Czyż nie było znacznie łatwiej#
DOSKONAŁA BOŻA WOLA
Maj 2, 2003
Boża wola..
Czyż nie było znacznie łatwiej
każdemu z nas gdyby znał … bez cienia wąptliwości.. jak jest Boża
wola dla każdego indywidualnego wierzącego? To pytanie, gdy sięgniemy
po szczegóły, jest bogate i kwitnące wszelkimi możliwymi możliwościami.
Większość wyrażanych opinii jest oparta na religijnych tradycjach… i
ma niewiele wspólnego z rzeczywistością duchowego (niewidzialnego)
wymiaru.
Tradycyjnie dwa słowa są tłumaczone
na j. angielski jako „wola” (i ta tradycja jest zdecydowanie pod
wpływem tłumaczy Biblii Króla Jakuba – King James Version), literalnie
znacząc „pragnienie i cel”. Jakie są Boże pragnienia i cele w
odniesieniu do mnie i ciebie indywidualnie?
Oto historia, która w bardzo ostry
sposób pokaże pewne drastyczne różnice w podejściu do tematu.
Ostatnio (w ciągu minionego 1.5
roku) poznany biznesmen, który stał się również bliskim przyjacielem i
powiernikiem, Larry, opowiedział mi o pewnej sytuacji, która miała
miejsce około roku temu. Chodziło o nastoletnia dziewczynkę, która była
w tym czasie członkiem kościoła, do którego on sam uczęszczał i która
umierała na raka.
Larry powiedział mi, że pewni ludzie
w kościele, modlili się o to, aby on szybko umarła, aby „uniknęła bólu
i poszła do domu, aby być z Panem”. Zapytałem Larry’ego czy
rzeczywiście sądzi, że Bożą wolą dla „Barbary” (imię zmienione) było
umrzeć z powodu tej choroby.. a zatem czy modlitwa o jej szybką śmierć
była „dobrą” modlitwą?
Musze powiedzieć, że to pytanie
zaczęło proces, który zmienił całkowicie życie modlitewne Larry’ego i
drastycznie zmieniło jego sposób myślenia o pewnych rzeczach,..
szczególnie.. o Bożej „woli”.
Oczywiście, możemy uzyskać nieco
światła z przykładu jaki daje nam Jezus w Ogrodzie Getsemane, gdzie
znalazł się w otchłani człowieczeństwa i wiedział, że już jest czas dla
niego na śmierć… jeden z pisarzy opisując to stwierdził, że jego
cierpienie było tak ogromne, że spowodowało iż „jego pot był jak krople
krwi”. Wołał:
– Weź ten kielich ode mnie, jednak
nie moja lecz twoja wola niech się stanie.
Jezus wiedział, że umiera dla nas w
pewnym celu – wyraźnie powiedział to uczniom, przy kilku różnych
okazjach. Niemniej, gdy przyszło do spotkania twarzą w twarz… nie
było to przyjemne.
Wracając do „Barbary”. Czy jej
śmierć była zrządzeniem Bożym? Czy raczej było to raczej wolą tego, o
którym Jezus mówił, że jego jedynym celem jest „kraść, zabijać i
wytracać”? Wtedy wyraźnie czułem, że chodziło tego drugiego. „Barbara”
odeszła w „blasku chwały”. Bóg obrócił coś, co wydawało się porażką w
coś pięknego. Lecz „Bóg nie jest Bogiem martwych, lecz żywych”. Byliśmy
z Larry’m przekonani, że Bożą wolą było, aby ta dziewczynka żyła, lecz
miała ona do wyboru i, w tych okolicznościach, łatwo było przeciwnikowi
zwyciężyć.. pomimo tego, że Bóg uczynił z tego coś, co było użyteczne
dla Jego celów i pragnień. Czy jest możliwe, że najwyższym Jego celem
było to, aby „Barbara” żyła owocnym życiem zgodnym z Jego celami?
Ogólnie rzecz ujmując, czy Bóg daje
ludziom choroby jako sposób na zabranie ich do domu, aby byli razem z
Nim? Większość chrześcijan wzdryga się na taki wniosek. Czy Bóg
dopuścił do jej śmierci? O.. wszyscy przyłączają się do tego… taaaak.
Barbarze „pozwolono” na bolesną śmierć, aby mogła pójść o domu! Czy też
to przeciwnik wrzucił jeden ze swoich ulubionych trików i oskarżył
Boga? Jeśli był to trik przeciwnika i ludzie gorąco modlili się o jej
szybkie zejście, aby uwolnić ją od cierpienia… to kto zwyciężył? Kto
pomagał i wspierała przeciwnika modlitwami? Co więcej, dlaczego ci sami
są tak przeciwni aborcji? Pomyśl o tym.
Wróćmy nieco wstecz i spójrzmy nie
niektóre uzdrowienia jakie miały miejsce w służbie Jezusa. Jezus nie
modlił się tak:
– O, Boże, jeśli taka twoja wola,
uzdrów tego a tego…
Nigdzie nic podobnego nie
znajdziemy. Jak to się działo? On wypędzał demony powodujące choroby;
chwycił rękę córki Jaira i powiedział „wstań” (po tym, jak wyprosił
wszystkich, którzy rozpaczali nad jej śmiercią). Często ludzie
przeciskali się do Niego i byli uzdrawiani… i Pan mówił i po prostu:
– Twoja wiara uzdrowiła cię.
Wiele tego przykładów powyższego
zostało zapisanych w Biblii. Wiele też z tego jest powtarzane DZIŚ,
lecz nie przez tych, którzy modlą się „O, Boże, jeśli taka twoja wola,
uzdrów Barbarę”.
Szczególnie jeśli jest spora
reprezentacja tych, którzy mówią:
– O, Boże, weź ją szybko do domu i
uwolnij od cierpienia.
Wzywam każdego, aby znalazł mi choć
jeden przypadek, aby Jezus modlił się w ten sposób. Jeśli Jezus ma być
naszym przykładem.. a tak stanowi Pismo, jeśli mamy brać poważnie Jego
słowa:
– Każdy, kto wierzy we mnie będzie
czynił te same cuda i znaki, a nawet większe niż te.
To jak to możliwe, że doszliśmy do
tego, że modlimy się o czyjąś śmierć?
Znów zapytam, dlaczego ci sami są
przeciwnik aborcji?
Oto krótka odpowiedź. Ignorancja
zrodzona przez religijne tradycje… religijne tradycje bez
jakiejkolwiek podstawy w prawdzie Słowa.
Czy chcesz żyć? Wybór należy do
ciebie. Pomyśl o tym przez moment. Czy chcesz umrzeć? To jest twój
wybór. Dlaczego nie przyłożyć sobie pistoletu do skroni, nie wyskoczyć
z wysokiego budynku czy nie połknąć całej paczki leków? Na co czekasz?
Czy też wybierzesz życie? Możesz wybrać obfite życie w obecności i mocy
Bożego Ducha… żyjąc zgodnie z Jego pragnieniami i celami. Jeśli Bóg
objawi ci, że Jego zamiarem wobec ciebie jest śmierć…to jest to
sprawa między tobą a Bogiem i to wybór należy do ciebie. Większość
ludzi, niestety, gdy spotyka się z długim cierpieniem widzi śmierć jako
uwolnienie. Myślę o kobiecie, która powiedziała mi, gdy ją zapytałem po
raz pierwszy, czy chce żyć:
– Zbyt dużo bólu jest we mnie.
Jej siostra krzyknęła do niej:
– Lecz widzieliśmy innych ludzi,
którzy byli uzdrowieni i Bóg zabrał ból.
Zapytałem jej:
– A gdyby nie było bólu, chciałabyś
żyć?
Odpowiedź?
– Oczywiście, że bym chciała,
głupku!
Śmieszne? Myślałem, że to jest
komiczne. Została uzdrowiona…miała raka żołądka, który był tak duży,
że wyglądała jakby była w ciąży. Dawano jej kilka dni życia… ginęła z
powodu raka. Żyje. Chwała Bogu! Prekursorem jej uzdrowienia było
stwierdzenie, że chce Bożej woli, bez względu na koszty. Została
podniesiona w mocy i obecności Bożej woli. Trudno ludziom jest
przejrzeć przez labirynt zamieszania wyborów jakie narzuca im
przeciwnik… i śmieć wydaje się tak przyjemnym i pięknym sposobem
wyjścia z sytuacji.
JEST TO KŁAMSTWO Z SAMEGO DNA
PIEKŁA!
Czy Bóg dopuszcza śmierć? Z
pewnością.. lecz On również dopuszcza życie. Wybierz. Naucz się modlić
w taki sposób jak nauczył tego Jezus. Nie śpiewając: „Nasz Ojcze, który
jesteś w niebie, święć się imię Twoje..” przy pięknej muzyce. Nie tak
zamierzał Jezus… i to łatwo wykazać.
Przyłącz się do Boga życia… i
pokonaj boga tej planety, którego celem jest niszczyć i zabijać.
PS. Jezus wprowadził koncepcję Boga,
który faktycznie jest naszym jedynym i doskonałym Ojcem, który daje
wyłącznie dobre dary, a w szczególności dar obfitego życia. Ojciec, z
którym możemy być w tak intymnej więzi, że możemy mówić do niego
Tatusiu, Tatku, Papciu.
Czy jakikolwiek ojciec wśród was,
którzy jesteście źli, pozwoliłby na to, aby przeciwnik zabił jego
nastoletnią córkę tak straszliwą chorobą jak rak, gdyby mógł to
powstrzymać. Nie widzicie tego? Dokładnie to wybieramy, gdy modlimy się
błędnie: „O, Boże, jeśli taka twoja wola, uzdrów ją, proszę”.
Przykro mi poinformować cię, że nie
jest „modlitwa wiary”, która uzdrawia.
Prawdziwa „modlitwa” wiary bierze za
rękę „Barbarę” i mówi:
– Mówię ci, wstań!
Lecz tylko wtedy, gdy rozumiesz twój
autorytet i znasz zasady gry.