7 Kościołów z Księgi Objawienia 2

John Fenn
Tłum.: Tomasz S.

W zeszłym tygodniu omówiliśmy mieszkańców Efezu, którzy wykazali się wielką gorliwością, co jest udokumentowane w Dz. 19. Jednak już 50 lat później poselstwo Pana skierowane do nich mówiło o kościele pełnym teraz religijnych uczynków, lecz wykazującym się niewielką gorliwością. Nienawidzili oni nauk nikolaitów, których Pan również nienawidzi. Pan powiedział im, aby przestali wykonywać tylko uczynki, lecz aby wspomnieli swą przeszłą gorliwość, aby pokutowali i ją odzyskali. Pamiętajcie, że oni spotykali się wtedy w domach, wiec nawet w takich małych grupkach niektórzy tracili swą gorliwość dla Pana.

Kolejny list Pan skierował do Smyrny. W Obj. 2: 8-11 są to tylko 4 wersety – i to wszystko. Jednak jeden z najważniejszych ludzi oraz cytatów w całym chrześcijaństwie wywodzi się właśnie z tego miejsca.

A do anioła zboru w Smyrnie napisz: To mówi pierwszy i ostatni, który był umarły, a ożył; znam ucisk twój i ubóstwo, lecz tyś bogaty, i wiem, że bluźnią tobie ci, którzy podają się za Żydów, a nimi nie są, ale są synagogą szatana. Nie lękaj się cierpień, które mają przyjść na cię. Oto diabeł wtrąci niektórych z was do więzienia, abyście byli poddani próbie, i będziecie w udręce przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota. Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzca nie dozna szkody od drugiej śmierci”.

Smyrna to współczesny Izmir leżący około 35 mil na północ od Efezu. Miasto to było miejscem narodzin Homera, miało amfiteatr na 20 000 miejsc i w czasie postania Księgi Objawienia było miastem portowym z populacją około 100 000 ludzi. Będąc pośród rzymskich bogów i bogini miało dużą populację żydowską i tak jak w przypadku Pawła, również i tu gorliwi Żydzi podsycali prześladowania chrześcijan. (synagoga szatana)

Dziesięciodniowa udręka była interpretowana na kilka sposobów, w tym np. dziesięcioletni terror za Dioklecjana. Ale niektórzy uznali, że liczba 10 jest liczbą dopełnienia, tak jak używamy jej dzisiaj – „10” to najlepsze, co może być. To nie przypadek, że słowo Smyrna wywodzi się od mirry, której używano wówczas do balsamowania – jest gorzka w smaku, ale słodko pachnie – więc ta zachęta od Pana zawiera stwierdzenie, że ich problemy nie będą trwały dłużej niż 10 lat – czas ich udręki będzie ograniczony. To tylko czas prześladowań, potem nadejdzie pokój. Ale wspomina o byciu wiernym aż do śmierci, posługując się źródłosłowem Smyrny wywodzącym się od Mirry.

Smyrna znana jest najbardziej z Polikarpa – jednego z najważniejszych przywódców, którzy żyli w czasie i po apostole Janie. Polikarp żył w latach 69-155 co oznacza, że urodził się po śmierci Pawła i Piotra, ale był z apostołem Janem i zginął męczeńską śmiercią około 50 lat po śmierci swojego mentora.

W tamtych czasach bardzo często samorządy lokalne były bardziej krwawe niż sam Rzym, więc chrześcijanie często stali przed żadaniem wyrzeczenia się swojej wiary. Słowa Polikarpa, gdy nadarzyła się okazja, stały się credo dla chrześcijan:

„Służę Mu przez osiemdziesiąt sześć lat. Jak mógłbym teraz bluźnić mojemu Panu i Królowi?”

Po tych słowach został przywiązany do pala i rozpalono ogień, jednak płomienie zdawały się nie czynić mu krzywdy – na jego twarzy była widoczna chwała Pana. W końcu jeden z żołnierzy wziął długą włócznię i przebił go przez płomienie, kończąc w ten sposób jego życie. Poselstwo Pana dla kościoła było „Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota”. Amen! Pamiętajmy też, że jednym z darów, jakie mędrcy przynieśli Jezusowi, była mirra – odniesienie do Jego przyszłej śmierci. (Mat. 2:11)

Pergamos – Obj. 2: 12-17
„A do anioła zboru w Pergamie napisz: To mówi Ten, który ma ostry miecz obosieczny. Wiem, gdzie mieszkasz, tam, gdzie jest tron szatana; a jednak trzymasz się mocno mego imienia i nie zaparłeś się wiary we mnie, nawet w dniach, kiedy Antypas, świadek mój wierny, został zabity u was, gdzie szatan ma swoje mieszkanie. Lecz mam ci nieco za złe, mianowicie, że są tam tacy, którzy trzymają się nauki Balaama, który nauczał Balaka, jak uwodzić synów izraelskich, by spożywali rzeczy bałwanom ofiarowane i uprawiali nierząd. Tak i ty masz u siebie takich, którzy również trzymają się nauki nikolaitów. Upamiętaj się więc; a jeżeli nie, przyjdę do ciebie wkrótce i będę z nimi walczył mieczem ust moich. Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzcy dam nieco z manny ukrytej i kamyk dam mu biały, a na kamyku tym wypisane nowe imię, którego nikt nie zna, jak tylko ten, który je otrzymuje”.

Pergamos był miejscem kultu cesarza (tron Szatana), a jego gubernator miał prawo do wydawania wyroków na wrogach Rzymu – w tym na chrześcijanach. Obywateli rzymskich stracano mieczem obosiecznym: Oto dlaczego Pan powiedział, że jest tym, który ma miecz obosieczny – On jest prawdziwym Sędzią i wykonawcą sprawiedliwości.

Pan miał problemy z wierzącymi w mieście, włączając to, że trzymali się nauk nikolaitów, („zwycięstwo nad ludem”), które wprowadzało hierarchię przywódców i pozbawiało uczestnictwa zwykłych ludzi.
Byli tam tacy, którzy siali zgorszenie , w szczególności poprzez składanie ofiar bóstwom oraz towarzyszące temu seksualne praktyki ze świątynnymi prostytutkami. Kolejnym razem przyjrzymy się Tiatyrze, która miała takie same nauki – nauczali, że można być chrześcijaninem i jednocześnie uczestniczyć w ofiarach dla bożków i grzechach seksualnych. To jest to, co widzimy obecnie w naszych czasach – ludzie uczący kompromisu ze światem wydają się być OK, „bo przecież Pan nas kocha i wie jacy jesteśmy…” Są to rzeczy które Pan stanowczo odrzuca.
W swoim ostatnim wersecie Pan obiecał dać tym, którzy zwyciężą, biały kamień z wypisanym na nim nowym imieniem, którego nikt nie będzie znał oprócz tego, który go otrzyma. Jest to element kulturowy taki sam, jak odniesienie do miecza o dwóch ostrzach na początku tego listu.

Dziś mamy wizytówki, lecz w dawnych czasach ktoś mógł otrzymać zaadresowaną do niego kartkę. W tym dniu, gdy ktoś okazywał gościnność, zapraszając kogoś na wspólny posiłek i spędzenie nocy w jego domu, gość dawał gospodarzowi biały kamyk. Na kamyku był umieszczony adres a czasem krótkie zaproszenie lub wiadomość z intencją, że gdy gospodarz znajdzie się w mieście swego gościa, jest też zaproszony.

Jezus mówi do tych, którzy zwyciężają, że mają w Jego domu swoje miejsce i wiadomość ta jest  spersonalizowana specjalnie dla nich – okazanie zażyłości, specjalne imię lub osobista wiadomość, którą Pan napisał tylko dla nich. To jest spójne z tym, co Jezus powiedział w Jan. 14: 1-2 – „W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli.” Co za cudowne błogosławieństwo.

Wspaniale jest wiedzieć, że mamy zaproszenie do odwiedzenia Pana w Jego domu… stałe zaproszenie, a nawet, że się tak wyrażę – uczynioną rezerwację.

Do Tiatyry i Sardes przejdziemy kolejnym razem.

Wiele błogosławieństw

John Fenn

< Część 1 | Część 3 >

Click to rate this post!
[Total: 2 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *