Klątwa rozrywki

A.W. Tozer
(21.04.1897 – 12.05.1963)

Współcześnie jest tak, że wszędzie musi być dramatycznie. Nie chcemy Bożego działania, o ile nie da się z tego zrobić teatralnego przedstawiania. Chcemy, żeby przychodził ubrany w kostium, z brodą i laską. Chcemy, żeby odgrywał jakąś rolę zgodnie z naszymi pomysłami. Niektórzy z nas domagają się nawet, aby zapewniał kolorową oprawę a nawet ognie sztuczne!

Są obecnie między nami tacy, którzy polegają na ciężarówkach pełnych gadżetów, które służą do napędzania ich religii i kusi mnie, aby zapytać: Co zrobią, gdy nie będą mieli do pomocy tych pułapek i gadżetów? Gdy ciężarówka nie będzie mogła dotrzeć tam, gdzie idą?

Ponieważ mamy do czynienia z milionami, które nie potrafią żyć bez zabawy: życie bez pewnej formy rozrywki jest dla nich nie do przyjęcia. Oczekują błogosławionego odciążenia dostarczonego przez profesjonalnych magików i inne formy psychologicznej narkomanii, jakich szukają narkomani, chcąc zdobyć codzienną dawkę heroiny. Bez nich nie mieliby odwagi na spotkanie się z rzeczywistością.

Teraz domagamy się splendoru i szybkich, dramatycznych akcji. Generacja chrześcijan wychowana wśród automatów na przycisk, niecierpliwi się wolniejszymi i mniej bezpośrednimi metodami osiągania celu. Usiłujemy zastosować metody ze świata maszyn do naszych relacji z Bogiem. Czytamy nasz rozdział, poświęcamy chwilę na krótką społeczność. W nadziei, że to zrównoważy nasze wewnętrzne bankructwo, bierzemy udział w kolejnym spotkaniu ewangelizacyjnym bądź słuchamy jeszcze jednej wywołującej dreszcze historii, opowiedzianej przez religijnego podróżnika, który ostatnio wrócił z daleka.

Tragiczne skutki działania tego ducha są widoczne wokół nas wszędzie: płytka miłość, płytkie religijne filozofie, przewaga elementów zabawowych na spotkaniach, gloryfikacja człowieka, zaufanie pokładane w religijnych zewnętrznych rzeczach, kwasi-religijne społeczności, kupieckie metody, mylenie dynamicznej osobowości z mocą Ducha. Te i podobne rzeczy są symptomami złej choroby, głębokiej i poważnej dolegliwości takiej duszy.

Click to rate this post!
[Total: 9 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *