Francis Frangipane
Prorok Danie ostrzegał przed czasami, w których Szatan będzie „męczył świętych Najwyższego” (Dn 7:25). Jak to będzie wyglądało w ostatnich godzinach tego wieku pozostaje niewiadomą, lecz ta bitwa już dziś ma miejsce. Wygląda na to, że przyczyną zmęczenia świętych są nigdy nie kończące się opóźnienia.
Czy znasz kogoś, kto jest zmęczony tą bitwą? A może sam jesteś zmęczony? Znam wielu ludzi, którzy tkwią w sytuacji, która powinna była być rozwiązana miesiące, może lata temu, a jednak walka przeciwko nim trwa nadal. Sytuacje i ludzie, często wzmacniani demonicznymi mocami, sprzeciwiają się postępowi Bożych ludzi. Wynik tej nieustannej demonicznej opozycji jest taki, że wielu chrześcijan stopniowo akceptuje cichy, lecz ciężki ucisk wywierany ich dusze.
Walka o to, aby zmęczyć świętych może być zakorzeniona w konfliktach z dziećmi czy współmałżonkami, czasami są to nierozwiązane sytuacje czy podziały w ich kościołach. Może być to konflikt w pracy czy bitwa o zdrowie, a jednak stale i wciąż trwa. Przeciwnik, jak sprytny i sprawny złodziej, okrada chrześcijan z radości, siły i pasji, a wielu nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, co stracili, bądź jak dużo.
Chodzi tutaj o coś znacznie więcej niż osobiste zmagania. Przyjrzyjmy się różnym konfliktom na świecie. Niektóre trwają przez całe pokolenia. Rozumiemy to dlaczego, nawet pośród największego uwielbienia i chwały odkupionych, które trwają przed ołtarzem w Niebie, są święci, którzy stale pytają: „Jak długo, o Panie?” (Obj 6:10). W całej Biblii pytanie: „Jak długo?” pojawia się 58 razy i jest powtarzane przez ludzi zmęczonych oczekiwaniem.
Czasami opóźnienia są Bożym zrządzeniem, którego celem jest doskonalenie wiary i charakteru. Z drugiej strony, są takie sytuacje, kiedy to Szatan stara się tak długo sprzeciwiać wypełnieniu Bożych zamiarów, aż zmęczymy się i zrezygnujemy. Szatan jest smokiem, którego celem jest „przeciągać” bitwę przy pomocy wyczerpujących i męczących opóźnień. Sprzeciwia się do chwili, gdy poddamy się zmęczeniu, zrezygnujemy i zaprzestaniemy modlitwy.
Tak naprawdę to w miarę jak sytuacje przerasta spodziewane rozsądne zakończenie, zmęczenie duszy może doprowadzić do rozjątrzenia pierwotnej sytuacji i ostatecznie do cielesnych reakcji czy reakcji nadmiernych, co również wymaga rozwiązania. Tracimy cierpliwość, ostatecznie bardziej szukając odpocznienia niż rozwiązania. Jest to pójście na kompromis z Bożymi standardami oraz z sumieniem.
Wytrwałość
To, że Objawienie Jana siedmiokrotnie wymienia wyraz „cierpliwość” ma swoje powody. Stale i wciąż widzimy, którzy wytrwali i zwyciężyli. Czym innym jest posiadać wizję, czym innym dobre motywacje, lecz ani jedno ani drugie samo w sobie nie doprowadzi nas do naszych celów. Musimy również wytrwać.
W języku angielskim źródłosłowem wytrwania, „perserver”, jest „severe” (ostry (ból), surowy, wymagający, poważny). Musimy stanąć wobec tego, że droga do pokonania naszych prób może być bolesna. Podobnie, to przez poważną wiarę – surową czy skrajną nieugiętością – dziedziczymy obietnice Boże (Heb 10:36). Jakub mówi nam: „Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, gdy rozmaite próby przechodzicie, wiedząc, że doświadczenie wiary waszej sprawia wytrwałość. Wytrwałość zaś niech prowadzi do dzieła doskonałego, abyście byli doskonali, nienaganni, nie mający żadnych braków” (Jk 1;2-4).
Wytrwałość. Wytrzymałość. Nieugiętość. Są to cechy wypielęgnowanego charakteru, które przekształcają doktrynę o podobieństwie do Chrystusa w sposób życia. „Niech wytrwałość wykona swoją doskonałą pracę, abyście mogli być doskonali”. Kluczem do prawdziwej dojrzałości, do życia, „nie mającego żadnych braków” jest wytrwałość.
Charakter przed przełomem
Wspomnieliśmy wcześniej o proroku Danielu, który ostrzegał, że taktyką Szatana jest zmęczyć świętych. Bóg dał mu wizję końca tego wieku. Oto, co napisał: „A gdy patrzyłem, wtedy ów róg prowadził wojnę ze świętymi i przemógł ich” (Dn 7:21). Taka jest natura tej bitwy, bywają takie chwile, że czujemy jak wojna uderza w nasze dusze, przytłaczając nas. Lecz prorok mówi, że owo poczucie przytłoczenia będzie trwać aż do chwili, gdy „przeszedł Sędziwy i odbył się sąd i prawo zostało przyznane Świętym Najwyższego, i nadszedł czas, że Święci otrzymali królestwo” (w. 22).
Jest to zasada, której zrozumienie doprowadzi do zwycięstwa w naszych bitwach. Jeśli wytrwamy, jeśli wespniemy się wyżej do Boga, jeśli nie zgodzimy się na stratę zaufania do Boga, przyjdzie taki czas, że Sędziwy wkroczy w naszą sytuację. Patrząc na nasz charakter, który wzmocnił się dzięki wytrwałości, wyda wyrok na naszą korzyść. Bóg popatrzy na nasz charakter, wytopiony w ogniu przygniatających opóźnień i bitw, i mówi: „Dobrze, właśnie na to czekałem”.
Bez względu na to czym jest twoja bitwa czy modlisz się o swój kraj, czy stoisz za swoimi dziećmi, czy płaczesz z powodu zgubionych, czy z powodu jakiegoś lokalnego bądź osobistego konfliktu, pamiętaj: nie wystarczy zasiać właściwe ziarno czy nawet mieć do dyspozycji dobrą ziemię. Zbierać będziemy tylko wtedy, gdy „nie stracimy serca” (Ga 6:9 NKJV); „nie ustaniemy” (BW).
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
The preceding excerpt is from the book This Day We Fight, by Pastor Frangipane. This book with associated audio resources are currently on sale. Please visit our online bookstore.