Category Archives: Codzienne rozważania_2017

Codzienne rozważania_30.01.2017


1J 5:17
WSZELKA NIEPRAWOŚĆ JEST GRZECHEM; LECZ NIE KAŻDY GRZECH JEST ŚMIERTELNY.

Mówiąc o grzechu śmiertelnym, Jan w 16 wersecie mówi: nie o takim mówię, żeby się modlić. Jan nie zabrania modlitwy, ale nie poleca jej jedynie czy też otwarcie do niej nie zachęca. Przyczyny wynikają z samej natury grzechu. Ma tutaj zatwardziałość serca zwróconego przeciwko Bogu, która, jak przekonał się o tym faraon (2M 10:2), staje się nieodwracalna, gdy już Bóg potwierdzi dokonany przez człowieka wybór śmierci. I znów zgadza się to ze wszystkim, co Jan już napisał o „antychrystach”, którzy wyszli spośród nas, lecz nie byli z nas. Tacy odstępcy, po zakwestionowaniu doktryny zbawienia i porzuceniu społeczności wiernych Bogu ludzi, niezależnie od tego, co kiedyś wyznawali, sami siebie umieścili poza zasięgiem modlitw Kościoła. Tacy ludzie nie mogą być prawdziwymi wierzącymi, niezależnie od tego, co sami na ten temat sądzą, gdyż istotą niewiary jest zaparcie się Chrystusa, którego chrześcijanie uznają jako swego Zbawcę i Pana. Choć dawniej mogli aktywnie angażować się w życie Kościoła, ich odstępstwo ujawnia, że nigdy tak naprawdę do niego nie należeli. Jan zgadza się z wymową Listu do Hebrajczyków 6:4-6, że „jest […] rzeczą niemożliwą, żeby tych, którzy odpadli „powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają Go na urągowisko„. Dlatego Jan nie zachęca do modlitwy o takich ludzi.
Pozdrawiam i życzę dnia pełnego Bożej miłości.

Codzienne rozważania_27.01.2017

1J 5:17
WSZELKA NIEPRAWOŚĆ JEST GRZECHEM; LECZ NIE KAŻDY GRZECH JEST ŚMIERTELNY.

Werset 16 wspomniał o bracie popełniającym grzech, lecz nieśmiertelny. Nie ma w nim nic na temat chrześcijanina popełniającego grzech śmiertelny, ale jedynie wzmianka, że taki grzech istnieje. Załóżmy, że jakiś chrześcijanin popadnie w grzech i staje się to jawne dla jego współbraci. Przywilejem i odpowiedzialnością chrześcijanina jest modlitwa za błądzącego brata czy też siostrę – modlitwa zanoszona z ufnością i wiarą, że on czy też ona otrzyma życie i zostanie przywrócony do pełnej społeczności z Bogiem, która jest życiem wiecznym, a którą wszelki grzech niszczy i zaprzepaszcza. Tak więc grzeszący chrześcijanin, którego życie w życie w Chrystusie przechodzi kryzys, choć nie jest martwy czy też nie grzeszy z uporem aż ku śmierci, dzięki Bożej łasce zostanie przywrócony do społeczności z Bogiem poprzez modlitwę Kościoła. Zostanie przekonany przez Ducha Świętego, którego zasmucał czy też gasił, przywiedziony do opamiętania i wiary, a także odnowiony w podążaniu w światłości. Niech będzie to bodźcem dla Kościoła, by z wiarą modlił się o pełne przywrócenie do społeczności wszystkich chrześcijan, którzy zbaczają z drogi czy też „odpadają”. Jest to również ważnym obowiązkiem, gdyż, jak nam o tym przypomina werset 17, wszelka nieprawość jest grzechem. Grzech ma daleko idące konsekwencje, ponieważ niszczy społeczność z Bogiem i braćmi. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. Naszym zadaniem jest rozmawianie z Ojcem poprzez Jego Syna, zawsze jeśli tylko jesteśmy świadomi, że któreś z Jego dzieci popada w grzech. Będziemy to czynić w nadziei, że taki chrześcijanin zostanie przywrócony do społeczności z Bogiem. Tak więc musimy modlić się ze śmiałością i ufnością.
Pozdrawiam i życzę wspaniałego dnia w Bożej obecności.

