Frangipane Francis
(Autorytet w j.angielskim to: autorytet, władza, moc – przyp.tłum.).
O ile chrześcijańskich doktryn można nauczyć, podobieństwo do Chrystusa może być wyłącznie zainspirowane. Dzięki swemu pokornemu i świętemu życiu, następne pokolenie liderów zainspiruje tłumy. Będą chodzić w miłości Chrystusa i zostanie im udzielony ogromny autorytet.
Kościół ma wielu administratorów, lecz wzory Chrystusa są nieliczne; wielu jest tych, którzy potrafią wyjaśniać chrześcijańskie doktryny, lecz nieliczni ci, którzy żyją jak Jezus. Rzeczywiście, o ile wielu stoi dziś na pozycjach przywódczych, nieliczni tylko funkcjonują w wyższej rzeczywistości autorytetu, który Chrystus nabył dla kościoła. Niemniej, do kościoła przychodzi nowa miara autorytetu. Ten autorytet doprowadzi do uwolnienia na niespotykaną skalę, całe miasta będą zwracać się do Boga.
Czym jest duchowy autorytet? Jest to Sam Bóg konfrontujący się z mocami świata Swego sługi. Mojżesz zademonstrował duchowy autorytet, gdy ostrzegał nieskruszonego faraona. Duch Boży potwierdził osąd Mojżesza mocą, która złamał pychę Egiptu. Jezus manifestował duchowy autorytet, gdy konfrontował się z demonami w ludziach, uciszył burzę, uzdrawiał choroby a następnie dokonał odkupienia w mocy zmartwychwstania. Ojciec nie dopuścił do tego, aby jakiekolwiek słowo Jezusa nie zostało wypełnione.
Biblia dostarcza wielu licznych przykładów tych, którzy posiadali duchowy autorytet. Każdy z tych przykładów mówi nam o tej samej, leżącej u podstaw, zasadzie: ci, którzy zostali wyniesieni przez Boga są wspierani przez Boga. Oni „cokolwiek postanowią, uda im się” (Job 22:28). Taka jest natura duchowego autorytetu.
Źródło autorytetu
Oczywiście, jako pastorzy, liderzy, wstawiennicy musimy działać w większym autorytecie.
O ile cieszymy się różnorodnością łask, które budują naszą nas osobiście. Bóg daje nam autorytet w jednej szczególnej dziedzinie (celu): aby wypełnić Jego cele na ziemi. Jakie są Boże cele? Jednym z głównych odsłaniających się celów jest widoczny w Wielkim Nakazie. Jezus powiedział: „Dana mi jest wszelka moc (autorytet) na niebie i na ziemi. Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody,…” (Mat. 28:18-19).
Chrystus dał kościołowi autorytet, aby ten czynił uczniów. O wiele skuteczniejsi byliśmy do tej pory w nawracaniu niż w prowadzeniu uczniów. W naszych czasach, jest wielu wierzących w Jezusa, lecz nieliczni prawdziwi uczniowie Chrystusa. Jeśli celem jest uczniostwo, to jak go osiągnąć? Mamy brać naszych nawróconych i uczyć ich „przestrzegać wszystkiego, co [Jezus] nakazał” (w. 20). Gdy kościół wróci do nauczania wszystkiego, czego nauczał Jezus, nasi uczniowie będą mieli autorytet, aby robić to samo, co robił Jezus.
