Greg Laurie „Świat kochałby cię jak swojego, gdybyś do niego należał, ale nie jesteś już częścią świata. Wybrałem cię, abyś wyszedł ze świata, więc cię nienawidzi” (J 15:19).
Bóg jest wierny. Podobnie jak w przypadku niektórych Jego cech, Jego wierność nie zawsze jest dla nas oczywista. Czasami Jego drogi wydają się surowe, ale jeśli Mu zaufamy, w końcu dostrzeżemy kryjącą się za nimi niezachwianą wierność.
„Myśli moje nie są jak myśli wasze – mówi Pan – a drogi moje są o wiele gorsze od wszystkiego, co możesz sobie wyobrazić. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje górują nad drogami waszymi i myśli moje – nad myślami waszymi” (Iz 55:8–9).
Nie zawsze możemy ufać naszym uczuciom, jeśli chodzi o wierność Boga. To, co wydaje się bezdusznością, może w rzeczywistości być dowodem Bożego zaangażowania w nas i w nasze duchowe dobro. Bóg nie obiecuje, że uwolni nasze życie od bólu i zmagań. Obiecuje, że uczyni nasze życie duchowo owocnym, jeśli pozostaniemy Mu wierni.
Słuchać Bóg jest zawsze obecny, wszędzie i zawsze. Dawid celebrował – i zgłębiał implikacje – stałej obecności Boga w Psalmie 139:7–12: „Nigdy nie ucieknę od Ducha Twego! Nigdy nie ucieknę od Twego oblicza! Jeśli wstąpię do nieba, Ty jesteś tam; jeśli zstąpię do Szeolu, Ty jesteś tam. Jeśli będę szybował na skrzydłach jutrzenki, jeśli zamieszkam nad najdalszymi oceanami, nawet tam poprowadzi mnie Twoja ręka, a Twoja moc mnie wesprze. Mógłbym prosić ciemność, aby mnie ukryła, a światło wokół mnie, aby stało się nocą – ale nawet w ciemności nie mogę się przed Tobą ukryć. Dla Ciebie noc jaśnieje jak dzień. Ciemność i światło są dla Ciebie tym samym” (NLT).
Uosabiał Bożą obecność, tak jak czynił to prorok Amos. „Czyż dwaj ludzie mogą iść razem, nie zgadzając się co do kierunku?” (Am 3:3). Bóg powiedział do proroka Sofoniasza, współtowarzysza Amosa: „Bo Pan, Bóg twój, mieszka pośród ciebie. On jest potężnym Zbawicielem. On będzie się radował z ciebie z radością, On swoją miłością ukoi wszystkie twoje lęki, On będzie się weselił z ciebie z radosnymi pieśniami” (Sofoniasz 3:17).
Chodzi o to, że Bóg jest obecny ze swoim ludem i chce, aby Jego lud był obecny z Nim. Chce, abyśmy regularnie się z Nim spotykali, spotykali. Chce, abyśmy priorytetowo traktowali naszą relację z Nim. Chce, abyśmy dokonywali niezbędnych poświęceń, aby ta relacja była aktywna i rozwijała się.
Bóg jest święty, co oznacza nie tylko, że jest bezgrzeszny i doskonały, ale także, że jest odrębny i oddzielony od wszystkich innych istot. Jego świętość determinuje naszą relację z Nim. Nie nagina On swoich zasad ani nie zmienia swojego charakteru, by zbliżyć się do nas. Wymaga, abyśmy dążyli do świętości, abyśmy mogli zbliżyć się do Niego. I za to możemy Go wielbić. Ponieważ dążenie do świętości przynosi nam autentyczną radość i spełnienie w życiu. Kiedy tracimy to dążenie z oczu, sprawy zazwyczaj idą nie tak.
Miałem owczarka niemieckiego, który był kiedyś psem przewodnikiem dla niewidomych. Ponieważ miał lekką dysplazję stawu biodrowego, został oddany do adopcji. Kiedy go dostaliśmy, był perfekcyjnie wyszkolony. Mogliśmy go wszędzie zabierać. Chętnie siadał obok nas. Przechodził obok inny pies, a jemu zupełnie to nie przeszkadzało.
Potem go dogoniłem. Spuszczałem go ze smyczy i pozwalałem mu biegać po parku. Z dnia na dzień jego zachowanie stawało się coraz gorsze. Zanim się obejrzałem, rzucał się na psy i gonił za kotami, królikami i wiewiórkami.
Greg Laurie „A gdy wziął księgę, cztery Istoty Żyjące i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem. Każdy miał harfę i trzymali złote czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy ludu Bożego” (Apk. 5:8).
Bóg jest wszechwiedzący, co oznacza, że wie wszystko. Nic nie może Go zaskoczyć. Nie ma w Nim niczego nieoczekiwanego. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza podczas modlitwy. W rzeczywistości, wspaniałym sposobem na rozpoczęcie każdej modlitwy jest uwielbienie i podziękowanie Bogu za Jego wszechwiedzę. Celebrowanie faktu, że On wie wszystko, wprowadza nas w odpowiedni nastrój, aby zanosić do Niego nasze prośby. W przeciwnym razie możemy zacząć wątpić, gdy nasze prośby modlitewne wydają się pozostawać bez odpowiedzi. Rzeczywistość jest taka, że Bóg odpowiada na każdą modlitwę – na swój sposób, dla swojej chwały i w swoim czasie.
Objawienie 5:8 podaje nam interesujący szczegół dotyczący Nieba: „A gdy wziął księgę, cztery Istoty Żyjące i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem. Każdy miał harfę i trzymali złote czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy ludu Bożego” (NLT). Kiedy znajdziemy się w niebie, staniemy przed tronem Boga i te złote czasze pełne modlitw zostaną nam przyniesione, uświadomimy sobie, że Bóg wysłuchał każdej naszej modlitwy. I myślę, że zrozumiemy również, że Jego odpowiedź na każdą z nich była o wiele lepsza niż to, o co prosiliśmy w danej chwili.
W kolejnym cyklu rozważań przyjrzymy się doskonałości Boga. Naszym celem jest nie tylko lepsze poznanie Go, ale także przygotowanie naszych serc na Święto Dziękczynienia. Im lepiej rozumiemy, kim jest Bóg, tym bardziej wzrośnie nasza wdzięczność. Zaczniemy od przyjrzenia się suwerenności Boga. Fakt, że Bóg jest suwerenny, oznacza, że ma On moc i autorytet, by czynić wszystko, co zechce, ze swoim stworzeniem. Nie odpowiada przed nikim.
Ewangelia Łukasza opowiada historię dziesięciu mężczyzn chorych na trąd, którzy potrzebowali dotknięcia Jezusa. Trąd był chorobą nieuleczalną. Bez interwencji Jezusa mężczyźni nie mieli nadziei. Prosili Jezusa o uzdrowienie, a On im je udzielił. Jednak z dziesięciu tylko jeden wrócił, aby Mu podziękować. Czytamy: „Jeden z nich, widząc, że został uzdrowiony, wrócił do Jezusa, krzycząc: «Chwała Bogu!» I upadł na ziemię u Jego stóp, dziękując Mu za to, co uczynił. Człowiek ten był Samarytaninem” (Łk 17,15–16). Wcześniej głośno modlił się o uzdrowienie, a potem głośno wielbił Boga. Podoba mi się fakt, że w języku oryginalnym występują dwa słowa, od których pochodzi angielskie słowo „megafon”. Mężczyzna głośno dziękował Jezusowi za to, co dla niego uczynił.
Greg Laurie 17 listopada 2025 r. „Nie naśladuj zachowań i zwyczajów tego świata, ale pozwól Bogu przemienić cię w nowego człowieka poprzez zmianę twojego sposobu myślenia. Wtedy nauczysz się poznawać Bożą wolę wobec ciebie, która jest dobra, miła i doskonała” (Rzm 12.2).
Stado dzikich gęsi leciało na południe na zimę. Jedna z nich spojrzała w dół i zauważyła grupę gęsi domowych nad małym stawem niedaleko farmy. Zauważyła, że gęsi domowe mają mnóstwo ziarna do jedzenia. Życie wydawało się im stosunkowo łatwe. Poleciała więc i spędziła czas z gęsiami aż do wiosny. Cieszyła się ich jedzeniem, ich towarzystwem i ich spokojnym tempem.
