7 sposobów na zatrzymanie epidemii cudzołóstwa

J. Lee Grady

Tłum: B.M.

Dlaczego w kościele szerzy się epidemia niemoralności? Bo świętość stała się obcą koncepcją.

I znów to samo. Już po raz trzeci w ciągu sześciu miesięcy pastor dużego kościoła w moim rodzinnym Orlando na Florydzie zrezygnował z głoszenia z powodu cudzołóstwa. Jestem zasmucony. Chory. Przykro mi z powodu pastorów, jeszcze bardziej z powodu całych kongregacji, że mają do czynienia z konsekwencjami czyichś złych wyborów.

Jestem również zastraszony, ponieważ coraz bardziej wrogo nastawieni obserwatorzy postrzegają te katastrofy, jako dowód, na to, że chrześcijanie są hipokrytami, głoszą jedno, a robią co innego. Opowiadamy się za biblijnym małżeństwem między jednym mężczyzną i jedną kobietą, ale w wielu przypadkach ta zasada małżeństwa zawodzi. Nic dziwnego, że społeczność gejowska nienawidzi naszych cienkich frazesów.

Dlaczego jesteśmy świadkami tej epidemii moralnego niepowodzenia? Wiele czynników można zacytować (łatwy dostęp do pornografii, seks nasycony rozrywką, diabeł i jego demony, itp.), ale nie sądzę, żebyśmy potrzebowali dzisiaj wymówek. Mam dość wymówkami. Diabeł nie zmusza nas, żebyśmy robili takie rzeczy. Życie w świętości jest całkowicie możliwe dla chrześcijan, mężczyzn i kobiet. Moc Jego łaski nie ulega trendom społecznym i piekielnym atakom.

Może to wszystko bardzo pokomplikowaliśmy. Wróćmy do kilku podstawowych sposobów, dzięki którym możemy pozostać czyści:

1. Praktykuj regularnie „ćwiczenia przeciwpożarowe”. Paweł powiedział do Tymoteusza „uciekaj przed młodzieńczymi pożądliwościami” (2 Tym. 2:22). Ale nie możesz uciec z płonącego budynku, jeśli nie wiesz, gdzie jest wyjście. Jeśli nie nakreślisz planu ucieczki, nie uciekniesz, gdy napotkasz pożądliwe spojrzenie, zobaczysz strony pornograficzne lub usłyszysz nachalną propozycję. W obliczu pokusy, nie baw się nią, nie rozmawiaj z nią, nie muskaj jej, nie analizuj ani nie odwiedzaj jej po godzinie. Zarygluj jej drzwi przed nosem!

2. Nie żyj w izolacji. Wielu ludzi jest narażonych na moralny kompromis, ponieważ dużo czasu spędzają w samotności. Bóg stworzył nas do życia we wspólnocie. Gdyby król Dawid nie opuścił swoich braci na polu bitwy i nie wrócił do domu, nie zobaczyłby Batszeby nago na dachu. Jesteś prawdopodobne mniej narażony na uleganie pokusie, jeśli masz w swym otoczeniu rodzinę lub przyjaciół chrześcijan.

3. Bądź wierny duchowej dyscyplinie. Nic nie oziębia serca bardziej niż brak czasu spokojnie spędzonego z Bogiem. Charles Spurgeon powiedział: „Albo modlitwa pomoże ci zarzucić grzech, albo grzech pomoże ci zarzucić modlitwę”. Jeśli spędzisz czas z Jezusem rano, to nie zaprosisz do siebie Dalily, żeby ci ścięła włosy wieczorem. Jeżeli jesteś zbyt zajęty pracą, żeby modlić się i czytać Biblię, to już jesteś na drodze do duchowej katastrofy.

4. Bądź bezlitosny wobec pokusy. Dzisiejsza pobłażliwa kultura chrześcijańska zachęca nas, żebyśmy byli pobłażliwi wobec grzechu. Ale apostoł Paweł użył sportowego porównania, kiedy nauczał o intensywnym wysiłku wobec stawiania oporu grzechowi. Napisał: „Poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za niezdatnego”(1 Kor 9:27). Jeśli nie możesz się oprzeć patrząc na pornograficzne strony, jesteś duchowym dzieckiem. Jeśli nie możesz uciec, gdy żona Potyfara roztacza swoje wdzięki, potrzebujesz postawić do pionu swój galaretowaty kręgosłup. Rozwijaj się i przestań stosować wymówki dla swojej słabej moralności.

5. Wyznawaj regularnie grzechy. W miniony weekend podczas konferencji dla mężczyzn w Filadelfii jeden odważny brat otwarcie podzielił się tym, że był molestowany jako dziecko, i jak trauma tego faktu doprowadziła go do nierządu. Po tym, jak wyznał swoją słabość, dziesiątki mężczyzn odczuło wolność i zaczęło wychodzić do przodu i wyznawać swoje grzechy seksualne. Przejrzystość jest drogą do czystości seksualnej. Nie możesz oczekiwać, że będziesz czysty, jeśli twoje życie wewnętrzne to szambo brzydkich sekretów. Powiedz komuś. Zrzuć tą małpę ze swoich pleców.

6. Podsycaj ogień w swoim małżeństwie. Znam wielu mężczyzn chrześcijan, którzy walczą z wszelkiego rodzaju seksualnymi pokusami. Ale po rozmowie z nimi zobaczyłem, że nie ma intymności pomiędzy nimi a żonami. Apostoł Paweł nauczał, że małżonkowie mają równy obowiązek zaspokajać siebie seksualnie (1Kor 7:3). Jeśli ogień w małżeństwie wygasł, znajdź doradcę lub zapisz się na kurs małżeński w swoim kościele. Bóg może ożywić romans i naprawić nadpsutą komunikację zanim małżeństwo oziębnie tak, że trudno będzie je rozgrzać.

7. Regularnie kontroluj stan duchowości. Raz do roku dorośli udają się do lekarza, aby ustrzec się przed dolegliwościami serca, nowotworami i innymi problemami. Jednak wielu z nas nigdy nie wpuszcza do swojego życia duszpasterzy czy mentorów (a wielu pastorów nie ma nikogo, kto by ich przebadał!). Naucz się prosić o modlitwy i rady. Podziel się zmaganiami i słabymi stronami. Jeśli wykryjesz słaby punkt w swojej zbroi, nie czekaj, aż diabeł cię zmiażdży i upokorzy tak, żebyś musiał prosić kogoś o pomoc.

topodin

Click to rate this post!
[Total: 6 Average: 4.5]

One comment

  1. Zabrakło tutaj pierwszej i najważniejszej zasady: Zbliż się do Boga. Poznaj smak Jego obecności. Szukaj Go całym swoim sercem.

    Zasada, że im bardziej walczysz z grzechem i im dalej od niego jesteś, tym bliżej jesteś Boga, to czysta religijna pułapka. Diabeł tego pragnie. Żebyśmy własnymi siłami próbowali walczyć z czymś, na co i tak jesteśmy zbyt słabi.

    Jest więc tylko jedna zasada: Zbliż się do Boga, a zbliży się do was. Jeśli się zbliży sam Bóg, grzech się na pewno oddali. To jest pierwsze i najważniejsze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *