John Fenn
Tłum.: Tomasz S.
Do tej pory widzieliśmy już religijne uczynki Efezu, który potrzebował pokuty i powrotu do pierwszej miłości, cierpienie Smyrny wraz z jej znanym przywódcą – Polikarpem, który jest przykładem dla nas wszystkich oraz kościół w Pergamos, który kwitł pośród kultu cesarza, choć byli tam też tacy, którzy poszli na kompromis ze światem.
Tiatyra: kompromis ze światem dla pieniędzy
W Obj. 2:18-29 ponownie widzimy napomnienie Pana z powodu kompromisu ze światem. Tiatyra poszła na o wiele większy kompromis niż Pergamos, gdzie karano natychmiastową śmiercią. Ale w Tiatyrze prześladowania nie były tak intensywne i niektórzy wierzący poszli na kompromis tylko po to, by zarobić pieniądze.
Miasto to leżało nad rzeką Hermus zaledwie 38 mil (61 km) od Pergamosu, wzdłuż głównego szlaku handlowego. Było siedzibą kultu Apolla i centrum farbowania tkanin w kolorze indygo. Było to także wiodące miasto gildii – prekursorów współczesnych związków zawodowych.
Gildie były zarejestrowane i mogły posiadać w mieście własny majątek. Dwie największe z nich to byli kotlarze i farbiarze. Lidia z Filippi pochodziła z Tiatyry i jak nam powiedziano, była sprzedawcą purpury (Dz 16:14-15). Spekulowałem kiedyś, że być może opuściła Tiatyrę dla Filippi z powodu konieczności zawarcia umowy z gildiami, by móc robić interesy i odkryła, że mogłaby sprowadzić purpurową tkaninę do Filippi. Nie wiem tego na pewno, ale może kiedyś ją o to sam spytam.
Przy zawieraniu prawie każdego kontraktu biznesowego w mieście trzeba było zaangażować w to gildię. Po zawarciu umowy obie strony udawały się do świątyni przeznaczonej bożkowi tej gildii celem złożenia mu ofiary, a następnie uprawiały seks (mężczyźni i kobiety) z prostytutką świątynną, aby „przypieczętować umowę” i pomodlić się, aby kontrakt okazał się ‘płodny’. Prostytutki świątynne tańczyły wokół słupa o fallicznym kształcie, co okazało się być zapowiedzią kobiet tańczących na rurze w klubach ze striptizem.
W kościele była tam kobieta, którą Pan nazwał „Jezebel”, ponieważ głosiła kompromis, tak jak czyniła to prawdziwa Jezebel (żona Achaba). To tak, jakby w dzisiejszych czasach podpisać jakąś umowę, a następnie pójść do klubu ze striptizem, nawiązać bliższą relację z jedną z tancerek i potem powiedzieć, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, nawet gdy jesteś chrześcijaninem, bo przecież Bóg chce, abyś zarabiał pieniądze i był błogosławiony, więc na pewno to rozumie… Jednak Pan powiedział im, że wcale tak nie jest.
W 2:20 mówi, że dał jej czas, aby się upamiętała, ale ona tego nie zrobiła. Wie co robi, wie co głosi, a jej proroctwa są błędne – ale i tak to kontynuuje. Pan mówi jej, że cofnie swą łaskawą rękę, jeśli się w końcu nie opamięta i że ludzie doświadczą konsekwencji swoich działań: choroby i bólu.
To, na co zwracam uwagę, to Jego obietnica dana tym, którzy nie poszli na kompromis, oraz tym, którzy żałują swoich kompromisów – to że będą mogli rządzić narodami. Istnieje bezpośredni związek, że ci, którzy w tym życiu mają moralny kręgosłup i przeciwstawiają się grzechowi, nie chodzą na kompromis, okazują się godni, aby w przyszłości panować nad innymi. Żyli w ten sposób, wiedzą, jak chodzić z Bogiem nie patrząc na zdanie innych czy też pokusy. Pan obiecuje dać im „gwiazdę poranną” – tak opisuje siebie samego w Obj. 22:16 – więc obiecuje dać im samego siebie, gdy odrzucą okazje do kompromisów, które są wszędzie wokół nich.
Sardes: martwy kościół
Miasto to leży 32 mile (51 km) od Pergamos, nad rzeką Pactolus, gdzie w starożytności znaleziono złoto. W 500 roku p.n.e gorączka złota uczyniła miasto bogatym i ustanowiło je stolicą starożytnej Lidii. Tam powstały pierwsze na świecie złote i srebrne monety, tak więc było to bardzo imponujące miasto.
„A do anioła zboru w Sardes napisz: To mówi Ten, który ma siedem duchów Bożych i siedem gwiazd: Znam uczynki twoje: Masz imię, że żyjesz, a jesteś umarły. Bądź czujny i utwierdź, co jeszcze pozostało, a co bliskie jest śmierci; nie stwierdziłem bowiem, że uczynki twoje są doskonałe przed moim Bogiem. Pamiętaj więc, czego się nauczyłeś i co usłyszałeś, i strzeż tego, i upamiętaj się. Jeśli tedy nie będziesz czujny, przyjdę jak złodziej, a nie dowiesz się, o której godzinie cię zaskoczę. Lecz masz w Sardes kilka osób, które nie skalały swoich szat, więc chodzić będą ze mną w szatach białych, dlatego że są godni. Zwycięzca zostanie przyobleczony w szaty białe, i nie wymażę imienia jego z księgi żywota, i wyznam imię jego przed moim Ojcem i przed jego aniołami. Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów”.
Miasto miało swą górną i dolną część, a kiedy nadchodził wróg, wspinali się po klifach tajemną ścieżką na górną część i nikt nie mógł ich dosięgnąć. Miasto zdobyto tylko dwa razy, gdy to wrodzy wywiadowcy zaobserwowali, jak ktoś z górnego miasta schodzi w dół ścieżką, nieumyślnie zdradzając tajemnicę. W tym czasie całe miasto spało i do tego obrazu Pan odnosi się mówiąc im, że duchowo śpią.
Z historii: Mieszkańcy Sardes byli tak pewni, że nie da się ich pokonać, że nie wystawiali swych straży. Miasto tak samo postępowało w duchu. Nie pilnowali ani nie cenili własnego zbawienia. Ignorowali to, co mieli, myśląc, że są już przygotowani na wieczność.
Mówili o sobie, ze są chrześcijanami, lecz w rzeczywistości tak nie było. Było tam kilku prawdziwie narodzonych na nowo i Pan zachęcał ich, aby umacniali to, co posiadali, gdyż w innym przypadku grozi im taki sam los, jak ich miastu – On przyjdzie jak złodziej w nocy, gdy nikt się go nie spodziewa.
Paweł posłużył się tą samą terminologią, której użył w liście do Tesaloniczan. W 1 Tes. 5:2 Paweł mówi, że porwanie kościoła będzie wyglądało dla niewierzących jak kradzież – Pan kradnący to, co do Niego (niby) nie należy. Pan posługuje się tą metaforą, aby pokazać im, że tak naprawdę nie wierzą lub też są na skraju odwrócenia się od Niego. W 5 wersecie mówi do tych, którzy zwyciężą ‘pokutuj i zacznij chodzić ze Mną’ i że nie wymaże ich imion z Księgi Życia. Nie powiedziałby tego, gdyby takie coś nie było możliwe.
Ta nazwa – Księga Żywych (Życia), jest pochodzenia żydowskiego i w I wieku n.e. określenie to było zrozumiałe dla czytelnika. Judaizm naucza, że gdy w czasie Święta Trąb zabrzmi Trąba Ostateczna, otwierane są księgi, w tym również Księga Pamięci (Wspomnień) i Księga Żywych – spisane wszystkie uczynki żywych i umarłych.
Dla tych, którzy myślą, ‘raz zbawiony – na zawsze zbawiony’ werset ten i inne wyraźnie pokazują, że są w błędzie. Musiałeś podjąć decyzję, aby zostać zbawionym. Potrzeba też decyzji, aby to utracić.
Widzieliśmy tu Efez, który kiedyś miał wielką gorliwość, że doprowadziło to do zamieszek, wierną Smyrnę z jej przywódcą Polikarpem, Pergamos zmagający się z kompromisem oraz powstaniem hierarchii wymyślonej przez ludzi (nikolaici), żyjącą w kompromisie Tiatyrę, gdzie żyła kobieta głosząca fałszywe nauki i proroctwa o tym, że dla Pana to jest OK, że chodzą do świątynnych prostytutek, bo przecież chce im błogosławić finansowo. I na koniec Sardes – w większości martwe a przynajmniej śpiące, które jest przestrogą dla nas.
Każdy znajdzie coś do siebie w tych pięciu omówionych kościołach. To, no co ja zwróciłem uwagę to to, że ciało Chrystusa w każdym z tych miast było wyjątkowe – miało własne problemy, niedoskonałości, ale też dobre rzeczy. To samo widzę w naszej sieci kościołów domowych, a także w każdym tradycyjnym kościele– każdy z nich jest wyjątkowy i każdy z nich funkcjonuje w jakimś otoczeniu (miasto / kraj), co jest wyzwaniem dla wierzących.
W każdym kościele Pan wzywa do pokory, pokuty, traktowania wiary z powagą i do chodzenia z Nim. A co szczególnie uważam za prawdziwe to to, że Pan ma mało cierpliwości dla tych, którzy nazywają siebie chrześcijanami, lecz nauczają i prorokują kompromis ze światem.
Kolejnym razem miasto braterskiej miłości – Filadelfia oraz Laodycea, która myślała, ze ponieważ jest tak błogosławiona finansowo, musi to pochodzić od Boga i że naprawdę, to tak niczego właściwie już nie potrzebuje.
Jak powiedziałem, każdy znajdzie tu coś dla siebie…
Wiele błogosławieństw
John Fenn
< Część 2 | Część 4 >