Planował dołączyć do swojego stada gęsi, gdy znów odlecą na północ. Wiosną usłyszała nad sobą swoje stado i poleciała, by do nich dołączyć. Ale trochę przytyła od całego ziarna, które zjadła. Latanie sprawiało mu trudność. Postanowiła więc spędzić jeszcze jeden sezon na farmie, a potem dołączyć do stada podczas kolejnej zimowej migracji. Kiedy gęsi odleciały na południe następnej jesieni, gęś lekko zatrzepotała skrzydłami, ale po prostu dalej jadła ziarno. Po prostu straciła zainteresowanie.
To idealna ilustracja tego, jak świat wpływa na wierzących. Zazwyczaj nie ma jednego dramatycznego wydarzenia, które by nas przemieniło. Proces ten nie dzieje się z dnia na dzień. Zamiast tego, postępuje stopniowo. Niczym gęś, możemy zajmować się swoimi sprawami, robić to, co do nas należy, gdy coś przykuje naszą uwagę. Coś, co wygląda bardziej atrakcyjnie. Coś, co wymaga mniej wysiłku.
Greg Laurie 15 listopada 2025 r. „Dałem ci dziś wybór między życiem a śmiercią, między błogosławieństwem a przekleństwem. Teraz wzywam niebo i ziemię, aby były świadkami twojego wyboru. Obyś wybrał życie, abyś ty i twoje potomstwo mogli żyć!” (Pwt 30:19)
Kiedy zostałem chrześcijaninem, postanowiłem, że w jakiś sposób znajdę sposób na życie w dwóch różnych światach. Planowałem spędzać czas ze starymi przyjaciółmi i nadal być chrześcijaninem. Przez jakiś czas czułem się, jakbym był w stanie zawieszenia. Nie czułem się komfortowo w towarzystwie starych kumpli, ale nie czułem się też komfortowo w towarzystwie chrześcijan. Postanowiłem więc zostać Panem Samotnym Chrześcijaninem. Powiedziałem nawet moim przyjaciołom: „Nie martwcie się o mnie. Myślicie, że zostanę fanatykiem, będę nosił Biblię i mówił: »Chwała Panu«. To się nigdy nie stanie. Będę w tej sprawie spokojny. Nie wprawię was w zakłopotanie, ale teraz będę wierzył w Boga”.
Jednak w miarę jak Bóg stawał się dla mnie coraz bardziej realny i coraz bliżej Go naśladowałem, zmienił moje życie i moje spojrzenie na świat. W rezultacie moje priorytety zaczęły się zmieniać.
Na swojej chrześcijańskiej drodze spotkasz ludzi, którzy będą cię zniechęcać do rozwoju duchowego. Będą mówić coś w stylu: „Myślę, że to dobrze, że jesteś chrześcijaninem. Ja też chodzę do kościoła – na Boże Narodzenie, Wielkanoc i na śluby, ale popadasz w zbytnią fanatyzm. Przyniosłeś ostatnio Biblię do pracy. To trochę przesada. Byliśmy strasznie zażenowani. Już nie jesteś zabawny. Cieszymy się, że zmieniłeś swoje życie, ale boimy się, że popadniesz w zbytnią skrajność”. Kiedy stajesz twarzą w twarz z takimi ludźmi, masz wybór: albo zrobić to, czego Bóg od ciebie oczekuje, albo poddać się nurtowi. Przekonasz się, że każda opcja ma swoje konsekwencje.
Księga Powtórzonego Prawa 30:19 mówi: „Dałem ci dziś wybór między życiem a śmiercią, między błogosławieństwem a przekleństwem. Teraz wzywam niebo i ziemię na świadków twojego wyboru. Obyś wybrał życie, abyś żył ty i twoje potomstwo!” (NLT). Wybór życia oznacza wybór ludzi, którzy zachęcają cię do życia, jakie oferuje Bóg.
Polecenie apostoła Pawła zawarte w 1 Liście do Tesaloniczan 5:11 jest jasne: „Dlatego zachęcajcie się wzajemnie i budujcie jedni drugich, jak to zresztą czynicie” (NLT). Wierzącymi, którzy biorą sobie te polecenia do serca, powinniśmy się otaczać. Życie chrześcijańskie to wyzwanie. Ludzie, którzy to dostrzegają i oferują słowa pocieszenia, mądrości i zachęty, są niezwykle cennymi zasobami. Przeciwdziałają negatywnemu nastawieniu i zniechęceniu, które inni nam zarzucają.
Czy pozwolisz, by ludzie cię powstrzymywali? Czy pozwolisz, by ludzie zniechęcili cię do pełnego oddania się Jezusowi Chrystusowi?