Category Archives: Servant David

DS_13.03.08 Gal. 5

HeavenWordDaily

David Servant

Po raz kolejny w Liście do Galacjan widzimy, że głównym tematem jest obrzezanie pogan, o czym Paweł wspomina cztery razy w tym rozdziale. Nauczanie, jakoby obrzezanie było istotne dla zbawienia bardzo denerwowała go! Napisał (parafrazuję 5:12): „Jeśli oni myślą, że usunięcie małego kawałka skóry jest tak korzystne, to dlaczego nie pójdą dalej i nie wykastrują siebie?”

Paweł pisze do tych Galacjan, którzy rzeczywiście chcą być obrzezani, że mają „obowiązek zachowywać całe Prawo (5:3), podkreślając to, że Słowo jest całością, mając na myśli nie tylko moralne aspekty, lecz również rytualne Prawa. Jeśli ktoś przyjmuje Prawo Mojżeszowe jako środek do zbawienia to musi zachować w doskonały sposób całość, lub będzie przeklęty. To dlatego Paweł odnosi się do niego jako do „jarzma niewoli” (5:1).

Tragiczne jest to, że niektórzy przez wykrzywianie słów Pawła i ignorowanie kontekstu chcą wmówić nam, że Paweł kieruje te słowa do tych, którzy walczą o uświęcenie, bądź do tych, którzy uważają uświęcenie za ważne, że „oddzieli się od Chrystusa” i „odpadli od łaski” (5:4). Pamiętajmy jednak, że Paweł zwracał się do tych, którzy wierzyli w Jezusa, byli narodzeni na nowo, lecz byli teraz obrzezywani i zachowywali żydowskie rytuały, ufając, że w ten sposób zarobią na zbawienie. Ci, i tylko tego rodzaju ludzie, oddzielają się od Chrystusa i odpadają od łaski. Ogromnie różnią się od tych, którzy uwierzywszy w Jezusa, wiedząc, że zostali zbawieni z łaski dostępnej dzięki Jego zastępczej śmierci, zmagają się teraz, aby posłusznie iść za Nim w mocy zamieszkującego w nich Ducha. Ci pierwsi próbują zbawić siebie przez swoje własne wysiłki z dala od Bożej łaski, podczas gdy ci drudzy są zbawieni z Bożej łaski, która nie tylko udziela przebaczenia, lecz również zdolności do bycia świętymi.

To wszystko jest dalej potwierdzone słowami Pawła w 5:6: „Ponieważ w Chrystusie ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nie ma żadnego znaczenia, lecz wiara, która jest czynna w miłości„. Żywa wiara, charakteryzuje się uczynkami, szczególnie miłością do bliźnich i to jest istotne. Co więcej, Paweł napisał w tym samym rozdziale, że ci, którzy wykonują uczynki ciała, nie odziedziczą królestwa Bożego (5:19-21). Świętość, prawdziwa świętość jest owocem zbawczej wiary i nowego narodzenia.

Wyraźnie widać, że wolność od Prawa Mojżeszowego nie może być mieszana z wolnością od świętości: „Bo wy do wolności powołani zostaliście, bracia; tylko pod pozorem tej wolności nie pobłażajcie ciału, ale służcie jedni drugim w miłości” (5:13). Paweł napisał również, że ci, którzy są prowadzeni przez Ducha Świętego nie są pod Prawem (5:18), leczy oczywiście Duch Święty prowadzi ludzi do tego, aby byli święci.

Nawiasem mówiąc, to zdumiewające, że tak wielu współczesnych nauczycieli mówi nam, że niemożliwe jest utracić zbawienie czy „odpaść od łaski”, gdy Paweł napisał tak wyraźnie w tym rozdziale o niebezpieczeństwie obu?

Uczymy się dziś tego, że nowo narodzeni ludzi mają dwie natury i przeżywają wewnętrzną walkę między złymi pragnieniami, o których Paweł pisze jako o „ciele”, a wewnętrznie zamieszkującym w nich Duchem. Jasne jest, że to my decydujemy o tym, kto wygra tą walkę. Nie ma magicznej formuły czy głębokiej duchowej tajemnicy chodzenia w świętości. Musimy po prostu „chodzić według Ducha„, a gdy to robimy, wynikiem jest to, że nie „pobłażamy żądzy cielesnej” (5:16).

Twoje ciał, czy „stara natura” jak jest czasami nazywane, nie powstrzymywana wpędzi cie w niemoralność, pijaństwo, i nieustanną walkę, lecz prawdziwi wierzący, „ci, którzy należą do Chrystusa, ukrzyżowali ciała swoje wraz z namiętnościami i żadami” (5:24). To, co ukrzyżowane nie jest jeszcze martwe, lecz zdecydowanie skrępowane. Gdy ktoś naprawdę wierzy w Jezusa, czyni wewnętrzne postanowienie chodzenia za Nim i sprzeciwiania się grzechowi. Pomimo że nadal jest kuszony przez starą naturę, sprzeciwia się jej. Nawet jeśli podda się, czuje wewnętrzny opór przez cały czas i po wszystkim ogromne poczucie potępienia, które popycha go ku wyznaniu i pokucie. To wszystko jest częcią procesu uświęcenie, gdy Duch działa w nas, aby nas bardziej uświęcić. Kolejny dowód na cudowną Bożą łaskę!

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

сайта

DS_12.03.09 Gal. 4

HeavenWordDaily

David Servant

Przedstawione przez Pawła podobieństwo syna/niewolnika z 4 rozdziału (4:1-7) nie ilustruje, jak niektórzy twierdzą, tego, że posłuszeństwo Bogu jest opcjonalne dla chrześcijan, a raczej pokazuje to, w jaki sposób zmieniła się relacja Żydów dotąd opierająca się na Prawie Mojżeszowym do chwili uwierzenia w Chrystusa.

Żyd przedtem będący pod starym przymierzem jest porównywany do dziecka bogatej rzymskiej rodziny w starożytnych czasach. Początkowo „jest pod nadzorem opiekunów i rządców” a jego życie ma niewielki wpływ, porównywalny do tego jaki mają niewolnicy (4:2). Niemniej jego przeznaczeniem jest coś znacznie lepszego w miarę dorastania, a w czasie wyznaczonym przez jego ojca, zostanie przyjęty do rodziny, aby miał udział we wszystkich przywilejach synostwa. Podobnie i nasz Bóg Ojciec ustanowił, jeszcze w okresie niewolnictwa pod Przymierzem Mojżeszowym, dla Żydów czas, w którym zostaną oni uwolnieni przez ofiarę Jezusa i staną się pełnoprawnymi dziećmi narodzonymi z Jego Ducha. Jasne jest, że Paweł wierzył, że żaden Żyd (czy poganin) nie jest zobowiązany do przestrzegania Prawa Mojżeszowego.

Niemniej, pod wpływem tych fałszywych nauczycieli, którzy przeniknęli do kościoła, wierzący z pogan nie tylko byli obrzezywani i trzymali się Prawa, lecz również żydowscy wierzący byli zawracani do poprzedniego niewolnictwa wobec rytualnych aspektów Prawa (4:9). Zwróćmy uwagę na to, że nie świętość czy moralność Galacjan martwiła Pawła tak bardzo, a raczej, jak napisał: „Zachowujecie dni, miesiące pory roku i lata! Boję się o was,… (4:10-11). Paweł martwił się o to, że ci chrześcijanie starali się teraz zasłużyć na zbawienie przez obrzezania i postępowanie według rytualnych części Prawa Mojżeszowego.

Skoro pojawiła się rywalizacja między nim a fałszywymi nauczycielami o serca i umysły Galacjan, Paweł prosi ich, aby przypomnieli sobie szczególne więzi jakie ich z nim łączyły. Przypomina im, że pomimo „choroby ciała” (czy lepiej przetłumaczone „słabości ciała”), która była dla nich „próbą”, gdy był z nimi, nie odrzucili go (4:13-14). Paweł musiał pisać o swym pojawienia się u nich po tym, gdy został ukamienowany i pozostawiony martwy w Listrze (Dz. 14:19). Wyobraź sobie jak wyglądał, gdy opuchlizny i rany powoli goiły się. Niemniej, jego pojawienie się posłużyło tylko zdobyciu względów wierzących Galacjan, skoro wiedzieli, że cierpiał ze względu na nich.

Niektórzy komentatorzy usiłują dowodzić, że skoro Paweł powiedział do Galacjan: „wyłupilibyście sobie dla mnie oczy i mnie je oddali” (4:15) to znaczy, że Paweł musiał cierpieć na jakąś straszną chorobę oczu. Czy jeśli ktoś mówi komuś: „Kochasz mnie tak bardzo, że dałbyś sobie odciąć prawą rękę dla mnie” znaczy to, że ma chorą prawą rękę? Z trudnością. Moglibyśmy się zastanawiać nad tym, w jaki sposób udało się Pawłowi pobudzić Galacjan do wiary w uzdrowienie, podczas gdy sam cierpiał straszliwą chorobę oczu.

