John Fenn
Poprzednim razem pisałem o „zabawie chwastami” i miał to być wstęp do tego, co powiedział mi Pan w nawiedzeniu w lutym. Zwykle, gdy się pojawia, mi mówi o tym, co robi obecnie w ciele Chrystusa. To widzenie nie było wyjątkiem. Niemniej różniło się ono od innych ostatnich spotkań tym, w jaki sposób mówił o Swoim Ciele.
Jeśli znasz przesłanie Listów do 7 Kościołów z Objawienia Jana, rozdziały 2 i 3, to będziesz wiedział, że Pan mówi za każdym razem: „Kto ma uszy do słuchania, niech słucha, co Duch mówi do kościołów„, czemu towarzyszy dwukrotnie, wcześniej i później, „zwycięzcy”.
Każdy z tych siedmiu listów jest inny, ponieważ przeznaczony jest do ciała Chrystusa w innym mieście. Tak więc, przesłania są odpowiednie dla ludzi w tym mieście, a równocześnie, z drugiej strony, ten list, który stały się naszą Księgą Objawienia był kopiowany i czytany przez całe ciało Chrystusa na całym ich świecie i z pewnością naszym.
Tak więc każde poszczególne przesłanie jest również dla ciała Chrystusa jako całości.
Rodzina z wyboru
Jak każde proroctwo tak i to jest przyjmowane i wykonywane dobrowolnie przez tych, którzy mają ucho do słuchania, co Duch mówi. Dla pozostałych jest to zwykłe „bla, bla, bla” na wietrze.
Gdy Pan objawił mi się, mówił o bardzo poważnym okresie, który mamy obecnie w ciele Chrystusa. Dla was, którzy zważacie na to, co Duch już mówi, rozpoznacie go. Pan mówił o dojrzewaniu Swego ciała, o odkładaniu na bok dziecięcych rzeczy, stawaniu się podobnymi do Chrystusa i o tym wszystkim, co prowadzi do jedności w ciele prawdziwych uczniów i co będzie zupełnie inne od tego, co świat widział od czasu Dziejów Apostolskich.
Siedem składników/ogniw
Oto siedem elementów, o których do mnie mówił:
1) Uporządkowanie priorytetów w życiu zaprzęgnięte do dojrzewania w Nim. Gdy przestawimy nasze życiowe priorytety , te rzeczy, które niegdyś nabierały zwykłego blasku, teraz stają się ważne, a te, którym kiedyś poświęcaliśmy się, odpadną. Gdy byłem dzieckiem, bawiłem się zabawkami, gdy dorosłem, odłożyłem je na bok – koniec z myśleniem, że „chwasty” są czymś wartym pogoni.
Oznacza to również koniec ze zrywaniem chrześcijańskich relacji, koniec z odcinaniem się od ludzi, dlatego że nie zgadzamy się z nimi czy też oni nie robią tego, co my chcemy, bądź zmienili kościół. Znaczy to, że to, co Jezus powiedział staje się numerem 1 w naszym życiu, nie zachowujemy więc urazy czy zranień, nie ma już tego luksusu więcej w naszym życiu.
2) Nasi bracia i siostry w Panu są naszą rodziną z wyboru. Bracia i siostry, z którymi mamy cotygodniową społeczność, stają się naszą rodziną, w szczególności w kościele domowym. Gdy ludzie stają się rodziną (przyjaciół możesz wybierać, lecz rodzinę musisz kochać), stają się ważni w naszym życiu. Jeśli spokojnie prowadzimy tylko swoje sprawy, a nasz brat czy siostra w Panu potrzebują pomocy, na przykład aby dostać się do lekarza, rodzina zmienia swoje plany i pomaga członkowi rodziny, ponieważ SĄ oni rodziną. Inwestujemy swój czas w siebie nawzajem – schodząc się razem w czasie kościelnego obiadu, czy wieczornego posiłku – w rodzinę z wyboru. Jak wyglądałoby twoje życie, gdybyś ze swoich najbliższych przyjaciół chrześcijan uczynił rodzinę z wyboru?
3) Podziemna ekonomia działa w ciele, w którym troszczymy się o siebie nawzajem w praktyczny sposób każdego dnia. Podziemna ekonomia oznacza właśnie to, co słychać. Poza wszelkim ruchem i ludźmi biegającym tu i tam, jest grupa wierzących, którzy pomagają swoim braciom i siostrom w Panu; byłem… nagi, głodny, spragniony, chory, w więzieniu… a my ubraliśmy, nakarmiliśmy, daliśmy pić, odwiedziliśmy ich… niewidzialnej troski o siebie nawzajem nikt nie widzi, poza ludźmi zaangażowanymi i Panem.
4) Prostota wiary: żadnych formuł, lecz prawdziwe poznanie i chodzenie z Bogiem; żadnych pobocznych centrów zainteresowań na tym czy tamtym „szczególnym” nauczaniu czy ostatniej i największej rzeczy odnoszącej sukcesy w chrześcijańskich kręgach. Prostota wiary, odłożenie na bok wszystkiego, co komplikuje naszą wiarę. Nie ganiajcie za duchowymi tęczami czy motylami. Ze swej natury ludzie wolą cud, niż ciężką pracę podejmowania decyzji i wychodzenia naprzeciw okoliczności oko w oko, przyznania się, że popełnili błędy więc potrzebują pomocy wyjścia z dziury, którą sami wykopali. O wiele łatwiej jest oskarżać diabła, Boga czy kogoś innego, lecz prosta wiara mówi, że po prostu muszę dorosnąć w Chrystusie i to jest mój priorytet nr 1; nie obchodzi mnie co jest właściwe, a co nie – muszę być jak Jezus.
5) Czystość: Korzystanie z łaski jako uzdolnienia do prowadzenia świętego życia, a nie przyzwolenia na grzech. Błogosławieni są czyści, ponieważ oni Boga oglądać będą. Duch nakazuje nam, abyśmy oczyścili nasze życie, lecz może to się stać wyłącznie wtedy, jeśli ktoś naprawdę płonie pragnieniem oglądania Boga, oglądania Go w sobie, w swoim życiu, we własnych warunkach, aby znać Go.
6) Brak strachu; koniec z reagowaniem czy działaniem ze strachu przed tym, co może się stać, lecz świadomy marsz do przodu poprzez światowe wydarzenia w prostej i szczerej wierze, z rodziną i społecznością wierzących, czyniących dobrze i wzrastających w Nim. Pan powiedział mi, że zbyt wielu Jego ludzi jest puszczanych na boczny tor przez strach wywołany czołówkami gazet donoszących o wydarzeniach na świecie, ponieważ nie uczą się w jaki sposób przyjmować informacje bez ducha strachu. Był to jeden z Jego najważniejszych punktów – nie czynić niczego ze strachu; rozwaga – tak, strach – nie.
7) Skupienie; świadome odrzucenie wszystkiego, co rozprasza wiarę i oraz odrzucenie światowych atrakcji po to, aby skupić nasze życie na Panu i tych uczniach wokół nas, którzy również znajdują się na tej samej „duchowej stronie”. Naszym celem jest być podobnym do Niego. Znaczy to, że wszystko cokolwiek kusi, aby wynosić siebie musi odpaść po drodze. Mamy chodzić w tym świetle, które mamy i nie martwić się o drogę innych ludzi – to jest ich historia przed Panem.
O tych siedmiu rzeczach Pan mówił do mnie… możesz usłyszeć o tym za kilka miesięcy na jakichś konwencjach czy konferencjach, w kazaniach i na traktatach – to właśnie Duch mówi do kościołów… miej uszy otwarte a następnie stosuj w praktyce, a będziesz jednym ze tych zwycięzców.
Więcej następnym razem.
Wiele błogosławieństw
John Fenn
Use cwowi at aol.com for personal emails