Podbój

Eagles View Ministries

Tłum.: Adasko
Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i mrok narody, lecz nad tobą zabłyśnie Pan, a jego chwała ukaże się nad tobą. Iz. 60,1-2.

Zbudź się-Powstań-Idź do przodu

Polecenie z nieba jest wyjątkowo jasne. Jako naśladowcy Chrystusa musimy: Powstać! Iść do przodu! Naszym celem jest rozszerzanie Królestwa Bożego.
Każde ograniczenie i strach musi zostać przezwyciężone. Stojąc mocno w znajomości woli Bożej dla naszego życia zdepczemy naszą bojaźliwość. Przytłaczająca wiedza o tym kim Chrystus jest w nas i kim jesteśmy w Nim zaowocuje naszą przemianą w ludzi dzielnych. Boża obietnica dana Jozuemu jest prawdziwa rownież dla nas:

Każde miejsce, na którym wasza stopa stanie, dam wam, jak przyobiecałem Mojżeszowi. Nikt przed tobą się nie ostoi, dopóki żyć będziesz; jak byłem z Mojżeszem, tak będę z tobą, nie odstąpię cię ani cię nie opuszczę.
Bądź mocny i mężny, bo ty oddasz temu ludowi w posiadanie ziemię, którą przysiągłem dać ich ojcom.
(Joz. 1,3;4-5)
Będziemy stać pewni i śmiali. Nie potrzebujemy cielesnej arogancji, ale raczej, niezłomnych, świętych serc całkowicie ufających Panu.
To sprawiedliwy będzie stał jak nieustraszony lew
(Przyp.i 28,1). Podbój (akt zdobywania) już się rozpoczął. Nie jest to ani rozgrzewka, ani szamotanina: to prawdziwa walka. Nie ma czasu na ociąganie.
Teraz jest pora, by oddać wszystko Bożemu Królestwu. Szybka zmiana następuje wśród nas; to my widzimy radykalną rewolucję. Przyjmijmy wiatry zmian. Wieją one już silnie po całej ziemi. Same słowa nie wystarczą;musimy posiadać  prawdziwą manifestację Bożej mocy. Wołaniem naszego serca jest: „Panie, rozedrzyj niebiosa i zstąp” (Iz. 64;1). Teraz jest czas działania!
Powstańcie, pobudzajcie siebie, aby radykalnie dążyć ku swemu przeznaczeniu.
Wasze duchowe dziedzictwo jest zbyt ważne, by siedzieć bezczynnie. Konieczne jest, abyście powstali z głęboko zakorzenioną determinacją uchwycenia się Bożych obietnic dla waszego życia. Dostęp do obecności Króla jest zapewniony, tak więc uwolnijmy ogromne przyspieszenie celów i mocy Królestwa.

Czas taki jak ten
Bóg Wszechmogący nie tylko powołał was i mnie, abyśmy byli śmiali i odważni, On także delegował nas w tych ważnych dniach. Powinniśmy być przygotowani na podbój, który przyniesie szybką i pewną zmianę. Boży plan dla Jego ludzi jest planem zwycięstwa, nie porażki. (Jer. 29,11). Zostaliśmy powołani i upoważnieni, aby być triumfatorami. Jesteśmy stworzeni, by być zwycięzcami, a nie ofiarami. Podobnie do królowej Estery, jesteśmy w Królestwie w odpowiednim czasie.

Zwycięzcy
Głęboko w duszy każdego chrześcijanina bije serce triumfatora. Słowo zwycięzca sugeruje wygraną po wielkim zmaganiu się. Jesteśmy silnymi, ochotnymi wojownikami.
Pamiętajcie, my walczymy w zwycięstwie, a nie o zwycięstwo. Chrystus odniósł zwycięstwo. My zaledwie poruszamy się w tym, co on dostarczył. Przyjmijmy następującą postawę; stańmy się wojownikami w sprawie obietnic Bożych.