Codzienne rozważania_26.01.2017


Mt 26:69-70
A PIOTR SIEDZIAŁ ZEWNĄTRZ, NA PODWÓRZU. I PRZYSTĄPIŁA DO NIEGO JEDNA SŁUŻEBNA, MÓWIĄC: I TY BYŁEŚ Z JEZUSEM, GALILEJCZYKIEM. ON ZAŚ ZAPARŁ SIĘ WOBEC WSZYSTKICH I RZEKŁ: NIE WIEM CO MÓWISZ.

Czytamy w tym fragmencie o zaparciu się Piotra. Zwróćmy uwagę na naturę grzechu, którego był winien Piotr. Widzimy człowieka, który przez trzy lata naśladował Chrystusa i wyznał wiarę w Niego i miłość do Niego, człowieka, który otrzymał niezliczone dowody miłosierdzia, pełne miłości zainteresowanie i był traktowany przez Chrystusa jako bliski przyjaciel. Widzimy tego człowieka jak trzy razy wyparł się tego, że zna Jezusa. Nie użyto żadnej groźby, nie wyrządzono żadnego gwałtu, ale to wystarczyło by pokonać wiarę Piotra. Zaparł się przed wszystkimi. zaparł się przysięgając. Jest to obraz upokarzający. Historia ta poucza nas wprost, że najlepsi ze świętych są jedynie ludźmi pełnymi wielu słabości. Człowiek może być nawrócony do Boga, mieć wiarę i miłość wobec Chrystusa, a mimo to zostać pokonanym . To pokazuje nam konieczność pokory, bo jak długo jesteśmy w ciele to znajdujemy się w niebezpieczeństwie. Ciało jest słabe a szatan bardzo aktywny. Nie wolno nam myśleć: „To niemożliwe, żebym upadł”. Ta historia wskazuje także na obowiązek miłosierdzia wobec zagubionych świętych. Nie wolno nam uważać ich za pozbawionych cnót przestępców dlatego że potykają się i błądzą. Pamiętajmy o Piotrze i poprawiajmy ich w duchu łagodności. (Galacjan 6:1).
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_20.01.2017

1J 5:15
A JEŚLI WIEMY, ŻE NAS WYSŁUCHUJE,O CO GO PROSIMY, WIEMY TEŻ, ŻE OTRZYMALIŚMY JUŻ OD NIEGO TO, O CO PROSILIŚMY.

Powyższy werset mówi nam, iż możemy być pewni, że u Boga słyszeć oznacza udzielić odpowiedzi. U Boga nie ma spraw nie załatwionych, które zalegałyby w szufladach. Chociaż z naszej perspektywy możemy na razie nie dostrzegać odpowiedzi, to jednak nasze sprawy załatwiane są od ręki. Bóg nie zawodzi naszego zaufania, kiedy przedstawiamy Jemu nasze potrzeby. W Księdze Daniela widzimy dobrą ilustrację tej prawdy. Na początku 10 rozdziału Daniel otrzymuje od Boga objawienie dotyczące wielkiej wojny. Rozpoczyna więc okres postu i oddając się modlitwie, a po trzech tygodniach staje przed nim w wizji anielski posłaniec, który mówi do Daniela: „Nie bój się Danielu, gdyż od pierwszego dnia, gdy postanowiłeś ukorzyć się przed swoim Bogiem, słowa twoje zostały wysłuchane, a ja przyszedłem z powodu twoich słów! Lecz książę anielski królestwa perskiego sprzeciwiał mi się przez dwadzieścia jeden dni” (Dn 10:12-13). Bóg natychmiast zareagował na modlitwę Daniela, lecz Daniel nie doświadczył jej bezpośrednio. Przyczyną była duchowa bitwa o kosmicznym wymiarze, w której on brał udział przez modlitwę. Tak więc podejmując oręż modlitwy (Ef 6:18), angażujemy się w bitwę „nie z krwią i ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich” (Ef 6:12). To jedno z wielu wiarygodnych wyjaśnień, które mówią nam, dlaczego na pozór nie otrzymujemy tego, o co prosiliśmy i dlatego można mówić o tym, że odpowiedź na modlitwę jest opóźniona. Niemniej powinno to stać się dla nas ogromnym zachęceniem, byśmy nadal z ufnością się modlili, wiedząc, że nasze modlitwy mogą odegrać ważną rolę w walce duchowej.
Pozdrawiam, życzę błogosławionego dnia i wytrwałości.

Codzienne rozważania_19.01.2017

Mt 26:14-16
WTEDY ODSZEDŁ JEDEN Z DWUNASTU, KTÓREGO ZWANO JUDASZ ISKARIOT, DO ARCYKAPŁANÓW I RZEKŁ: CO MI CHCECIE DAĆ, A JA GO WAM WYDAM? ONI ZAŚ WYPŁACILI MU TRZYDZIEŚCI SREBRNIKÓW. I ODTĄD SZUKAŁ SPOSOBNOŚCI, ABY GO WYDAĆ.

Jezus Chrystus został zdradzony i wydany w ręce swych śmiertelnych wrogów, którymi byli Kapłani i uczeni w Piśmie. znalazło się odpowiednie narzędzie do wykonania ich planów w osobie Judasza Iskarioty, który sam do nich przyszedł. Fałszywy apostoł podjął się wydania swego Mistrza w ich ręce za trzydzieści srebrników. Człowiek może cieszyć się wielkimi przywilejami i składać wspaniałe wyznanie wiary, a mimo to cały czas jego serce może nie być w porządku przed Bogiem. W jego zewnętrznym zachowaniu wszystko było właściwe i odpowiednie. Podobnie jak inni apostołowie zdawał się wierzyć i porzucić wszystko dla sprawy Chrystusa. Miłość pieniędzy jest jednym z największych sideł dla ludzkiej duszy. Judasz jest tego najlepszym przykładem. To żałosne pytanie: „Co mi chcecie dać”, odsłania ukryty grzech, który spowodował jego zgubę. Wiele porzucił dla sprawy Chrystusa, ale nie porzucił chciwości.
Niech naszym stałym celem będzie bycie bogatym w łaskę. Ci, którzy chcą być bogaci w światowe dodatki, w końcu stwierdzają, że zrobili kiepski interes. Stan wszystkich, którzy umierają nienawróceni jest beznadziejny. Słowa Pana Jezusa na ten temat są szczególnie poważne, mówi o Judaszu: „Lepiej by mu było, gdyby się ów człowiek nie narodził„. Ta wypowiedź uczy nas, że lepiej wcale nie żyć niż żyć bez wiary i umrzeć bez łaski. Umrzeć w takim stanie, to zginąć na wieki. W piekle nie ma zmiany. Przepaści między piekłem a niebem żaden człowiek nie może przekroczyć. Lepiej w ogóle nie istnieć, niż istnieć bez Chrystusa. Uchwyćmy się mocno tej prawdy.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_18.01.2017


1J 5:14
TAKA ZAŚ JEST UFNOŚĆ, JAKĄ MAMY DO NIEGO, IŻ JEŻELI PROSIMY O COŚ WEDŁUG JEGO WOLI, WYSŁUCHUJE NAS.

Cechą, która charakteryzuje nasze poznanie Boga jest ufność, z jaką do Niego przystępujemy. W naturalny sposób będzie się to wyrażać w modlitwie, gdzie znakiem chrześcijańskiej autentyczności jest otwartość w wypowiadaniu myśli. Nasza rozmowa z Bogiem ma być nieskrępowana, szczera. Powinna przebiegać w atmosferze wolnej od stresu czy napięcia. Nie powinniśmy zapominać o czci i oddaniu. Sposób naszej rozmowy z Bogiem jest odzwierciedleniem faktu, że jesteśmy dziećmi kochającymi Ojca. W liście do Hebrajczyków 4:16 czytamy, że ponieważ Jezus jest naszym arcykapłanem, który zna wszystkie czyhające na nas pokusy i rozumie nasze słabości, możemy „przystąpić z ufną odwagą do tronu łaski, abyśmy dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej porze„.  Jan już kilkakrotnie użył tego terminu, aby zwrócić uwagę, że jako chrześcijanie mamy z ufnością oczekiwać powrotu Jezusa jeśli tylko trwamy w Nim. Jan łączy tę ufność z modlitwą. Możemy modlić się z ufnością, ponieważ Bóg w swej wszechmocy zna nas i przebacza nam. Czyż sam Jezus nie obiecał: „Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to” (Jan 14:14). Ufność taka wynika „z wiary w imię Syna Bożego”, jak też dowodzi realności życiodajnej wiary. Werset 14 wskazuje i wyjaśnia ograniczenie, które wprowadził sam Pan Jezus. Aby Bóg mógł nas wysłuchać, modlitwa nasza musi być według Jego woli. Po uwzględnieniu tego zastrzeżenia możemy prosić o wszystko. Nie ma bardziej prawidłowego fundamentu dla naszej modlitwy niż sama Biblia, ponieważ tutaj została objawiona wola Boża. Modlitwa nie jest prośbą zmuszenia Boga, by spojrzał na sprawy z mojego punktu widzenia, nie jest też prośbą wyegzekwowania od Niego tego, czego potrzebuję lub raczej uznałem, że potrzebuję. Modlitwa jest poddaniem mojej woli Jemu. Jest Bożym sposobem, za pomocą, którego wzrasta moja uległość względem panowania Chrystusa. Im więcej się modlę, tym mniej samowolnym się staję. Możemy oczekiwać wspaniałych następstw! „Nie moja wola, lecz Twoja” to jest istotą i sekretem modlitwy zwycięskiej. Jak wielką mamy w Nim ufność? Niech to stanie się bodźcem do szukania woli Bożej, polegania w naszych modlitwach na nakazach i obietnicach Jego Słowa, do omawiania z Bogiem każdej sytuacji i poddawania Jemu naszych myśli i decyzji.

Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.

Codzienne rozważania_16.01.2017

Mt 25:31-34
A GDY PRZYJDZIE SYN CZŁOWIECZY W CHWALE SWOJEJ I WSZYSCY ANIOŁOWIE Z NIM, WTEDY ZASIĄDZIE NATRONIE SWEJ CHWAŁY. I BĘDĄ ZGROMADZONE PRZED NIM WSZYSTKIE NARODY, I ODŁĄCZY JEDNE OD DRUGICH, JAK PASTERZ ODŁĄCZA OWCE OD KOZŁÓW. I USTAWI OWCE PO SWOJEJ PRAWICY, A KOZŁY PO LEWICY. WTEDY POWIE KRÓL TYM PO SWOJEJ PRAWICY: PÓJDŹCIE, BŁOGOSŁAWIENI OJCA MEGO, ODZIEDZICZCIE KRÓLESTWO, PRZYGOTOWANE DLA WAS OD ZAŁOŻENIA ŚWIATA.

Pan Jezus opisuje dzień sądu i zdarzenia, które będą temu towarzyszyć. Kto będzie Sędzią w dniu ostatecznym? Czytamy, że będzie nim „Syn Człowieczy”, sam Jezus Chrystus. Jemu powierzył Ojciec cały sąd. Przed Nim zegnie się wszelkie kolano i wszelki język wyzna, że On jest Panem. Każdy wierzący niech o tym pamięta i czerpie z tego pociechę. Ten, który zasiądzie na tronie będzie Zbawicielem, Pasterzem, Arcykapłanem, starszym Bratem i Przyjacielem. Wierzący gdy Go ujrzą, nie będą mieli powodu do lęku. Nienawróceni niech pamiętają o tym i boją się tej chwili. Ich Sędzią będzie Chrystus, którego Ewangelią teraz gardzą i którego łaskawe zaproszenie odrzucają.
Przed Chrystusem będą zgromadzone wszystkie narody. Wszyscy, którzy żyli będą musieli przed sądem Chrystusa odpowiedzieć za samych siebie. Wszyscy sądzeni będą podzieleni na dwie grupy i nie będzie różnicy między nimi. Łaska lub brak łaski, nawrócenie lub brak nawrócenia, wiara lub brak wiary – to będą jedyne różnice w dniu sądu. Sąd ostateczny będzie sądem, który przyniesie radość wszystkim wierzącym. Usłyszą cenne słowa: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świata„. Nienawróceni będą zażenowani słysząc słowa: „Idźcie precz ode mnie przeklęci w ogień wieczny”. Wieczność Boga, niebo i piekło, wszystko opiera się na tym samym fundamencie. Niebo jest niekończącym się dniem bez nocy, piekło niekończącą się nocą bez dnia i jest to tak pewne jak to, że Bóg jest wieczny.
Pozdrawiam i życzę błogosławionego dnia.