Spłukany?

Apst Luke (Facebook)
Przetłumaczono z DeepL.com

Nie ma wątpliwości, że wiele osób każdego dnia otrzymuje mnóstwo gotówki, a jednak mamy ogromną liczbę osób, które bez względu na to, ile otrzymują lub ile zarabiają, zawsze kończą się bankructwem, a więc w tej serii nauczania przyjrzymy się „powodowi, dla którego wiele osób jest spłukanych”, a także dostarczymy mądrości finansowej z Pisma Świętego, aby ograniczyć to zagrożenie.

📌 RÓWNOWAGA: Pierwszą rzeczą, którą chciałbym się zająć, jest kwestia równowagi, ponieważ jednym z głównych powodów, dla których wiele osób łatwo popada w bankructwo, jest brak równowagi między ich dochodami a wydatkami. Księga Kaznodziei 5:11 mówi: „Gdy dobra rosną, rosną też ci, którzy jedzą”, co stanowi podstawę równowagi w zarządzaniu finansami. –
📌 Termin „gdy dobra rosną”, o czym mowa w powyższym fragmencie, reprezentuje „twoje dochody”, podczas gdy drugi termin „ci, którzy jedzą”, wspomniany w tym samym fragmencie, reprezentuje „twoje wydatki”, a zatem zrozumienie tego wersetu przynosi poziom wolności finansowej. Pismo Święte wyraźnie mówi nam, że powinna istnieć „równowaga między dochodami a wydatkami”, a to wskazuje, że jednym z głównych powodów, dla których wiele osób łatwo popada w bankructwo, jest to, że „wydają więcej niż zarabiają”.
📌 Nie możesz mieszkać w wynajętym budynku, który kosztuje więcej niż twoje dochody, a mimo to oczekiwać, że będziesz żył w wolności finansowej i nie zbankrutujesz. Jednym z powodów, dla których wiele osób łatwo bankrutuje, jest to, że starają się żyć życiem, które kosztuje więcej niż zarabiają, a to wyłącznie po to, by zaimponować innym. Kupują torebki, buty, ubrania, mieszkania itp., które kosztują więcej niż ich dochody, a to pogrąża ich w długach, bankructwie itp. Jeśli chcesz żyć w wolności finansowej, upewnij się, że Twoje wydatki nie przekraczają Twoich dochodów. Przestań żyć tak, by zaimponować innym, bo gdy przyjdą rachunki, będziesz musiał zapłacić je sam.
📌 PRAGNIENIA: Innym głównym powodem, dla którego wiele osób bankrutuje, jest to, że wydają więcej na „to, czego chcą”, niż na „to, czego potrzebują”. Jeśli uważnie przestudiujesz historię syna marnotrawnego, zobaczysz tam między innymi bardzo potężny sekret, jak żyć w wolności finansowej. Kiedy syn marnotrawny odszedł z ogromnym bogactwem, napisano, że „młodszy syn zebrał wszystko i udał się w podróż do dalekiego kraju, i tam roztrwonił swój majątek na hulaszcze życie” {Łk 15:13}, w wyniku czego w krótkim czasie zbankrutował.
📌 Jednym z powodów, dla których wiele osób łatwo popada w ruinę, jest to, że gdy tylko mają przy sobie pieniądze, wydają je na wystawne i hulaszcze życie, zdobywając to, czego chcą, a nie to, czego potrzebują, a po wydaniu wszystkiego wracają do zmysłów, tak jak syn marnotrawny. Wydają na kluby, kobiety, nadmierny luksus, imponowanie przyjaciołom itp., a ponieważ nie mają stabilnego źródła dochodu, tak jak syn marnotrawny, szybko wszystko marnują, a następnie wracają do bycia spłukanym. Kiedy masz przy sobie trochę gotówki, wydaj ją na rzeczy, których potrzebujesz, które mogą mieć trwałe skutki, a nawet generować więcej bogactwa, zamiast wydawać je na styl życia pełen kobiet, imprez i luksusu.
📌 Kolejnym wspaniałą tajemnicą, która można wyciągnąć z historii syna marnotrawnego, jest powód, dla którego pomimo faktu, że ojciec rozdał dużą część swojego bogactwa, nadal był finansowo prężny i zdolny, że nawet kiedy jego syn wrócił, nadal miał tłuste zwierzęta do zabicia i wielu służących wokół, więc aby poznać sekret jego wolności finansowej, musimy zwrócić uwagę na niektóre oświadczenia, które złożył.
📌 Kiedy jego najstarszy syn zapytał go, dlaczego wydał przyjęcie dla swojego syna, który roztrwonił swój majątek, i dlaczego nie mógł dać mu nawet koźlęcia na przyjęcie z przyjaciółmi, ale zarżnął tłuste zwierzę dla swojego młodszego brata, jedną z jego odpowiedzi było: „Było konieczne, abyśmy się weselili i radowali” {Łk 15:32}, więc innymi słowy, mówił, że „wydaję tylko na to, co jest konieczne {potrzebne}”. To był potężny sekret! Jednym ze sposobów, w jaki utrzymywał przepływ swojego bogactwa, było „wydawanie na to, co było potrzebne, a nie na to, co było pożądane”. Aby działać na poziomie wolności finansowej wykraczającej poza bycie spłukanym, musisz kultywować nawyk „wydawania na to, co jest potrzebne, bardziej niż na to, co jest pożądane” – apostoł Łukasz
📌 Napiszę drugą część nauczania na temat: „Dlaczego wiele osób jest spłukanych”, więc śledź Apst Luke’a, aby być na bieżąco, gdy zostanie wydany i aby zwiększyć swoją mądrość w zakresie finansów i wielu innych dziedzin.

Czy potrzebujemy Biblii – część 4

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Zakończę dzisiaj całą serię, mówiąc o równowadze między Słowem a Duchem i o tym, jak zachować ją w codziennym życiu – jak zachować równowagę i uniknąć błędów.

Zasada jest bardzo prosta: Słowo i Duch zawsze są zgodne
Z tego powodu, jeśli ktoś twierdzi, że Bóg coś robi (przez Swego Ducha), to będzie można zobaczyć to w Jego Słowie oraz / lub widzieć to w ostatnich 2000 latach chrześcijaństwa. W drugą stronę też to działa: jeśli ktoś twierdzi, że Słowo czegoś naucza, to zobaczymy, że Duch Święty również będzie to czynił zarówno dziś oraz / lub przez ostatnie 2000 lat naszej wiary.

Dodatkowo, nie można budować doktryny w oparciu o pojedynczy werset. Jeśli ktoś twierdzi, że Pismo Święte coś mówi, znajdą się inne 1-3 wersety mówiące to samo. Na przykład: J 3:16, że Bóg tak umiłował świat, że dał Swego Syna, nie jest jedynym wersetem, który to mówi. W 1 Tm 2:4 czytamy to samo, tylko wyrażone w inny sposób: „Bóg…który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy”. Ten werset potwierdza i jest zgodny z J 3:16.

Jak rozpoznać błąd?
W 2 P 1:17-18 Piotr opisuje swoje doświadczenie z Góry Przemienienia (Łk 9:29-31). Będąc tam widział przemianę Jezusa, który zajaśniał w chwale, oraz podobny blask chwały Ojca, która w postaci chmury ich otoczyła i skąd dobiegł Jego głos. Pojawili się Mojżesz i Eliasz (prawo i prorocy), którzy rozmawiali z Jezusem o Jego nadchodzącej śmierci w Jerozolimie.

JEDNAK w wersetach 19-21 Piotr pisze, że chociaż było to wspaniałe doświadczenie, to „mamy więc słowo prorockie (Pismo)… a wszelkie proroctwo Pisma nie podlega dowolnemu wykładowi. Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym”.
Mówi tu, że mimo iż było to wielkie doświadczenie duchowe, to Pismo jest bardziej pewną rzeczą, bo jest natchnione przez Ojca, pod kierownictwem Jego (Świętego) Ducha. Słowo i Duch pozostają zgodne.
To oznacza, że jeśli ktoś mówi o swoim doświadczeniu, śnie czy wizji, będzie to zgodne z Pismem. Jeśli nie można znaleźć konkretnego wersetu o tym mówiącego, to jednak będzie można dostrzec generalną zasadę w Piśmie i będzie to rezonowało w twoim duchu, że jest to prawda.

Continue reading

Czy potrzebujemy Biblii – Część 3

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Mówiliśmy o tym, co jest ważniejsze: studiowanie Pisma Świętego czy poznanie Ojca oraz Pana?

Spójrzmy na to, w jaki sposób zostaliśmy zbawieni
Każdy, kto słyszał od Ojca i jest pouczony, przychodzi do mnie”, „ … bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie”, „aby Ojciec… dał wam Ducha mądrości i objawienia ku poznaniu jego, i oświecił oczy serca waszego” (J 6:45, Mt 16:16-17, Ef 1:17-19).

Wszystko to pochodzi bezpośrednio od Ojca poprzez Jego Świętego Ducha. Każdy, kto narodził się na nowo, usłyszał i został pouczony przez Ojca dzięki osobistemu objawieniu. Jednak On jest tak pokorny, że nie ogłasza: „Hej, tu Bóg, który cię stworzył – Naczelny Wszechświata – proszę zastanów się, czy jest tam coś więcej, dlaczego tu jesteś i czy masz jakiś cel życia”? Ojciec jest tak pokorny, że po prostu podsuwa ci pytania, porusza serce, by skłonić cię do myślenia. Podobnie, jak Jego Ojciec, Jezus również jest cichy i pokornego serca.
Każdy z nas otrzymał objawienie od Ojca, że Jezus jest Panem. Gdy stajemy się częścią Bożej rodziny, nadal otrzymujemy od Niego objawienia – oczy naszego serca są teraz oświecone.

Jak długo rozważałeś osobę Jezusa, zanim oddałeś Mu swoje życie? To był cały proces, w którym Ojciec zachęcał cię do przemyślenia wszystkich tych rzeczy. Na tym etapie życia jeszcze Go nie znaliśmy, więc nie zdawaliśmy sobie sprawy, że to Bóg Ojciec dotyka naszych serc, by skierować je na Jezusa.
Podjęliśmy decyzję o przyjęciu Jezusa, ponieważ najpierw usłyszeliśmy i poprzez objawienie zostaliśmy pouczeni przez Ojca. Następnie zostaliśmy skłonieni do czytania Biblii. Czasami studiowanie Biblii jest częścią wcześniejszego procesu zainicjowanego przez Ojca, gdy zmagamy się z naszym sercem i z naszym wyobrażeniem na Jego temat. Czytamy zanim jeszcze oddamy Mu swoje życie. Jednak wszystko to zaczyna się od Ojca.

Tak samo było w pierwszym wieku. Tak samo jest teraz w krajach, gdzie posiadanie Biblii grozi śmiercią, gdzie jest ona zakazana lub po prostu niedostępna. Miliony ludzi na całym świecie nie mają Biblii i polegają jedynie na osobistym poznaniu Ojca i Jezusa.
A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś” (J 17:3).

Continue reading

Czy potrzebujemy Biblii – część 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

W zeszłym tygodniu podzieliłem się informacją, że większość chrześcijan na świecie nie posiada Biblii ani nawet Nowego Testamentu, a mimo to wzrastają w Chrystusie.

W czasie największego „przebudzenia” wszech czasów, w ciągu 300 lat po zesłaniu Ducha Świętego, zanim jeszcze istniał Nowy Testament w formie, jaką znamy dzisiaj, chrześcijaństwo opanowało całe Cesarstwo Rzymskie. Z jakiego więc powodu tak wielu wierzących uważa dziś, że nasze duchowe życie powinno skupiać się na „Słowie”?

„Słowo”, które należy poznać, to osoba, która JEST Słowem. Spisane słowa na kartach Biblii pochodzą od Niego. Dlatego najważniejszym jest poznanie Osoby, która jest tym Słowem.

Tu chodzi o priorytety

Ile razy słyszeliście werset Hbr 4:12:
Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca”.

Wielu pastorów używa go w kazaniu, aby zachęcić wiernych do „zagłębiania się w Słowo”. Wielu też chrześcijan czyta codziennie jeden, dwa rozdziały Biblii, aby wg. planu przeczytać ją całą w ciągu jednego roku. Motywacją tego w dużej mierze jest to, że kultura kościelna nieustannie bombarduje nas silnymi zachętami do „zanurzenia się w Słowie”.

Jednak Hbr 4:12 NIE mówi o spisanym Słowie
Gdy czytamy „bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny…”, to zostaliśmy zaprogramowani, aby myśleć, że oznacza to, że zapisane słowa są żywe i skuteczne, ale przeczytajmy kolejne wersety, w których autor kontynuuje swoją myśl:
I nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę. Mając więc wielkiego arcykapłana, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego… przystąpmy tedy z ufną odwagą do tronu łaski…”.

Słowem, które jest żywe i skuteczne, jest sam Jezus Chrystus! To On jest mieczem obosiecznym, który ocenia nasze myśli i zamiary, a nie wydrukowane na kartce słowa. Umieść to, co czytasz w odpowiednim kontekście to zobaczysz, że Nowy Testament kładzie nacisk przede wszystkim na relację!

Continue reading

Czy potrzebujemy Biblii?

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Czy studiowanie Biblii jest głównym sposobem, w jaki poznajesz Pana, czy jest raczej dodatkiem do twej wiary?

Jeśli odpowiedziałeś na to pytanie, że studiowanie Biblii jest głównym sposobem, w jaki poznajesz Pana, to twoje priorytety mogą nie być zgodne z rzeczywistością Nowego Testamentu. Chociaż powiedziałeś, że Biblia jest głównym sposobem, w tym studium pokażę ci, że prawda twego życia prawdopodobnie różni się od tego, co myślisz. Zacznijmy od tego…

Nie posiadali wydrukowanego Nowego Testamentu
W chwili wydarzeń Pięćdziesiątnicy istniał jedynie Stary Testament. Wierzący nie mieli Nowego Testamentu, do którego mogliby się odwołać. Ewangelia Mateusza została napisana dopiero około 10 lat później. Listy Pawła powstały w latach 50 i 60. Ewangelie Marka, Łukasza oraz Dzieje Apostolskie zostały spisane w latach 60, gdy Piotr i Paweł ponieśli śmierć. Ewangelia Jana, jego 3 listy oraz Apokalipsa zostały napisane między rokiem 90 a 100 – co najmniej 60 lat po czasie Pięćdziesiątnicy.

Nowy Testament, w swej dzisiejszej formie, nie funkcjonował aż do roku 393, w którym miał miejsce Sobór w Hipponie. Było to 360 lat od wydarzeń Pięćdziesiątnicy. Hippona to miasto w Algierii, w Afryce Północnej. Pamiętaj, że ewangelia dotarła do Afryki, zanim dotarła do Europy (Dz 8:27-40). Nie jest to religia 'białego człowieka’.

Jak wierzącym udało się wzrastać przez te pierwsze 360 lat, bez posiadania Nowego Testamentu? W ciągu pierwszych 100 lat po Pięćdziesiątnicy, Listy od Pawła, Piotra, Jakuba, Jana i Judy krążyły po terenie Imperium Rzymskiego, ale nie wynaleziono jeszcze wtedy prasy drukarskiej. Zwykli ludzie nie posiadali Pisma. W nielicznych przypadkach mogło zdarzyć się, że na spotkaniu kościoła (domowego) pojawiał się ktoś z częścią jednego z listów.

Pomyśl o tym – brak Nowego Testamentu, brak studium Nowego Testamentu
Wierzący nie mieli możliwości poznawania Pana inaczej niż przez Stary Testament oraz kilka fragmentów historii usłyszanych od tych, którzy albo znali Jezusa, albo znali kogoś, kto Go znał. I trzeba dodać, że mogło tak być tylko w czasie I wieku, zanim wszyscy ci ludzie pomarli.

Continue reading

Transseksualna ceremonia olimpijska ujawniła coś więcej niż nienawiść do chrześcijaństwa

Bardzo interesujące analiza:


Czy kiedykolwiek odważyliby się wyśmiać islam w podobny sposób? Czy kiedykolwiek marzyliby o wyśmianiu w tak obrzydliwy, publiczny sposób sceny z Koranu?

Jak kontynuował biskup, „Wszyscy znamy odpowiedź na to pytanie”. Z pewnością „oni” nigdy nie zrobiliby czegoś takiego, jak wyśmiewanie Islamu lub sceny z Koranu.

Ale czy stało się tak, jak wielu sądzi, ze względu na strach przed tym, że jacyś muzułmanie odwetowo zbombardują miejsce, które ośmieli się wystawić taką kpinę?

Choć elementy strachu z pewnością tam są, główny powód, dla którego grupa, którą  niesłusznie nazywa się  „Lewicą”, nigdy nie zaryzykowałaby kpin, lecz raczej robi wszystko, by schlebiać i wspierać Islam, jest o wiele bardziej złowrogi.
Dla lewicy Islam jest idealnym sojusznikiem przeciwko jego prawdziwemu i najbardziej znienawidzonemu wrogowi: chrześcijaństwu”. (podkreślenie moje – PZ.)

Nowotestamentowe zasady dawania i powodzenia finansowego – część 5

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

Większość pastorów i chrześcijan nie zdaje sobie sprawy, że sprawiedliwość z natury jest jednocześnie wertykalna i horyzontalna (pionowa i pozioma). Ale ty już to teraz wiesz. Całe dawanie w Starym i Nowym Testamencie opiera się na naszej hojności wobec innych, ponieważ Ojciec był i wciąż jest hojny wobec nas.
Kochaj Pana Boga swojego z całego serca, z całej siły, z całej duszy i z całej mocy, ORAZ bliźniego swego jak siebie samego – te dwa elementy razem tworzą sprawiedliwość (tzedakah). To podstawa wszystkich darowizn finansowych, poświęcania czasu, zasobów, talentów i mądrości widoczna w całej Biblii. Dzielimy się wszystkim z naszym bliźnim w akcie radości, że zostaliśmy usprawiedliwieni przed Bogiem.

Przykład: Mt 6:25-34 – Szukajcie najpierw Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości…
Jezus powiedział, żebyśmy nie martwili się o jedzenie, picie ani rzeczy nam potrzebne (w poziomie). Powiedział, że są to rzeczy, których szukają poganie, ponieważ nie mają Ojca niebiańskiego, który by ich zaopatrywał. Ojciec okazuje sprawiedliwość, ponieważ jest sprawiedliwy (pionowo) i zaopatruje swoje dzieci (w poziomie).

W Ewangelii wg. Mateusza 25:31-46 Jezus powiedział, że przy swoim powrocie oddzieli owce (wierzących) od kozłów (niewierzących). Owce można zidentyfikować poprzez cechy sprawiedliwości w wymiarze poziomym: „Albowiem łaknąłem, a daliście mi jeść, pragnąłem, a daliście mi pić, byłem przychodniem, a przyjęliście mnie, byłem nagi, a przyodzialiście mnie, byłem chory, a odwiedzaliście mnie, byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie„.
Tym cechuje się sprawiedliwość. Ponieważ zostaliśmy usprawiedliwieni przed Bogiem (w pionie), nasze życie w Nim w naturalny sposób przekłada się na zaspokajanie potrzeb innych ludzi (w poziomie).

Jesteśmy unikalnym rodzajem ludzi
Tzedakah widzimy w listach Pawła: „I wy umarliście przez upadki (w poziomie) i grzechy (w pionie) wasze, w których niegdyś chodziliście” (Ef 2:1).
I przyoblec człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości (pionowo) i prawdziwej świętości (w poziomie)” (Ef 4:24).
Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważenie – wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie (w poziomie), tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie” (Ef 4:31-32).

Pamiętajcie, że cały Nowy Testament został napisany przez apostołów, którzy prowadzili kościół w spotykający się w domach. Do takich właśnie ludzi pisali. Dla nas, funkcjonujących w kościele domowym, elementy „poziome” nabierają specjalnego znaczenia. Inaczej to wygląda, gdy siedzisz w dużym, tradycyjnym kościele i nie znasz większości osób wokół ciebie. Jednak w kościele domowym znasz wszystkich.

Priorytety
Pytanie do nas brzmi: w jaki sposób ustawiamy własne serce w kwestii dawania? Niektórzy są tak hojni, że oddaliby swoje ostatnie pieniądze przeznaczone na jedzenie, aby tylko pomóc komuś głodnemu.
Inni nie potrafią zarządzać własnym budżetem i nie zdają sobie sprawy, że choć pieniądze są na koncie, to nie powinni ich ruszać, bo za 5 dni mają do opłacenia rachunek. Powinniśmy ustalić priorytety w naszym sercu, co pomoże wtedy zachować porządek w naszych finansach.

Odłóż coś zgodnie z tym, jak Pan cię pobłogosławił w tym tygodniu. Najpierw oddajcie się Panu, a potem dawajcie innym. Dawanie powinno być zgodne z tym, co posiadasz, a nie z tym, czego nie masz. Bóg zapewnia nasiona do siewu, jak i chleb do jedzenia. Jeśli dajemy, przekłada się to na naszą przyszłość, gdy wraca to do nas miarą dobrą, natłoczoną, potrzęsioną i przepełnioną. 1 Kor 16:2, 2 Kor 8:4-5, 11-15, 9:8-10, Łuk 6:38.

2 Kor 9:8: „A władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę”. Obserwuję to w naszym własnym życiu. Jeśli żyjesz, aby dawać, Ojciec utrzymuje dopływ przez ciebie, abyś dając, sam nie cierpiał braku.

Lata temu…
…zawsze nosiłem przy sobie trochę gotówki, aby być w stanie dać komuś, kto znalazł się w potrzebie. Moje serce zmieniło się, gdy zrozumiałem, że dziesięcina i dawanie w Nowym Testamencie zawarte są teraz w Chrystusie, który we mnie jest, gdy żyję w wdzięczności, która wyraża się w dawaniu innym.
Dając dziesięcinę czy inne pieniądze nie czuję zewnętrznego przymusu, lecz wewnętrzną radość, jako wyraz wdzięczności za to, że zostałem usprawiedliwiony przed Ojcem. W swym sercu czułem się jak dziecko w Boże Narodzenie, gdy miałem odłożone 20 dolarów jako ofiarę dla Pana, którą mogłem potem przekazać potrzebującym.

Pewnego dnia…
…wyszedłem ze sklepu spożywczego i zauważyłem młodą kobietę chodzącą między samochodami, która prosiła o pieniądze. Podeszła do mnie i poprosiła o pieniądze na kawę. Zapewniła mnie, że nie zażywa narkotyków i ze chciałaby wejść do kawiarni obok.
Zauważyłem, że coś z nią jest nie tak. Powiedziałem, żeby poczekała chwilę, bo muszę coś najpierw zrobić. Wszedłem do kawiarni i dowiedziałem się tam, że ta kobieta często tam bywa, że kiedyś straciła dziecko i nigdy się po tym psychicznie nie pozbierała. Mieszkała teraz w szopie za domem swojej matki, radząc sobie tam z własnym bólem.

Dałem 20 dolarów kierownikowi kawiarni, aby robił jej kawę, gdy tylko o nią poprosi i wróciłem do niej na parking. Powiedziałem jej co zrobiłem dodając, że będę się za nią modlił, nie ujawniając, co się o niej dowiedziałem. Podziękowała za to i powiedziała, że też modli się codziennie. Odszedłem myśląc, że modli się o dziecko, które jest teraz w niebie, lub o własny ból, który odczuwa.
Nigdy więcej jej nie widziałem, ale to krótkie spotkanie pozostaje ze mną do dziś. Często modliłem się za nią i cieszę się, że to krótkie wyrażenie tzedakah pozwoliło mi nie tylko okazać jej życzliwość, ale też poskutkowało tym, że modlę się o nią przez ostatnie 30 lat. Tak więc dar 20 dolarów, które najpierw dałem Panu, przełożył się na 30 lat modlitwy za nieznajomą kobietę – tzedakah.

Jak już mówiłem, pieniądze mogą do ciebie przypływać, lub też od ciebie odpływać. To od nas zależy, czy zmienimy nasze zdolności, aby Pan mógł zaufać nam w kwestii pieniędzy. Posiadanie wielu źródeł przychodu jest istotne w tym, abyśmy mieli więcej pieniędzy, niż tylko na zaspokojenie naszych podstawowych potrzeb. On dostarcza nasiona i chleb, a to od nas samych i Chrystusa w nas zależy, aby rozpoznać co jest czym. Dawanie innym wpływa na naszą przyszłość, na nasze zaopatrzenie w przyszłym czasie.

A wszystkie te rzeczy opierają się na sprawiedliwości – tzedakah. Zostaliśmy usprawiedliwieni przed Bogiem, dlatego chcemy być hojni wobec naszych bliźnich.

< Część 4 |

Wiele błogosławieństw.

John Fenn