Category Archives: Ricciardelli Robert

Tożsamość Synów

Tożsamość Synów
12 sierpnia 2006

Robert Ricciardelli

Spora część ciała Chrystusa cierpi na poważny kryzys tożsamości, ma takie postrzeganie Boga, w którym brak jest pełnego objawienia tego, kim jesteśmy. Bez tego objawienia, żyjemy naszym własnym życiem, bardziej jako duchowe sieroty, niż manifestacja Bożej obecności w naszym życiu. Czy widzimy w Bogu kochającego i sprawiedliwego Ojca, czy widzimy Go tylko jako dyrektora ziemskiego domu dziecka, który gotów jest złamać bat, gdy cokolwiek zamieszamy? Kochający i sprawiedliwy Ojciec będzie nas dyscyplinował, ponieważ kocha nas i ma dla nas wspaniały plan. Prawdziwe dzieci wiedzą, że są całkowicie zależne od Pana i przeżywają każdy dzień uznając to, że potrzebują zarówno Jego Samego, jak i wyznaczenia kierunku przez ich niebieskiego Ojca. Ci, którzy mają mentalność sierocą polegają na swoich własnych sposobach działania i wydają się zwracać do Niego tylko wtedy, gdy przygniata ich potępienie.

Życie w Miłości Prawa
Życie w miłości do Prawa jako fundament teologiczny kształtuje sieroty. Przez wykonywanie przepisów, dążą do chwały, aprobaty i akceptacji ludzi, którzy utrzymują ich w braku bezpieczeństwa i pokoju. Sieroty żyją z egoistycznym pragnieniem osobistych osiągnięć, starając się zrobić wrażenie na Bogu i innych. Wielokrotnie nie mają żadnych motywacji do życia życiem służby w Jego królestwie.

Czują, że muszą być święci po to, aby zasłużyć na Bożą miłość i akceptację, co najczęściej wywołuje uczucie wstydu i poczucie winy. Budują swój własny obraz w oparciu o swoje własne wartości i w porównaniu z innymi, a to jest fundament, na którym przeciwnik buduje fałszywą pociechę. Często znajdują tą pociechę w uzależnieniach, fałszywych uczuciach, wewnętrznym przymusie, eskapizmie, byciu nieustannie zajętym i ogromnie popularnej „nadmiernie ruchliwej działalności religijnej”.

Żyjąc w Prawie Miłości Syn będzie prowadził życie zgodne z pryncypiami Słowa, kochając Boga i kochając tych wokół siebie. Synowie czerpią wielką radość i pokój z aprobaty swego Niebieskiego Ojca. Czują się bezpieczni w Bożej miłości i usprawiedliwieni z łaski. Synowie będą prowadzić życie w służbie, które jest motywowane przez głęboką miłość i wdzięczność, za to, że są bezwarunkowo kochani i akceptowani przez Niebieskiego Ojca. Pragną być święci i nie chcą, aby cokolwiek utrudniało intymne relacje z Bogiem.

Synowie czuja się kochani i afirmowani, ponieważ wiedzą o tym, że mają ogromną wartość w oczach swego Ojca; nie ze względu na to, co robią, ale ze względu na to, kim są w Nim. Ich pragnienie posłuszeństwa zasadom Słowa wynika bardziej z chęci sprawiania przyjemności i radości ich Zbawicielowi, niż z poczucia obowiązku i starania się zarobienia na Bożą przychylność.

Synowie znajdują pociechę w poznaniu Ojca, w tym, że sami są znani Ojcu i kochani przez Niego oraz odpocznieniu jakie znajdują w Jego obecności i miłości. Szukają takich intymnych chwil a wszystkie ich kroki są kierowane przez Niego.

Równe relacje Jako syn uczysz się cenienia innych, nawet tych, którzy myślą inaczej od ciebie, czy podążają z innym nurtem.

Łuk. 9:49-50 Mistrzu, widzieliśmy takiego, który w twoim imieniu wygania demony i zabranialiśmy mu, ponieważ nie chodzi z nami. Wtedy Jezus rzekł do niego: Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami.

Ciało Chrystusa przeżywało więcej konkurencji niż jedności, a szczególnie w zachodniej kulturze. Rywalizowaliśmy ze sobą czy, jako przywódcy, byliśmy zazdrośni o sukcesy innych. Z naszego punktu widzenia uważaliśmy tych, którzy mogli myśleć inaczej od nas za opozycję. Dawało się nawet znaleźć biblijne referencje i marnować ogromne ilości energii, aby oskarżać i dołować dokładnie tych ludzi, o których Pan powiedział nam, że są naszymi braćmi. Jeśli Jezus jest wywyższany jako Król i służba pojednania przez krew Jezusa Chrystusa należy do ich doktryn to oni są z nami, a NIE PRZECIWNIKAMI. Możemy iść dalej, wyszukiwać błędy lub zmierzać jako synowie i szukać jedności, współpracując razem w zdobywaniu miast.

Musimy uchwycić się pokory i jedności, jak również poddawać się sobie nawzajem w spójni pokoju. Gdy nauczymy się cenić siebie nawzajem, będziemy radować się z ich błogosławieństwa i powodzenia w życiu i służbie. Jeśli ktoś zgubił się, będziemy modlić się za niego i odnawiać go w duchu miłości i łagodności. Niektórzy nie będą chcieli przyjąć upomnienia w miłości, więc będziemy nadal się modlić i wykonywać dzieło Ojca.

Bży autorytet  Bóg dał nam biologicznych i duchowych rodziców, aby nas wychowywali, wyposażali i szli obok nas w naszej drodze za Jezusem. Synowie będą postrzegać tych ludzi, z którymi łączą ich relacje, jako sługi Boże dla ich dobra. Uchwycimy się ich i ich pobożnego napominania, jak tego potrzebujemy w życiu. W relacjach, będą oni się również uczyć od nas, gdy my będziemy się poddawać sobie nawzajem i patrzyć na Niego. Wszyscy musimy być gotowi, aby złożyć swoje życie za siebie nawzajem. Musimy być otwarci, cierpliwi i gotowi na odłożenie naszych własnych spraw, aby zaspokoić potrzeby innych. Musimy pomagać innym wizją i celami, które Pan dla nich zaplanował, a w zamian, będziemy oglądać jak nasze plany i cele są ujawniane. Musimy ufać Panu, co do pracy w ich życiu i kształtować okoliczności swobodnego działania w ramach zadań zlecanych  im przez Ducha Świętego.


Wszyscy zgadzamy się, że bezbożna władza (autorytet) może powodować rany i ból. Pamiętajmy, że mamy podobać się Bogu, a nie ludziom i wielokrotnie Pan pozwala na to, abyśmy przechodzili przez pewne niesprawiedliwe relacje po to, aby sprawdzić i wzmocnić nas. Nie wolno nam uciekać przed zgorszeniem, lecz powinniśmy pytać Pana, czy powinniśmy iść, czy też, czego od nas oczekuje, gdy przechodzimy przez to. Sieroty mają mimo wszystko wypaczony obraz tego, czym jest pobożne przywództwo, być może z powodu doświadczonego w przeszłości bólu. Trudno im będzie odbierać czas bożej porady. Trudno im się przyznać do własnych niepowodzeń, tak więc ich  duch jest zamknięty na Bożą korektę i dyscyplinę. Często uciekają przed przeciwnościami i szukają wygody. 


Osierocone serca będą ostrożne i uzależnione od osiągnięć kogoś innego. Zamiast otwartości i zrozumienia, że nawet przywódcy mogą zawodzić, zawsze będą rozczarowani, gdy ich potrzeby będą dłużej niezaspokojone. Będzie się tak działo cyklicznie w ich życiu, dopóki uzdrowienie, pełnia i Synostwo nie zajmą swojego miejsca. Będą chodzić od kościoła do kościoła, szukając lidera, który albo powie im to, co chcą słyszeć, albo znajdą towarzystwo, w którym wzajemna odpowiedzialność jest  pusta.

Moja modlitwa za Bożych ludzi Modlę się o to, aby Jego ludzie stale wzrastali w Synostwo, gdzie Boża miłość jest bliska i intymna, a nie trwali więzach jako niewolnicy zaangażowani w religijną działalność. Modlę się za wszystkich, aby codziennie doświadczali bezwarunkowej miłości i akceptacji Ojca. Niech fundament Jego miłości spocznie na nas, gdy sprowadzamy Jego Królestwa na ziemię.раскрутка

Mnie-ologia, czyli teologia dobrego samopoczucia

Robert Ricciardelli

Myślę, że większość z nas zgodzi się z tym, że gdybyśmy mieli do wyboru między tym, co wywołuje dobre samopoczucie, a tym co powoduje, że czujemy się źle to naszą naturalną reakcją byłoby iść za tym, co wydaje nam się dobre. Chodzimy na filmy czy przedstawienia z takim nastawieniem, że odbierzemy coś pozytywnego. Możemy też wybierać towarzystwo ludzi, kazania i kościoły, wszystko tak, aby wywoływać dobre samopoczucie. W naszym pościgu za własną satysfakcją z łatwością możemy popaść w to co, nie jest prawdziwe czy to, czego Pan wcale dla nas nie pragnie. Jego Prawda, Jego rzeczywistość nie zawsze wywołuje komfort, lecz Jego drogi dla każdego z nas są wspaniałe. Wszyscy jesteśmy powołani do tego, aby słuchać Jego głosu i podążać za Jego prawdą, a nie dać się złapać na ewangeliczny humanizm, który chce odrzeć nas z naszego przeznaczenia w Nim.

W zachodnim kościele płynie nieustanny strumień nauczania i głoszenia przesłania, które podoba się naszym duszom, lecz ma niewielki wpływ na ich zmianę czy odnowienie naszego umysłu ku Jego drogom. Wielokrotnie jest to sprzeczne z tym, co Ojciec pragnie dla nas. Są prawdy wyrywane z kontekstu i prawdy zmieszane ze zwiedzeniem, które łaskoczą ludzkie ucho, a ponieważ do tych fałszywych doktryn są dołączone wersety biblijne, wielu daje się złapać na pułapkę tej fałszywej rzeczywistości. Wiele z tego ma swoje korzenie w zamęcie punktów widzenia i nieinspirowanym widzeniu Słowa. Wielu czyta Biblię oczyma własnego ego. Ciągną oni do tych kazań, które skupiają ich na sobie samych i na przyjemnościach tego świata. Chwalą Boga, gdy wszystko idzie zgodnie z ich planami, lecz często jęczą i burzą się, gdy sprawy idą zgodnie z Jego planami.

Cytowanie i stosowanie Pisma zgodnie z własnymi pragnieniami:

1 Kronik 4:9-10
Lecz Jaabes był znakomitszy niż jego bracia i jego matka nazwała go Jaabes, gdyż pomyślała: W bólu rodziłam. (10) A Jaabes wołał do Boga Izraela tymi słowy: Obyś mi prawdziwie błogosławił i poszerzył moje granice, oby ręka twoja była ze mną i obyś zachował mnie od złego, aby mnie ból nie dotknął. I Bóg spełnił jego prośbę.

Wielu modliło się modlitwą Jabeza oczekując jakichś rezultatów, nie zastanawiając się nawet, co Pan mógłby z ich życia wykorzystać na Swoją chwałę. Bóg spełnił prośbę Jabeza, ponieważ to, o co Jabez się modlił, zgodne z Jego planami i Jego wolą. Nie sądzę, aby Józef modlił się o to, aby bracia zostawili go na pewną śmierć, aby modlił się o wrzucenie do więzienia, a jednak była to boska część jego życiowej drogi. On sam śnił o tym, że bracia będą przed nim klękać, lecz z pewnością nie spodziewał się tego jak będzie wyglądała droga, która do tego doprowadziła. W ostatecznym efekcie chwała Boża zamanifestowała się przez sługę, który nie żył dla siebie, lecz dla chwały Bożej.

Tylko dlatego, że Bóg odpowiedział na prośbę Jabeza, nie znaczy, że Bóg zamierza odpowiedzieć na twoje prośby. Pomyśl o Józefie, który przeczytawszy modlitwę i wierzyłby w to, że Bóg uchroni go od zła wyrządzonego przez braci i lat cierpienia. Bóg rzeczywiście rozszerzył jego granice i błogosławił go, lecz to wszystko stało się w Bożym czasie i według Jego planu. Nie mówię tutaj, aby nie prosić czy nie modlić się o takie rzeczy, lecz mówię, abyśmy byli przygotowani na Jego wolę i Jego czas, a przede wszystkim na pojawienie się Jego chwały.

Może się okazać, że dla osiągnięcia celów wyznaczonych Ci przez Boga, obszar i źródła zaopatrzenia, które obecnie posiadasz są zupełnie wystarczające. Możesz wyznawać, ogłaszać, nazywać i wzywać, i bardzo się zniechęcić tym, że twoje pragnienie nie zmieniło Jego Zdania. Możesz zrobić zbiórkę wszelkiego emocjonalnego szaleństwa jakie tylko chcesz, lecz nie możesz sobie uzurpować Jego woli dla twojego życia. Wielu ludzi chce być błogosławionymi, chce, aby ich granice zostały poszerzone, lecz nie chcą ulec przemianie przez śmierć dla swego własnego stanu posiadania.

Kol 3:5-6 (BT)
Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w /waszych/ członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem. Z powodu nich nadchodzi gniew Boży na synów buntu.

Gal. 2:20
Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.

Nie widzimy zbyt wielu modlących się według powyższych wersetów
– w przeciwieństwie do cytowania biblijnych fragmentów dobrego samopoczucia
– i nie ma wielu, którzy modlili by się tak, jak to robił Paweł:

Flp. 3:10
żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci, Chwała Bogu za to, że nasz miłujący Ojciec, często odrzuca nasze egoistyczne życzenia, abyśmy żyli jak przystało na uczniów zgodnie z Jego planami dla nas.

Życie w ciele nie jest łatwe, gdy wszystko jest na Chwałę Bożą.
Jesteśmy tutaj, aby przynieść chwałę Jemu i wyłącznie Jemu. Gdy zakończymy nasze życie, będzie to na Jego chwałę. Czy myślałeś kiedykolwiek o pierwszej żonie i dzieciach Joba. Bóg zabrał ich do siebie w Jego chwale. Nie kochał ich ani trochę mniej niż samego Joba. To nie wydawało się być w porządku, lecz, gwarantuję wam, jego pierwsza rodzina nie narzeka. Suwerenny Bóg pozwolił, aby Jego Syn został ukrzyżowany dla Jego chwały. Szczepan stał się męczennikiem jako młody mężczyzna dla Jego chwały! Możemy zostać powołani do Jego chwały w wieku 18 lub 120 lat. Zmierz się z tym!

Zachodni kościół jest tego uczony i pociąga go modlitwa typu Jabeza i efekty osiągnięte przez Jabeza, które rzeczywiści odwołują się do samej istoty naszej cielesnej natury. Kościół nie chce czytać, badać czy stosować nauczania o ofierze i śmierci dla siebie. Życie pozbawione egoizmu nie sprzedaje się dobrze w Amerykańskim kościele. Ludzie potrafią cytować wersety dobrego samopoczucia, lecz nie ciągnie ich ku rzeczywistości Joba czy Józefa. Z pewnością pragną okresu żniw bardziej niż doświadczeń pustyni. Nie chcemy poświęcać dla Królestwa naszego następnego posiłku, a co dopiero kariery, domu czy stylu życia. Musimy pochwycić pustynię, cierpienie i ofiarę jako część Jego planu, którego celem jest nasza przemiana w podobieństwo do Jego obrazu

Przyczyny i czas należą do Jego wyboru
Mat. 11:28-30
Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie.

Lubimy powyższy fragment. Cieszę się z tego, że możemy odpocząć w Nim i że On poniesie nasze ciężary dla nas, gdy będziemy szli za Nim. Tak więc, trzymaj się tego, lecz trzymaj się również wszystkiego, co Bóg zawarł w całym Piśmie, czyli również poniższego fragmentu. On ma wyznaczone dla nas czasy i chwile. Niektórzy sieją, niektórzy zbierają, a niektórzy ciągle potrzebują uprawy.

Mat. 5:23-25
Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia.

Mk. 11:25-26
A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze. Bo jeśli wy nie przebaczycie, o Ojciec wasz niebieski nie przebaczy wam, waszych przewinień.

No, te fragmenty są znacznie cięższe. Słowo mówi, że musimy przebaczać, zanim zostanie nam przebaczone. Ludzka natura woli przylgnąć do tych wersetów, które mówią o lekkim ciężarze, zamiast do obowiązku przebaczania innym. Wers 26 jest warunkiem Bożego przebaczenia i to przeraża. Zawsze musimy badać samych siebie przy pomocy światła Ducha Świętego. Musimy chętnie i szybko przebaczać innym, po to, aby otrzymać pełną miarę Jego łaski dla nas. Całe Słowo Boże jest prawdziwe, lecz jaka jego część jest najczęściej cytowana czy stosowana?

Co wybierasz z zastawionego Bożego stołu?
Czy możesz sobie wyobrazić sytuację, że idziesz do bufetowego stołu, na którym znajduje się ogromna różnorodność wszelkiego jadła i zawsze wybierasz tylko to, co ci najlepiej smakuje, nie zwracając uwagi na to, co jest dla ciebie najlepsze? Bardzo szybko spowoduje to, że stracisz figurę zachorujesz. To samo dotyczy Słowa Bożego. Jeśli przylgniesz wyłącznie do łaski, błogosławieństwa i komfortowego przesłania, wkrótce będziesz duchowo niezdrowy i niezdolny do przyjęcia Bożego wpływu na ciebie, a co dopiero wywierania go na kogokolwiek innego przez ciebie.

Dlaczego ignorujemy pewne prawdy, których potrzebujemy? Dlaczego chcemy tylko ciasteczka ze Słowa Bożego, a ignorujemy sporo mięcha? Dajemy w ten sposób do zrozumienia, że pewne te prawdy nie wywołują w nas dobrego samopoczucia, nie pasują do naszego stylu życia, a zatem, będą pomijane. Nie zamierzam być posłuszny tym fragmentom, ponieważ nie są one dla mnie przeznaczone na ten czas. No i jest wytłumaczenie!

On jest Panem żniwa i On jest Panem pustyni; ON jest Panem nad tym czego wiele i On jest Panem, nad tym, czego mało; ON JEST PANEM WSZYSTKIEGO. Bóg kocha nas tak bardzo, że zrobi wszystko, cokolwiek jest potrzebne, aby przygotować nas do służby ambasadorów Jego światła dla świata.

Nie wolno nam nadal czytać biblii tylko pod własnym kątem. Musimy czytać Jego Słowo i słyszeć Jego porady mając na uwadze to, do czego nas powołał. Jeśli będziemy szukać i interpretować Pismo w egoistyczny sposób i słuchać kaznodziei, którzy chcą się podobać ciału, nigdy nie staniemy się podobni do Niego. Jeśli nie zajmiesz się grzechem w swoim życiu, jeśli nie będziesz stale umierał dla siebie to ograniczasz Boże możliwości działania przez ciebie. Przeznaczenie zostało rozbite z powodu poszukiwania życiowych przyjemności. Możliwości zostały przegapione z powodu zaślepienia na rzeczywistość Bożego Słowa i Bożej natury.

Niech Pan nadal dokonuje globalnej przemiany, niech Jego przywódcy i organizacje nazwane Jego imieniem poddadzą się w pełni poradnictwu Ducha Świętego. Niech pokuta szybko dotrze do tych, którzy wzywali Jego imienia, lecz nie stosowali Jego życia. Wrzeszczeliśmy „Allaluja” robiąc wszystko po swojemu i „Amen” ignorując Jego wolę.

Panie, spraw, abyśmy umarli dla siebie, sprowadź na nas to wszystko, czego potrzebujemy, rób cokolwiek jest potrzebne, drogi Panie, aby ukształtować nas na twój obraz i dla Twojej chwały, w imieniu Jezusa.

Wierzący raduje się w dobrym czasie, uczeń raduje się zawsze.

A wszyscy uczniowie Chrystusa powiedzą: amen.

раскрутка