Raymond Ibrahim
Oryg.: http://www.meforum.org/5351/pope-christian-persecution
Ukazała się ostatnio nowa encyklika papieża Franciszka. Część z niej jest poświęcona sprawom środowiska, globalnemu ociepleniu i zmianie klimatu. Naturalnie, wywołało to kontrowersje. Warto zwrócić uwagę na to, że Franciszek nawet przelotnie nie wspomniał o globalnym ociepleniu w czasie tego czy tamtego kazania, lecz wydał papieską encyklikę na ten temat.
Encykliki mają znacznie większe formalne znaczenie niż uwagi poczynione w czasie mszy. Są to listy pisane przez papieża i przekazywane biskupom na całym świecie. Biskupi zaś mają rozszerzać myśli zawarte w niej wszystkim kapłanom i podległym im kościołom, tak aby papieskie nauczanie dotarło do każdego przychodzącego do kościoła katolika. Prowadzi to do następującego pytania: Gdzie jest papieska encyklika dotycząca rozszalałych prześladowań chrześcijan – w tym wielu katolików – które mają miejsce na całym świecie, a szczególnie w obszarze zajętym przez islam?
Oczywiście, papież przyznał, że są. 21 kwietnia w czasie mszy odprawianej w Cesa Santa Marta, Franciszek powiedział, że dzisiejszy kościół jest „kościołem męczenników”. Nawet odniósł się do kilku ostatnich ataków na chrześcijan dokonanych przez muzułmanów (oczywiście nie wspominając religijnej tożsamości tych ostatnich). Powiedział tak:
„Jak wielu mamy Szczepanów w tych dniach! Pomyślmy o naszych braciach, którym zostały podcięta gardła na wybrzeżu w Libii [przez islamskie państwo], pomyślmy tym młodym chłopcu, który został żywcem spalony przez jego (pakistańskich muzułmanów) kolegów, ponieważ był chrześcijaninem, pomyślmy o tych emigrantach wyrzuconych z łodzi w otwarte morze przez innych [afrykańskich muzułmanów] emigrantów, dlatego, że byli chrześcijanami, pomyślmy o tych Etiopczykach, zaledwie wczoraj zamordowanych dlatego, że byli chrześcijanami… oraz o wielu innych. Wielu, o których nic nie wiemy, a którzy cierpią w więzieniach, ponieważ są chrześcijanami. Współczesny kościół jest kościołem męczenników, którzy cierpią, oddają swoje życie, a my przyjmujemy błogosławieństwo Boże ich świadectwa”.
Papież zna sytuację chrześcijan prześladowanych na całym świecie, dlaczego więc nie wydał encykliki na ten temat? Taka encyklika byłaby bardzo przydatna. Papież mógł poinstruować biskupów, aby potwierdzali prawdę o tych prześladowaniach, żeby te informacje rozpowszechniali w każdym katolickim kościele. Być może weekendowe modlitwy za prześladowany kościół mogły zostać zinstytucjonalizowane, dzięki czemu los tych bezradnych chrześcijan byłby utrzymywany w centrum uwagi, aby zachodni katolicy, oraz inni, zawsze pamiętali o nich, mówili o nich, a być może co nawet ważniejsze, zrozumieli dlaczego są oni prześladowani.
Wystarczy, gdy już raz ludzie zostaną zaznajomieni z rzeczywistością chrześcijańskich prześladowań, mogliby wpływać na amerykańskich polityków, na tych zaczynających, aby zaprzestali tej polityki, która bezpośrednio pogarsza cierpienie chrześcijańskich mniejszości na Bliskim Wschodzie.
Bez względu na to jaki efekt mogłaby przynieść taka encyklika – a można zakładać wyłącznie pozytywne skutki – ostatecznie papież mógł był zająć się tematem powierzonym jego trosce i wymagającym jego uwagi.
Ostatnio, to jest w 1958 roku papież Pius XII wydał encyklikę, która zajmowała się prześladowaniami chrześcijan. Oto jej fragment:
„Mamy świadomość, – ku wielkiemu zasmuceniu Naszego ojcowskiego serca – że Kościół Katolicki, zarówno we wschodnim jak i łacińskim obrządku, jest w wielu miejscach poddany takim prześladowaniom, że duchowi i wierni… są stawiani wobec dylematu czy porzucić publiczne wyznawanie i propagowanie swej wiary, czy cierpieć kary, nawet bardzo poważne…
Misjonarze, którzy opuścili swoje domy i drogie ojczyste ziemie i cierpieli liczne niedogodności po to, aby przynieść innym światło i siłę ewangelii, zostali wyrzuceni z tych regionów jako ludzie czyniący zło i będący zagrożeniem”.
Zwróćmy uwagę na to, że Pius nie wymienia palenia i obrzucania bombami kościołów, porwań, gwałtów, zniewolenia i rzezi chrześcijan, a to dlatego, że chrześcijanie żyjący w 1958 roku poza strefą Zachodu rzadko kiedy doświadczali takich prześladowań. Innymi słowy: współczesne globalne prześladowania chrześcijan są ogromnie gorsze niż w 1958 roku. Pius narzekał na to, że chrześcijanie byli prześladowani i nie dopuszczani do rozpowszechniania ewangelii i zdobywania nawróconych.
Dziś rodzimi chrześcijanie, którzy żyli na Bliskim Wschodzie przed Islamem zaczęli być wyrzynani, ich kościoły palone do cna, ich kobiety i dzieci niewolone, gwałcone i zmuszane do nawrócenia. „ISIS” jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Nawet na Zachodzie statystyki wskazują na to, że islam będzie wypierać chrześcijaństwo, co najmniej w liczbach.
Jednak nie ma encykliki papieża Franciszka na żaden z tych tematów. Zamiast tego, Franciszek uważa za bardziej właściwe wydawać oświadczenie na temat środowiska i zmian klimatu.
Bez względu na to, jakie stanowisko ktoś zajmuje w tych sprawach, mówi nam to, że papież – ten jeden człowiek na świecie, który jest w najlepszym miejscu i od którego najbardziej oczekuje się wypowiedzi za miliony prześladowanych na całym świecie chrześcijan – jest bardziej zainteresowany przemawianiem za „tym światem”.
Pamiętajmy o tym, że w chrześcijaństwie nie chodzi o „ratowanie tej ziemi”, „gdzie mól pożera i rdza niszczeje, gdzie złodziej włamuje się i kradnie” , lecz zbawienie dusz, zarówno teraz, jak i później. Pan pytał Saula z Tarsu, dlaczego prześladuje Jego trzodę, a nie o środowisko.
jeśli nawet katolicki papież nie uważa,
że zajęcie się tym jest priorytetową potrzebą,
to czego wymagać od świeckich/ateistycznych
przeciętnych polityków na Zachodzie?
A jednak oto jesteśmy w tym miejscu: jeśli nawet katolicki papież nie uważa stałych, systematycznych ataków na chrześcijaństwo i chrześcijan za priorytetową potrzebę, którą należy zająć się w jego własnej encyklice to czego wymagać od świeckich/ateistycznych przeciętnych polityków na Zachodzie?
Odpowiedź jest wprost przed nami: brutalne prześladowania i rzeź chrześcijan z jednej strony i absolutną obojętność Zachodu z drugiej.
___________________
Raymond Ibrahim is a Shillman Fellow at the David Horowitz Freedom Center and a Judith Friedman Rosen Fellow at the Middle East Forum. He is the author of Crucified Again: Exposing Islam’s New War on Christians (2013) and The Al Qaeda Reader (2007).