Droga do domu
Jeśli trafiłeś na tą serię pierwszy raz zacznij proszę od Części 1 – Na początku. Da ci to lepsze zrozumienie tego, jaką drogę Kevin przeszedł. Zachęcam do przeczytania wszystkich 9 części, aby uzyskać „pełny obraz”.
20 marca 2011
Siedem lat po podjęciu pracy dla Listy Eliasza Bóg miłosiernie pozwolił mi podjąć pracę w innej firmie. Wiem, że starałem się odejść ze służby z dobrą opinią, choć nie jestem pewien czy mi się to udało, ponieważ byłem wtedy bardzo zgorzkniały. Zajęło mi 3 lata, aby dojść do stanu, w którym moje fundamenty zostały dobrze odbudowane i byłem w stanie przebaczyć z serca.
Wiem, że niektórzy czytelnicy mogą uważać, że ujawnianie błędu ludzi i służb przynosi skutek przeciwny do zamierzonego, lecz dla mnie samego i innych ludzi szanujących Słowo, musi to zostać zrobione z kilku powodów:
- abyśmy mogli rozpoznać błąd, gdy się pojawia (i będzie nadal się pojawiał),
- abyśmy sprawdzali własne życie, upewniając się, że nie dajemy miejsca temu samemu błędowi,
- abyśmy nie wspierali tych, którzy błądzą, lecz modlili się o nich, aby pokutowali.
Kiedyś łatwo poddawałem się mądrze zamaskowanemu zwiedzeniu, jakobyśmy wszyscy byli prowadzeni własną drogą z Bogiem, że mamy kochać siebie nawzajem pomimo wszystko i nigdy nie osądzać. Lecz, rozumiecie, teraz odkryłem prawdziwą definicję miłości!
Prawdziwa definicja miłości
Prawdziwi prorocy w Starym i Nowym Testamencie mieli rację! Oni KOCHALI swój naród, aż tak, że mogli mówić to, co Bóg kazał im mówić, nawet jeśli znaczyło to, że stawali się przedmiotem szyderstwa i pogardy w oczach tych, których kochali. Ich Miłość błagała ludzi o pokutę i nawrócenie do Boga, o to, aby nie trwali na swoich drogach i nie trzymali się nadziei kolejnego „przeżycia trzeciego nieba”. Nie obchodziła ich ilość uczniów, którzy za nimi szli ani to na jakie konferencje byli zapraszani, ani ich najniższa cena w $$. Nie wygłaszali łaskoczących uszu przesłań, które przygotowywały słuchaczy do zwodniczej drzemki, bo to zostawiali fałszywym prorokom, którzy ZAWSZE mają coś „pozytywnego i zachęcającego” do powiedzenia.
To dzięki tej Miłości, jestem absolutnie przekonany, że muszę to napisać. Czy sądzisz, że zrobiłem to, aby pozyskać przychylność ludzi? Znam osobiście w moim własnym mieście co najmniej setkę takich, którzy NIE przyjmą tego przesłania i odczują potrzebę „zgromienia” mnie (zgodnie z ich mądrością)… i to nie jest przesada! O wiele łatwiej byłoby mi, gdybym zwyczajnie odszedł i zapomniał, lecz oto jest na granicy ryzyka następne pokolenie… Nie mogę i nie odejdę tak. Za bardzo ich kocham.
Co tak naprawdę się liczy
W dniu, w którym przyszedłem do domu po ostatnim dniu pracy w Liście Eliasza, wziąłem do ręki Biblię, spojrzałem na moją żonę i powiedziałem: „Wszystko czego potrzebuję to to,… i ty” po czym przez chwilę uścisnęliśmy się.
Bardzo ważne jest jak historia się kończy lub zaczyna, gdy patrzysz na nią z innej strony. Dokładnie tego dnia, gdy wyszedłem z Listy Eliasza i proroczego ruchu, wróciło do naszego domu Boże Błogosławieństwo. Pomimo kilku bitw, była nadzieja i zwycięstwo, zamiast strachu i zamieszania spowodowanych brakiem fundamentu. Zacząłem odnajdywać się w Słowie, słyszeć Głos Pana i dostrzegać Jego Wierność każdego dnia.
Wiem, że wielu dobrych ludzi nadal jest w tym ruchu, i że są dobrzy proroczy ludzie, którzy nadal współpracują z Listą Eliasza, lecz niestety można ich na palcach policzyć.
Niektórzy są naiwni, myśląc, że ta „Nowa Rzecz”, którą Bóg robi, przyjmie formę nowej proroczej sceny, inni są po prostu ludźmi złymi.
Chciałbym mieć nadzieję na to, że ci proroczy ludzie, którzy mają serce dla Boga zdecydowanie pójdą za Nim a ich droga z Bogiem nie będzie wypierać ich relacji z innymi w tej społeczności. Modlę się o to, aby uchwycili się Jego Prawdy, a nie tylko tych części, które są łatwe do przełknięcia.
Jeśli chodzi o mnie i moją rodzinę to znaleźliśmy kilku podobnie myślących przyjaciół, którzy mają wspólną wizję i cenimy ich sobie, ponieważ są tak niezwykli. Tak bardzo uwalnia możliwość mówienia sobie nawzajem o swoich problemach, przyjmowanie zachęty ORAZ karcenia, wiedząc, że kochamy siebie za bardzo, aby patrzyć jak inni giną.
Ironiczne jest to, że jestem wdzięczny Liście Eliasza za kilka rzeczy. Cokolwiek zamierzano mnie nauczyć, bądź czego nie, ja nauczyłem się przez ostatnie lata tego, że:
- miłość i rozeznanie dobrej kobiety (mojej żony) jest absolutnie bezcenna,
- sława i publiczna aprobata nie znaczą zupełnie nic w oczach Bożych,
- wzrost dochodów nie jest znakiem Bożej przychylności.
Nauczyłem się też, że ludzie, którzy wzywają imienia Chrystusa i ignorują Napomnienie Mądrości zwyczajnie „idą na egzekucję” (dosł.: „dead men walking”).
A co ze mną? … Znowu żyję.
Ostatnia myśl: wiem, że wielu czytelników może myśleć, że mam jakieś uraz czy próbuję jakoś zemścić się… myślę, że może taka wasza rola? Wiem ponad wszelką wątpliwość, że przebaczyłem Steve Shultz’owi i Liście Eliasza, duchownym współpracownikom i każdemu, kto obecnie gra zwodniczą rolę w tzw. „Proroczym Ruchu”, Bóg mi świadkiem. Nie chcę nikogo ranić psychicznie, finansowo czy w jakikolwiek inny sposób.
Chcę, aby Prawda została ujawniona. Mam nadzieję, że Duch Święty przekona tych, którzy tego potrzebują, że będą pokutować i staną w porządku wobec Boga i albo zejdą ze stanowiska, albo zaczną być Prawdziwymi Prorokami. Przede wszystkim jednak, mam nadzieję, że wszystkim czytelnikom zostaną otwarte oczy i będą mogli uwolnić się od tego rosnącego zwiedzenia.
Błogosławieństw i Pokoju,
Kevin Kleint
Email: kevin at zionfire.org
niech Pan nasz Jezus Chrystus blogoslawi was .
bless you. thanks