Podczas tych dni mamy czas dla wojsk Pańskich zgłaszających się na ochotnika (Ps. 110,3). Jesteśmy przeznaczeni, by stać się tymi, którzy tworzą historię i zmieniają świat. Bóg precyzyjnie wyznaczył czas naszych narodzin. Rzeczywiście jesteśmy w Królestwie dla czasów takich jak te. Rozważcie fakt, iż nie mieliście żadnego wpływu na okres swojego poczęcia. To Boży plan. Patrząc na ten dzień, On sam postanowił, że będziecie wspaniałym narzędziem w Jego ręku aby kształtować Boże Królestwo.

Dni zbawienia
Jaką radością i przywilejem zostaliśmy obdarzeni mogąc żyć w obecnych dniach wielkiego żniwa. Nigdy świat nie widział takiej demonstracji zbawienia. Ostatnie raporty z Chin donoszą, że od ponad dziesięciu lat trwa tam ogromne przebudzenie, każdej godziny 1200 osób wkracza do Królestwa Bożego. Dzieje się to 24 godziny na dobę, 365 dni na rok. Czy możecie sobie wyobrazić milion ludzi rocznie przychodzących do wiary w Chrystusa w Chinach? A to dopiero początek światowego ewangelizmu. W Afryce istnieje zbór posiadający 11.7 miliona członków i ponad 15 tysięcy misjonarzy na całym świecie.
W Afryce wszystko rozpoczęło się od pary pracującej z sześcioma, brudnymi dziećmi z ulicy, a teraz, 12 lat później jest tam ponad 6 tysięcy zborów z niezliczoną liczbą członków. Żniwo jest już białe i gotowe do żęcia. Żniwo końca czasów szybko zbliża się do nas. To, co widzimy obecnie jest żniwem żniwiarzy i zbiorem zbieraczy. Bóg jest was pewny. To On w was pracuje, zarówno w pragnieniu, jak i wykonaniu (Flp. 2,13). W tekście z Łukasza 12,33 odkryliśmy, iż Bożą przyjemnością jest udzielać nam mocy Jego Królestwa. Nadeszły decydujące dni przeznaczenia.
Bóg powołuje każdego z nas aby powstał i stanął po stronie sprawiedliwości.
Jesteście wyjątkowo unikalni. Ponad 6 miliardów ludzi zamieszkuje planetę Ziemię i zgadnijcie co? Ani jedna z nich nie jest taka jak wy. To jest naprawdę unikatowe. Ojciec Niebieski pragnie namaścić was i użyć w nadzwyczajny sposób.
Naszym celem musi poddanie się Chrystusowi, w poszukiwaniu możliwości chodzenia w czystości i mocy.

Uczynki-nie tylko słowa
Naszym przeznaczeniem jest zwycięstwo! Zostaliśmy powołani, aby triumfować, aby chodzić w zwycięstwie, żyć w taki sposób, robiąc wszystko w duchu doskonałości po to, by czynić postępy w dziele Jezusa Chrystusa. Prawdziwe chrześcijaństwo jest bardziej tym co robimy niż tym o czym mówimy (I Kor. 4,20). Teraz mamy czas działania – nie tylko słów. Nasze chodzenie przemawia głośniej niż nasze mówienie. Będzie to demonstracja Bożej mocy, która rozwija Królestwo Boże, a nie tylko elokwentne słowa (I Kor. 2,1-5). Moc Ducha Świętego namaści was, aby dokonywać niesamowitych znaków i cudów dla Bożej chwały i dla rozwoju Królestwa Bożego.

Sekret prawdziwej śmiałości
Niezwykle mądry człowiek napisał te prowokujące do myślenia słowa:

Występny ucieka, chociaż nikt go nie goni, lecz sprawiedliwy jest nieustraszony jak młody lew. (Przyp. 28,1)
W tej krótkiej lecz inspirującej frazie odkrywamy wyjątkowo ważny klucz: sprawiedliwy jest jak nieustraszony lew. Klucz ten jest wspaniałym zabezpieczeniem, zapewniającym bardzo potrzebne zrozumienie, które okryje nam tajemnicę naszej słabości. Nasz brak mocy jest świadectwem naszej cielesności. Musimy chodzić w czystości, aby chodzić w prawdziwej mocy.

Najważniejszym powodem naszego braku autentycznej mocy jest nasz niedostatek autentycznej świętości. Możemy pójść do przodu ze skruszonym sercem, szukając Pana, aby odłączył wszystko, co oddziela nas od Niego. Nie ma wątpliwości, że nasz grzech jest podstawowym powodem naszej ciągłej porażki. Boże ostrzeżenie jest niezmiernie jasne: Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana, (Hebr. 12,14). Nie mylcie świętości z ustanowionym przez ludzi legalizmem. Prawdziwa świętość rodzi obfitujące życie i pokój, pod czas gdy religijny legalizm prowadzi tylko do jałowości i śmierci. Pamiętajcie, gdzie Duch Pański tam wolność (II Koryntian 3,17).
Najszczęśliwsi ludzie, których znam to ci, którzy kroczą poszukując sposobu, jak przynieść chwałę Bogu każdym aspektem swojego życia. (Kol.n 1,9-10).

Ciało kontra duch.
Ciało Chrystusa musi odkryć i rozróżnić ogromną różnicę pomiędzy arogancją, a autentyczną śmiałością; pomiędzy byciem kierowanym własnymi ambicjami, a prowadzeniem przez Bożego Ducha. Jeżeli będziemy kontynuować działanie na podstawie naszych cielesnych przesłanek, przegrana jest pewna:

Niejedna droga zda się człowiekowi prosta, lecz w końcu prowadzi do śmierci.
(Przyp. 14,12)

Nasze ciało pielęgnuje arogancję: własne ambicje i programy. Prawdziwa śmiałość uwolniona jest jednak podczas spotkania z Duchem Świętym. Pismo maluje namnastępujący obraz: sprawiedliwy winien być jak nieustraszony lew.

Przed dynamicznym spotkaniem Szymona Piotra z Duchem Świętym w dniu Pięćdziesiątnicy przestraszył się on oskarżeń młodej służącej. Bez mocy uzdalniającej łaski Bożej, Piotr 3 razy zaparł się Pana. Jednak, gdy został napełniony mocą i śmiałością Ducha Świętego zobaczyliśmy potężną moc w jego życiu. Stojąc w prawdziwym autorytecie, wygłosił jedno z najbardziej płomiennych kazań w Piśmie (Dzieje 2,16).

Niegodziwy, religijny duch będzie zawsze manifestował się poprzez próbę podrabiania oryginału. Jeśli zły duch nie może wejść w kogoś i poruszać się w pseudo pewności siebie, to uczyni człowieka słabym i bojaźliwym. Najwyższy czas abyśmy rozpoznali różnicę pomiędzy bojaźnią i pokorą, pewnością siebie i bezczelnością.

Zwalczając czary
Przebiegły rodzaj czarów ma miejsce w Ciele Chrystusowym. Paweł ostrzegał przeciwko temu duchowi pisząc do Galacjan. Manifestuje sie on i przejawia w ludziach próbujących zakończyć w ciele to, co rozpoczęli w Duchu Bożym (Gal. 3,1-5).

Najwyższy czas postawić kilka trudnych pytań: Czy jesteśmy delegowani przez Ducha Bożego czy tworzymy swoje własne plany? Różnicę możemy dostrzec po wynikach, zwycięstwie lub porażce. Kiedy Pan kogoś posyła, idzie przed nim i przygotowuje drogę. Jeśli ktoś biegnie nie wysłany, skazany jest na niepowodzenie i wstyd. Musimy dołączyć do słów Mojżesza, Jeżeli oblicze twoje nie pójdzie z nami, to nie każ nam stąd wyruszać (II Moj. 33,15).

