Category Archives: Codzienne rozważania_2017

Codzienne rozważania_23.04.2017

Hbr 7:22-24
O ILEŻ LEPSZEGO PRZYMIERZA STAŁ SIĘ JEZUS PORĘCZYCIELEM! TAMTYCH KAPŁANÓW BYŁO WIĘCEJ, GDYŻ ŚMIERĆ NIE POZWALAŁA IM POZOSTAWAĆ W URZĘDZIE; ALE TEN SPRAWUJE KAPŁAŃSTWO NIEPRZECHODNIE, PONIEWAŻ TRWA NA WIEKI.

Bóg nie powoływał kapłanów lewickich na urząd poprze składanie przysięgi, jak to miało miejsce w przypadku Jezusa. Przysięga stanowi zapewnienie o niezmienności intencji i nie może być odwołana. Więc Jezus nigdy nie będzie miał następcy, ponieważ żyje na zawsze a Boża przysięga jest nieodwołalna.
Stare przymierze miało „pośrednika”, lecz nie był on w stanie zapewnić jakichkolwiek płynących z niego korzyści. Jezus natomiast jest „poręczycielem” lub gwarancją, tzn. tym, kto prawnie zastępuje innych, podejmując się wykonania wszelkich wymaganych zobowiązań oraz poniesienia wszelkich konsekwencji wynikających z niedopełnienia warunków. Jezus jest własnie tego rodzaju „pośrednikiem nowego” przymierza. Spłaca on długi i zapewnia pełnię błogosławieństwa w obydwu przypadkach. Końcowe wersety tego rozdziału stanowią wspaniałe świadectwo o niepowtarzalności Jezusa jako arcykapłana. Nie będąc słabym z powodu grzechu, lecz święty oraz nikogo nie kalając ani przez nikogo nie będąc skalany, mógł złożyć jedną ofiarę za grzech. Dokonawszy tego, został wyniesiony wysoko, gdzie może wstawiać się za grzesznikami. Jest On dokładnie takim rodzajem arcykapłana jakiego potrzebujemy. Jezus żyje wiecznie. Nie dotyczy to faktu Jego fizycznego zmartwychwstania, lecz tego, że będąc postacią boska i Synem, przede wszystkim cechował sie nieśmiertelnością. Jego życie jest niezniszczalne. W jaki sposób śmierć wpłynęła na Jego kapłaństwo? Gdy miał umrzeć Aaron czy Mojżesz nie zdjął z niego kapłańskich szat i nie przyodział w nie Eleazara jego syna, który stał się jego następcą? Więc jak to możliwe, że śmierć Jezusa nie zakończyła Jego kapłaństwa? Ponieważ dotyczyła ona jedynie Jego ludzkiej natury i stała się drogą, którą wstąpił On na swój kapłański urząd, rozprawiając się z grzechem, składając samego siebie na ofiarę Bogu. Jezus żyje aby wstawiać się za nami. To właśnie czyni ze swoim niekończącym się życiem. Ciągle poszukuje u Ojca błogosławieństw, które wywalczył dla jego ludu własną śmiercią. Jego modlitwa w Ew. Jana 17 stanowi przykład takiego wstawiennictwa. Udziela im ożywczego Ducha, naucza ich, chroni, ubogaca i przyprowadza do chwały. Jezus może zbawić na zawsze. Mamy tutaj do czynienia z niemożnością określenia granic zbawienia, które Chrystus w pełni osiągnął poprzez swoją śmierć, a teraz żyje, aby go udzielać w całej swojej pełni. Jego lud nie śmie nawet ograniczać Go w swoich myślach, mówiąc do siebie: „On pomaga mi dzisiaj, lecz czy uczyni to jutro?”, lub: „pomógł mi gdy miałem taką potrzebę, lecz czy pomoże mi gdy będę miał inna?”. On żyje po to, by zawsze być naszym zbawicielem. Nigdy nas nie zawiedzie, ani o nas nie zapomni.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_22.04.2017


Hbr 7:11-
GDYBY ZAŚ DOSKONAŁOŚĆ BYŁA OSIĄGALNA PRZEZ KAPŁAŃSTWO LEWICKIE, A WSZAK W OPARCIU O NIE OTRZYMAŁ LUD ZAKON, TO JAKA JESZCZE BYŁA POTRZEBA USTANAWIAĆ INNEGO KAPŁANA WEDŁUG PORZĄDKU MELCHISEDEKA, ZAMIAST POZOSTAĆ PRZY PORZĄDKU AARONA?

Bóg nie jest kapryśny i nigdy nie działa impulsywnie. Często jednak zaskakuje i wprowadza swój lud w zakłopotanie. Czasami dzieje się tak z powodu nagłych i licznych odpowiedzi na ich modlitwy, sprawiających, że są oni jak we śnie lub nie wierzą z radości i dziwią się. Przy innych okazjach jest to spowodowane tym, że nie zwrócili uwagi na płynące od Niego sygnały dotyczące tego, co zamierza czynić. W rezultacie myślą, że Bóg postępuje wbrew temu, co poprzednio mówił i czynił. Tak uważali Żydzi myśląc, że Jezus chce obalić zakon i proroków. Nawet ci, którzy uwierzyli w Jezusa jako Mesjasza, nie byli całkowicie wolni od takiego myślenia, co można zauważyć przy okazji trudności, jaką miał Piotr z wizją daną mu po to, aby przygotować go na przyjęcie pogan do królestwa Bożego. W podobny sposób autor tłumaczy Hebrajczykom, że potomków Aarona zastąpi kapłan, który przypomina Melchisedeka. ie powinni się jednak temu dziwić a już na pewno tym się martwić. Zostało to bowiem zaplanowane i ogłoszone. Rozważanie na ten temat można na dwie części: niedoskonałe kapłaństwo oraz doskonałego kapłana. Po porównaniu kapłaństwa wywodzącego się od Aarona z kapłaństwem Jezusa, autor wypowiada się z zachwytem o niezrównanym majestacie i posłudze Jezusa, arcykapłana. Autor mówiąc o niedoskonałości kapłaństwa, nie ujmuje powagi jego instytucji. Uznaje on jego wielkość w czterech aspektach:
a. Kapłaństwo miało związek z zakonem (w 11). ludzie otrzymali dar kapłaństwa w ramach zakonu, tzn. przymierza zawartego na górze Synaj. Nie było ono ludzkim wynalazkiem, lecz autoryzował je sam Bóg. Miało to tak ścisły związek, że każda jego zmiana stanowiłaby naruszenie tego pierwszego, na co wskazuje wers 12.
b. Kapłaństwo zostało objawione przez Mojżesza (w 14). Mojżesz przekazał wszystkie rzeczy w taki sposób, jakby pochodziły od samego Boga. Był on założycielem teokratycznej społeczności ludzi.
c. Kapłaństwo ograniczało się do linii Aarona (w 11 i 16). Do kapłańskiego urzędu i posługi oraz do wszelkich z nim związanych przywilejów i obowiązków wyznaczana była specjalna klasa ludzi. Pochodzenie z właściwej linii było najważniejszym kryterium.
d. Kapłaństwo pilnowało porządku przy obrzędach ołtarza (w 13). Kapłani przyjmowali ofiary od współwyznawców a arcykapłan sprawował swoją służbę w Dzień Pojednania.
Autor w ten sposób uznaje wszystko, co dotyczyło kapłaństwa lewickiego w kontekście przymierza zawartego na Syjonie, oraz w niczym nie umniejsza jego zasadniczego znaczenia i ważności. W sposób zwięzły stwierdza, że jest ono niedoskonałe i co się z tym wiąże, że musi ono zostać zniesione.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_20.04.2017

Hbr 7:1-4
TEN TO MELCHISEDEK, KRÓL SALEMU, KAPŁAN BOGA NAJWYŻSZEGO, KTÓRY WYSZEDŁ NA SPOTKANIE ABRAHAMA, GDY WRACAŁ PO ROZGROMIENIU KRÓLÓW, POBŁOGOSŁAWIŁ MU, ABRAHAM ZAŚ DAŁ MU DZIESIĘCINĘ ZE WSZYSTKIEGO. IMIĘ JEGO ZNACZY NAJPIERW KRÓL SPRAWIEDLIWOŚCI, NASTĘPNIE ZAŚ KRÓL SALEMU, TO JEST KRÓL POKOJU. BEZ OJCA, BEZ MATKI, BEZ RODOWODU, NIE MAJĄCY ANI POCZĄTKU DNI, ANI KOŃCA ŻYCIA, LECZ PODOBNY DO SYNA BOŻEGO, POZOSTAJE KAPŁANEM NA ZAWSZE. PATRZCIE TEDY, JAK WIELKI JEST TEN, KTÓREMU NAWET PATRIARCHA ABRAHAM DAŁ DZIESIĘCINĘ Z NAJLEPSZEGO ŁUPU.

Celem autora w powyższych wersetach jest ukazanie majestatu Melchisedeka. Dokonuje on tego przy pomocy szeregu określeń i zdań opisujących wielkość Abrahama. Tylko raz przedstawia on Melchisedeka w sposób bezpośredni (wers 8), gdy mówi o nim w czasie teraźniejszym, „że żyje”. Czyni to przeciwstawiając go śmiertelnym Lewitom oraz zapowiadając nadejście Jezusa.
Jakie są aspekty wielkości Abrahama? Po pierwsze, został on nazwany „patriarchą” (wers 4) jak gdyby był wśród nich jedyny. Miano patriarchy nosił przecież Izaak, Jakub a nawet Dawid i jeszcze inni (Dz. Ap. 7:8-9). Abraham był natomiast jedynym patriarchą w chwili powołania go przez Boga. Po drugie został on określony jako ten, który posiadał „obietnice” (wers. 6). Jemu to Bóg najpierw przyobiecał ziemię, naród i potomstwo. Przez niego również miało zstępować na innych Boże błogosławieństwo lub sąd. Po trzecie, był on protoplastą całego Izraela. Lewici i członkowie pozostałych plemion potencjalnie znajdowali się w Abrahamie (wers 10). Melchisedek natomiast przewyższał go rangą a Abraham wcale się temu nie sprzeciwiał.
Posługa Melchisedeka została wyraźnie przedstawiona na przykładzie tego, co uczynił Abrahamowi. Udzielił mu błogosławieństwa i przyjął od niego dziesięcinę. Obydwie czynności należały do kapłańskich kompetencji i odbywały się w kontekście składania czci Bogu. Błogosławić nie znaczy dobrze komuś życzyć, lecz dysponować i obdarzać dobrodziejstwami. Jest rzeczą nieuniknioną, że ten, kto błogosławieństwo przyjmuje jest mniejszy od tego, który go udziela. Działając w imieniu Boga Najwyższego, Melchisedek przekazał coś bogatemu i potężnemu Abrahamowi. Przypomniał mu, Kto obdarzył go zwycięstwem, a czyniąc to udzielił Abrahamowi dalszego zapewnienia o Bożej przychylności. Na tym polega kapłańska działalność. Abraham przyjmuje od króla Salemu wszystko co ten ma mu do zaoferowania. Ponadto, jako wyraz wdzięczności w stosunku do arcykapłana, daje dziesięcinę ze wszystkich swych bogactw, których udzielił mu Bóg, a Melchisedek przyjmuje ofiary dziękczynne w imieniu Pańskim. Pośredniczy więc w udzielaniu Bożego błogosławieństwa Abrahamowi oraz w wyrażaniu jego wdzięczności wobec Boga. Tak samo czynił Jezus, działając w jeszcze większej mierze w imieniu Najwyższego Boga. Skoro Abraham, praojciec Izraela i wszystkich kapłanów, ukorzyl sie przed Melchisedekiem, powinni uczynić tak samo Hebrajczycy wobec Tego, którego Melchisedek symbolizuje, wobec Jezusa, Syna Bożego. I my powinniśmy postąpić podobnie wraz z dzisiejszym Kościołem na całym świecie.
Pozdrawiam i życzę radosnego dnia.

Codzienne rozważania_19.04.2017

Hbr 6:17-18
RÓWNIEŻ BÓG, CHCĄC WYRAŹNIEJ DOWIEŚĆ DZIEDZICOM OBIETNICY NIEWZRUSZONOŚCI SWEGO POSTANOWIENIA, PORĘCZYŁ JE PRZYSIĘGĄ,
ABYŚMY PRZEZ DWA NIEWZRUSZONE WYDARZENIA, CO DO KTÓRYCH NIEMOŻLIWĄ JEST RZECZĄ, BY BÓG ZAWIÓDŁ, MY, KTÓRZY OCALELIŚMY, MIELI MOCNĄ ZACHĘTĘ DO POCHWYCENIA LEŻĄCEJ PRZED NAMI NADZIEI.

Jest rzeczą niemożliwą, aby Bóg zawiódł. Nie znaczy to jedynie, że Bóg nie kłamie, lecz będąc Bogiem, nie może tego uczynić nawet jeden raz, ponieważ boskość oznacza niezmienność, a więc mówienie prawdy. Bóg nie może podlegać zmianom. On jest, On wie, On mówi, nie zaprzeczając ani nie przekręcając prawdy poprzez nadmierne lub zbyt słabe jej podkreślanie. Można wiec polegać na wszystkim, co On mówi. Dwie rzeczy dotyczące Boga zostały określone jako niewzruszone: Jego obietnica i przysięga. Nie tylko jest On sprawiedliwy i prawdomówny, lecz również niewyobrażalnie dobry i łaskawy. Bóg pragnie, abyśmy stali się ludźmi pełnymi nadziei i wiary. On chce usunąć wszelką niepewność i zwątpienie z serc swojego ludu. Do swojej obietnicy dodał przysięgę, aby w ten sposób udzielić swojemu ludowi dwóch gwarancji dla wzmocnienia ich nadziei i wiary. Bóg nigdy nie kłamie, a mimo to Jego lud często wątpi w Jego obietnice wyrażające Jego zamierzenia lub odwieczną wolę. Czy nie jest to lekceważenie Boga? Tak, ale podejmuje On jeszcze jeden krok w swoim objawieniu się ludziom, ponieważ chce, aby mieli oni mocną zachętę. Bóg nie jest podobny ludziom. Okazuje zdumiewającą dobroć. Na kogo jednak mógłby On przysiąc, skoro przysięgę zawsze wypowiada się w imieniu kogoś większego. Nie ma nikogo większego niż On sam. Bóg chce, aby każdy Jego człowiek był tak niezachwiany w swojej wierze i nadziei, jak On niewzruszony jest w swojej sprawiedliwości i prawdzie. Kim są Jego ludzie? Zostali opisani oni w wersetach 17 i 18 z dwóch punktów widzenia. Z perspektywy Bożego wybrania, są oni „dziedzicami obietnicy”, a dzięki skutecznemu wezwaniu przez Ewangelię, pojawia się przed nimi nadzieja. Biorąc pod uwagę ich własny grzech i zasłużony gniew Boży, są oni tymi, którzy uciekli do miejsca schronienia. Jezus Chrystusa jest prawdziwym „miastem schronienia” przed sprawiedliwym mścicielem za grzech. Przymierze, które Bóg zawarł z Abrahamem, wypełnił w Panu Jezusie Chrystusie. Mówi ono: „Błogosławiąc błogosławić ci będę a rozmnażając rozmnożę”. Jest ono bezwarunkowe i niezmienne. To nieodwołalne zobowiązanie się niezmiennego Boga dotyczące życia w Jezusie, wzywa nas do całkowitego zaufania. Życie w upadłym świecie toczy się wśród burzy, a dusza potrzebuje kotwicy, której nie będzie trzeba wlec w czasie sztormu. Jezus przetarł szlak do nieba. Jako król i kapłan strzeże oraz prowadzi wszystkich, którzy zostali Jemu powierzeni. Złożywszy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas usidla, biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami, patrząc na Jezusa, sprawcę i dokończyciela wiary” (Hebr 12:1-2).
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w rozpoczętym biegu.

Codzienne rozważania_18.04.2017

Hbr 6:10-12
WSZAK BÓG NIE JEST NIESPRAWIEDLIWY, ABY MIAŁ ZAPOMNIEĆ O DZIELE WASZYM I O MIŁOŚCI, JAKĄ OKAZALIŚCIE DLA IMIENIA JEGO, GDY USŁUGIWALIŚCIE ŚWIĘTYM I USŁUGUJECIE.
PRAGNIEMY ZAŚ, ABY KAŻDY Z WAS OKAZYWAŁ TĘ SAMĄ GORLIWOŚĆ DLA ZACHOWANIA PEŁNEJ NADZIEI AŻ DO KOŃCA,
ABYŚCIE SIĘ NIE STALI OCIĘŻAŁYMI, ALE BYLI NAŚLADOWCAMI TYCH, KTÓRZY PRZEZ WIARĘ I CIERPLIWOŚĆ DZIEDZICZĄ OBIETNICE.

Które błogosławieństwa są największe? Braterska miłość, wiara i nadzieja – potrójna cnota zbawiennej łaski. Widać, że ta miłość była autentyczna. Nie polegała ona na chwilowym porywie uczuć, lecz istniała już od dłuższego czasu. Co więcej, jej celem było Boże imię oraz zaspokojenie potrzeb świętych. Miłować Boże imię to znaczy miłować Jego samego, za to kim On jest. Miłować świętych, to dzielić z Nim miłość do innych wierzących. Miłość ta, podobnie jak Boża, daje siebie samą i służy drugim. Wiara i nadzieja Hebrajczyków rozwijały się opieszale. Wciąż znajdowali się na drodze do upadku i nie można było dopuścić, aby stała się ona śliskim zboczem. Być może bardzo daleko im było do tych, którzy stawali się odstępcami ale z całą pewnością nie przypominali oni osób „dziedziczących” obiecane błogosławieństwa, takich jak Abraham i wszyscy wymienieni w 11 rozdziale. Ta wada miała zostać naprawiona. Niezbędne stało się ich posłuszeństwo wyrażające się poprzez wiarę Bożemu Słowu oraz przez spodziewanie się jego wypełnienia. Nadzieja miała stać się pełniejsza, a wiara mocniejsza, tak aby każde obiecane błogosławieństwo mogło stać się ich udziałem. Oto bezpieczna droga od odstępstwa do chwały. Aby ich zachęcić do dalszego rozwoju autor mówi im nieco o sobie, o nich samych, a także trochę o Abrahamie i o Bogu. Jeżeli chodzi o jego samego oraz o innych, to mówi im, że jego pragnieniem jest, aby robili postępy oraz informuje ich, że wszystko czego im potrzeba, to aby tę samą energię, którą spożytkowali na miłość, wykorzystali także w dziedzinie wiary i nadziei. Powinni przestać te przykazania Boże, które im się podobają. Wspominając Abrahama, autor chce pokazać kim powinni być czytelnicy. Cytowanie 1 Moj 22 rozdziału, wskazuje na to, że ma on na myśli konkretną sytuację na górze Moria, gdy wiara i nadzieja Abrahama została wystawiona na próbę przez nakaz , by złożyć w ofierze swojego pierworodnego syna Izaaka, a potem nagrodzona pełniejszym objawieniem się Boga. Bóg odpowiada tym, którzy Jemu ufają. Wspominają Boga, autor zachęca, aby nieustannie na Niego stawiać, ze względu na dwie cechy charakteru, wynikające z Jego imienia: Bóg konsekwentnie okazuje miłość i zawsze mówi prawdę. Bóg wie kim są Jego słudzy, pomimo ich słabości i niesforności. Nie zapomina On o służbie pełnionej dla Niego i dla świętych. Docenia zarówno dokonane czyny jak i trudności z nimi związane. Słowa: „nie jest niesprawiedliwy, aby miał zapomnieć„, oznaczają, że wszystkie czyny, nawet te najbardziej niepozorne, pozostają w Jego pamięci, a On je uzna i wynagrodzi.

Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_15.04.2017

Hebr 6:7-8
ALBOWIEM ZIEMIA, KTÓRA PIŁA DESZCZ CZĘSTO NA NIĄ SPADAJĄCY I RODZI ROŚLINY UŻYTECZNE DLA TYCH, KTÓRZY JĄ UPRAWIAJĄ, OTRZYMUJE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO OD BOGA; LECZ TA, KTÓRA WYDAJE CIERNIE I OSTY, JEST BEZWARTOŚCIOWA I BLISKA PRZEKLEŃSTWA, A KRESEM JEJ SPALENIE.

Od czego ludzie mogą odpaść? Ukazują to powyższe wersety, gdzie ziemia zraszana deszczem nie wytwarza tego, co dobre i pożyteczne, lecz to, co złe i bolesne. Gleba nie jest jałowa, rodzi ona natomiast coś przeciwnego niż powinna, jeśli weźmiemy pod uwagę to, co ona otrzymuje. Dokładną analogię można znaleźć w Księdze Izajasza 5:1-7, gdzie krzew winny (Izrael) nie tylko przestaje rodzić owoc, lecz rodzi dzikie winogrona. Odstępstwo stanowi graficzny i przerażający kontrast w stosunku do korzyści i doświadczeń wymienionych w wersetach 4-6. Istnieje coś, co dość wyraźnie wskazuje o jakiego rodzaju korzyści chodzi. Jest to wzmianka o „czymś lepszym” w wersecie 9. Są więc lepsze rzeczy niż te wymienione w wersetach 4-5. Ich przykładem jest posługa Hebrajczyków, wypływająca z pełnego miłości szacunku dla Bożego imienia. Bez względu na to, czego dotyczą wersety 4-5, a nie należy tych korzyści minimalizować, nie dorównują one temu wszystkiemu, co kryje w sobie zbawienna łaska. O tych, którzy popełniają odstępstwo, można więc powiedzieć, że spadają z wyżyn, które nie sięgają poziomu nowego narodzenia. Zaprawdę, najmniejsza łaska jest lepszą gwarancją nieba niż największy dar.
Odstępcy ponownie krzyżują „sobie” syna Bożego oraz „wystawiają Go” wobec innych na urągowisko. Chociaż ponowne ukrzyżowanie stanowi metaforę, grzech, który ona opisuje, jest realny i ma swoje konsekwencje. Po deklaracji przyjęcia przez wiarę Chrystusa ukrzyżowanego, obecnie stoją po stronie Jego zabójców. Tłumią oni światło oraz miłość, którą deklarowali, że mają, a wkraczają w mroki zguby. Odstępcy wystawieni są na boską zemstę i sąd (10:31-32). Stąd Bóg odmówi im nawrócenia. Ich grzech sprawia, że znajdują się na krawędzi przekleństwa, ponieważ odrzucili Chrystusa i oświadczyli, że jest On godzien śmierci, sami zostali zostali odrzuceni, a kresem ich jest „spalenie” (6:8). Przestroga ta dotyczy wszystkich, którzy zadeklarowali swoją wiarę w Chrystusa. Nikt nie może dojść do przekonania na żadnej podstawie, za wyjątkiem jednej, że nigdy nie popełnili tego grzechu. Jaka to podstawa? Codzienne dążenie do dojrzałości. Jedynym sposobem na uniknięcie odstępstwa i ustania w wierze jest trwanie w zaufaniu Jezusowi jako arcykapłanowi, oraz dążenie do tego by lepiej Go poznać i lepiej Mu służyć.

Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_14.04.2017

Hbr 6:4-6
JEST BOWIEM RZECZĄ NIEMOŻLIWĄ, ŻEBY TYCH – KTÓRZY RAZ ZOSTALI OŚWIECENI I ZAKOSZTOWALI DARU NIEBIAŃSKIEGO, I STALI SIĘ UCZESTNIKAMI DUCHA ŚWIĘTEGO, I ZAKOSZTOWALI SŁOWA BOŻEGO, ŻE JEST DOBRE ORAZ, CUDOWNYCH MOCY WIEKU PRZYSZŁEGO – GDY ODPADLI, POWTÓRNIE ODNOWIĆ I PRZYWIEŚĆ DO POKUTY, PONIEWAŻ ONI SAMI PONOWNIE KRZYŻUJĄ SYNA BOŻEGO I WYSTAWIAJĄ GO NA URĄGOWISKO.

W historii kościoła zawsze brakowało i nadal brakuje jednomyślności w kwestii znaczenia powyższych wersetów. Fakt ten powinien uczynić nas ostrożnymi w formułowaniu naszych poglądów odnośnie tego, co uczy nas niniejszy fragment, jak również chętnymi by rozważyć to, co na temat naszych wniosków mają do powiedzenia inni. Warto skoncentrować się na głównej treści występującej w tych wersetach, a mianowicie wyrażeniu „gdy odpadli”. Od czego mogą ludzie odpaść i dlaczego nie można ich powtórnie odnowić? Cała treść rozważanych wersetów w taki czy inny sposób ma związek z zagadnieniem „odpadnięcia”. Jaka jest natura grzechu odstępstwa? Istnieją dwa wyrażenia występujące w liście, które wziąwszy razem, pomagają uzyskać właściwy obraz zjawiska – „odpaść od Boga żywego” (3:12) oraz „rozmyślnie grzeszyć” (10:26). Biorąc pod uwagę to drugie, musimy przypomnieć sobie, że w Pięcioksiągu grzechy dzielą się na dwie kategorie w kontekście przymierza mojżeszowego. Pierwsza z nich, to „grzechy nieświadome”. Dotyczyła ona popełnienia czegokolwiek, co zostało zabronione przez zakon lub niespełnienia tego, czego wymagał zakon. Za wszystkie te grzechy zostały wyznaczone ofiary. Dla tych, którzy je popełnili, dostępne było przebaczenie i miłosierdzie. Istniały również „grzechy rozmyślne” (IV Mojż 15:30-31). Za taki grzech nie wyznaczono żadnej ofiary, lecz na sprawcę zstępował Boży sąd. Było to równoznaczne z „odrzuceniem prawa Mojżesza”. Oznaczało to nie tylko pogwałcenie przykazań lub jakiejś ich liczby, lecz odrzucenie żywego Boga i przymierza. Tego rodzaju grzech odnosi się nie tylko do porządku Starego Przymierza. Jego odpowiednik istnieje również w Nowym i w konsekwencji jest poważniejszy w swym charakterze. Opisuje go Hebr 10:29: „O ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski!” Są tu wyliczone cechy, które wyróżniają Nowe Przymierze. Jednak stały się one przedmiotem czyjejś celowej i jawnej nienawiści, po uprzedniej deklaracji o doświadczeniu ich korzyści i wartości.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.