Chip Brogden
Pismo daje nam świadectwo tej najbardziej zdumiewającej duchowej prawdy: uczniowie Jezusa są ukrzyżowanymi, martwymi, wzbudzonymi z martwych, wyniesionymi i posadzonymi w NIebie Latoroślami ukrzyżowanego, pogrzebanego, wzbudzonego z martwych, wyniesionego i posadzonego Krzewu Winnego.
Zwróćmy się teraz do Pism i prześledźmy każdy z aspektów tej cudownej tajemnicy:
Ukrzyżowani z Chrystusem
- wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z Nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi (Rz 6:6).
- Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; (Ga 2:20a).
- A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami (Ga 5:24).
- Co zaś do mnie, niech mnie Bóg uchowa, abym miał się chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego dla mnie świat jest ukrzyżowany, a ja dla świata (Ga 6:14).
Gdy jakiś czas temu nauczałem na ten temat, zauważyłem, że jeden z braci robił notatki. Potem pokazał mi to, co zapisał, a było tam tak: „Ciało musi umrzeć; Ja muszę ukrzyżować moje ciało”. Ale to nie było to, co mówi Pismo i nie tego nauczałem. Pismo mówi, że ci, którzy należą do Chrystusa ukrzyżowali (czas przeszły) swoje ciało wraz z jego namiętnościami i żądzami. Nikt nie może popełnić samobójstwa przez ukrzyżowanie. Ktoś musi przybić do Krzyża. Ciało nie może ukrzyżować samo siebie. Jezus już wykonał to, czego my nie możemy. Im wcześniej przestaniemy starać się krzyżować siebie, tym wcześniej możemy być dumni z zakończonego dzieła Krzyża, a w rzeczywistości przeżywać go w naszym życiu.
Zwróć uwagę na to, że Paweł nie mówi tylko o tym, że Jezus został ukrzyżowany za nas. Jest to z pewnością prawda sama w sobie, lecz jest coś więcej. Jezus nie tylko został ukrzyżowany za nas, lecz został ukrzyżowany jako my. Bóg uważa nas za ukrzyżowanych i jest to tak pewne, jakbyśmy nasze ręce i stopy zostały przybite gwoździami. Zostaliśmy ukrzyżowani razem z Nim, ponieważ Bóg umieścił nas w Nim w chwili Jego ukrzyżowania.
Umarli z Chrystusem
- Czy nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni? (Rz 6:3).
- Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy (Rz 6:8a).
- Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (Rz 6:11).
- Przeto, bracia moi, i wy umarliście dla zakonu przez ciało Chrystusowe (Rom. 7:4a)
- … doszliśmy do tego przekonania, że jeden za wszystkich umarł; a zatem wszyscy umarli; (2Kor 5:14).
- Jeśli tedy z Chrystusem umarliście dla żywiołów świata, to dlaczego poddajecie się takim zakazom, jakbyście w świecie żyli (Kol. 2:20).
- Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu (Kol 3:3).
Dlaczego Biblia mówi, że umarliśmy z Chrystusem? Ponieważ zostaliśmy z Nim ukrzyżowani. Gdy On został ukrzyżowany, my zostaliśmy ukrzyżowani, a krzyżowania nie przeżywa nikt. Tak więc, gdy Chrystus umarł, my umarliśmy wraz z Nim.
Pogrzebani z Chrystusem
Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z Nim przez chrzest w śmierć (Rz 6:4a).
- Wraz z Nim zostaliście pogrzebani w chrzcie, (Col. 2:12a)
Nie robimy pogrzebu nikomu, dopóki nie ma całkowitej pewności, że jest martwy. Zazwyczaj jest to koniec historii; życie, śmierć i pogrzeb. Lecz my zostaliśmy przyłączeni do Tego, który pokonał śmierć. To jest cały cel Krzyża. Jeśli trwamy w jedności z Nim przez ukrzyżowanie, śmierć i pogrzeb, to z pewnością będziemy trwać w jedności z Nim w tym wszystkim, co następuje później. Tak i więc, zostaliśmy również
Wskrzeszeni z Chrystusem
- Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania (Rz 6:5).
- … i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem (Ef 2:5a).
- I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy (Kol 2:13).
Jeśli mamy udział w Jego śmierci to mamy udział w Jego życiu. Jak mogłoby być inaczej? To, co jest prawdą o Krzewie Winnym, jest prawdą o Winoroślach, które są częścią Krzewu. Krzew Winny nie może zmartwychwstać, podczas gdy Winorośle, które są Jego częścią, pozostają w grobie. Tak długo, jak długo Krzew i Winorośle są jedno, jednakowo też biorą udział w cierpieniu jak i chwale, które będzie objawiona później.
Kiedy Bóg uczynił nas jednym duchem z Chrystusem na Krzyżu, Jego zamiarem było, abyśmy przeżyli zarówno Ukrzyżowanie jak i Zmartwychwstanie. Tak więc, Paweł mówi, że jeśli cierpimy razem z Nim, to razem z Nim będziemy rządzić (2Tm 2:12). Ponownie widzimy jaki jest cel Krzyża. Jeśli nie chcemy przyłączyć się do Niego w cierpieniu, wtedy nie możemy mieć nadziei na przyłączenie się do Niego w rządzeniu. Jeśli odmówimy Ukrzyżowanej Śmierci, wtedy nie możemy mieć Zmartwychwstałego Życia.
Lecz jest jeszcze więcej. Gdy Jezus powstał z martwych, nie mógł dalej żyć na tej ziemi tak, jak poprzednio. Wstąpił do Nieba. Zapytajmy więc: jeśli zostaliśmy ukrzyżowani, umarliśmy, zostaliśmy pogrzebani i zmartwychwstaliśmy wraz z Chrystusem, czy również wstąpiliśmy do nieba i zostaliśmy posadzeni tam razem z Nim? Czy też powinniśmy to widzieć tylko jako przyszłe wydarzenie? Z pewnością jest przyszłe wypełnienie, którego wypatrujemy, lecz to przyszłe wydarzenie ma swoje źródło w obecnej rzeczywistości: tej, że dzięki Krzyżowi, już …
Wstąpiliśmy do Niebios i zostaliśmy posadzeni z Chrystusem
- [Bóg] wraz z nim wzbudził nas, i wraz z Nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie (Ef 2:6).
- Zwycięzcy pozwolę zasiąść ze mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem wraz z Ojcem moim na jego tronie (Obj 3:21).
Nie ma w całym Wszechświecie wyższego miejsca niż być posadzonym w okręgach niebieskich po prawicy Boga. Kto lub co może cię tam dotknąć? Jezus jest Panem wszystkiego, jest pierwszy przed wszystkim i został posadzony na Swoim tronie. A teraz – jakże pełna chwały prawda – my, którzy jesteśmy w Nim, zostaliśmy wzbudzeni z martwych, wyniesieni i posadzeni razem z Nim.
Zwróć uwagę na czas przeszły wersu z Ef 2:6 i czas teraźniejszy w Obj 3:21. Nie chodzi tu o coś, czym mamy się cieszyć w jakiejś odległej przyszłości, jest to coś,co Bóg już dla nas zrobił w Chrystusie, gdy wzbudził Go z martwych, zabrał z tej ziemi i posadził po Swojej prawej ręce. Mówiąc duchowo, jest to również nasza pozycja: wyniesieni ponad ziemię, triumfujący nad wszelkimi wrogami!
Jak to możliwe? Prześledź to wstecz tak daleko jak tylko możesz, zacznij od tego, gdzie jesteś „teraz”. Jesteś posadzony w Chrystusie, ponieważ zostałeś wzbudzony i ożywiony w Chrystusie. Zostałeś wzbudzony i ożywiony w Chrystusie, ponieważ zostałeś pogrzebany razem z Chrystusem. Zostałeś pogrzebany razem z Chrystusem, ponieważ umarłeś zrazem z Chrystusem. Umarłeś z Chrystusem, ponieważ zostałeś ukrzyżowany razem z Chrystusem.
A to prowadzi nas z powrotem do Listu do Galacjan 2:20, ponieważ tam to wszystko się zaczyna: „Z Chrystusem zostałem ukrzyżowany”. Z powrotem do Krzyża! Ponieważ Krzyż jest miejscem, na którym dwóch/dwoje staje się jednym. Krzyż jest miejscem, na którym Bóg umieszcza nas w Chrystusie, więc jesteśmy przyłączeni do Niego i staliśmy się jednym duchem. Krzyż jest środkiem, który pozwala nam wejść do trwałej, żywej jedności z Chrystusem.
Czy rozumiesz, drogi przyjacielu, że zwycięstwo, zwyciężanie, rządzenie, panowanie i pokonywanie jest możliwe wyłącznie przez Krzyż? Ponieważ dzięki Krzyżowi staliśmy się jedno z Tym, który pokonał wszystko. Jego zwycięstwo jest naszym zwycięstwem, nie możemy doświadczać Zwycięstwa tego Życia, jeśli nie trzymamy się pozornej porażki Krzyża.
To jest najpiękniejsza i najważniejsza Prawda w życiu chrześcijan.
Pismo daje nam świadectwo tej najbardziej zdumiewającej duchowej prawdy: uczniowie Jezusa są ukrzyżowanymi, martwymi, wzbudzonymi z martwych, wyniesionymi i posadzonymi w NIebie Latoroślami ukrzyżowanego, pogrzebanego, wzbudzonego z martwych, wyniesionego i posadzonego Krzewu Winnego.
We wspaniały sposób autor pokazał nam Prawdę o zwycięstwie Jezusa Chrystusa nad śmiercią i grzechem .
Żyję w tej Prawdzie już ponad 30 lat i ubolewam, że w niewielu kościołach jest ona tak przedstawiona. Niewielu ludzi dochodząc do Krzyża zdaje sobie sprawę, że to dopiero początek pielgrzymki, a za Krzyżem czeka nas nowe życie w Chrystusie Jezusie.
Większość pozostaje pod krzyżem nie ruszając się z tego miejsca i nie korzystając z owoców „synostwa”
Dlaczego?
Ponieważ ich przewodnicy zatrzymali się na tym właśnie etapie.
Zbawieni przez krzyż Chrystusowy.
Nikt nie mówi (bo chyba nie wierzą), że tam na tym krzyżu zostałeś” w Nim” przybity i „Ty”.
Tam umarłeś „w Nim”, a następnie zostałeś z martwych wzbudzony „w Nim”.
a teraz żyjesz „w Nim ” A On w Tobie przez Ducha Świętego.
I Bóg patrzy na nowo narodzonych z Wody i Ducha nie jako na tych ,którzy są umarli w grzechu ,lecz na Chrystusa Doskonałego ,Czystego , Świętego, ponieważ tam właśnie w Chrystusie nas posadził.
Czy potrafisz pozwolić wierze wejść aż tak „głęboko” w tajniki Bożego działania?
Czy potrafisz pomyśleć o tym ,że jesteś „w Nim” doskonały , bo doskonały jest On?
Jeżeli narodziłeś się na nowo ,to Twoje miejsce jest już w Niebie, a nie na ziemi.
Twój duch zrodzony z Boga żyje dla Stwórcy.
Pozwól mu zatem być siłą przewodnia dla Twego ciała.
Nie pozwól aby ukrzyżowane ciało górowało nad duchem.
Duch Św ,Pocieszyciel ,który wprowadza nas we wszelką Prawdę jest Tym ,który mówi do nas w sytuacjach życia ,ostrzegając ,powstrzymując od złych posunięć.
Tylko Twoja decyzja może zniweczyć Boże prowadzenie, ponieważ masz ciągle wolną wolę.
Mniemam jednak ,że masz Ducha Chrystusowego ,a śmierć starego
człowieka stała się faktem .
Podążajmy zatem drogą Chrystusa ,ponieważ jesteśmy w Nim