I rzecze do niego: Przyjacielu, jak wszedłeś tutaj, niemając szaty weselnej? A on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu nogi i ręce i wyrzućcie go do do ciemności zewnętrznej; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów Mat.22:12-13
… tak niewiele czasu mamy na przygotowanie się na tak długo. Chodzi mi o to, że teraz mamy się przygotować na potem. Mamy godzinę na przygotowanie się do wieczności. Nie przygotować się jest aktem moralnej głupoty. Mając jeden dzień na przygotowanie, jest niewybaczalną głupotą pozwolić, aby cokolwiek te przygotowania utrudniło. Jeśli znajdziemy się na duchowej ścieżce, nic na tym świecie nie powinno nam przeszkadzać. Nic na tym świecie nie jest warte tego. Jeśli wierzymy w wieczność, jeśli wierzymy w Boga, jeśli wierzymy w wieczne istnienie naszych dusz to nie ma niczego, co byłoby na tyle ważne, aby popełnić taki akt moralnego szaleństwa.
Nieprzygotowanie we właściwym czasie na wieczność i nie przygotowanie się teraz na wielkie wtedy, które leży po tamtej stronie, jest jak pułapka znajdująca się w polu widzenia. Jest takie stare powiedzenie zapisane w Starym Testamencie, mówiące: Na próżno zastawiona jest sieć na oczach ptactwa (Przyp. 1:17).
W czasach, gdy było to pisane, autor dawał ptakom pewne uznanie. Byłoby głupie, aby ptak patrząc jak ustawiam pułapkę bezproblemowo przyleciał z góry i wpadł do niej. A jednak są ludzie, którzy robią to cały czas. Ludzie, którzy mają żyć w wieczności, a którzy wpadają w pułapkę ustawioną przed ich oczyma.
Tozer A. W. Rut, Rot or Revival: The Condition of the Church, 87-88.
„Panie, i ja mam przesłanie, które umożliwi im przygotowanie. Daj mi pragnienie – nie, pasję – abym wykonał swoją część tej ważnej sprawy. Amen.