Francis Frangipane
„W ustach ich nie znaleziono kłamstwa, są bez skazy” (Obj 14:5). Być bez skazy to być wolnym od fałszu, to być wolnym od grzechu i zwiedzenia, które chroni grzech”.
Ten proces uwalniania jest nie do osiągnięcia, jeśli jesteśmy oddani Panu Jezusowi tylko od przypadku do przypadku. Musimy być oddani prawdzie, a rzeczywistość jest taka, że każdy z nas był przez dziesięciolecia warunkowany niewiarą, strachem, nieokiełznanym sposobem myślenia, które tylko wzmacniają zwiedzenie.
Chrześcijanie, którzy mają w zwyczaju automatycznie zakładać, że są „wybranymi Boga”, sami siebie upewniają w tym, że nie mogą być zwiedzeni. W istocie sama myśl, mówiąca: „nie mogę być zwiedzony”, jest zwiedzeniem! Ukórzmy się i nie zakładajmy z góry, że powołanie Boże i wybranie to jedno i to samo. „Wielu jest powołanych, – nauczał Jezus – lecz niewielu wybranych” (Mt 22:14). Na wybranych oczekuje dużo sprawdzianów, zanim zostaną wyposażeni przez Boga i staną się Jego wybranymi: a uwalnianie od zwiedzenia nie jest najmniejszą z tych prób.
Widzisz, nasze naturalne umysły zostały ukształtowane w świecie, w którym koncepcja uczciwości/szczerości musi być wymuszana prawem. W naszym świecie media mają tendencję do celowego zniekształcania faktów, reklamy obiecują to, co nie możliwe, a ludzie są zafascynowani fantazyjnymi światami filmów i książek. Kłamstwo jest wszechobecne a my musimy przyjmować taką możliwość, że nawet to czego jesteśmy pewni, może być jednak elementem zwiedzenia.
Nie zdajemy sobie sprawy z tego, lecz do poznania prawdy potrzebujemy objawienia. Ludzie, którzy wydają się być dobrzy, mili czy pochlebni okazują się być niedobrzy, okrutni i podstępni. Musimy przyznać, że sami często staramy się wyglądać na lepszych niż jesteśmy.
Te starania, aby na zewnątrz wyglądać inaczej, niż jest wewnątrz, stworzył świat, w którym prawda nie jest widoczna, gdzie to, co wyraźnie widoczne dla jednego, może być niewidoczne dla kogoś innego. Zwiedzenie i zamieszanie tak bardzo napełniło ten świat, że aby rozeznać, co jest właściwe, Pismo nakazuje nam „szukać”, „kochać” i „nabywać” prawdę (Przyp. 2:1-5; 2Tes 2:10, Przyp 23:23).
Jezus modlił się: „Ojcze, poświęć ich w prawdzie, bo słowo Twoje jest prawdą” (J 17:17). Mówił: „Oczyść ich z kłamstw, iluzji tego wieku poprzez Twoje penetrujące Słowo”. W Liście do Efezjan Paweł przekazuje nam, że Chrystus uświęca Swój kościół, oczyszczając go „kąpielą wodną przez słowo…aby był święty i niepokalany” (Ef 5:26-27).
Tak więc, uchwycenie się Ducha Prawdy i umożliwienie Słowu prawdy na przełamywanie schematów fałszu i zwiedzenia w naszym życiu jest procesem, dzięki któremu stajemy się podobni do Chrystusa – a proces ten na poważnie zaczyna się wtedy, gdy nie tylko słuchamy prawdy, lecz gdy kochamy ją.
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Fragment pochodzi z książki F.Frangipane „Holiness Truth and the Presence of God”,