Wyjątki: Chip Brogden.
Drogi Przyjacielu.
Z pewną obawą odpowiadam na twoje zapytanie, ponieważ nie jestem autorytetem w tych sprawach. Rozumiem też twoją niechęć do tego, aby być utożsamianym z towarzystwem proroków, kiedy tak wielu fałszywych apostołów, proroków i nauczycieli wokół. Chciałbym móc wskazać ci właściwy kierunek, lecz mogę wskazać wyłącznie na Pana. To On wybiera Swoich posłańców a ja nie mam ci nic do zaoferowania jeśli chodzi o to, co robić?
Przede wszystkim to prawdopodobnie możesz zobaczyć we mnie przykład tego, czego NIE należy robić i przyjąć kilka słów porady od słabego brata, który popełnił mnóstwo błędów i zniósł wiele upadków po drodze. Być może ty również będziesz popełniał te same błędy po to, aby się uczyć, jednak zaufanie na mojej radzie może pomoże ci uniknąć niepotrzebnych ran i okrucieństwa wymierzanego sobie i innym, myśląc, że wypełnia się Bożą służbę. Przede wszystkim radziłbym ci, abyś był chrześcijaninem. Nie poświęcaj zbyt wiele czasu na to, aby być proroczym człowiekiem. Nie chodź do innych jako prorok, lecz bądź dzieckiem. Niech Chrystus będzie twoją obsesją, a nie prorocze słowo. Ponieważ „świadectwem Jezusa jest duch proroczy”. Nie może być zamieszania w twym sercu co do twojego powołania; jasne jest to, że jesteś wśród tych, „którzy są Powołanie, zgodnie z Jego celem„. A jaki to cel? Abyś był „ukształtowany na obraz Jego drogiego Syna„. To jest przede wszystkim twoje pierwsze powołanie. Wielu chciałoby gorliwie nosić płaszcza proroka, lecz nie chcą nieść chrześcijańskiego krzyża. Tak nie można. Mając do wyboru dwie możliwości: chrześcijanin czy prorok, wybieraj chrześcijanina. Służ Bogu jako ziemskie naczynie, którym jesteś, w miejscu w którym się znajdujesz.
Być może Pan rzeczywiście użyje cię w jakiś proroczy sposób, lecz jeśli nie, to okaże się, że byłeś wierny co najmniej w tym „jednym talencie”, który ci został dany. Bóg nie da pięciu talentów tym, którzy nie będą wierni mając jeden, jak i nie da dziesięciu tym, którzy nie potrafią być wierni, mając pięć. Jeśli jesteś przede wszystkim chrześcijaninem, będziesz pamiętał o tym, że powinieneś być łagodny, cichy i pokorny, szanujący innych bardziej od siebie. Wtedy prorocze słowo, gdy przyjdzie, będzie zaprawione odpowiednią ilością miłosierdzia i łaski.
Pamiętaj o tym, że bez miłości, będziesz nieodwołalnie cymbałem brzmiącym, kimś całkowicie osądzającym. Jeśli nie możemy czy nie będziemy trzymać się Miłości, Bóg upokorzy nas haniebnie przed braćmi i siostrami, abyśmy poznali głębokość naszej własnej hipokryzji i sprawiedliwości własnej. I to jest dowodem JEGO wielkiej miłości do nas.
Jeśli chodzi o samo słowo prorocze. Bóg da ci to „co” należy mówić, lecz „kiedy” i „jak” należy do ciebie. „Duchy proroków są poddane prorokom”. Możesz trafiać do celu tym „co” masz, lecz jeśli zawiedziesz w tym „kiedy” a w szczególności „jak”, sprawisz sobie i innym niepotrzebny ból…
Bądźmy nie tylko dobrze zaznajomieni z Jego Słowem, lecz również poznajmy Jego Drogi. Nie wystarczy zapamiętać to, co On powiedział, lecz musimy także wziąć Jego jarzmo na siebie i iść w tandemie razem z Nim. Ponieważ Chrystus zaprasza nas, mówiąc „Uczcie się ode Mnie”, strzeż się tych, którzy będą starali się pozyskać dostęp do twojego życia z przesadnym pragnieniem, aby mentorować czy prowadzić cię. Oczywiście, możemy szukać porady i modlitwy u innych dojrzałych wierzących.
Nawet małe dzieci mogą nas dużo nauczyć w Królestwie Bożym, lecz ludzie mogą nas doprowadzić tylko tak daleko… Czy wiesz, drogi przyjacielu, że Bóg jest bardziej zainteresowany posłańcem niż posłaniem? Czy wiesz, że sługa jest ważniejszy od służby?
Jeśli posłaniec jest zły to i przesłanie będzie złe. Jeśli sługa sługa jest zły to i służba będzie zła. Czy rozumiesz to, że Pan tej pracy jest ważniejszy niż praca Pańska? Rozważaj te sprawy. Tak naprawdę nie ma głodu Słowa Bożego. Jeśli tylko Bóg jest w stanie znaleźć właściwe naczynie to Słowo popłynie obficie. Tak więc, On poświęca czas na to, aby formować, modelować, trenować, oczyszczać, udoskonalać, niszczyć, budować, dyscyplinować i tworzyć Swoich proroków. Poddaj się temu procesowi. Nie da się tego przyspieszyć, lecz na pewno można utrudnić. Nie jesteśmy w stanie zmuszać Ducha, lecz na pewno możemy Go gasić. Ach, dary zostały ci dane w jednej chwili, lecz charakter, TY SAM, rozwija się przez wiele lat Bożego działania. Nie emocjonuj się swoimi darami, obserwuj tylko to czy jesteś owocny w Duchu, przynosząc dużo owocu, obfitując w miłość, radość, pokój, wierność, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, łagodność i wstrzemięźliwość. Możesz być tego pewien, że na świecie jest znacznie więcej ludzi obdarowanych niż ty, a jednak to owoc pozostaje, gdy dary przemijają. Nigdy nie lekceważ miejsca przebywania w Nim, a będziesz owocną winoroślą w Krzewie Winnym. Spodziewaj się braku zrozumienia, spodziewaj się prześladowań. Oczekuj na szyderstwo, złe traktowanie, cierpienie i odrzucenie, bo wtedy nie będziesz zaskoczony, gdy się pojawią. A gdy przyjdą, zamknij usta, idź na krzyż i umrzyj, abyś mógł żyć. Ucz się całować rękę, która przybija cię do krzyża, ponieważ wtedy, gdy ubywa ciebie, On wzrasta. Nie lepszego życie potrzebujemy, lecz lepszego umierania. Nie sięgniemy do Zielonych Świąt inaczej jak przez Paschę. Nie ma zmartwychwstania bez ukrzyżowania. . .
Strzeż się chwały i akceptacji innych, ponieważ staje się to nawozem dla wspaniałych myśli o własnej wadze, które i tak należą do twojej natury, a wytryskują na płytkim gruncie cielesnego umysłu. Noś Śmierć Pana tak, aby wielu mogło mieć Życie Pana, bądź gotowy cierpieć z Nim, abyś mógł razem z Nim panować. A teraz coś praktycznego: Na tyle, na ile to jest możliwe trzymaj się z dala od pieniędzy…
Nie gniewaj się prędko, szybko przebaczaj. Kiedyś nigdy nie przebaczałeś nawet jeśli wiedziałeś, że byłeś w błędzie, teraz chciej przebaczać nawet jeśli wiesz, że masz rację.
Taka jest moja rada, drogi przyjacielu, i być może coś z tego, co powiedziałem w tym krótkim liście znajdzie świadectwo w tobie. Tymi słowy oddaję ciebie trosce Pana Jezusa Chrystusa, który dokończy dzieła, które w obie zaczął i przeprowadzi cię ku dojrzałości, skoro jesteś zakorzeniony i ugruntowany w Nim, będąc całkowicie wyposażonym i wzmocnionym Jego Mocą, która działa w tych, którzy wzięli krzyż, aby znaleźć moc w słabości…
Chip Brogden.
Witaj. oczywiście, że mozna poprawić 🙂
Witam i przepraszam. pomylkowo oddałam głos(nie jestem jeszcze tak dobrze obznajomiona z internetem. List bardzo mi się podobał i chciałam dac najwyższą notę. Kliknęłam niechcący na najniższą. Przepraszam. Czy mogę jeszcze raz?