Dn 5:5,25
W TEJ SAMEJ CHWILI UKAZAŁY SIĘ PALCE RĘKI LUDZKIEJ I PISAŁY NAPRZECIW ŚWIECZNIKA NA WAPIENNEJ ŚCIANIE PAŁACU KRÓLEWSKIEGO. A OTO NAPIS, KTÓRY ZOSTAŁ WYPISANY: MENE, MENE, TEKEL, UPARSIN.
Huczne uczty często miały przykry koniec. Bóg cierpliwie czeka, patrząc powściągliwie na to, jak ludzie sami sobie hołdują i swoim zuchwalstwie sądzą, że mogą Go ignorować. Ale jest inaczej – Bóg nagle interweniuje pokazując KIM JEST. Tak zdarzyło się w czasach Daniela, kiedy pogański król Baltazar zaprosił najwybitniejsze osobistości swego kraju na ucztę z winem i kobietami. Kiedy ich pycha osiągnęła punkt szczytowy, sięgnęli po święte naczynia z Bożej świątyni w Jerozolimie i będąc rozochoceni winem, zaczęli ich używać do bluźnierczych toastów. Bóg sprawił, że król zobaczył tajemniczą rękę piszącą na ścianie cytowane słowa. Oto ich znaczenie: „Bóg policzył dni twojego panowania, zważony jesteś na wadze i znaleziony lekkim”. Był to Boży wyrok na króla, który tej samej nocy został zabity. Co człowiek sieje to i żąć będzie. Mene tekel, to wyrok ciążący nad naszym życiem. Pewnego dnia, gdy staniemy przed Bogiem, Sędzią, który będzie liczył i ważył nasze grzechy, tylko jedna rzecz będzie miała uznanie, cenna krew Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Jej wartość ocenił Bóg w chwili, gdy została rozlana na Golgocie; On ją przyjął jako zadośćuczynienie za grzechy człowieka, który jest zważony i uznany zbyt lekkim, by uniknąć sądu i wejść do nieba. Tylko zaufanie do Pana Jezusa odsunie od nas wyrok potępienia.
Życzę błogosławionego dnia.