Andrew Strom
Bardzo wielu z nas było uczonych, że Komunia (Wieczerza Pańska) jest w dużej mierze “symboliczna” – czy po prostu jest “pamiątką”. Lecz z NT jest wyraźnie widoczne, że pierwsi chrześcijanie postrzegali ją jako coś znacznie więcej niż to. Inaczej, dlaczego mieli by korzystać z wieczerzy KAŻDEGO DNIA. Chodzi mi o to, że symboliczny rytuał, nie był by TAK pilny, czyż nie? Gdyby była tylko “symboliczna” to dlaczego Paweł mówiłby, że niewłaściwa postawa wobec Komunii spowodowała, że niektórzy Koryntianie byli słabi, chorzy, a niektórzy nawet POMARLI??? (1 Kor 11:29-30). Myślę, jak to możliwe, aby zwykły “symbol” miał moc spowodować choroby, w przypadku niewłaściwego używania?
Fakt jest taki, że, podobnie jak chrzest, Wieczerza Pańska nie jest wcale symbolem. Jest bardzo realnym współudziałem w “ŻYCIU” Jezusa. Wynika bardzo wyraźnie z pism NT na ten temat, że apostołowie mieli wielką świadomość tego, jak potężna i ważna była Wieczerza.
Musimy być bardzo ostrożni, abyśmy nie posunęli się zbyt daleko, ponieważ Kościół Katolicki ma bardzo dziwne zrozumienie Komunii. Wierzą oni, że staje się ona realnym FIZYCZNYM CIAŁEM i realną FIZYCZNĄ KRWIĄ Jezusa, co jest swego rodzaju zaskoczeniem, gdy o tym pomyślisz. Czy możesz sobie wyobrazić jedzenie rzeczywistego ludzkiego ciała i picie rzeczywistej ludzkiej krwi? Nic dziwnego, że protestanci uciekli w zupełnie przeciwnym kierunku! Niemniej jednak, opierając się na Piśmie, jest oczywiste, że to w czym rzeczywiście bierzemy udział w Komunii to jest DUCHOWE ŻYCIE najpotężniejszego rodzaju – faktycznie odnowienie w nas “Chleba żywota” i oczyszczenie “Krwią Nowego Przymierza”, która obmywa nas z grzechów. Mamy brać ją przez WIARĘ – świeże wszczepienie istoty samego Jezusa. Można nawet opisać to jako rodzaj odświeżenia przeżycia “nowego narodzenia” w pewnym sensie.
To wszystko brzmi całkiem dramatycznie, lecz czy istnieje jakiś faktyczny dowód na to wszystko w Piśmie.
Przyjrzyjmy się temu. Przypomnij sobie słowa Jezus, gdy po raz pierwszy wziął Wieczerzę Pańską z uczniami:
…wziął Jezus chleb i pobłogosławił, łamał i dawał uczniom, i rzekł: Bierzcie, jedzcie, TO JEST CIAŁO MOJE. Potem wziął kielich i podziękował, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy; albowiem TO JEST KREW MOJA nowego przymierza, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów (Mt 26:26-28, BW).
Zauważ, że nie powiedział: “To jest SYMBOLE mojego ciała czy krwi”. Powiedział: “To JEST moje ciało, to JEST moja krew”. Wyraźnie widać również, że właśnie w taki sposób uczniowie traktowali Komunię od tej chwili. To jest REALNY udział we wszelkim uprawomocnieniu i oczyszczeniu jakie znajduje się w duchowym ciele i krwi Jezusa. Była brana w WIERZE, przyjmując za każdym razem od Boga odświeżenie.
Pamiętaj, że Jezus powiedział w tych samych, dramatycznych słowach: “ style=”font-family: Arial; color: black;”>Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam, jeśli nie
będziecie jedli ciała
Syna Człowieczego i pili krwi jego, nie będziecie mieli żywota w
sobie….
Albowiem ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest
prawdziwym napojem
(J. 6:53-55).
W tym samym fragmencie mówił o sobie jako o “chlebie żywota” – że “chleb, który zstąpił z nieba… Kto spożywa ten chleb, żyć będzie na wieki (J. 6:58). Wiemy, że Jezus jest zarówno “Słowem Bożym” jaki i “chlebem żywota”. Jest to sama istota tego, w czym bierzemy udział i wiemy dokładnie, o co chodzi z “krwią”. Przez całe Pismo mówi nam się, że “ŻYCIE jest we krwi” i że Jezus “oczyścił nas z grzechów”. Przyjaciele, czy jesteście gotowi wziąć Komunię jako świeże zaszczepienie tych rzeczy w ciebie? Jeśli tak, to jesteś gotowy wziąć udział w niej dokładnie tak, jak to czynili w księdze Dziejów Apostolskich? Jest jasne, że oni brali w niej udział każdego dnia. To było TAK ważne. Używali komunii jako środka do “trwania w Jezusie” i brali udział w Jego ŻYCIU jeszcze raz. To było podobne do tego, gdy dzieci Izraela brały udział na pustyni w ‘mannie” każdego dnia, aby pozostać przy życiu.
Współcześnie słyszałem przypadki, kiedy ludzie byli fizycznie uzdrawiani przez udział w komunii w taki głębszy sposób. Nie jest to zaskakujące, ponieważ oni biorą udział w samym życiu i oczyszczeniu Jezus przez wiarę. Naprawdę powinniśmy to robić stale – podobnie jak pierwszy kościół.
Co zatem takiego robili Koryntianie, co obracało moc Komunii przeciwko nim? Jeśli przeczytasz cały fragment – 1 Kor 11:17-34 to zobaczysz, że ich głównymi problemami były:
1) podziały wśród nich; 2) nieszanowanie siebie nawzajem; 3) udział w Komunii w bardzo cielesny sposób.
Pamiętaj, komunia jest udziałem w “jednym ciele” Chrystusa. Zatem jest to nie tylko “jedność” z Jezusem, lecz jest również jednością z naszymi braćmi i siostrami. Jest to rzecz o prawdziwej jedności. To dlatego Paweł mówi:
Niechże więc człowiek samego siebie doświadcza i tak niech je z chleba tego i z kielicha tego pije. Albowiem kto je i pije niegodnie, nie rozróżniając ciała Pańskiego, sąd własny je i pije.
(1 Kor 11:28-29, NIV). Zatem “jedność serca” wśród braci jest bardzo ważna. Jeśli masz coś przeciwko bratu czy siostrze to ważne jest, aby iść załatwić sprawę przed wzięciem komunii.
Aby faktycznie uzyskać z Komunii maksimum, wierzę, że ważne jest, aby w czasie modlitwy błogosławieństwa robić to publicznie i otwarcie jako będące “ciałem Jezusa” dla nas (“chleb żywota) i jako faktyczna “krew Nowego Przymierza”. Modlenie się w taki sposób nad Komunią jest ważne również dlatego, że gdy ludzie biorą ją to mogą mieć WIARĘ, że będzie ona TYM dla nich. Wtedy są prawdziwie zdolni do wejścia.
Pamiętaj, że WSZYSCY jesteśmy “królewskim kapłaństwem”, zatem każdy z nas może modlić się i łamać chleb wśród nas w naszych domach i na zgromadzeniach.
Ostatnio w naszej społeczności domowej w Kansas City sami zaczęliśmy spożywać wspólnie posiłki i brać razem Komunię, po czym przechodzimy do czasu, w którym każdy porusza się w duchowych darach. Do tej pory było wspaniale i widzę, że jest to po prostu sposób na zgromadzenia, który w pierwszym kościele tak dobrze działał. Czasami czujesz się tak, jakbyś faktycznie mógł znaleźć się w Dziejach. Jestem przekonany coraz bardziej o tym, że Duch Święty pragnie poruszać się znacznie więcej niż może to robić na większości naszych dzisiejszych spotkań.
-On po prostu czeka na zaproszenie.
Ten rodzaj społeczności wokół “komunii” był bardzo ważny w życiu pierwszego Kościoła. Oczekuję waszych uwag i doświadczeń moi przyjaciele.
Nie was błogosławi wszystkich Bóg!
Wszystkiego najlepszego w Chrystusie,
Andrew