Today God Is First
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, jeśli ziarnko pszeniczne, które wpadło do ziemi, nie obumrze, pojedynczym ziarnem zostaje; lecz jeśli obumrze, obfity owoc wydaje.
Jn 12:24
Celem chrześcijańskiego życia jest śmierć, a nie sukces. Popularne nauczania mówi, że jeśli idziemy za Bogiem, będziemy mieli materialne powodzenie. Bóg, faktycznie, może błogosławić swoich ludzi lecz tylko nieliczni głoszą to twierdzenie w krajach trzeciego świata. Bogactwo nigdy nie jest celem życia, a tylko produktem ubocznym.
Pewien misjonarz pracujący w krajach Środkowego Wchodu rozpowszechnił takie motto wśród pracowników ich służby: „Bóg nie wymaga powodzenia, lecz radykalnego, natychmiastowego posłuszeństwa”. Posłuszeństwo Jezus kosztowało Go krzyż. Nie zdobyło mu popularności wśród pogan, religijnego czy finansowego powodzenia , czy życia w przyjemnościach. Jego posłuszeństwo doprowadziło Go do śmierci na krzyżu. Ten sam cel ma dla nas wszystkich Chrystus – śmierć naszej starej natury, aby On mógł żyć przez nas. Może się to dobrze nie sprzedawać wśród pracujących chrześcijan (biznesmenów) nastawionych na końcowy wynik, lecz ostatecznym wynikiem jest wieczna odpłata, która znacznie przekracza ziemskie nagrody. Oto przychodzę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, aby oddać każdemu według jego uczynku (Obj. 22:12).
Chrześcijańskie życie jest paradoksem – pierwsi będą ostatnimi, śmierć w zamian za życie i zachęca się nas do oddawania chwały Bogu, aby zwyciężyć ducha ociężałości. Wszystko to wymaga wiary w Boga, który działa na podstawie innego zestawu wartości, trudnego do zmierzenia według ludzkich standardów. Niech śmierć Chrystusa wykonuje pracę w naszym życiu, które tylko Bóg może wzbudzić.