Gdybym cię zapytał jakie są najbardziej fundamentalne atrybuty osoby, które wyraża Boży ideał biblijnego pracownika, co mógłbyś powiedzieć? W ciągu ostatnich kilku lat zauważyłem osoby, w których Bóg wykonuje szczególną pracę i używa ich do wywierania wpływów w obszarze ich oddziaływania. Odkryłem cztery kluczowe atrybuty, które tego typu osoby posiadają i wierzę, że te atrybuty są dziś Bożym ideałem dla prowadzonego przez Ducha pracownika.
Tak więc, spójrzmy na cztery cechy, które odkryte przez „Workplaceleaders”, które przemienią twoje miejsce pracy dla Chrystusa.
1. Powołany do doskonałości: To stanowi różnicę.
(2 Moj. 31:2).
napełniłem go duchem Bożym, mądrością, rozumem, poznaniem, wszechstronną zręcznością w rzemiośle…
Kilka lat temu wydałem magazyn poświęcony chrześcijanom w miejscu pracy.
Gdy dawałem ten magazyn przyjacielowi, spojrzał na niego i powiedział: „To nawet nie wygląda na chrześcijański magazyn”. Mówił przez to, że wiele rzeczy, które chrześcijanie produkują wydaje się być gorszej jakości niż te ze świata. Było to jak akt oskarżenia wobec etyki pewnej grupy ludzi – chrześcijan.
Jednym z czterech podstawowych
sposobów wywierania w miejscu pracy wpływu dla Chrystusa to wykonywanie pracy z doskonałością. Uczeń Jezusa powinien być pracownikiem, który obrazuje doskonałość przez to, jak wykonuje swoją pracę. Jak to widać w powyższym fragmencie Biblii, Besalel był mężem wybranym osobiście przez Boga, aby wykonał ważną pracę, zaprojektowania i wykonania Arki Przymierza. Faktycznie, Besalel jest pierwszą w Biblii osobą opisaną jako napełnioną Duchem Bożym.
(2 Moj. 31:1-6).
I rzekł Pan do Mojżesza: Patrz! Powołałem imiennie Besalela, syna Uriego, syna Chura z plemienia Judy, i napełniłem go duchem Bożym, mądrością, rozumem, poznaniem, wszechstronną zręcznością w rzemiośle, pomysłowością w wyrobach ze złota, srebra i miedzi, w szlifowaniu drogich kamieni do oprawy, w snycerstwie i we wszelkiej artystycznej robocie. I oto przydałem mu Oholiaba, syna Achisamacha, z plemienia Dan. A serce każdego zręcznego obdarzyłem umiejętnością wykonania wszystkiego, co ci rozkazałem:
Mogę sobie tylko wyobrazić jakiego rodzaju stolarkę produkował Jezus w swoim zakładzie. Mogę sobie wyobrazić, że ludzie w Nazarecie mówili o tym, że ich stół został wykonany przez Jezusa, jego kunszt był wyjątkowy a Jego sprzęty miały gwarancję trwałości na całe życie. Nie potrafię sobie wyobrazić, aby Jezus mógł robić cokolwiek gorszego.
Daniel, wzór pracownika
(Daniel 6:1-3).
A Dariusz Medyjczyk objął królestwo, mając sześćdziesiąt dwa lata. I postanowił Dariusz powołać nad królestwem stu dwudziestu satrapów; mieli być wszędzie w całym królestwie. Nad nimi ustanowił trzech ministrów, z których jednym był Daniel. I owi satrapowie mieli przed nimi zdawać sprawę, aby król nie był poszkodowany.
Zwróć uwagę na to, że w tym fragmencie Daniel jest wymieniany jako kierujący pracą 120 satrapów (zarządców) w Perskiej administracji Króla Dariusz. Daniel jest modelem cywilnego pracownika. Wykonywał swoją pracę dobrze i dlatego był szanowany przez swego szefa i stał się obiektem zazdrości innych pracowników.
Jednym z najłatwiejszych sposobów zdyskredytowania Chrystusa w miejscu pracy jest wykonywanie przez nas pracy w sposób mniej niż doskonały. Aby zdobyć właściwe rodzaj uwagi i reputacji nasza praca powinna być wyjątkowa, ponieważ wykonujemy naszą parcę dla Pana. wszystko, cokolwiek czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa, dziękując przez Niego Bogu Ojcu. (Kol. 3:17)
Wykonywanie pracy wysokiej jakości nie będzie głównym środkiem do zdobywania ludzi dla Chrystusa, lecz bylejakość może bardzo szybko pozbawić nas wszelkiej możliwości prezentowania Chrystusa w pozytywnym świetle. Idź dodatkowy kilometr jeśli trzeba. Podejmij wysiłek, aby usługiwać tym wokół ciebie. Gdy wykonujesz swoją pracę, rób to z doskonałością.
2. Etyka i spójność : to twój fundament.
W grudniu 1983 roku The Princeton Religion Research Center opublikowało badania statystyczne, zlecone przez Organizację Gallupa dla „The Wall Street Journal”, które stały się kamieniem milowym. Zbadano szeroki zakres moralnych i etycznych zachowań takich jak: powoływanie się na chorobę, gdy choroby nie ma; oszukiwanie w podatkach od dochodów; drobne kradzieże wyposażenia firmy na prywatny użytek.
To, co jednak najbardziej zaskoczyło badaczy to fakt, że nie było żadnej znaczącej różnicy co do systemu wartości pracowników oraz ich etyki w pracy, między chodzącymi do kościoła, a niechodzącymi. Innymi słowy: pomimo faktu, że coraz więcej ludzi uczestniczy w kościele, kościoły wydają się mieć coraz mniejszy wpływ na moralny kręgosłup swoich ludzi, co najmniej w ich miejscu pracy. Ujmując to słowami badaczy: „Te wyniki. . . będą szokiem dla religijnych przywódców i podkreślają ich potrzebę zwrócenia swego zainteresowania nie tylko na religijne zaangażowanie, lecz również na głębokie duchowe oddanie”.
Thomas Linacre, lekarz Henryka VIII i renesansowy myśliciel, gdy otrzymał cztery ewangelie po grecku, stwierdził: „Albo to nie są ewangelie, albo to nie byli chrześcijanie”.
Pięć lat później Marcin Luter przybił pewne tezy do drzwi kościoła i zaczęła się protestancka Reformacja. Św. Franciszek z Asyżu powiedział kiedyś: „Zawsze głoszę ewangelię, a gdy potrzeba używam słów”.
Pierwszoplanową strategią Szatana jest, aby pokonać chrześcijan w miejscu pracy, spowodować, aby byli nieskuteczni w świadczeniu w miejscu pracy i oddziela chrześcijan, trzymając ich z boku. Jego celem jest stworzenie podziału w ciele Chrystusa. To dlatego wielu mówi, że raczej wolałoby nie robić biznesu z chrześcijanami. Szatan wygrywa tą bitwę. Potrzebna jest nam zmiana paradygmatu w ciele Chrystusa wśród wierzących pracowników.
Wierzę, że ta tendencja zmieni się, gdy zostaniemy lepiej wyposażeni, aby postrzegać swoją pracę jako służbę i powołanie. Tak bardzo posegregowaliśmy nasze życie w pracy i życie wiary, że dopuściliśmy do tego, aby nasza kultura przekonała nas, że etyka i nasza spójność nie są ważne w porównaniu do wyników. Pamiętaj, że integralność (spójność postępowania z wiarą) definiowana jest przez to, co robisz, gdy nikt cię nie widzi.