Jednak duchowy autorytet to nie coś, co po prostu posiadamy, ponieważ walczymy o to. Nie można go kupić, jak próbował to zrobić Szymon Czarnoksiężnik (Dz. 8:18). Moc autorytetu nie będzie działać tylko dlatego, że będziemy naśladować metody innych, jak się o tym przekonali synowie Scewy (Dz. 19:14-16). Nie można go też zdobyć automatycznie, tylko dlatego, że przeczytamy książkę o budowaniu kościoła. Nie da się udawać, że posiadamy duchowy autorytet. Gdy skupiamy się na wykonywaniu słów Chrystusa, to są ustanowione przez Boga sposoby na to, aby Chrystusowy autorytet przejawiał się w naszym życiu. Od samej chwili zbawienia cieszymy się bezwarunkową miłością Ojca. Jednak, gdy dojrzewamy przychodzi czas, gdy miłość Ojca ku nam wydaje się być warunkowa. Tak jak w przypadku Chrystusa, tak też jest z Jego uczniami:
Dlatego Ojciec mnie miłuje, iż Ja kładę życie swoje,… Jn 10:17
Jezus żył w najgłębszej intymności z miłością Ojca, ponieważ On złożył Swoje życie za owce. Jeśli będziemy wzrastać w prawdziwym duchowym autorytecie, również będziemy składać swoje życie za Jego owce. Czy odczuwałeś pociąganie, boskie dzieło Ojca wciągające cię do poddania się tak, jak poddany był Chrystus? Bądź zachęcony: ON wyposaża cię na następne wylanie Jego Ducha. Lecz uwaga: twój autorytet będzie wyrastał z tego, jak składasz swoje życie w miłości.
Jako przywódcy, musimy rzeczywiście zarządzać w autorytecie zgodnym z naszą pozycją w kościele; niemniej, duchowy autorytet przerasta autorytet administracyjny. Oto droga do prawdziwego autorytetu: we władaniu naszej duszy, bez strachu czy onieśmielenia z żadnego zewnętrznego źródła, z wyraźnie widoczną drogą ucieczki, w nieustraszonym poddaniu naszych dusz Bogu. Nikt nas nie kontroluje, wyłącznie Bóg, a jednak nasze życie jest złożone, podobnie jak Chrystusa, we wstawiennictwie za innych. Możemy z łatwością walczyć i wygrywać, a jednak nadstawiać drugi policzek; niesłusznie się nam sprzeciwiają, a jednak po cichu to znosimy – w takich chwilach do naszego życia dostaje się duchowy autorytet.
Nikt mi go [Mojego życia] nie odbiera, ale Ja kładę je z własnej woli. Jn 10:18
Jezus nie został zmuszony do ukrzyżowania; On zdecydował się na ukrzyżowanie. Modlitwa Jezusa w Getsemani nie była błaganiem o ucieczkę przed krzyżem, ponieważ będąc jeszcze w ogrodzie powiedział Piotrowi: „Czy myślisz, że nie mógłbym prosić Ojca mego, a On wystawiłby mi teraz więcej niż dwanaście legionów aniołów” (Mt. 26:53).
Jezus miał wybór: legiony wojowników anielskich i natychmiastowe osobiste uwolnienie bądź śmierć na krzyżu i uwolnienie świata. Zdecydował się umrzeć za nas. Ta dobrowolna decyzja złożenia naszego życia, tak jak to zrobił Jezus, jest właśnie drogą do prawdziwego rozwoju autorytetu. Jezus powiedział: „Mam moc (autorytet) dać je” (Jn 10:18). Jego władza pojawiła się ze złożeniem Jego życia. Nasz autorytet (władza) pochodzi z tego samego źródła: podjęcie swego krzyża i złożenie życia za innych.
Autorytet, nie kontrola
Duchowy autorytet jest to udzielona przez Boba zdolność do przemiany tego co czasowe przez moc wieczności. Nie jest w stanie tego podrobić ciało, nie da się tego doszukać w tonie głosu czy spojrzeniu oczu. Boski autorytet wymaga boskiego poparcia, a to poparcie pojawia się po przejściu sprawdzianów miłości.
Gdy autorytet jest sprawowany bez miłości, degeneruje się do kontroli. Bóg nie powołuje nas do kontrolowania Jego ludzi, lecz do inspirowania ich i strzeżenia. Efektem kontroli jest opresja, czary i walki, lecz skutkiem działania miłości jest wolność i moc do budowania i strzeżenia Bożych ludzi.
Prawdziwy duchowy autorytet istnieje ponad rzeczywistością cielesnej kontroli. Nasze życie i życie tych, którzy podążają za nami, jest składane z naszej własnej inicjatywy. Jest to decyzja, którą podejmujemy ze względu na miłość. Ponieważ prawdziwy autorytet rodzi się w wolności, rodzin on również wolność.
Są trzy możliwości: albo będziemy chodzić w prawdziwym autorytecie miłości, fałszywym autorytecie kontroli lub w ogóle pozbawieni go. Zarówno fałszywy autorytet, jak i jego brak, są zakorzenione w strachu i na strach reagujemy albo kontrolą, albo brakiem autorytetu. W pierwszym przypadku, dającym fałszywy autorytet, staramy się kontrolować tych wokół nas po to, aby okoliczności były bardziej przewidywalne i przez to mniej zagrażające. W drugim przypadku jest to strach przed przyjęciem i wykonywaniem jakiegokolwiek autorytetu. Wiele relacji jest po prostu dopasowaniem tych symbolicznych potrzeb: pragnienia kontroli i pragnienia bycia kontrolowanym, w obu przypadkach są one niewłaściwymi reakcjami na strach.
Niemniej, pismo mówi nam: „W miłości nie ma bojaźni, doskonała miłość usuwa wszelki strach” (1Jn 4:18). Ponieważ prawdziwy autorytet jest zbudowany na miłości, jego celem jest uwolnić, a nie zdominować. Tak więc, zanim ktokolwiek może naprawdę poruszać się w duchowym autorytecie, musi zostać uwolniony od strachu i pragnienia kontrolowania; musi zostać ugruntowany w miłości.
Autorytet do inspirowania podobieństwa do Chrystusa
Gdy nasze nauczanie o Bogu i nasze posłuszeństwo Jemu są zjednoczone, towarzyszy naszemu życiu duchowy autorytet. Jezus zaskoczył tłumy, mówiąc: „jak moc mający” (Mt. 7:28-29). To, czego nauczał było spójne z tym jak żył. Tak więc, również musimy żyć i przejawiać te cnoty, których staramy się nauczać.
Drodzy pastorzy!
Jeśli staramy się wyszkolić nasze zbory w modlitwie to sami musimy najpierw być wstawiennikami. Możesz powiedzieć: „Ale z całego kilkusetosobowego zgromadzenia tylko troje przyłącza się do mnie do modlitwy”. W takim razie z tym trzema osobami rozwijaj swoją wstawienniczą bazę. Nie zniechęcaj się, ponieważ zdobędziesz innych. Miarą naszego powodzenia nie jest ilość uczestników niedzielnego poranka. Bóg dał nam ludzi, abyśmy mogli ich szkolić, a nie tylko liczyć. Z tej grupy, ci, których zainspirujemy, aby żyli jak Chrystus, są faktycznym miernikiem naszego powodzenia, sprawdzianem naszej skuteczność w służbie.
Ktoś inny może powiedzieć: „Ale ja nigdy nie byłem liderem”. Gdy ktoś składa swoje życie w miłości Chrystusowej, inni zobaczą to i pójdą. Czy jesteś właścicielem firmy, gospodynią domową, czy nastolatkiem, możesz mówić z przekonaniem i autorytetem, jako uczeń Chrystusa. W prawdzie, jeśli ty jesteś prawdziwym uczniem Chrystusa, inni pójdą za tobą. Rzeczywiście jesteś przywódcą.
To następne pokolenie nie tylko będzie uczyć ludzi; oni będą inspirować ciało Chrystusa do tego, aby żyło tak, jak żył Jezus. Ich przykład we wszystkim zbudzi pobożność w otaczających ich ludziach. Z prawdziwej cnoty liderzy przyszłości będą czerpać duchowy autorytet, ponieważ tam, gdzie okazywana jest natura Chrystusa, szybko przychodzi autorytet Chrystusa.