Kwestie, które kościół błędnie pojmuje: miłość i osądzanie – cześć 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Zakończę tę serię, pokazując bardziej historyczne spojrzenie na naszą wiarę. To, co kiedyś miało miejsce, wydarzy się ponownie. Ludzie będą tłumnie podążać za nauczaniem, jak Bóg chce nas błogosławić (i rzeczywiście tego chce), ale co z trudniejszą częścią dotyczącą naszego chodzenia z Bogiem?

Posłuszeństwo jest niewygodne dla ciała
Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie” – tak powiedział Jezus w J 14:15.
Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat” – J 16:33.
Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że mnie wpierw niż was znienawidził” – J 15:18.

W Pierwszym Liście Piotra słowo ‘cierpienie’ pojawia się 15 razy, z czego 4 razy odnosi się do cierpienia Jezusa, a 9 razy do cierpienia prześladowanych chrześcijan. 1 raz do cierpienia wynikającego z popełnionego zła i zasłużonej kary oraz 1 raz do opisania chrześcijanina, który cierpi cieleśnie bo porzuca grzech. (1 P 4:1)
Większość tego listu dotyczy cierpienia z powodu prześladowań za bycie chrześcijaninem. Współczesne chrześcijaństwo zachodnie nie jest przyzwyczajone do prześladowań, jakich większość naszych braci w innych krajach doświadcza niemal każdego dnia.

Piotr napisał swój list zaledwie 1-2 lata przed swoją męczeńską śmiercią w Rzymie
Potwierdzeniem tego, że napisał to w Rzymie, jest werset 5:13, mówiący: „Pozdrawia was zbór w Babilonie, wespół z wami wybrany, i Marek, syn mój”. ‘Babilon’ był często używanym kodem na określenie Rzymu, będącego ówcześnie centrum handlu, kultury a także prześladowań. (W Księdze Objawienia Jan także nazywa Rzym ‘Babilonem’). W tym mieście zabijano chrześcijan za to, kim byli.
Pamiętajmy, że fundamentalną zasadą interpretacji Biblii jest to, że Pismo musiało mieć sens dla pierwotnych słuchaczy lub czytelników. W kontekście tamtych czasów bycie chrześcijaninem wiązało się z ryzykiem utraty życia. Wyciąganie wersetów z kontekstu prowadzi do błędów do tego stopnia, że niektórzy będą ich zaciekle bronić, uznając je za prawdę.

Podstawowy werset wspierający koncepcję „przykrywania krwią” brzmi:
A oni zwyciężyli go (diabła) przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego, i nie umiłowali życia swojego tak, by raczej je obrać niż śmierć” (Ap 12:11).
Te słowa mówią o męczennikach. „Zwyciężyli diabła przez krew Baranka, który ich zbawił…” Ich zbawienie zostało kupione Jego krwią. To JEDYNY sposób, w jaki cały Nowy Testament naucza o świętej i drogocennej krwi Jezusa, że została użyta jeden raz jako zapłata za nasze zbawienie. NIGDZIE nie jest przedstawiana jako talizman wykorzystywany przeciwko diabłu. Natomiast JESTEŚMY uczeni, aby używać imienia Jezusa do sprawowania autorytetu nad demonami. Nawet w Starym Testamencie krew zwierzęcia była używana WYŁĄCZNIE do przykrycia grzechów danej osoby.

„…przez słowo świadectwa swojego”
…co oznaczało odmowę wyrzeczenia się Chrystusa, gdy rzymscy urzędnicy dawali ci wybór: oddaj cześć Cezarowi i wyrzeknij się wiary, albo wyznaj swoją wiarę w Jezusa pod karą śmierci. Ale ponieważ wierzący na Zachodzie nie doświadczają takiego prześladowania, wyjęte z kontekstu wersety służą dziś „miękkiej” i skoncentrowanej na sobie wierze. „A oni zwyciężyli go przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego, i nie umiłowali życia swojego tak, by raczej je obrać niż śmierć”. Przeczytaj te słowa w taki sposób, jak czytali je ówcześni odbiorcy, gdy na szali było ich życie.

Wiara tamtych ludzi to także nasza wiara
Czytając Nowy Testament, słusznie mówimy, że zostaliśmy oczyszczeni krwią Jezusa tak samo, jak nasi bracia 2000 lat temu. Oni modlili się za innych, tak jak my. Zmagali się z problemami rodzinnymi i zawodowymi, tak jak my. Zmagali się z grzechem, przebaczeniem i chodzeniem w miłości, tak jak my. Wszystko to opisano w Nowym Testamencie.

Jeśli to wszystko wygląda tak samo w naszym przypadku, jak było w ich, to tak samo musi być z resztą przesłania: Gdy on cierpieli prześladowania, tak i my będziemy cierpieć. Jak oni mieli trudne życie, tak i my będziemy mieli. Nie możemy sobie wybrać wersetów, czy części przesłania, które chcemy, a całej reszty zignorować. Kończąc tę serię chcę skłonić nas do refleksji nad tym, że należąc do Chrystusa, jesteśmy znienawidzeni przez ducha tego świata. Musimy mieć właściwą perspektywę na całe Słowo.

Pewnego razu jadłem obiad w ze znajomym kaznodzieją, który wiele podróżował. Opowiedział mi o jednym doświadczeniu, które miał w będąc w jednym z azjatyckich krajów. Jego gospodarz powiedział mu: „Głosicie inną ewangelię w USA niż my tutaj”. Zapytał go, co ma na myśli, i usłyszał: „Uczycie, że jeśli uwierzycie w Jezusa, zostaniecie uzdrowieni, wasza praca będzie pobłogosławiona, wasze pieniądze będą pobłogosławione, wasza rodzina będzie pobłogosławiona. My uczymy, że jeśli uwierzysz w Jezusa, możesz stracić zdrowie, pracę, pieniądze, rodzinę, a nawet życie”.

Które przesłanie jest bliższe temu, czego nauczał Jezus i co ukazuje reszta Nowego Testamentu? On rzeczywiście chce, abyśmy byli błogosławieni, ale trudności w życiu są częścią tej drogi. Wiara w Chrystusa to poważna rzecz. Oddaliśmy się Jemu, a nie ‘dodaliśmy Go’ do swojego życia. To On mówi nam, co mamy robić, a nie na odwrót.

Kilka rzeczy do rozważenia, gdy zbliża się koniec roku i rozmyślamy o naszym chodzeniem z Nim w roku, który nadchodzi. Czy jesteśmy tylko wierzącymi, czy też uczniami (którzy ciągle się uczą i naśladują Go)?

< Część 2 |

Wiele błogosławieństw.

John Fenn

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *