Arnold G. Fruchtenbaum
W 1982 roku magazyn Reader’s Digest postanowił ułatwić czytanie Biblii. Tłumacze, specjaliści od parafraz, rozszerzeń, przeróbek oraz wszelkiego rodzaju religijni biznesmeni zaczęli dostarczać coraz to nowocześniejszych wersji Biblii. Celem było dotrzymanie kroku pogarszającemu się sposobowi korzystania z języka angielskiego. Reader’s Digest posunął się o jeden krok dalej; do skondensowania Biblii, czyli usunięcia tego, co uważali ze poboczne, dostarczając skróconą wersje zwaną: The Reader’s Digest Bible.
Wśród tego, co uznano za „niepotrzebne” znalazły się liczne genealogie, choć to właśnie częstotliwość z jaką pojawiają się one w Piśmie jest dowodem na ich wagę. Genealogie decydowały o tym czy ktoś mógł nazywać siebie Żydem, o tożsamości plemiennej, o prawie do kapłaństwa i królewskiego tytułu.
Ze wszystkich genealogii występujących w hebrajskich pismach dwa wnioski stają się oczywiste. Pojawiają się, z bardzo nielicznymi wyjątkami, wyłącznie linie męskie. Nie podawano pochodzenia kobiet a ich imiona były wspominane tylko mimochodem. Ponieważ biblijnie rzecz biorąc to ojciec decydował zarówno o tożsamości narodowej jak i plemiennej, uważano, że tylko jego linia jest konieczna.
Co więcej, tylko jedna linia jest śledzona od samego początku do końca biblijnej historii, a jest to linia Króla Dawida. Pismo wylicza według imion wszystkich potomków przed Dawidem (od Adama do Dawida) oraz wszystkich po Dawidzie (od Dawida do Zorobabela). Ponieważ Mesjasz miał pochodzić z domu Dawida, można to określić jako mesjańską linię. Genealogie coraz bardziej zawężają ludzkie pochodzenie Mesjasza. Jako Nasienie kobiety, Mesjasz miał pochodzić z ludzkości. Jako Nasienie Abrahama, miał pochodzić z narodu izraelskiego. Jako Nasienie Judy, miał pochodzić z plemienia Judy. Jak Nasienie Dawida miał pochodzić z rodziny Dawida.
Pisma żydowskie jako tło Nowego Przymierza
Ten wzór genealogii pochodzący z hebrajskich Pism znajdujemy w Nowym Testamencie, gdzie pojawiają się dwie genealogie: Mt 1:1-17 oraz Łu 3:23-38. Tylko dwa spośród czterech ewangelicznych zapisów zajmują się narodzinami i początkami życia Jezusa. Zarówno Marek jak i Jan zaczynają swoje zapisy od czasu, gdy Jezus już był dorosły, tak więc naturalne jest, że tylko Mateusz i Łukasz będą posiadać genealogie. O ile u nich obu znajdujemy opis narodzin i początki życia Jezusa, każda z tych opowieści snuje się z innej perspektywy.
U Mateusza Józef gra rolę aktywną, lecz Miriam (Maria) – bierną. To Józefowi objawiają się aniołowie, lecz nie ma tutaj nic o tym w przypadku Miriam. Mateusz zapisuje myśli Józefa, lecz nie ma tego odnośnie Miriam. Z drugiej strony Ewangelia Łukasza opowiada nam tą samą historię z perspektywy Miriam. Na podstawie tego kontekstu obu ewangelii powinno być całkiem oczywiste, że genealogia Mateusza dotyczy Józefa, a genealogia Łukasza – Miriam.
Pojawia się więc pytanie: Dlaczego potrzebujemy dwóch genealogii, skoro Jeszua (Jezus) nie był biologicznym synem Józefa? Popularna i powszechna odpowiedź jest taka: Ewangelia Mateusza podaje linię królewską, podczas gdy Ewangelia Łukasza – biologiczną. Biorąc pod uwagę tą koncepcje, pojawia się następna teoria. Skoro wydaje się, że Józef był dziedzicem do tronu Dawida, a Jezus był adoptowanym synem Józefa, to Jezus mógł powoływać się na prawo do tronu Dawida. Z drugiej strony Ewangelia Łukasza podaje biologiczną linię, wskazując na to, że sam Jeszua był potomkiem Dawida. Poprzez Miriam był członkiem domu Dawida, lecz mógł domagać się prawa do zasiadania na tronie Dawida poprzez Józefa, prawowitego następce.
W rzeczywistości jest dokładnie na odwrót.
Godność Królewska
Aby zrozumieć, dlaczego potrzebne są te dwie genealogie, konieczne jest zrozumienie dwóch wymagań godności królewskiej jakie pojawiają się w hebrajskich pismach dotyczących. Te wymagania pojawiły się po rozpadzie królestwa, po śmierci Salomona…
Jedno z nich obejmował południowe królestwo Judy ze stolicą w Jerozolimie, a drugie – królestwo północne Izraela, ze stolicą w Samarii. Wymaganiem dotyczącym tronu Judy było to, że kandydat musi być potomkiem Dawida. Nikt nie mógł zasiąść na tronie Dawida, jeśli nie był członkiem domu Dawida, gdy więc pojawiał się spisek mający na celu pozbycie się domu Dawida w całości (Iz7:5-6), Bóg ostrzegł, że każda tego rodzaju próba jest skazana na niepowodzenie (Iz 8:9-15).
Wymaganiem dotyczącym tronu Izraela było prorocze usankcjonowanie bądź Boskie wyznaczenie. Każdy, kto próbował rządzić na tronie Samarii bez proroczego pozwolenia był zabijany (1Krl 11:26-39; 15:28-30; 16:1-4, 11-15; 21:21-29; 2 Krl 9:6-10; 10:29-31; 14 8-12).
Pytanie o prawo Jezusa do tronu Dawida daje się rozwiązane, biorąc pod uwagę te dwa biblijne wymagania wobec każdego domagającego się godności królewskiej oraz to, co powiedziano w genealogiach w Nowym Testamencie.
Genealogia Mateusza
Mateusz, pisząc swoją genealogię łamie żydowską tradycje i zwyczaje. Wymienia imiona czterech kobiet: Tamar, Rahab, Rut i Batszeby. Było to sprzeczne z tradycję a Talmud stwierdza: „Nie należy nazywać rodziny matki, rodziną”. Nawet te kilka kobiet, które wymienia Łukasz nie były jakimiś wybitnymi kobietami w genealogii Jeszua. Mógł wymienić Sarę, lecz tego nie zrobił. Niemniej Mateusz miał powód, aby wymienić te, a nie inne kobiety.
Po pierwsze: były to poganki. Jest to oczywiste jeśli chodzi o Tamar, Rachab i Rut, jest prawdopodobne, że Batszeba była z pogan, ponieważ jej pierwszy mąż, Uriasz, był Hetejczykiem. Tutaj Mateusz porusza coś, co później wyjaśnia: o ile głównym celem przyjścia Jezusa było ratowanie owiec z domu Izraela to poganie również mieli skorzystać z Jego przyjścia.
Po drugie: trzy z tych kobiet winne były grzechów na tle seksualnym: Batszeba – cudzołóstwa, Rahab – prostytucji, a Tamar – kazirodztwa. Powtórzmy: Mateusz tutaj tylko porusza sprawę, którą później wyjaśnia, pokazując, że przyjście Mesjasza miało na celu zbawić grzeszników. O ile jest to umieszczone w formie starotestamentowej genealogii to nie jest to głównym celem Mateusza.
Jego lista potomków łamie również inną tradycję w tym, że przeskakuje pewne pokolenia, imiona. Śledzi linię Józefa, ojczyma Jezusa, sięgając wstecz i dochodząc do sobie współczesnych czasów. Zaczyna od Abrahama (w. 2) idzie do Dawida (w. 6). Spośród licznych synów Dawida zostaje wybrany Salomon (w. 6) i dalej zmierza do Jechoniasza (w. 11), jednego z ostatnich królów przed uprowadzeniem do Babilonu. Od Jechoniasza (w. 12) podąża do Józefa (w. 16). Józef był bezpośrednim potomkiem Dawida przez Salomona, lecz również przez Jechoniasza. „Link Jechoniasza” ma u Mateusza ważne znacznie, ponieważ nad tym królem zaciążyło szczególne przekleństwo wygłoszone przez Jeremiasza (Jer 22;24-30):
„Jakom żyw – mówi Pan – choćby Jechoniasz, syn Jojakima, król judzki, był sygnetem na mojej prawej ręce, zerwałbym go stamtąd. ) I wydam cię
. . .
Czy ten mąż, Koniasz jest tworem wzgardzonym i odtrąconym, czy jest naczyniem, którego nikt nie chce? Dlaczego został on i jego potomstwo rzucony i wypędzony do ziemi, której nie znał? Ziemio, ziemio, ziemio, słuchaj słowa Pańskiego! Tak mówi Pan: Zapiszcie męża tego jako bezdzietnego, jako męża, któremu przez całe jego życie się nie wiedzie: bo żadnemu z jego potomków nie uda się zasiąść na tronie Dawida i znowu panować w Judzie„.
Nikt z potomków Jechoniasza nie miał prawa do tronu Dawida. Aż do Jeremiasza głównym wymaganiem mesjańskiej linii było to, aby pochodzić z domu Dawida. Wraz z Jeremiaszem pojawiło się dalsze ograniczenie; teraz nie tylko należało pochodzić z domu Dawida, lecz nie być potomkiem Jechoniasza.
Tak więc, zgodnie z genealogią Mateusza, Józef miał w sobie krew Jechoniasza. Nie kwalifikował się do zasiadania na tronie Dawida. Nie był prawowitym dziedzicem, co oznaczało by również, że żaden z jego biologicznych synów nie miał prawa do tronu Dawida. Gdyby więc Jezus było biologicznym synem Józefa, nie miałby prawa do tronu Dawida. Nie mógłby również powoływać się na to prawo z tytułu adoptowania go przez Józefa, ponieważ sam Józef nie był prawowitym dziedzicem.
Celem jaki postawił sobie Mateusz pisząc taką genealogię jest pokazanie tego, dlaczego Jeszua nie mógłby być królem, gdyby był biologicznym synem Józefa. Nie chodziło o ukazanie królewskiej linii. Dlatego też Mateusz zaczyna swoją Ewangelię od genealogii, przedstawiając problem związany z Jechoniaszem, po czym przechodzi do zdarzeń związanych z dziewiczym narodzeniem, które, z perspektywy Mateusza, rozwiązuje ten problem. Podsumowując: Mateusz wnioskuje, że gdyby Jezus był biologicznym synem Józefa nie miałby prawa do tronu Dawida z powodu pojawiającego się w linii dziedziczenia przekleństwa Jechniasza; lecz Jezus nie był biologicznym synem Józefa, ponieważ narodził się z dziewicy Miriam ( Mt 1:18-25).
Genealogia Łukasza
W przeciwieństwie do Mateusza, Łukasz postępuje ściśle według żydowskich procedur i zwyczajów nie pomijając żadnych imion i nie wymieniając kobiet. Niemniej, co można było zrobić, jeśli ktoś chciał być w zgodzie z tymi tradycjami, a jednak wspomnieć imię kobiety? Mógł wykorzystać imię jej męża (Prawdopodobnie starotestamentowym precedensem tej praktyki jest Ezr 2:61 oraz Neh 7:63). To powoduje powstanie następnej kwestii: Skąd wiadomo, że dana genealogia dotyczyła męża czy też żony, skoro w obu przypadkach korzystano z imienia męża? Odpowiedź nie jest trudna, problem leży w tłumaczeniu.
W genealogii Łukasza w greckim oryginale każde wymienione imię posiada przedimek określony (ten – przyp. tłum. ), z jednym tylko wyjątkiem – Józefa (Łu 3:23). Ktoś czytający oryginał zrozumiałby, że brak tego przedimka przed imieniem Józefa oznacza, że nie jest to jego genealogia tylko jego żony, Miriam.
Co więcej, że wielu tłumaczy oddaje to (Łu 3:23) w następujący sposób: „był, jak mniemano synem Józefa, synem Helego..” właśnie z powodu braku zaimka określonego przed imieniem Józefa, co można by również przetłumaczyć następująco „… synem (jak przypuszczano) Józefa, syna Helego…”. Innymi słowy, ostateczne wtrącenie mogło być tak rozszerzone, aby wers ten informował o tym, że choć Jeszua był „przypuszczalnie” bądź „hipotetycznie” potomkiem Józefa, to rzeczywiście był potomkiem Helego. Heli, był ojcem Miriam. Brak imienia Miriam jest całkowicie zgodny z żydowską praktyką pisania genealogii. Talmud Jerozolimski uznał, że ta genealogia należący do Miriam, a nie do Józefa, i odnosi się do Miraim, jako do córki Helego (Chagigah 2:4).
W przeciwieństwie do Mateusza Łukasz zaczyna swoją genealogię od czasów jemu współczesnych i idzie wstecz aż do Adama. Dochodzi do rodziny Dawida w wersach 31-32, niemniej synem Dawida, którego tutaj znajdujemy nie jest Salomon, lecz Natan. Tak więc, podobnie jak Józef i Miriam była członkiem domu Dawida, lecz w przeciwieństwie do Józefa pochodziła od syna Dawida, Natana, a nie Salomona. Miriam należała więc do domu Dawida, lecz w linii, która nie obejmowała Jechoniasza. Ponieważ Jezus był synem Miariam również On był członkiem domu Dawida.
W ten sposób zostały spełniona biblijne wymagania dotyczące przyjęcia godności królewskiej. Ponieważ genealogia Łukasza nie zawiera linii Jechoniasza, zaczyna swoją Ewangelię od dziewiczego poczęcia, a dopiero później, wraz z opisem publicznej służby Jeszua, zapisuje genealogię.
Niemniej, Jezus nie był jedynym członkiem z domu Dawida nie należącym do linii Jechoniasza. Było wielu takich, którzy mogli twierdzić, że na równi z Jeszua mieli prawdo do tronu Dawida, ponieważ też nie mieli w swoich żyłach krwi Jechoniasza. Dlaczego Jezus, a nie ktoś inny? Tutaj jest miejsce na drugie wymaganie dotyczące godności królewskiej, czyli z Boskiego wyznaczenia. Ze wszystkich członków domu Dawida, nie pochodzących od Jechoniasza, tylko jeden został wyznaczony przez Boga. Łu 1:30-33 stwierdza:
„I rzekł jej anioł: Nie bój się, Mario, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. I oto poczniesz w łonie, i urodzisz syna, i nadasz mu imię Jezus. Ten będzie wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego. I da mu Pan Bóg tron jego ojca Dawida. będzie królował nad domem Jakuba na wieki, a jego królestwu nie będzie końca„.
Tak więc, na jakiej podstawie Jezus mógł domagać się tronu Dawida? Był członkiem domu Dawida nie pochodzącym od Jechoniasza. Tylko On został przez Boga wyznaczony do tego tronu: „Pan dał mu tron Jego ojca, Dawida”.
O ile genealogia Mateusza pokazuje dlaczego Jeszua nie mógłby być królem, gdyby był biologicznym synem Józefa, genealogia Łukasza pokazuje, dlaczego Jeszua mógł nim być. Gdy powróci, będzie królem.
Należy na zakończenie zwrócić uwagę na dwie rzeczy jeszcze. Po pierwsze: wiele rabinicznych zastrzeżeń do mesjaństwa Jezusa opiera się właśnie na Jego genealogii. Argument jest następujący: „Skoro Jezus nie był potomkiem Dawida przez swego ojca to nie może być Mesjaszem i Królem”. Niemniej, Mesjasz od samego początku miał być inny. Już w Rdz 3:15 znajduje się oświadczenie, że Mesjasz będzie liczył się jako 'nasienie kobiety”, choć było to sprzeczne z biblijnymi normami. Konieczność takiego wyjątku w zasadzie staje się widoczna, gdy Iz 7:15 prorokuje, że Mesjasz narodzi się z dziewicy: „Oto panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Immanuel”. O ile wszyscy inni otrzymywali swoje człowieczeństwo zarówno od ojca jak i matki to Mesjasz miał przyjąć swoje człowieczeństwo całkowicie do swej matki. Podczas gdy tożsamość narodowa i plemienna Żydów była determinowana przez ojca, w przypadku Mesjasza miało być inaczej. Ponieważ nie miał mieć ziemskiego ojca, jego narodowa i plemienna tożsamość miała pochodzić całkowicie od matki. Prawda, że całkowicie sprzecznie z normą, lecz tak samo jest z dziewiczym narodzeniem. W przypadku Mesjasza miało być inaczej.
Te cztery genealogie, prezentując cztery tytuły, ukazuje dodatkowo czterowymiarowy porter osoby mesjańskiej. W Ewangelii Mateusza 1:1 Mesjasz jest nazwany Synem Dawida i Synem Abrahama, w Ewangelii Łukasza – Synem Adama i Synem Bożym.
Syn Dawida oznacza, że Jezus jest królem. Syn Abrahama oznacza, że Jezus jest Żydem. Syn Adama oznacza, że Jezus jest człowiekiem. Syn Boży oznacza, że Jezus jest Bogiem. Ten czterowymiarowy portret mesjańskiej postaci jaki widzimy w tych genealogiach, mówi o Żydowskim Bogu-Człowieku Królu. Czyż Mesjasz mógł być kimkolwiek mniej?