Jezus jest doskonałym przykładem posłanego przez Boga. Jezus powiedział, Ja czynię tylko to co widzę u Ojca mego, Ja mówię tylko to co słyszę, że Ojciec mówi . Radością Jego serca było wypełniać wolę Ojca. Absolutne posłuszeństwo w życiu Jezusa musi stać się również naszym pragnieniem. Doskonała synkopa to: poszukiwanie harmonii Bożej woli i naszego chodzenia. Ten Boży rytm był widoczny w życiu Pawła, kiedy powiedział, dla mnie życiem jest Chrystus… (Flpn. 1,21).
U schyłku swej podróży dodał,
Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem (II Tym. 4,7).

Ważne jest jak zaczynamy, ale najważniejsze jak zakończymy. Spuścizna jaką zostawiamy jest świadectwem tego czy efektywnie przeżyliśmy nasze życie dla celów Królestwa Bożego.

Kiedy to czytamy, zadajmy sobie pytanie: Czy biegniemy w ludzkiej gorliwości, czy jesteśmy prowadzeni przez Bożą moc i potęgę. Pamiętajmy, Nie dzięki ludzkiemu wysiłkowi, lecz dzięki mojemu Duchowi (Zach. 4,6). Czy jesteście winni chodzenia w świetle własnego ognia (Iz. 50,11). Jeśli tak, jest ono mdłe w porównaniu z rażącym światłem Ducha Prawdy. Czy dziwnym jest jeśli potykacie się w ciemności? Będąc na Ziemi, Jezus powiedział zimnym, legalistycznym liderom religijnym, iż są ślepcami prowadzącymi ślepych; oni i ich naśladowcy są przeznaczeni, aby wpaść do dołu.

Czy jesteście zadowoleni pijąc z cystern wykopanych własnymi rękami i zapominacie o źródle wód żywych (Jer. 1,13)? Co za straszna wymiana zostać przy nieświeżej, stojącej i zanieczyszczonej wodzie zamiast odświeżającym źródle płynącym z Ducha Świętego.

Jak nigdy wcześniej musimy stanąć w świetle Bożego słowa. Tylko wtedy odnajdziemy prawdziwe światło dla naszych ciemnych ścieżek (Ps. 119,105,130). Tylko w Jego świetle możemy ujrzeć światłość (Ps. 36,10). Pismo objawia nam cenną obietnicę Ty zaiste zapalasz pochodnię moją; Pan, Bóg mój, oświeca ciemności moje.
(Ps. 18,29). Tylko On jest jest źródłem prawdziwego oświecenia.

Objawienie Chrystusa Króla i Jego Królestwa stanie się bardziej zrozumiałe i bardziej treściwe kiedy nastawimy nasze serca tak, aby stawały się bardziej intymne z Nim. Chodząc głębiej drogami Ducha, wzrastamy w naszym poznaniu Chrystusa i Jego Królestwa. Głębia wzywa głębię, Bóg uwolnił dla nas pragnienie, aby iść dalej i głębiej niż kiedykolwiek byliśmy.


Czystość rodzi moc i śmiałość

Pozwólcie tym słowom rozbrzmieć w waszym duchu …sprawiedliwy jest nieustraszony jak młody lew… (Przyp. 28,1), proście Ducha Świętego, aby objawił ich znaczenie. Pragnieniem naszego serca jest, aby Duch Święty wprowadził nas głębiej w pasję chodzenia w większej czystości.
Taka żarliwość zaowocuje w mocy wyprodukowanej przez Ducha Świętego. Tylko to jest kluczem do chodzenia w trwałej, ponadnaturalnej mocy.


Ludzie o maksymalnie płonącej pasji

Duch Prawdy otworzy nasze oczy, aby postrzegać prawdy ukryte w piśmie (Mt.13,16-17).
Te Boże prawdy rozpalą nasze serca, zapalając wewnątrz nas ekstremalnie płonącą pasję dla Jego chwały i rozszerzania Jego Królestwa.

Boży Duch pomaga nam zrozumieć olbrzymią różnicę między ludzką arogancją, a śmiałością Ducha Świętego. Duchowa śmiałość nie cechuje zbyt wielu w dzisiejszym Kościele. Za bardzo przyzwyczailiśmy się do gładkiego, samo-promującego przywództwa typu “Madison Avenue”, które rozwija swoje własne interesy.
Bez zwątpienia, jest to przyczyna, że chodzimy tak niewiele w mocy Ducha Świętego.
Mamy ustanawiać Boże Królestwo, a nie nasze idee.

Płaczem naszego serca musi być to, co czuł David:
Serce czyste stwórz we mnie, o Boże, A ducha prawego odnów we mnie!
(Ps. 51,12). Niech nasze serca powtarzają ten fragment:

Niech się ukaże sługom twoim dzieło twoje, A majestat twój synom ich!
Niech spocznie na nas łaska Pana, Boga naszego, A dzieło rąk naszych utwierdzaj wśród nas!
Tak, utwierdź dzieło rąk naszych!

(Ps. 90,16-17)


Czystość-droga do mocy

Świętość nie jest opcjonalna, jest niezbędna dla stałej i pełnej mocy obecności Bożej w naszym życiu (Hebr. 12,14). Pan szuka ludzi, których może promować, objawiać Siebie w swej mocy i w pełni pomagać we wszystkim do czego przyłożą swe ręce.(II Krn. 16,9).

Jozue ciągle przypominał Bożym ludziom, aby byli śmiali, odważni, i mężni.
Kiedy zapytałem Pana, “Dlaczego wciąż przypominasz nam, abyśmy byli śmiali?” On odpowiedział, “Ponieważ nie jesteście!” Nasza bojaźliwość wiąże się z naszym nieczystym życiem. Z czystością nadchodzi Pańska obecność. Kiedy On namaści resztkę, wtedy ukaże się Boża moc. W życiu Jezusa możemy zobaczyć jak Boże Królestwo było objawione w mocy, a nie tylko w słowach. (Łuk. 10,19).

Zostaliśmy pouczeni, aby śmiało walczyć o naszą wiarę. (Jud 3). Jeśli nie walczymy i nie bronimy naszej wiary codziennie, jesteśmy tylko symulantami udającymi, że coś robią. Jeśli nasze chodzenie nie potwierdza naszych słów, wtedy wypowiedzi nasze są puste i martwe. W praktyce, jesteśmy powodem zażenowania dla Ciała Chrystusowego. Kiedy natomiast chodzimy w świetle Bożego Słowa, mamy Boże zaufanie. Przychodzi ono kiedy chodzimy w jedności i czystości serca.
Namaszczenie, bez moralności i prawego charakteru, zawsze powoduje zawstydzenie.
Boży Duch kształtuje nasz charakter – a nie tylko uwalnia dary.

Pismo mówi nam, że Królestwo Niebieskie cierpi prześladowania i gwałtownicy je porywają przemocą. Nie mówimy o przemocy przy użyciu pistoletów i noży, ale prawdziwej broni: postu, modlitwy i świętego życia. Paweł stwierdził, iż oręż naszej wojny ma Bożą moc burzenia warowni (II Kor. 10,4-6).

Ostateczny Boży cel dla każdego z nas to posiadanie i manifestowanie Chrystusowego charakteru i cnót. Cechy te są niezbędne, abyśmy byli jasnym, lśniącym światłem… miastem osadzonym na wzgórzu, którego nie można ukryć.

Pismo deklaruje, że sprawiedliwy będzie jak nieustraszony lew. Prawdziwa śmiałość wywodzi się z nieugiętego, sprawiedliwego serca. Nasze życie musi być fontanną, wypełnioną i tryskającą owocami Ducha Świętego (Galacjan 5,22-26). Owoce te najlepiej rozwijają się na glebie miłości i lojalności. Jezus powiedział, Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie
(Jn 13,35).

Bobby Conner
Eagles View Ministries


http://www.bobbyconner.org/



оптимизация поиска сайта

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *