Trzeciego dnia czy po trzech dniach?

Ariel Ministries
Ariel Ministries


Pytanie:
Jeśli Chrystus umarł w piątek wieczorem, przed zachodem słońca i zmartwychwstał w niedzielę jeszcze przed wschodem to jak mógł powiedzieć, że będzie w grobie „trzy dni i trzy noce” (Mt 12:24)

Odpowiedź:
Arnold Fruchtenbaum

Według żydowskiego sposobu liczenia czasu, część dnia liczy się jako cały dzień, całe 24 godziny, zarówno dzień i jak noc. Faktem jest, że w Ewangeliach znajdujemy trzy stwierdzenia, które są sprzeczne z pogańskim liczeniem czasu, lecz w żydowskiej myśli jest to w porządku.
Czasami Jezus mówi, że zmartwychwstanie „trzeciego dnia”, czasami, że „po trzech dniach” i korzysta również z wyrażenia „po trzech dniach i trzech nocach”. Ponieważ te trzy zwroty znajdują się w tej samej Ewangelii, nie są to różnice w opisie różnych ewangelistów. Może to wyglądać na sprzeczność dla pogan, lecz nie dla żydowskiej myśli, w której część dnia zalicza się jako całość dnia. Rzeczywiście zmartwychwstał „trzeciego dnia”, ponieważ piątek przed zachodem był dniem pierwszym, sobota – drugim, a sobotni wieczór, gdy pojawiły się trzy gwiazdy był początkiem trzeciego dnia – niedzieli. Ponieważ część niedzieli liczy się jako cała niedziela, rzeczywiście zmartwychwstał również „po trzech dniach”.
Zwrot „po trzech dniach i trzech nocach” odnosi się do każdego okresu czasu, który zaczepia o trzy dni, ponieważ cześć dnia liczy się jako całość, zarówno jego część dzienna jak i nocna. Na przykład w Księdze Estery 4:16, Estera mówi ludziom, aby pościli przez trzy dni i trzy noce, po czym, po tych trzech dniach postu, uda się do króla. Mogłoby się wydawać, że chodzi o trzy pełne, dwudziestoczterogodzinne dni postu, a ona uda się do króla dnia czwartego. Niemniej w 5 rozdziale, 1 wierszu czytamy, że udała się trzeciego dnia i nie ma możliwości, aby „wycisnąć” z tego wersu trzy dwudziestoczterogodzinne okresy a zgodnie z żydowskim kalkulowaniem czasu, nie jest to również konieczne.

Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

One comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.