hipokrytami”. Często trafiam na takie twierdzenia, gdy czatuję z ludźmi i, przeważnie, trudno mi się z tym nie zgodzić.
Może nie zamierzamy być tacy, niemniej, sprzeczności między tym, w co wierzymy, a jak zachowujemy się, mogą wskazywać na to, że wcale nie wierzymy w to, co mówimy. Nie „żyjemy według tego, co głosimy” jak powiada stare porzekadło.
Do tej kategorii należy niezliczona ilość rzeczy, z których wybrałem 10 najbardziej powszechnych przypadków, aby zachęcić do myślenia.
Zanim zacznę, pozwólcie że powiem tak: myślę, że prawdopodobnie u każdego z nas w mniejszym lub większym stopniu te sprzeczności pojawiają się. Prawdę mówiąc, być może niektóre z tych rzeczy dotyczą ciągle również mnie samego!
Myślę, że na każde z tych 10 przypadków, które wydają mi się hipokryzją na pewno znalazłbym jeszcze 100 innych. Nie zamierzam tutaj atakować poszczególnych chrześcijan, lecz raczej rzucić wyzwanie nam wszystkim – czy jako Kościół żyjemy według tego, co głosimy?
Co mówimy | Jak żyjemy |
Jezus nie Bóg kocha nas bezwarunkowo. | Oferujemy Jego miłość wraz z zestawem warunków. |
---|---|
Jezus nie przyszedł, aby sądzić świat, lecz aby go zbawić. | Mówimy wszystkim, że złe rzeczy są Bożym osądem za ich grzeszenie. |
Kochaj grzesznika, nienawidź grzechu. | Kochamy mówić grzesznikom, że Bóg nienawidzi ich grzechu |
Bóg jest stwórcą tego świata i kocha świat, który stworzył. | Trudno bardziej nie przejmować się nim, ponieważ ta planeta „i tak idzie na spalenie”. |
Miłuj grzesznika, nienawidź grzechu. |
Kochamy mówić grzesznikom, że Bóg nienawidzi ich grzechu. |
Bóg tak umiłował świat, że Syna Swego jedynego posłał. | My tak nienawidzimy tego świata, że osądzamy i protestujemy przeciwko jego zachowaniu. |
Po miłości wzajemnej zostaniemy rozpoznani. | Głównie jesteśmy znani z naszego pozbawionego miłości stosunku do tych, z którymi nie zgadzamy się. |
Bóg zdecydował się nie pamiętać naszych grzechów. | Cały nasz czas spędzamy, wskazując na grzechy. |
Wszystkie grzechy są równe i my wszyscy potrzebujemy łaski. | Ganiamy w kółko potępiając ludzi za szczególne grzechy (zazwyczaj te, z którymi sami się nie zmagamy), równocześnie dopuszczając do tego, że niezliczona ilość grzechów w naszym życiu jest nieopanowana. |
Jesteśmy kapłaństwem wierzących, świątynią świętego Boga. | Potrzebujemy świątyń i kapłanów, aby słyszeć, co Bóg mówi. |
Oto moja dziesiątka, a jestem pewien, że są tego setki, ale mam nadzieję, że od tego zacznie się dyskusja.
Być może jesteś winny sam temu, że jakaś hipokryzja wkradła się w twoje życie, a być może spoglądasz z zewnątrz na kościół i widzisz hipokryzję.
Chciałbym poznać wasza opinię w poniższych komentarzach – Co myślisz o pewnych dziedzinach hipokryzji, z powodu których ludzie odwracają się od chrześcijaństwa?
1) W innych komentarzach pisałem o bylejakości dzisiejszego „kościoła”
Można było „dolać „do tego „ognia” jeszcze więcej „oliwy” i mógłbym to zrobić ze szczegółami.
Ale patrzę na to jako Dziecko Boże i w tym przypadku raczej broniłbym owce ,które świat oczernia, niż popierał owe oczerniania.
Ta bylejakość „spłodziła „zakłamanego pastora o którym pisałeś. Nie powinien zaistnieć jako przywódca, gdyby w tym „kościele ” była odrobina Ducha Św. Należało z „hukiem” i głośno potępić zachowanie pastora, aby świat widział, że pastor homoseksualista to nie Kościół. Ale właśnie świat może oczerniać Kościół Boży dopatrując się w Nim hipokryzji ,
ponieważ nie zdecydował się przeciwstawić się temu pastorowi głośno publicznie.
2) Nikt normalny nie zwiastuje Ewangelii zaczynając od tego czego grzesznik musi się pozbyć. Miłość Boża jest zatem bezwarunkowa, a objawia się w tym, że Bóg dał swojego Syna, aby umarł na krzyżu za nasze grzechy.
Poznając jednak Boże Słowo, widzimy warunki jakie musimy spełnić by stać się Dzieckiem Bożym. Chociażby warunek zbawienia : wyznać Jezusa Panem i uwierzyć w sercu swoim, że Bóg wzbudził Go z martwych.
Z doświadczenia wiem, że owe „warunki” krytykują osoby, które odrzucają Bożą Łaskę dopatrując się w zwiastowaniu wielu rzeczy, których jako nowo narodzeni nie mogli by czynić.
Kalkulują co im się bardziej opłaca , Łaska Boża ,czy grzechy tego świata.
3) Czy „świat ” nie słyszał, gdy Jezus z hukiem wszedł do świątyni ?
Czy nie słyszał gdy Jan Chrzciciel krzyczał do faryzeuszy „plemię żmijowe?
Czy nie słyszał ,gdy Jezus powiedział „jesteście jak groby pobielane”?
Zatem Jezus jako pierwszy powinien być krytykowany za Prawdę.
Na forach jest mnóstwo wilków, których zadaniem jest właśnie pokazywać jak to chrześcijanie nie kochają się. To prowokatorzy, którzy potem wytykają Kościołowi hipokryzję. Czy jednak dlatego Dzieci Boże mają milczeć, gdy mówi się o Prawdzie Bożej kłamstwa, gdy przekręca się sens Słowa Bożego?
4)Prawdą jest,że Bóg umiłował świat, ale nigdzie nie pisze, że my mamy miłować świat przez akceptowanie jego postawy.
W określonych sytuacjach musimy powiedzieć to, co mówi Boże Słowo .
Zgadzam się, że podany przykład ewangelizacji, czy fakt, że jakiś pastor pali publicznie Koran to złe zachowanie.
Lecz obydwa te przypadki nie świadczą o hipokryzji ,lecz o bezmyślności postępowania tych osób.
Byliby hipokrytami, gdyby jeden mając w swoim kościele homoseksualistów, szedł i skandował hasła przeciwko homoseksualizmowi.
Drugi natomiast, gdyby brał udział w uroczystościach Islamu ,a publicznie palił Koran.
A tak naprawdę zastanawiam się po co autor opisał takie przykłady, jako przykłady dotyczące hipokryzji chrześcijan?
Są bowiem o wiele lepsze”
Chrześcijanie, którzy oczekują życia wiecznego, gromadzący sobie pieniądze na kontach bankowych,
Chrześcijanie, nauczający owce „o poprzestawaniu na małym”, którzy częściej pozwalają sobie na zmianę modelu samochodu na nowy ,niż ich owca pozwoli sobie na zmianę starych spodni na nowe.
Chrześcijanie,którzy nigdy nie zbrudzili sobie rąk uczciwą pracą, posiadający dobra materialne większej wartości niż świat.
Świat nie przygląda się każdej małej owieczce, by ją skrytykować.
Przygląda się natomiast „wielkim baranom”w stadzie i one są zakałą chrześcijaństwa, dający powód do tego by świat zarzucał Kościołowi hipokryzję.
Sewen, komentujesz chyba nieco obok tym razem.
ad 1) Znowu nie chodzi o indywidualny stosunek, ale o to, co widzą ludzie z zewnątrz,… Nic nowego, ap Paweł pisał już w swoich czasach „Z waszego powodu, jak napisano, poganie bluźnią imieniu Bożemu”. Chodzi o to, co świat widzie w kościele, był nawet jeden pastor, który zwalczał bardzo aktywnie homoseksualizm, a na końcu okazał się, że sam miał ciągoty i praktyki, że nie wspomnę o wszystkich aferach seksualnych, finansowych itd…
ad 2) „Oferujemy Jego miłość wraz z zestawem warunków.
Miłość jest zawsze bezwarunkowa. Natomiast warunki zawarte w Słowie Bożym wskazują bardziej na nasz prawdziwy stan, co pozwala jeszcze bardziej dostrzec istotę Bożej miłości”
Ale co to za komentarz „miłość jest zawsze bezwarunkowa”??? i co ma do tego, „nasz stan” i na co pokazują warunki??
Coś kompletnie niedorzecznego. Warunki 'zawarte w Słowie Bożym” to warunki czego? Miłości Bożej?
Tu nie chodzi „o nas” (bo świat nie musi czytać Biblii), ale o tych, którym się prezentuje „miłość warunkową”, Tak Bóg cię kocha, ale,.. musisz to, to, to i tamto..
ad. 3) Nie chodzi o nie mówienie prawdy, ale o formę, w jakiej to między chrześcijany jest wyrażane. Omawiane jest to, jak nas widzi świat, więc świata zupełnie nie obchodzi, o które święte i jedynie słuszne doktrynalne prawdy się chrześcijanie spierają, ale o to jak to robią i dlatego na zewnątrz rzeczywiście „jesteśmy znani z naszego pozbawionego miłości stosunku do tych, z którymi nie zgadzamy się”. Wystarczy zajrzeć na jakiekolwiek forum czy na FB, żeby zobaczyć jakimi epitetami się tam obrzucają jedni drugich i z powrotem.
ad. 4) „My tak nienawidzimy tego świata, że osądzamy i protestujemy przeciwko jego zachowaniu. Jedno nie wyklucza drugiego…”
W pewnych sytuacjach zdecydowanie wyklucza.
Znowu nie o to chodzi,.. przykład podałeś bardzo sensowny, ale w skali mikro …
do zaś świata często dostają się informacje, (jedną z nich bardzo zresztą chrześcijanie się fascynowali w zeszłym roku), takie jak ta, że gdzieś w Bułgarii prawosławni rozpędzili przemocą 'marsz równości’, czy jakąś tam 'homoparadę’. Z USA pokazywano jak na homoparadzie z kolei pobili (lekućko i, moim zdaniem, słusznie) jakiegoś pastora, który stał z transparentem typu „Turn or burn” (Nawróć się lub płoń). (Miało to być 'prześladowanie’ za wiarę.)
Chyba nie o taką 'ewangelizację’ chodzi czy choćby formę sprzeciwiania się grzechowi. Nie ma nigdzie, ani w życiu Jezusa, ani życiu i pismach Pawła najmniejszej zachęty do takich zachowań i to jest hipokryzja.
Wszystkie są biblijne i wykluczają się wzajemnie w zależności od punktu widzenia.
Trudno powiedzieć, jakie sytuacje miał autor na myśli, mnie przy czytaniu przyszły akurat te
Myślę, że autor wybrał najmniej kontrowersyjne sytuacje świadczące o tym, że chrześcijanie są hipokrytami . Jest bowiem wiele poważniejszych symptomów tej hipokryzji , będącej często, bądź na granicy grzechu, bądź grzechem .
Niektóre z przedstawionych przykładów świadczą o nieznajomości Słowa Bożego i nasuwają pytanie :”Dlaczego to jest hipokryzja ????
Podam tu pierwszy ,lepszy przykład”
1) Wszystkie grzechy są równe i my wszyscy potrzebujemy łaski. …………………………………………………………………………………………………………………………. Ganiamy w kółko potępiając ludzi za szczególne grzechy (zazwyczaj te, z którymi sami się nie zmagamy), równocześnie dopuszczając do tego, że niezliczona ilość grzechów w naszym życiu jest nieopanowana.
Dlatego właśnie potrzebujemy łaski. Jeśli mówimy do drugiej osoby” ty grzeszniku”, to jest hipokryzja.
Jeśli mówimy : „Jak myślisz co na Twoim miejscu uczynił by Jezus ? To objaw miłości.
Jeśli przyjmiemy taką postawę, obydwie strony skorzystają na tym.
2)Jezus nie Bóg kocha nas bezwarunkowo. ……………………………………………………………………………………………………………………… Oferujemy Jego miłość wraz z zestawem warunków.
Miłość jest zawsze bezwarunkowa. Natomiast warunki zawarte w Słowie Bożym wskazują bardziej na nasz prawdziwy stan, co pozwala jeszcze bardziej dostrzec istotę Bożej miłości.
3)Po miłości wzajemnej zostaniemy rozpoznani. ………………………………………………………………………………………………………………….. Głównie jesteśmy znani z naszego pozbawionego miłości stosunku do tych, z którymi nie zgadzamy się.
BZDURA!!!
Przyjęła się w chrześcijaństwie zasada (moim zdaniem diabelska), że chrześcijanin to osoba , która nie podważa zdania innych, bez względu na jego prawdziwość, bo jeśli podważa to nie ma miłości.
Objawem miłości jest PRAWDA. Zatem postawa obojętna wobec nieprawdy to jest BRAK MIŁOŚCI.
Nie milczmy wiedząc, że Prawda jest inna niż zdanie określonej osoby.
Tak możemy ją uchronić od piekła.
4)
Bóg tak umiłował świat, że Syna Swego jedynego posłał. ………………………………………………………………………………………………………………………..
My tak nienawidzimy tego świata, że osądzamy i protestujemy przeciwko jego zachowaniu.
Jedno nie wyklucza drugiego.
Bowiem Prawdą jest, że Jezus umarł za grzechy świata, ale nasza postawa wobec grzesznego świata nie może być akceptującą jego grzeszne postępowanie.
Wtedy bylibyśmy zakłamani. Swoją postawą pokazujemy, że nie zgadzamy się z ich grzechami, jednocześnie miłując ich i głosząc Ewangelię.
Przykład z mojego życia.
Kiedy pracowałem jako elektryk zmianowy w dużej wytwórni ciast, koledzy przychodzili do mnie prosząc bym wyniósł im ukradzione wyroby, ponieważ miałem torbę monterską.
Mówili mi:
Skombinuj mi to ………….
Odpowiadałem : „Powiedz mi to po polsku!!!!!
Zdziwieni pytali :”O co chodzi ?
Odpowiadałem :” Po polsku to brzmi „Ukradnij mi………….
Wiedzieli dlaczego tak odpowiadam, ponieważ w sukurs temu opowiadałem dlaczego tego nie zrobię.
NIE BÓJMY SIĘ MÓWIĆ PRAWDY!!!!!
Większość z podanych przez autora przykładów, bądź jest nie biblijnych, bądź nie wyklucza się wzajemnie.
Świat natomiast nie mając uzasadnienia dla swojej grzesznej postawy doszukuje się w nas hipokryzji. Nie dajmy mu powodów.
Jak już wspomniałem są większe i jednoznaczne objawy chrześcijańskiej hipokryzji, ale nie o nich tu mowa.