Relacje między niebem i ziemią_1

John Fenn

Zamierzam opowiedzieć wam o relacji jaka jest między niebem a Ziemią, co jest związane z tym, co widziałem w niebie.

Na początek kilka podstaw
W Hbr 12:1 czytamy: „Przeto i my, mając około siebie tak wielki obłok świadków, złożywszy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas usidla, biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami”.

Auto nie wprowadza tutaj „obłoku świadków”, aby dokonać jakiegoś doktrynalnego stwierdzenia, lecz raczej po to, aby nas zachęcić tym, że byli tacy, co już przeszli drogę przed nami i jest ona tego warta. W poprzednich rozdziałach opisał wiarę wielu mężów i niewiast Bożych, robiąc nawet aluzję do śmierci Izajasza przez rozcięcie go piłą. Tych wszystkich, i znacznie więcej, obejmuje zwrot „obłok świadków”, więc idźcie na przód z przekonaniem – warto, a niebo jest realne!

Wersy, które wspierają tą myśl…
W Ewangelii Łukasza 24:44 wzbudzony z martwych Pan mówi do uczniów: „To są moje słowa, które mówiłem do was, będąc jeszcze z wami, że się musi spełnić wszystko…” wyraźnie więc widać, że wzbudzony teraz z martwych Pan zachował w pamięci czas Swego życia na Ziemi nietknięty. Pamiętasz o wszystkim, nic nie zostanie utracone. Pamiętacie, że Księga Objawienia 7:17 i 21:4 mówi, że Ojciec zetrze wszelką łzę. Jest to wyraźne odniesienie do ciągle żywych wspomnień z życia, które pewnego dnia wraz z bólem zostaną usunięte.

Pamiętacie Mojżesza i Eliasza, jak pojawili się uwielbionemu Jezusowi na Górze Przemienienia, jak powiada Łukasz 9:31: „…którzy ukazali się w chwale i mówili o jego zgonie, który miał nastąpić w Jerozolimie”. Mojżesz i Eliasz bardzo dawno temu odeszli, lecz oto byli na miejscu, mówiąc na podstawie Mojżeszowego Prawa (Mojżesz) o typach i cieniach, które Jezus miał wypełnić przez śmierć i zmartwychwstanie, o prorokach (Eliasz) i proroctwach dotyczących tego samego. Dawno temu odeszli, a jednak wiedzieli dokładnie co się dzieje.

W Księdze Objawienia 6:10 apostoł Jan, który „w Duchu”, który został zabrany do nieba i widział przyszłe wydarzenia, opisuje tłumy świętych, stojących przed tronem Ojca i pytających: „Kiedyż, Panie święty i prawdziwy, rozpoczniesz sąd i pomścisz krew naszą na mieszkańcach ziemi?” Ci ludzie wyraźnie pamiętali swoje życie na Ziemi.

Co nie znaczy, że …
Nie znaczy to, że twoja wspaniała babcia, która odeszła dawno temu, obserwuje jak korzystasz z łazienki, lecz znaczy, że oni wszyscy maja świadomość tego, co dzieje się na ziemi.

W czasie mojej „wyprawy” do nieba, mijałem razem z moim aniołem grupę ludzi, wśród których było około dziesięciu dorosłych i dwoje małych dzieci, chłopczyk i dziewczynka. Dziewczynka wyglądała na 5, 6 lat , a chłopczyk na 2 lata. Wszyscy razem zebrali się wokół drzewa. Dorośli rozmawiali głównie między sobą, dziewczynka siedziała ze skrzyżowanymi nogami opierając się plecami o drzewo, a jej mały braciszek pełzał wokół niej i drzewa. Dorośli byli wyraźnie zainteresowani tymi małymi dziećmi i czuło się w atmosferze wokół nich coś jakby zjazd rodzinny, gdzie, gdy już zebrali się razem, odbywają się rozmowy.
Gdy ich mijaliśmy, zapytałem, co widzę, a anioł wyjaśnił mi, że to wszystko byli wujkowie, ciocie, kuzyni i dziadkowie tych dzieci, sięgający kilku pokoleń wstecz. Jednak wyraźnie było widać, że brakuje jednego pokolenia – rodziców tych dzieci. Zapytałem więc: „Gdzie są ich rodzice?”

Powiedział: „Tych dwoje zginęło w wypadku samochodowym (w USA), lecz ich rodzice przeżyli. W niebie, jeśli to możliwe, dzieci są wychowywane przez ich krewnych”. Ponownie zostałem zaskoczony i powiedziałem: „Na potwierdzenie tego potrzebny mi rozdział i wers”. Nie zawahał się: „Czytałeś, co Paweł napisał w Liście do Efezjan 3:14-15: „Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, od którego wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi bierze swoje imię,…” Istnieje tylko jedna rodzina (zamilkł na chwilę, abym to przyjął), więc gdy dzieci tu przychodzą, jeśli to możliwe, są wychowywane przez swoich krewnych”.
Coś osobistego
Moja mama umarła w 2006 roku, lecz była w naszej rodzinie pierwszą osobą w Panu, dzięki temu, że po odejściu od nas ojca, szukała Pana. Kochała Pana, lecz miała raczej ograniczone poznanie ze względu na denominację, do której należała i latami opowiadałem jej o moich licznych przeżyciach z Panem.

Jej ciało zostało skremowane, odbyło się skromne nabożeństwo w kościele, a jej prochy zostały pochowane na terenie małego kościelnego ogrodu przeznaczonego do tego celu. Kiedy wróciliśmy do domu mojej siostry, spędzaliśmy czas na zewnątrz w ogrodowym basenie, relaksując się, rozmyślając i, jeśli o mnie chodzi, pływając. Nagle na samym brzegu basenu zobaczyłem, wyraźnie jak w dzień, mojego anioła, stojącego z matką po jego prawej stronie. Obok niej był ktoś niewyraźny w świetle nieba, jego twarz również nie była wyraźna.

Byłem zdumiony i po prostu przyglądałem się. Miałem szeroko otwarte oczy, popatrzyłem na siostrę siedzącą w fotelu, następnie na brata pływającego w basenie i znowu z powrotem na anioła i mamę. Mama wyglądała tak, jakby miała 35 lat, a nie była 72 letnią postarzałą kobietą, jaką była, gdy zmarła. Później w tym tygodniu przeglądaliśmy stare fotografie znalezione w pudełku i było tam zdjęcie nas wszystkich z roku około 1968, gdy mama miała 34 lata. Miała niemal identyczną twarz i włosy.

Stałem osłupiały widząc mojego anioła i mamę stojących na brzegu basenu. Mojego anioła widziałem więcej razy niż byłbym w stanie policzyć, lecz tego się nie spodziewałem! Mama nie wahała się: „John! Wszystko, co mi opowiadałeś o niebie jest prawdą! Lecz nie powiedziałeś mi nawet połowy! To najlepszy czas mojego życia, widzę starych przyjaciół i krewnych, a nawet spotykam tych, którzy znali mnie jako dziecko, choć ja ich nie znałam. John! Przeżywaj swoje życie! Przeżywaj swoje życie!”. Nagle zniknęli i nigdy więcej jej już nie wiedziałem.

Zastanawialiśmy się z Barbarą czy ta trzecia osoba nie była niedonoszonym bratem czy siostrą, kimś, kto był między mną a moim następnym bratem. Nie wiem.

Wyczerpałem już miejsce na dziś, więcej następnym razem, widząc, że jesteśmy otoczeni takim obłokiem, biegnijmy pobożnie w tym wyścigu …

Relacje między niebem i ziemią_2

 

A do tej pory dużo błogosławieństw
John Fenn

email me at cwowi@aol.com

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *