Witajcie!!
Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku w ten piękny poranek/popołudnie/wieczór, gdy to czytacie! Dziś zastanawiałem się nad tym, skąd przyszedłem czy też przez co przeprowadził mnie w przeszłości Pan. Chciałbym się z wami podzielić czymś, co jest dla mnie ważne, co dotyczy mojej tożsamości. Bóg jest piękny – mamy wspólną historię. Jezus był moim najlepszym przyjacielem we wszystkich sytuacjach, gdy miałem złamane serce. Duch Świętym najjaśniejsza świadomość, która żyje we mnie, nigdy nie opuścił mnie. Prowadził moje serce ku prawdzie o mojej tożsamości. Mam nadzieję, że w tym, co opowiem, znajdziecie zachętę i wolność.
Miałem 11 lat, gdy zobaczyłem pornografię. Całkowicie nie rozumiałem tego, ani nawet tego, że było to coś prawdziwego. Poczułem jakąś presję spadająca mi na głowę, gdy coś wtargnęło do mojego ducha, co nie miało tam prawa być. Poczułem w sobie jakąś słabość, której wówczas nie byłem świadomy. Siedziałem przed komputerem, a obrazy zmieniały się. Czułem w sobie coś, o czym nie wiedziałem, że jest tam.
Pamiętam, jak trzęsły mi się palce, pot spływał mi po twarzy, gdy ciemność otoczyła serce. Tak, Szatan mnie okłamał. Oszukał mnie, kwestionując moją seksualność i tożsamość! Tego dnia oglądałem pornografię gejów, ponieważ w tym małym pomieszczeniu mego serca kłamstwo mówiło mi, że również jestem słaby, że nie jestem dość dobry. To kłamstwo mówiło, że nigdy nie będą dość silny, nikt nigdy nie będzie mnie lubił. Demony powiedziały mi, że Jezus odejdzie na zawsze i że nie jestem dla Niego dość dobry.
Wiecie, miałem wspaniałych pełnych Ducha rodziców! Nikt nie tknął mnie demoralizująco. Miałem zdrowe relacje z tatą… Miałem wszystko, lecz wszystko zaczęło się od kłamstwa.
Nie mogę teraz rozwinąć pełnej historii, ponieważ trwałoby to wiecznie, lecz zmagałem się.Czułem się samotny, żyłem w zamieszaniu i desperacji. Walczyłem z homoseksualizmem przez 12 lat! Walczyłem z demonami, które mówiły, że jestem gejem, bądź że to Bóg stworzył mnie gejem. Pamiętam, jak pytałem Pana, co On czuje jeśli chodzi o mnie. Powiedział do mnie z takim pokojem: „Micah, nie stworzyłem cię, abyś był normalny czy nie; Stworzyłem cię, abyś był Synem Bożym. Jesteś czymś znacznie więcej, niż ci się wydaje”. Te uspakajające słowa pognały do owych tajnych komnat mego serca. Zaskakujące. Powiedział mi to wtedy, gdy miałem 14 lat, a walka nie ustała natychmiast. Musiałem trzymać się tej prawdy całym życiem, żeby nie oszaleć .
Tak, w tych trudnych czasach dalej widywałem niebo, rozmawiałem z aniołami, świętymi Bożymi, a nawet stawałem przed tronem. Miałem wspaniałą, wspierającą mnie rodzinę, która pomagała mi dotrzeć do prawdy, nie do kłamstwa. Nigdy w swych sercach nie nazwali mnie gejem. Mówili do mnie po imieniu! Przejmujące! Wzywali mnie do prawdy, którą Bóg wypowiedział nad moim życiem. Te długie lata chodzenia z Jezusem były tak osobiste, ponieważ On musiał być tym jedynym, który miał mnie przeprowadzić przez to wszystko.
Tego dnia bezwstydnie pochłaniałem pornografię! W ogóle mnie to nie martwiło; chciałem patrzeć na seks mężczyzn. W tej właśnie chwili Pan Jezus wszedł wprost do pokoju.
Jezus mnie złapał!
Teraz nie było odwrotu. Co Jezus zamierzał ze mną zrobić? Wyłączyłem komputer czekając na Jego reakcję. Po prostu zajrzał mi w oczy, dostrzegając we mnie wszystko! Następnie podniósł mnie i trzymał blisko! Powiedział: „Mój synu, nie jestem na ciebie zły. Widzę w tobie tylko moją sprawiedliwość. Powiedz mi, czego potrzebujesz? Pozwól, że ci pomogę Micah”. W Jego głosi słychać było emocje: „Wiem, co czujesz…. Proszę, pozwól, że ci pomogę”. Z chwilą, gdy Jego obecność weszła we mnie, zacząłem histerycznie płakać. Jego słodki głos zachęcał mnie: „Gdybyś umarł zaangażowany w to kłamstwo i grzech, który zabrałem od ciebie na krzyż, nadal kochałbym cię pełnią uczucia. Zawsze będziesz moim pierwszym wyborem, synu”.
Jezus cofnął się i opuścił pokój.
Mój świat uległ wstrząsowi; słyszałem demony wrzeszczące wokół mnie w moim umyśle. Jezu, nie znam cię? Wołałem: nie znam Ciebie! Czym jest ta intensywna miłość, która zburzyła mur, który postawiłem?
Mógłbyś sądzić, że po takim spotkaniu, homoseksualne uczucia odeszły, lecz tak się nie stało. Ciągle były we mnie emocje, myśli, a nawet patrzyłem znowu na pornografię, lecz zacząłem rozumieć swoją tożsamość, ponieważ zobaczyłem, kim jest Jezus!
Coś się konkretnie zmieniło! Rozumiałem, kim jestem w Nim. Jego miłość dała mi sił do tego, aby każdego dnia, krok po kroku, mówić nie! Wiesz czemu? Nie uważałem już siebie za geja czy nie-geja! Widziałem siebie oczyma Jezusa! Teraz nie chodzi o to, żeby to stało się wymówką, żeby powiedzieć, że Jezus zaakceptował moją walkę z grzechem. Nie! Kocha mnie tak bardzo, że mówi prawdę! Należę do Królestwa, On mnie kocha; jestem wartościowy, Jego miłość jest wieczna. To Jego prawda dała mi siły do sprzeciwiania się kłamstwu diabła! Jego prawda dała mi moc do odstawienia na bok mego ciała i do chodzenia z Nim.
Tak więc, Ojciec, Jezus, Duch Święty i ja zaczęliśmy podróż ku uzdrowieniu! Szliśmy razem, płakaliśmy razem i śmialiśmy się razem! Gdy upadłem, Jezus był tuż obok, w tym brudzie ze mną. Mój Ojciec zawsze był gotowy objąć mnie, gdy tego potrzebowałem, a Duch Święty nie pozwolił mi wyrwać się z jakimkolwiek kłamstwem! On po mistrzowsku mówi prawdę.
Więc tak, przeszedłem tą drogę, znam demony, znak kłamstwa, które ci mówią, lecz jestem tu, aby zachęcić cię, bo jestem wolnym mężem Bożym! Jestem czymś znacznie lepszym niż hetero, jestem Synem Boga! Jestem uzdrowiony, wolny i potężnie kochany! Jezus zabrał moją ciemność; mój grzech i wyniósł ode mnie! Żyję w Jego sprawiedliwości! Jestem tu, aby ci powiedzieć: homoseksualizm nie musi być twoją tożsamością, Bóg ma dla ciebie więcej!