Jego druga analogia, jaką znajdujemy w dzisiejszym czytaniu, korzysta ze starotestamentowego obrazu i również ma na celu pomóc wierzącym Żydom w zrozumieniu ich nowej relacji z Bogiem, poza Prawem Mojżeszowym. Syn Abrahama, Ismael, urodził się w wyniku własnych starań Abrahama, podczas gdy Izaak narodził się nadnaturalnie, przez jego wiarę. Dodatkowo, matka Ismaela była niewolnicą, podczas gdy matka Izaaka była wolną kobietą. Jasne jest więc, że Ismael reprezentuje niewierzących Żydów, którzy są w niewoli Prawa Mojżeszowego, próbując osiągnąć zbawienie swymi własnymi staraniami, podczas gdy Izaak reprezentuje wierzących Żydów, którzy są wolni od niewolnica Prawa, otrzymawszy zbawienie przez wiarę.

Paweł rysuje kilka dodatkowych paraleli w tej alegorii. Niewolnica Hagar i Prawo Mojżeszowe, odpowiadają „obecnemu Jeruzalemowi”, miastu którego większość mieszkańców w czasach Pawła była ciągle związana Prawem. Wierzący w Chrystusa patrzą na Jeruzalem, które jest w górze, Nowe Jeruzalem, które jest ich prawdziwym domem czy „matką”. I tak jak Izaak prześladował Ismaela, tak też ci, którzy „narodzili się z Ducha” (wierzący Żydzi) są prześladowani przez tych, którzy „narodzili się z ciała” (niewierzących Żydów).

Jaki będzie końcowy wynik? Dzieci „niewolnicy” (ci, którzy nadal trwają w niewoli Prawa), zostaną „wyrzuceni”, a dzieci „wolnej” odziedziczą zbawienie (p. 4:30-31). Interesująca paralela, cień, Starego Testamentu!

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

продвижение

DS_11.03.09 Gal. 3

HeavenWordDaily

David Servant

Kontrowersja, którą Paweł zajął się w swym liście do Galacjan nie była dyskusją o tym czy prawdziwy chrześcijanin przestrzega przykazań Bożych, ale raczej chodziło o to, czy poganie muszą zostać obrzezani i przestrzegać Prawa Mojżeszowego, aby zostali zbawieni. Wyraźnie widać, że nie i to z licznych solidnych powodów, z których część Paweł wymienia w tym rozdziala.

Pamiętajmy o tym, że w historii ludzkości Bóg dał trzy główne „zestawy zasad”. Pierwszy raz było to „prawo sumienia” dane każdemu człowiekowi od Adama. Ten zestaw zasad istniał tysiące lat przed Prawem Mojżeszowym i Bóg zawsze oczekiwał, że każdy będzie mu posłuszny i to dlatego właśnie wyposażył każdą ludzką istotę w sumienie (p. Rzm. 2:14-16).

Po raz drugi, Bóg dał Prawo Mojżeszowe potomkom Izraela. Było ono dane wyłącznie im i obejmowało również prawa, które w przeciwieństwie do prawa sumienia, nie miały moralnej natury, takie jak prawa dotyczące dni świątecznych, kapłaństwa, zwierząt ofiarnych itd. Prawo Mojżeszowe miało trwać tyko chwilowo do czasu nowego przymierza (p. Jer. 31:31-34; Heb. 7:12; 8:6-13). Zawierało w sobie prawa moralne, które również były częścią „prawa sumienia”.

Po raz trzeci Bóg dał Kościołowi „prawo Chrystusowe”, które obejemuje wszystko, co nakazał Chrystus. Prawo Chrystusa obejmuje wszystkie moralne prawa, które byłyrównież częścią „prawa sumienia”. Wszyscy wierzący w Jezusa Żydzi i poganie są zobowiązani do przestrzegania prawa Chrystusa i zmagają się, aby według niego postępować dlatego, że narodzili się na nowo. Nikt, w tym wierzący z Żydów, nie jest zobligowany już więcej do przestrzegania Prawa Mojżeszowegl (p. 1 Kor. 9:19-21). Zajęło pierwszym żydowskim wierzącymcałkiem sporo czasu, aby przyjąć ten fakt. Jak widzieliśmy, niektórzy nawet nauczali, że poganie powinni przestrzegać Prawa Mojżeszowego.

W dziesiejszym czytaniu Paweł wylicza wiele powodów, aby poganie nie musieli obrzezywać się i przestrzegać Prawa Mojżeszowego do zbawienia. Przede wszystkim, oczywiście, to że Bóg przebacza i odnawia ich w chwili, gdy uwierzą w Jezusa. Bóg daje Ducha Świętego tym, którzy uwierzyli, a nie wymaga najpierw ich obrzezania i zachowywania Prawa Mojżeszowego (3:2-5).

Zbawienie zawsze otrzymywane było przez wiarę, co jest wykazane w Starym Testamencie (p. 3:11) i przez świadectwo Pisma mówiącego o Abrahamie, który „uwierzył Bogu i zostało mu to poczytane za sprawiedliwość” (3:6). Prawdziwi potomkowie Abrahama szli za przykładem jego wiary (3:7) i obejmuje to również wierzących pogan, jak to pierwotnie Bóg obiecał Abrahamowi (3:8-9).

Bóg obiecał Abrahamowi, że wszystkie narody będą błogosławione przez jego potomka, to jest przez Chrystusa, co było dane 430 lat przed przekazaniem Prawa Mojżeszowego. Paweł dowodzi tutaj, że nawet w przypadku przymierza między ludźmi warunki nie mogą ulegać zmianie po zawarciu umowy. Z pewnością, Bóg dając Prawo Mojżeszowe, nie dodawał warunków do wcześniej zawartego przymierza z Abrahamem, że będzie błogosławił przez jego potomka! Tak więc, Prawo Mojżeszowe nie ma absoutnie nic wspólnego z poganami, którzy przyjmują błogosławieństwo obiecane przez Boga przez Jezusa, jednego potomka Abrahama.

Następnym powodem tego, że zbawienie nie może być osiągnięte przez zachowywanie Prawa, jest to, że Prawo obiecywało przekleństwa dla tych, którzy go nie wykonywali doskonale, coś czego nikt nigdy nie robił (z wyjątkiem Jezusa).

Tak więc jaki był ostateczny cel Prawa Mojżeszowego? Pomogło ono Żydom, którzy z powodu potężnych dzieł Bożych dokonywanych wśród nich, mogli być kuszeni do myślenia, że mają zbawienie „w kieszeni”, aby zdawali sobie sprawę z tego, że i oni potrzebują zbawienia i to dokonanego w jakiś inny sposób niż przez to Prawo. Prawo więc stało się dla Żydów nauczycielem, prowadzącym ich do Chrsytusa (3:24). Paweł wyraźnie stwierdza, że wierzący Żydzi nie muszą już więcej ulegać temu nauczycielowi (3:26).

Żydzi i poganie jadą na jednym wózku, wszyscy mogą być zbawieni wyłącznie przez wiarę. Gdy uwierzą, rodzą się na nowo, aby być synami Bożym, zostać „obleczeni w Chrystusa” (3:27) i teraz działać już tak jak On!

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

продвижение сайта раскрутка изготовление

DS_10.03.09 Gal. 2

HeavenWordDaily

David Servant

Gdy Paweł wspomina swoją podróż do Jerozolimy, widzimy po raz kolejny wyraźnie, że główną sprawą było obrzezanie. Paweł zabrał ze sobą w drugą podróż Tytusa, greka, poganina, który nie został obrzezany ani przed tą wizytą, ani po (2:3). Wniosek? Dowodzi to tego, że w tych pierwszych latach żaden chrześcijanin w Jerozolimie, w tym Piotr, Jakub i Jan (2:9) nie uważali, że poganie muszą być obrzezani, aby być zbawieni. Paweł właśnie po to jechał do Jerozolimy, aby przedstawić ewangelię, którą zwiastował do zbadania chrześcijańskim liderom tutaj, a oni dali pełną swoją aprobatę. Ani Piotr, ani Jakub, ani Jan nie powiedzieli mu: „Musisz powiedzieć poganom, że muszą być obrzezani, aby byli zbawieni”.

Niemniej jednak później Piotr poddał się presji Żydów, którzy wierzyli inaczej. Paweł wspomina o tym zdarzeniu, aby jego czytelnicy znali fakty, aby nikt nie próbował podważać ewangelii Pawła na podstawie chwilowego odpadnięcia Piotra od prawdy.

Piotr pojechał do dobrze rozwijającego się kościoła pogańskiego w Antiochii, ciesząc początkowo pełną społecznością z nieobrzezanymi, wierzącymi z pogan. Jadł z nimi, co było zakazane przez tradycję żydowską. Gdy jendak pojawili się inni, do których Paweł odnosi się jako do „partii obrzezanych” z Jerozolimy, Piotr „odłączył” się od nich i jego przykład ostatecznie pociągnął innych żydowskich wierzących, w tym i Barnabę.

Paweł nie mógł zmilczeć takiej hipokryzji. Wyznawali, że wierzą, że zbawienie jest dostępne dla każdego, kto uwierzy w Jezusa, obrzezany czy nieobrzezany, a jednak ich zachowanie zaprzeczało temu wyznaniu, więc Paweł zgromił Piotra publicznie, mówiąc: (parafrazuję tutaj 2:14): „Jeśli ty, jako Żyd, jadłeś z nieobrzezanymi mężami, wskazując swoim zachowaniem, że obrzezanie nie jest potrzebne do Bożej akceptacji to dlaczego teraz zachowujesz się tak, aby poganie myśleli, że muszą być obrzezani, aby zostali zaakceptowani przez Boga?” Ponownie widać wyraźnie, że obrzezanie było główną sprawą.

Ostatnie sześć wersów z dzisiejszego czytania nie jest tak jasne jak chciałbym, lecz zrozumiałe jest to: fundamentalny problem zbawienia przez obrzezanie odbiera moc Bożej łasce i konieczność śmierci Jezusa. Żaden Żyd nigdy nie został zbawiony przez zachowywanie Prawa Mojżeszowego, ponieważ żaden Żyd nigdy go nawet nie zachował. Żydzi, choć może nie tak grzeszni jak przeciętny poganin (2:15), nadal są grzesznikami, którzy do zbawienia potrzebują łaski i zbawienie jest zapewnione Żydom, którzy wierzą w Jezusa. Jeśli obrzezanie nie zbawia Żydów to dlaczego miałoby być wymagane do zbawienie od pogan?

Pawła świadectwo, jako Żyda, było takie, że „przez Prawo umarłem dla Prawa” (2:19). Znaczy to, że Prawo tylko potępiało go, zrezygnował więc z nadziej zbawienia przez nie. Niemniej, tracąc nadzieję w Prawie, utorowało drogę dla niego do ostatecznego „życia dla Boga”, to jest życia w posłuszeństwie. Teraz, duchowo odrodzona, sprawiedliwość Pawła nie wyrasta z jego własnych nędznych wysiłków, lecz z Chrystusa, który żyje w nim. Wszyscy, którzy prawdziwie narodzili się na nowo mogą powtórzyć z Pawłem: „żyję już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus” (2:20). Chwała Bogu!

Widzimy więc, że ewangelia łaski Pawła nie miała nic wspólnego z pozwoleniem na grzeszenie, a raczej była przesłanie o świętości w mocy Chrystusa. Jaką obrazą jest dla Jezusa mówić do pogan, za których umarł i w których mieszka teraz: „Aby byli zbawieni muszą się obrzezać i przestrzegać Prawa Mojżeszowego”. To tak samo, jakby powiedzieć, że człowiek jest zbawiony przez obrzezanie i zachowanie Prawa, co czyni ofiarę Chrystusa zbędną.

Końcowy wniosek: Gdy Paweł przekazał Piotrowi, Jakubowi i Janowi ewangelię, którą zwiastował między poganami, niczego do tego nie dodali (2:6). Wymagali tylko, aby „pamiętali o ubogich” (2:10). Nie możemy właściwie twierdzić, że jesteśmy „nowotestamentowym kościołem”, jeśli nie troszczymy się o ubogich.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

продвижение оптимизация

DS_09.03.09 Gal. 1

HeavenWordDaily

David Servant

Nie ma wiele wątpliwości co do tego, że Paweł napisał list kościołów w Galacji niedługo po swojej pierwszej podróży misyjnej do tego regionu (p. 1:6), o czym czytaliśmy w Księdze Dziejów przez ostatnie dwa dni. Mamy więc około roku A.D. 48, osiemnaście lat od chwili narodzenia kościoła w Jerozolimie. Znaczy to, że pierwszy kościół całkiem nieźle dawał sobie rady przez te 18 lat, bez Listu do Galacjan. A może należało by to powiedzieć w ten sposób: Bóg nie uważał, że List do Galacjan był potrzebny aż do tej chwili.

Dlaczego miałby być potrzebny w roku 48? Dlatego, że pojawił się unikalny problem. Ewangelia została wykrzywiona (1:7). Paweł napisał, aby naprawić ten problem. Tragiczne jest to, że niektórzy wyrywają wersy z tego listu – listu, który miał poprawić wypaczoną ewangelię – i używają ich do wypaczania jej ponownie. Rozważymy pewne dowody na to w ciągu następnych sześciu dni.

Po przeczytaniu Ewangelii Mateusza, Listu Jakuba i 14 rozdziałów z Księgi Dziejów, mamy położony fundament dotyczący ewangelii. Przeczytaliśmy główne nauczania Jezusa. Wiemy, że konsekwentnie nauczał, że niebiosa są tylko dla świętych. Przeczytaliśmy słowa Jakuba mówiące, że wiara bez uczynków nie może zbawić nikogo. Prześledziliśmy kazania apostołów z pierwszych 18 lat kościoła i usłyszeliśmy w nich nawoływanie słuchaczy do pokuty. Tak więc, gdy ktoś próbuje mówić nam, że Paweł liście do Galacjan poprawiał fałszywą doktrynę, która błędnie prowadziła ludzi do zdania, że aby dostać się do nieba, potrzebna jest świętość, w naszych umysłach włącza się ostrzegające światełko! Rzeczywiście, jeśli kiedykolwiek przeczytaliśmy cały List, natychmiast będziemy myśleć o takich wersach jak

Gal 5:19-21:  „Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą„.

Jasne jest, że Paweł nie poprawia 'nieporozumienia”, że świętość jest wymagana do nieba! Jak więc ewangelia zastała wykrzywiona? Niektórzy żydowscy wierzący nauczali, że poganie nie mogą być zbawieni, dopóki nie zostaną obrzezani. Obrzezanie było najwyraźniej najważniejszą sprawą tutaj. To dlatego widzimy, że jest ono wspominane co najmniej 13 razy w sześciu rozdziałach listu. Niektórzy nauczali również, że poganie nie mogą być zbawieni jeśli nie zaczną przestrzegać całego Prawa Mojżeszowego, a w szczególności świątecznych dni i bardziej rytualnych niż moralnych jego aspektów. W konsekwencji, w umysłach niektórych Galacjan zbawienie stało się czymś, na co zasługuje się przez obrzezanie i zachowywanie niektórych rytuałów, a nie coś, co zostało nabyte przez Chrystusa i zagwarantowane wierzącym przez łaskę Bożą. Była to rzeczywiście „inna ewangelia” (1:6).

W jednym z końcowych wersów Paweł mówi:

Albowiem ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz nowe stworzenie” (Gal. 6:15).

To zdanie podsumowuje cały list. Jeśli nie rozumiemy z całego listu niczego więcej, możemy zrozumieć to. Paweł wyraźnie ogłosił, że obrzezanie nie daje zbawienia. Ważne jest to, że ktoś jest nowym stworzeniem w Chrystusie. To nie usunięcie małego kawałeczka ciała zbawia, lecz usunięcie starej cielesnej natury grzechu, obrzezanie serca (p.V Moj. 10:16; 30:6; Jer. 4:4).

A to wszystko z łaski przez wiarę! Nie przez martwe uczynki!

W pierwszym rozdziale, Paweł skupia się na udowodnieniu boskiego pochodzenia ewangelii, którą głosił. Wyliczając historię swego poprzedniego życia oddanego faryzeusza i prześladowcy kościoła, swoje nadnaturalne nawrócenie i skąpe kontakty z pierwszymi przywódcami w Jerozolimie, Paweł usiłuje przekonać swych czytelników, że jego przesłanie zbawienia z łaski przez wiarę zostało mu dane przez Boga, nie przez człowieka. Było to konieczne, ponieważ fałszywi nauczyciele niewątpliwie mieli swoją listę starotestamentowych wersów, w których Bóg nakazywał obrzezanie.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

seo компания

DS_06.03.09 Dz. 14

HeavenWordDaily

David Servant

Przypadek uzdrowienia kalekiego mężczyzny z Listry pobudza do interesujących pytań. Czytamy, że Paweł głosił „ewangelię” (14:7) w Listrze. Słuchając ewangelii Pawła, jakiś mężczyzna, który od urodzenia był kaleką został pobudzony wiarą, która uzdrowiła go całkowicie (14:9). Jak to możliwe? Musiał słyszeć coś więcej niż samo przesłanie o Bogu, który oferuje przebaczenie grzechów.

Być może słyszał, jak Paweł mówił o tym, że Jezus nigdy nikogo, kto do Niego przyszedł prosząc o uzdrowienie, nie wrócił z niczym, w tym ludzi kalekich i o tym, że On żyje i ciągle czyni te same cuda. Być może Paweł cytował z Księgi Izajasze o tym, że Mesjasz nie tylko będzie „zraniony za występki i nieprawości nasze”, lecz również to, że „On wziął na siebie nasze słabości i poniósł nasze choroby„, oraz że „Jego ranami zostaliśmy uzdrowieni” (Iz. 53:4-5; Matt. 8:17). Z całą pewnością ewangelista, którego służbie towarzyszą prawdziwe cuda będzie znacznie bardziej skuteczny niż ci, którzy nie mają cudów. Jak skuteczne byłoby usługiwanie Pawła w Ikonium, gdyby nie uzdrowienia i cuda (14:3)?.

Jest coś jeszcze na co warto zwrócić uwagę w tej historii: Łukasz napisał, że ten kaleka „miał dość wiary, aby być uzdrowionym„(14:9) jeszcze wtedy, gdy był kaleką. Lecz nie został uzdrowiony, zanim Paweł nie powiedział do niego: „Stań prosto na nogach swoich!„, a on był posłuszny temu. Jaka ważna ilustracja prawdy, że wiara bez uczynków jest martwa. Chromy musiał zadziałać w wierze, zanim stała się skuteczna; zasada, której Biblia naucza stale. Jeśli chcesz chodzić po wodzie, musisz wyjść z łodzi. Chodźmy więc!

Jakaż ilustracja i zachęta. Paweł powiedział kalece, aby wstał, podczas gdy wielu kaznodziejów powiedziałoby mu, żeby nawet nie robił sobie nadziei! Ci, którzy zachęcają, pobudzają cuda! Zastawiam się, gdzie byłbym dzisiaj, gdyby nie zachęta rodziny i przyjaciół w przeszłości. Teraz jest dobry czas na zadanie sobie pytania: „Czy jestem tym, który zachęca?” Gdy Paweł został ukamienowany i zostawiony jako martwy, albo ocknął się, albo został nadnaturalnie wskrzeszony. Wtedy „ukamienowany” wrócił do miasta tych, którzy go kamienowali. Paweł nie był mięczakiem i to, co Bóg mu powiedział lata wcześniej, stawało się rzeczywistością: „mąż ten [Paweł] jest moim narzędziem wybranym,… Ja sam bowiem pokażę mu, ile musi wycierpieć dla imienia mego” (Dz. 9:15-16).

W miesicie Derbe, Paweł i Barnaba „pozyskali wielu uczniów” (14:21). Według Biblii uczeń to nie ktoś, kto wyznaje wiarę w Jezusa, lecz ktoś, kto jest uczniem oddanym całym sercem Chrystusowi, kimś kto uczy się posłuszeństwa wszystkim Jego przykazaniom (p. Jn 8:31-32; Mat 28:19-20; Łk 14:25-33).

To ujawnia fundamentalny błąd sporej części współczesnych ewangelikalnych kościołów, które głoszą fałszywą ewangelię opartą na fałszywej łasce, które wydaje fałszywe nawrócenia. Dziś mówi się nam, że można zostać wierzącym w Chrystusa nie będąc Jego uczniem i, że możemy osiągnąć niebo bez świętości! Ta fałszywa doktryna często jest wyciągana, przynajmniej najmniej częściowo, z izolowanych wersów wyjętych z Listu do Galacjan, który będziemy czytać w kontekście jutro.

Wracając do miast, gdzie ostatnio głosili, Paweł i Barnaba wyznaczyli starszych w każdym mieście (14:23). Kościół potrzebuje starszych, a generalnie mówiąc, ludzi w odpowiednim wieku i mądrych, więc zostali wyznaczeni starsi. Nawróceni starsi żydowscy szczególności kwalifikowaliby się do służenia, ze względu na ich znajomość Pisma, choć żaden z nich nie spędził czasu w szkole biblijnej czy seminarium. W Nowym Testamencie słowa: starsi, pastorzy, nadzorcy i biskupi określają dokładnie tą samą służbę. To oni uczyli małe trzody.

Pamiętajmy o tym, że niemal wszystko o czym czytaliśmy wczoraj i dziś, wydarzyło się w odległym rejonie Galacji, we współczesnej zachodniej Turcji. W szczególności zwróćmy uwagę na to, że głównymi przeciwnikami Pawła byli niewierzący Żydzi (13:50; 14:2,4-5,19) i pamiętajmy również, że Paweł został ukamienowany i pozostawiony martwy w rzymskiej prowincji Galacji w Listrze. To wszystko jest ważne, gdy czytamy List do Galacjan.

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

продвижение

DS_05.03.09 Dz.13

HeavenWordDaily

David Servant

Mamy teraz około 48 roku, 18 lat od chwili narodzenia kościoła w Dniu Zielonych Świąt. Kościół w Antiochii nie był podzielony na liczne denominacje oddzielnymi doktrynami i tradycjami. Wierzący, którzy regularnie się spotykali w domach w różnych miejscach, uważali siebie samych za członków jednego kościoła. Przywódcy, znając przykazanie Jezusa, aby się miłować, robili to po prostu, regularnie zbierając się. W przywództwie było ich więcej niż starsi/pastorzy/nadzorcy(biskupi) (wszystko to jedna i ta sama służba nowotestamentowa), ponieważ byli też prorocy i nauczyciele (13:1)

Te spotkania przywódców wyraźnie obejmowały czas „usługiwania Panu i postu„. Pamiętajmy o tym, że można również pościć rezygnując z jednego posiłku. To w takim czasie przemówił do nich Duch Święty, prawdopodobnie przez proroctwo: „Odłączcie mi Barnabę i Saula do tego dzieła, do którego ich przeznaczyłem”.

Po pierwsze: zwróć uwagę na to, że prorocze słowo nie mówiło nikomu, że ona wyjdzie za mąż w ciągu dwóch lat czy też, że on wkrótce wyląduje w lepszej pracy (jak wiele rzekomych proroctw czyni to w niektórych współczesnych kręgach kościoła), a raczej prorocze słowo było skupione na Bożym planie rozszerzania Jego królestwa.

Po drugie: zauważ, że Duch Święty nie powiedział dokładnie Barnabie i Saulowi (Pawłowi) co to było za „dzieło”. Oni to już wiedzieli w swym sercu, miejscu w którym Duch Święty mówi do wszystkich prawdziwych wierzących, a prorocze słowo było tylko prostym potwierdzeniem. Jaka jest lekcja z tego? Nie daj się prowadzić proroctwu! Idź za prowadzeniem Ducha. Jeśli otrzymasz proroctwo, które nie potwierdza tego, o czym już wiesz, zapomnij o nim.

Tak więc Barnaba i Saul (Paweł) zostali „posłani przez Ducha Świętego” (13:4) i od tej chwili zostali sklasyfikowani jako apostołowie czy „posłani” (p. 14:14). Bóg posłał ich najpierw na wyspę Cypr na Morzu Śródziemnym. Po przybyciu, zaczęli zwiastować w synagogach w nadziei, że Żydzi i bojący się Boga prozelici będą otwarci na ich przesłanie. Nie wszyscy byli i Łukasz ukazuje nam jednego o imieniu Bar-Jezus, ustami Pawła: „O, pełny wszelkiego oszukaństwa i wszelkiej przewrotności, synu diabelski, nieprzyjacielu wszelkiej sprawiedliwości! Nie zaprzestaniesz ty wykrzywiać prostych dróg Pańskich?” (13:10). Wkrótce Bar-Jezus był tak ślepy fizycznie, jak był ślepy duchowo.

Z Cypru misjonarze popłynęli do Perge i Antiochii Pizydyjskiej w starożytnym okręgu Pizydii, na zachodnim wybrzeżu współczesnej Turcji. Spora część służby Pawła w czasie jego misyjnych podróży skupiała się na tej części świata i odnosił tam poważne sukcesy. Niemniej dziś, wśród 70 milionowej populacji Turków większość to nominalni muzułmanie, podczas gdy chrześcijanie to kilka tysięcy.

Pierwsze kazanie Pawła w żydowskiej synagodze w Antiochii Pizydyjskiej było prostym przekazaniem historii o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, o wypełnieniu starotestamentowego proroctwa, o tym, jakie stąd płyną korzyści dla tych, którzy uwierzą i dlaczego oznacza to potępienie dla tych, którzy nie uwierzą. Bóg oferował przebaczenie i uwolnienie od grzechu przez Swego Syna. Paweł nie wezwał do ołtarza na zakończenie kazania ani nie poprowadził nikogo w „modlitwie grzesznika”. Ci, którzy uwierzyli, narodzili się na nowo i z natury chcieli dowiedzieć się więcej o Jezusie, szli więc za Pawłem i Barnabą, aby więcej zrozumieć. Kaznodzieje nie muszą ścigać nowych „nawróconych”, to raczej nowi uczniowie szli za kaznodziejami. To jest biblijny „follow up”!

Wielu z pizydyjskich Żydów nie uwierzyło, lecz poganie byli zdumiewająco otwarci „radowali się i wielbili słowo Pańskie” (13:48).

Czy zwrot „wszyscy ci, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli” oznacza, że Bóg przeznaczył jednych do zbawienia, a innych na potępienie? Nie. Nowy Testament naucza, że przed założeniem świata Bóg wybrał do zbawienia wszystkich, którzy uwierzą w Jezusa. Przewidział, kto uwierzy i wyznaczył ich do życia wiecznego, zapisując ich imiona w Swej Księdze Żywota. Piotra napisał, że zostaliśmy „wybrani według powziętego z góry postanowienia Boga” (1 Ptr. 1-2). Jeśli wierzysz, jesteś również wyznaczony do „życia wiecznego”!

– – – – – – – – – – – –

Książkę D. Servanta „Pozyskujący uczniów sługa Boży” można nabyć TUTAJ

aracer