Francis Frangipane
W miarę, jak rok 2011 ma się ku schyłkowi, nie sposób nie dostrzec mnogiej ilości potężnych trzęsień ziemi na przestrzeni ostatnich lat. Pamiętam, jak w 2004 roku wielkie południowoazjatyckie tsunami przeszło przez Ocean Indyjski, żeby nagle z potężną siłą uderzyć w linie brzegowe dziewięciu krajów. Zginęło ponad 230 tysięcy ludzi, a ponad milion pozostało w rozpaczy i bez dachu nad głową. Wówczas naukowcy poinformowali, że ta wielka katastrofa nie tylko zmieniła krajobraz Azji, ale też zachwiała planetą wokół własnej osi.
Jednak to nie był koniec wstrząsów. Dziewięć i pół miesięcy później, w październiku, miało miejsce inne niszczycielskie trzęsienie ziemi. Tym razem w Kaszmirze, w Pakistanie zginęło ok. 80 tysięcy ludzi. I ponownie miliony zostały bez domów. Następne wstrząsy, w Chile i Nowej Zelandii, pochłonęły ¼ miliona ofiar. A w końcu, potężne trzęsienie ziemi o sile 9 stopni w skali Richtera, powodujące silne tsunami, które z niszczycielską siłą uderzyło w północno-wschodnie wybrzeże Japonii, stwarzając widmo katastrofy nuklearnej i zatrucia skażeniem radioaktywnym.
Coś się dzieje na ziemi. Potężne trzęsienia, olbrzymie straty w ludziach, niespotykane sztormy. To wszystko może być zbiegiem okoliczności, jednak nie mogę powstrzymać słów Pana w mojej głowie: „Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem” (Hebr. 12:26). Również w narodach mają miejsce wielkie wstrząsy.
Pamiętajcie, że Jezus ostrzegał, że „wielkie trzęsienia ziemi” będą jednymi z klęsk żywiołowych. nazywanymi przez Niego „bólami porodowymi” i zapowiadającymi koniec czasów (Łuk. 21:11; Mat. 13:8). Innymi słowy, mamy się spodziewać coraz poważniejszych i częstszych katastrof naturalnych, jak gdyby sama ziemia miała się poruszać pod ciężarem grzechu. Jak pisze Izajasz: „Zatrzęsie i zachwieje się ziemia … i kołysze się, jak budka nocna. Zaciążyło na niej jej przestępstwo” (Iz. 24:19-20).
Jeśli rzeczywiście żyjemy w okresie ostatnich dekad tego wieku, powinniśmy się spodziewać, że ziemia nie będzie ani cicha, ani spokojna. Bóg użyje tych nieszczęść, żeby przyciągnąć do Siebie tłumy. Mimo to, powinniśmy być świadomi, że te zjawiska będą przybierać na sile.
Duchowe Wstrząsy
W miarę, jak żywioły będą przybierały na sile, również strach będzie wzrastał. Jednakże to nie powinno nas dotyczyć. Odnośnie tego czasu Pan obiecał, że wstrząśnie siłami ciemności, ich pozycją i wpływem. Pan wstrząśnie nie tylko ziemią, ale i niebem (Heb. 12:26). Ten werset nie odnosi się do najwyższego nieba, gdzie mieszka Bóg. Niebiosa tu wspomniane opisują rzeczywistość duchową znaną z Biblii także jako „okręgi niebieskie” (Ef. 3:10). Reprezentują one wymiar duchowy, gdzie „zwierzchności, władcy tego świata ciemności, złe duchy w okręgach niebieskich” mają wpływ na narody (Ef. 6:12).
Tak, więc Pan mówi w księdze Izajasza: „I stanie się w owym dniu, że Pan nawiedzi wojsko górne w górze królów ziemi na ziemi” (Iz. 24:21). Ostatnie wielkie trzęsienie ziemi dotknie zarówno materialną, jak i duchową rzeczywistość. Podobnie Jezus ostrzegał, że w czasach końca „moce niebieskie będą poruszone” (Mat. 14:29). Pamiętajcie, że wstrząśnięcie tymi mocami oznacza „usunięcie” ich z pozycji i wpływu (Heb.12:27). Inaczej mówiąc, każda demoniczna warownia, która powstrzymuje nadejście Królestwa Bożego na ziemię zostanie ostatecznie poddana konfrontacji z mocą i autorytetem Boga!
Można się spierać, że wersety te odnoszą się do końca wieku. Oczywiście, te dwa rodzaje wstrząsów, na ziemi i w niebie, nie osiągną swego apogeum, aż przed samym przyjściem Pana w czasie wielkiego ucisku.
Niemniej jednak, wierzę, że to się już w pewnym stopniu zaczęło. Weźmy pod uwagę były Związek Radziecki, największe pod względem wielkości geograficznej mocarstwo w historii, z potężną armią. Były Związek Republik Radzieckich był państwem wyznającym ateizm, który następnie udzielał się krajom będącym pod jego wpływem. Jednakże Bóg Wszechmocny osądził duchowe zwierzchności sowieckiego komunizmu. Związek Radziecki nagle się rozpadł, bez wojny czy rewolucji.
25 grudnia 1991 roku Michał Gorbaczow ustąpił ze stanowiska prezydenta ZSRR kończąc tym samym żywot Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Następnego dnia radziecki parlament ogłosił rozwiązanie imperium. Cóż za wspaniały znak! W dzień Bożego Narodzenia, w tym samym dniu, w którym urodził się Jezus Chrystus, demoniczne zwierzchności rządzące Związkiem Radzieckim zostały wstrząśnięte i strącone!
Czy ta ostateczna konfrontacja mocy ciemności z Panem mogła być bardziej wyrazistym znakiem? Misjologowie twierdzą, że od czasu upadku komunizmu więcej ludzi przyszło do Chrystusa na całym świecie niż od pierwszego wieku naszej ery. Oczywiście Rosja wciąż ma swoje problemy, lecz nie zapominajmy, co się wydarzyło: bezbożność i moce zła zostały osądzone. Od tego czasu miliony ludzi przyszło do Królestwa Bożego! (Nie macie ochoty zakrzyknąć z radości?)
Nawet, gdy świat fizyczny będzie znosił bóle porodowe, wierzę, że będziemy oglądać jeszcze więcej „zwierzchności demonicznych” strącanych z nieba w podobnie dramatyczny sposób.
Wiem, że prawdopodobnie islamskie ugrupowania połączą się i będą rosły w siłę, ale pamiętajmy, że obecnie miliony chrześcijan modli się o te islamskie narody. W jakiś sposób, prędzej czy później, moce mające władzę nad muzułmanami zostaną rozwiązane i nastąpi niespodziewany, ale znaczący przełom. Miliony muzułmanów otworzy się na ewangelię i odnajdzie Chrystusa, jako Zbawiciela. To jest modlitwa, jaką Bóg wyznaczył nam na teraz.
Będziemy również oglądali upadek wielkich zwierzchności demonicznych w USA. Uważam, że stanie się to tuż przed wprowadzeniem poważnych restrykcji dotyczących aborcji w Stanach Zjednoczonych. Moce demoniczne, które zaślepiły prawodawców i sędziów zostaną osądzone i strącone. Módlmy się, zatem nieustannie o sędziów Sądu Najwyższego, aby powoływani byli tacy, którzy są bogobojni i stoją po stronie życia.
Myślę, że obecnie żyjemy w takim czasie, kiedy przynajmniej na pewnym poziomie „moce niebios” są wstrząsane. Nasze modlitwy i osobiste zaangażowanie w sprawy życia odgrywają bardzo ważną rolę w obalaniu sił ciemności. Jeśli nie ustaniemy w modlitwie, będziemy świadkami potężnych zmian rozgrywających się na naszych oczach.
Wreszcie pamiętajmy, że nawet, gdy rzeczy na ziemi i niebie się chwieją, to my otrzymaliśmy „królestwo niewzruszone” (Heb. 12:21). Umiłowani, Bóg ma niezachwiane królestwo, do którego nas powołał. Jest to miejsce, gdzie Jezus panuje jako Król, któremu wszyscy na niebie i ziemi oddadzą pokłon.