Category Archives: Głos Boży

Głos Pański

Logo_Taylor

Wade Taylor

Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną (Obj. 3:20).

Jeśli ktoś usłyszy Mój głos. Słowo „jeśli” mówi nam, że jest wyższy poziom „słyszenia”, ponad/poza naszymi fizycznymi uszami. Możemy, osobiście słyszeć głos Pana. Bez względu na to jak jak dobrze słyszę Jego głos, powinienem się starać słyszeć jeszcze lepiej. Żyjemy w bardzo krytycznym okresie czasu, w którym jest bardzo wiele duchowego zamieszania, ponieważ dociera do nas wiele pomieszanych sygnałów. Tak więc, Pan doskonali duchowy słuch tych, którzy czystym duchem chcą wyraźniej słyszeć Jego głos. Ten wers następuje zaraz po przesłaniu do kościoła w Laodycei, który jest siódmym i ostatnim kościołem, do którego Pan się zwrócił. Jeśli więc chodzimy do kościoła laodycejskiego dochodzimy do końca wieku kościoła.

To, że żyjemy w okresie tego ostatniego kościoła jest widoczne dzięki słowu napomnienia, które jest mu przekazane. Znajduje się tutaj bezpośrednie zastosowanie „Słowa” do każdego z ans (ponieważ mówisz).

Ponieważ mówisz: Bogaty jesteś i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły. Radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał Obj. 3:17-18

Żyjemy w czasach niespotykanej prosperity – „bogaty i wzbogacony” zarówno w naturalne jak i duchowe rzeczy. Ilość dobrobytu, jaki obecnie posiadamy, ogrom religijnych materiałów i skrajne wymagania naszych czasów dają nam wiele możliwości zwyciężania. Tak więc, problemem nie jest obfitość czy dostępność tych rzeczy, lecz nasze zadowolenia z nich i brak pragnienia szukania dalej „niczego mi nie brakuje”.

Od lat mówię, że taka jest właśnie przyczyna, iż Jezus jest na zewnątrz, pukając do drzwi Laodycejskiego Kościoła. Lecz równocześnie jest wewnątrz, doskonaląc ludzi do zadań Jego końca czasu (tych, którzy pragną wyrosnąć ponad i poza to, co obecnie dostępne).

Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie wam dodane Mat. 6:33

Zaczynając od Efezu przesłanie do każdego z tych siedmiu kościołów opisuje stan dnia i czasu, a następnie wiedzie do kościoła, który jest następny; lecz nie już ma żadnego następnego po Kościele z Laodycei. Tak więc, Pan puka do „zamkniętych” drzwi, ponieważ dochodzimy do końca Efy Kościoła. Po Laodycei nie ma już niczego, co odnosiło by się do kościoła. Reakcja Jana na to „pukanie” potwierdza, jak widzimy w następnym słowie do nas, abyśmy „wstąpili”.

Potem widziałem, a oto drzwi były otwarte w niebie, i głos poprzedni, który słyszałem, jakby głos trąby rozmawiającej ze mną, rzekł: Wstąp tutaj, a pokażę ci, co się ma stać potem. I zaraz popadłem w zachwycenie. A oto (jeden) tron stał w niebie, na tronie zaś siedział ktoś. Obj. 4:1-2

Potem widziałem, a oto drzwi były otwarte w niebie. Wyrazu „były” (otwarte) nie ma w oryginalnym tekście, tak więc, drzwi otworzyły się, gdy Jan spojrzał. Gdy „patrzymy w górę” z oczekiwaniem, nastąpi otwarcie drzwi niebieskich (I zaraz popadłem w zachwycenie) nad naszym życiem i służbą. Również słowo „jeden” jest zapisane kursywą, co oznacza, że nie ma go w natchnionym teście. Tak więc, Jan, jest pierwszym zwycięzcą, który ma zasiąść na tym tronie z Jezusem.

Szczególnie w tym okresie kościoła Laodycejskiego (w czasie, w którym obecnie żyjemy), Pan przygotowuje tych, którzy będą mieli udział wraz z Nim w postępujących, odsłaniających się scenach Jego powrotu, aby być uwielbionym wśród świętych swoich.

Gdy przyjdzie w owym dniu, aby być uwielbionym wśród świętych swoich.. II Tes. 1:10a

Obecne poruszenie Ducha Świętego jest tego zwiastunem i ma na celu wprowadzenie i przygotowanie duchowo spragnionych, aby byli świadomi i bardziej wrażliwi na większe manifestacje chwały, która ma przyjść.

Jesteśmy przemieniani „z chwały w chwałę” (2 Kor. 3:18), co znaczy, że jesteśmy zmieniani przez przebywanie w manifestacji chwały, gdzie otrzymujemy zdolność do przeżywania jeszcze większej manifestacji Chwały. To już zaczyna się dziać i zaprowadzi nas do Tysiącletniego Królestwa. Coraz większe objawienie jest udzielane tym, którzy pragną słyszeć i reagować na „głos Pański”, co zaczęło się w Księdze Rodzaju.

A gdy usłyszał szelest (głos) Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie w powiewie dziennym, skrył się Adam wraz z żoną swoją przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu Rdz. 3:8

Faktem jest, że głos Pański „przechadza się”, mówiąc nam, że jest postęp objawienia w tym, co mówi; że to, co mówi dziś, jest ponad Słowo, które mówił wczoraj, a to, które objawi jutro, będzie ponad tym, które powiedział dziś.

W Księdze Rodzaju Jego głos „przechadza się”, lecz w Księdze Objawienia, Pan „puka’. To mówi nam o pilnej potrzebie tego, abyśmy słuchali, co Pan mówi do nas – ” w czasie obecnym” – a jest to ponad słowo objawione któremukolwiek poprzedniemu pokoleniu.

Od czasu Adama, Pan przechadzał się przez historię przez tysiąc lat i nastąpił potop, który poczyścił ziemię. Gdy wszedł w następne tysiąc lat, Abraham zostały wywołany, aby stać się ojcem wiary i przyjacielem Boga. Gdy wszedł w następne tysiąclecie, Salomon poświęcił świątynię wśród manifestującej się chwały Bożej. Gdy Pan kroczył przez następne tysiąc lat został powołany Jan Chrzciciel, aby przygotować się do wprowadzenia Jezusa.

To składa się na cztery pełne dni, czy cztery tysiąclecia Starego Testamentu. Nie jest to czas kalendarzowy, lecz raczej proroczy czas, które odnosi się do zamiarów naszego Pana. Każdy dzień jest wypełnieniem pewnego specyficznego aspektu odkupienia i przygotowania na odnowienie Jego chwały i manifestacji Jego obecności pośród nas.

Po swym zmartwychwstaniu i wstąpieniu do nieba, Jezus przeszedł przez 2 000 lat Ery Kościoła. O tym mówi w następującym słowie.

W tym czasie przybyli niektórzy faryzeusz, mówiąc do niego: Wyjdź stąd i oddal się, gdyż Herod chce cię zabić. I rzekł do nich: Idźcie i powiedzcie temu listowi: Oto wypędzam demony i dokonują uzdrowień dziś i jutro, a trzeciego dnia skończę. Łk. 13:31-32 NKJV

„Dziś i jutro” odnosi się do dwóch tysięcy lat Ery Kościoła. „Skończę trzeciego dnia” mówi o tym, że Jezus zajmie miejsce jako aktywna manifestująca się głowa Jego zbiorowego Ciała.

W obecnym czasie stoimy u drzwi prowadzących do „trzeciego dnia” (Królestwa Bożego), a pukanie to wezwanie (wyjdź tutaj… Obj. 4:1) zbiorowego „Jana Chrzciciela”, aby przygotował drogę do zamknięcia Wieku Kościoła i ustanowienia Wieku Królestwa.

Jeśli kto mnie usłyszy (Obj. 3:20) mówi nam o tym, że obecnie Pan „przechadza się” w zasięgu słuchu, szukając tych, którzy zareagują na Jego pukanie. Jest dziś wielu duchowo spragnionych i szukających czegoś bardziej zaawansowanego. Jeśli oni uciszą się i intensywnie zaczną słuchać, w czasie tejże intensywnej działalności, usłyszą „obecne” pukanie Jego pragnienia, aby On był osobiście znany ponad tym wszystkim, co było dostępne poprzednich pokoleniach.

„Intymność” z Jezusem stała się częścią obecnego słowa. Tak więc, Pan mówi: „Jeśli kto usłyszy mój głos i otworzy, wejdę i sprawię, że pozna mnie osobiście (Obj. 3:20).

W czasie pierwszego przyjścia Jezusa był On „barankiem”, który oddał siebie na krzyż, aby zdobyć dla nas z odkupienie. Lecz Jego drugie przyjście będzie całkowicie inne. Opis Jego wyglądu mamy zamieszczony w Księdze Objawienia 1:14-15:

Głowa zaś jego i włosy były lśniące jak śnieżnobiała wełna, a oczy jego jak płomień ognisty. A nogi jego podobne do mosiądzu w piecu rozżarzonego, głos zaś jego jakby szum wielu wód.

Jego stopy jego podobne do mosiądzu w piecu rozżarzonego mówią o „chrzcie ogniem”, którym ci, którzy zareagują na Jego głos, zostaną przygotowani na wykonanie Jego zadań. My jesteśmy „nogami”, które zabiorą Jezusa tam, gdzie On chce iść (koła w kręgu kół, Ez. 1:16).

Gdy te szły szły i one, a gdy te stanęły, i one stanęły; a gdy te wznosiły się ponad ziemię, wtedy i koła wznosiły się wraz z nimi, gdyż duch żywych istot był w kołach. Ez. 1:21

Jego głos będący jak „dźwięk wielu wód” mówi nam o tym, że Pan przygotowuje zbiorowe ciało, które będzie mówić dokładnie to samo, będąc wyniesione do „apostolskiego” poziomu mocy. Ta część to „duch proroctwa”, który mówi dzięki intymnej relacji z Jezusem, w której będą oni tak „jedno” z Nim, że ich głos stanie się wyrazem Jego głosu (Żyję ja, a jednak nie ja).

Z Chrystusem jestem ukrzyżowany, żyję już nie ja, lecz Chrystus żyje we mnie Gal. 2:20a

Potem widziałem, a oto drzwi były otwarte w niebie, (Obj. 4:1a). Pan doszedł tak daleko w ziemską rzeczywistość (zamknięte drzwi w Księdze Objawienia 3:20), a teraz słowo Pańskie jest dla nas po to, abyśmy wyszli wyżej do Królestwa. I zaraz popadłem w zachwycenie. A oto tron stał w niebie,

I głos poprzedni, który słyszałem, jakby głos trąby rozmawiającej ze mną, rzekł: wstąp tutaj…(Obj. 4:1b). Jest to wezwanie do walki duchowej po to, aby nas wszystkich wyprowadzić ponad wszystko, co próbuje przeszkadzać.

Oto tutaj, przez wstawiennictwo i prorocze objawienie Jezus pokazuje nam „to, co ma stać się potem” (Obj. 4:1c). To znaczy, że Pan objawi nam proces zamykania Ery Kościoła, narodzenie Wieku Królestwa i nasze rozmieszczenie czy udział w tym procesie.

I zaraz popadłem w zachwycenie. A oto tron stał w niebie, (Obj. 4:2a). Jest to czas przemiany z Ery Kościoła w Erę Królestwa, w czasie której jesteśmy wzywani do wyższej rzeczywistości.

Bardzo ważne jest w obecnym czasie ciągłego zabiegania, abyśmy jako zwycięzcy stanęli ponad wszelkie utrudnienia i słyszeli „pukanie” Pana do drzwi naszego ducha.

Jeśli będziemy słuchać i w sercu odpowiemy posłuszeństwem, Pan ma dla nas dalsze słowo, które przeniesie nas ponad sąd, o którym Jezus mówił do Laodycejskiego Kościoła –

a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły” i odpowiemy na Jego słowo napomnienia: Radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego (Obj. 3:17b, 18a). Jeśli będziemy pokutować z wszelkich duchowych przeszkód czy obojętności, która może być w nas w związku z czasem, w którym żyjemy, Pan ma dla nas dalsze słowo:

Zwycięzcy dam nieco z manny ukrytej i kamyk dam mu biały, a na kamyku tym wypisane nowe imię, którego nikt nie zna, jak tylko ten, który je otrzymuje. Obj. 2:17b

Ci, jako „złoto w ogniu wypróbowane”, będą zasiadać z Jezusem na Jego Tronie, będąc Jego oblubienicą (nowe imię zapisane w zawiązku z naszą tożsamością w Nim). Teraz, Jego obecne słowo, „głos Pański przechadza się… ” może znaleźć swój pełny wyraz przez każdego z tych, którzy słyszą Jego głos.

deeo.ru

Jak mam słuchać głosu Bożego 05

Boże pragnienia i „powołanie”
Innym sposobem prowadzenia Ducha Świętego jest wkładanie mocnego pragnienia w twoje serce. Gdy Bóg chce, abyś coś zrobił czasami daje pragnienie zrobienia czegoś i wtedy do nas należy prosić Go o wykonanie po czym czekać cierpliwie (czasami przez lata) dopóki On nie umieści nas w tym, co jest pragnieniem naszego serca.

Gdy Bóg umieścił nas w tym kościele, w którym jesteśmy obecnie usłyszeliśmy o ludziach, którzy byli uzdrawiani przez włożenie rąk (we współczesnych czasach!). W poprzednich zborach byliśmy nauczani przeciwko „takim rzeczom”, lecz te świadectwa brzmiały całkiem autentycznie. To rozpaliło we mnie pragnienie do uzdrawiania chorych przez włożenie rąk, więc drodze na grupę domową poprosiłem Pana, aby dał liderowi słowo potwierdzenia dla mnie.
W połowie wieczora lider przerwał sobie w środku zdania, zwrócił się do mnie wskazując palcem i powiedział:  – To pragnienie w twoim sercu, zostało tam umieszczona przez Boga – po czym wrócił do rozmowy i  podsumował temat (nie miał żadnego pojęcia o moim pragnieniu ani wieczornej modlitwie).
Mówię o potwierdzeniu! Lecz, zobacz, Bóg dał do mojego serca pragnienie, ja prosiłem o potwierdzenie, rozpoznałem potwierdzenie, gdy przyszło (co akurat nie było trudne!), po czym prosiłem Boga, aby wykonało się to w Jego czasie i aby uczył mnie i żonę na temat uzdrawiania. Nie potrzeba było wiele czasu, gdy Bóg skierował nas do książki pt.: „Jak uzdrawiać chorych” napisaną przez  Charles and Frances Hunter. Pełne świadectwo tego, jak Bóg poprowadził nas do nauki na temat uzdrawiania chorych jest w moim artykule Answering Common Objections About Divine Healing a jest to interesująca historia. Później w 1997 roku Bóg pokazał mi, że będą miał „internetową służbę” lecz nie byłem pewny, co to dokładnie znaczy.
Jak ludzie mogą być uzdrawiani online?? Niemniej jednak, rok później miałem już kilka artykułów w internecie, które uczą ludzi szczegółowo jak wkładać ręce na chorych a uzbrojeni w to poznanie chrześcijanie mogą iść i uzdrawiać chorych, bez względu na denominacje.

Jedna rzecz, na którą trzeba uważać to upewnienie się w tym, że idziesz za Bożymi pragnieniami, a nie za własnymi. Czasami może to być skomplikowane i wymagać całkowitego zneutralizowania twoich własnych pragnień, przemyśleń i umieszczenia Bożych pragnień na pierwszym miejscu. Znacznie łatwiej jest rozeznać Boże pragnienia gdy pragniemy czegoś, lecz czujemy, że Bóg chce czegoś zupełnie przeciwnego. Na przykład, w przeszłości myślałem o tym, aby mieć własną „imienną domenę” w internecie (tj. www.layhands.com), lecz nigdy nie rozważałem poważnie tego pomysłu. Jednak ostatnio, poczułem bardzo mocne pragnienie, aby poszukać tego. Im bardziej badałem temat tym bardziej wzrastały opłaty. Musiałbym płacić miesięcznie za uzupełnianie serwisu lub szukać różnych dostawców usług internetowych (którzy też mają różne miesięczne opłaty). Zdecydowałem (logicznie myśląc), że nie mogę usprawiedliwić tych opłat na osobistą służbę i zrezygnowałem. Jednak to pragnienie musiało skądś pochodzić, więc musiałem rozważyć tą możliwość, że pochodzi od Pana.
Zapytałem Go, czy chce abym zarejestrował domenę www.layhands.com pomimo tego, że będzie mnie to kosztowało drożej miesięcznie. Ku mojemu zdumieniu powiedział: „Tak”! Wtedy zapytałem go, do którego dostawcy usług internetowych powinienem się zwrócić i Pan wskazał mi Creative Media Online, więc tam się udałem. Zauważ, że w pierwszej chwili zrezygnowałem kierując się logiką, lecz Pan powiedział mi coś zupełnie przeciwnego. Być może mentalnie zrezygnowałem, lecz emocjonalnie ciągle tego chciałem i to spowodowało, że myślałem, że słyszałem Boga. Z pewnością, mogło tak być. Jednak, wiem w jaki sposób doświadczam tego „wewnętrznego świadectwa” i wiem, że doświadczałem tego wrażenia, i wiem również, że poddałem tą służbę Panu, oraz że chcę wykonywać Jego wolę ponad wszystkim. Pamiętaj, nie zawsze będziesz w 100% pewien, że usłyszałeś od Pana, jednak ufam, że On zna moje serce, wie, że Go kocham i pragnę czcić go ponad wszystko inne i ufam Jego zaopatrzeniu, miłosierdziu i łasce, nawet wtedy, gdy popełnię pomyłkę w szczerości serca.

Powołanie
Z pewnością słyszałeś ludzi mówiących, że zostali „powołani” do pastorstwa, lub „powołani” do pracy misyjnej. Często mają oni na myśli to, że mieli „ciężar” lub silne pragnienie skierowane w tą stronę, modlili się o to i otrzymali kilka potwierdzeń, że taka jest wola Pana, aby to robili. Nasze pragnienia muszą się zgadzać ze Słowem Bożym.
Pamiętaj, mówimy o Bożych pragnieniach, ponieważ, oczywiście, nie każde pragnienie naszego serca pochodzi od Boga. Jest zdumiewające wielu ludzi, którzy proszą pastorów o modlitwę, aby mogli poznać wolę Bożą, ponieważ  wierzą, że Bóg mówi im żeby się rozwiedli z współ-małżonkim i pobrali z kimś innym. Nie ma żadnego sensu taka modlitwa, ponieważ Bóg już wyjaśnił w Swoim Słowie, jaka jest jego wola jeśli chodzi o rozwody i małżeństwo. Jeśli jesteśmy dobrze ugruntowani w Słowie Bożym i krzyżujemy naszą pychę i ciało każdego dnia to nie będziemy dawali się łatwo zwieść przez nie Boże pragnienia, które diabeł wywołuje w naszym ciele.

Dąż do pokoju
Biblia mówi nam, abyśmy ze wszystkimi żyli w pokoju, jeśli to tylko jest możliwe (Rzym 12:18, 1 Tes. 5:13, Hebr 12:14). Niemniej jednak, mówi nam również abyśmy mieli pokój ze sobą. Jest to ważne, ponieważ trudno słyszeć Boga, jeśli w nas samych panuje wrzawa.

W Gal. 5:22-23 mówi, że pokój jest jednym z owoców Ducha, które mamy kultywować i okazywać w naszym życiu. 1 Ptr 3:11 mówi, abyśmy szukali pokoju i dążyli do niego. Zaleca się nam również abyśmy nie troszczyli się (Mat. 6:25-34), ani nie niepokoili się czymkolwiek (Flp.4:6), nie bali niczego (1 Ptr. 3:14) itd.  To wszystko mamy robić lub nie robić w pewnym celu. Do nas należy czy będziemy trwali w pokoju a czyniąc tak będziemy zdolni do słyszenia głosu Bożego o wiele bardziej wyraźnie.

Zauważ, co ap. Paweł powiedział o pokoju:

Kol. 3:15
15. A w sercach waszych niech rządzi [nieustannie] pokój (harmonia duszy, która pochodzi od) Chrystusowy, – rozstrzygając zdecydowanie wszelkie kwestie powstające w waszym umyśle – [w tym stanie pokoju]  do którego [jako członkowie Chrystusa]też powołani [do życia] jesteście w jednym ciele; a bądźcie wdzięczni.(Rozszerzone tłumaczenie Biblii AMP).

Rozszerzona wersja stara się wprowadzić nas w cień znaczenia, które inaczej mogłoby być stracone w tłumaczeniu z j. greckiego na angielski (polski). Ap. Paweł mówi, że mamy żyć w stanie pokoju, stale oddając dziękczynienie, bez względu na to jakie doświadczenia stają na naszej drodze, będziesz wzrastał skokowo do duchowej dojrzałości i w rozeznaniu Bożego głosu w tobie!

Zwróć uwagę na coś, o czym Paweł mówi w powyższym fragmencie. Powiada nam tutaj, że mamy pozwolić pokojowi panować w naszych sercach stale. Co miał na myśli? Czy oglądałeś kiedyś taki program telewizyjny jak ‘sitcom’ czy „’mydlana opera’ czy inny materiał dla dorosłych i zacząłeś myśleć, że może powinieneś zmienić kanał? To, co się stało to utrata pokoju i Bóg mówiący ci, abyś wyłączył telewizyjny show.

Bądź wrażliwy na to, kiedy masz pokój i kiedy go tracisz. Paweł powiada, nich pokój panuje w sercach waszych nieustannie. Chodzi o to, że czasami twoje ciało chce coś zrobić (jak np. oglądać przeznaczony dla dorosłych ‘sitcom’), lecz nie masz pokoju w tej sprawie w swoim duchu. Innym razem będziesz miał pokój w duchu w jakiejś sprawie, pomimo że twoje ciało krzyczy, aby tego nie robić. Na przykład, Duch Święty może zachęcać cię do wypowiedzenie przesłania w językach w biblijny sposób w zgromadzeniu lecz ciało jest śmiertelnie przerażone – wstać i wyjść na środek przed wszystkich!!! Szczególnie jeśli jesteś w kościele, którego nauczanie sprzeciwia się takim rzeczom! Nawet jeśli twoje ciało wrzeszczy do ciebie, aby tego nie robił, jeśli masz pokój w duchu twoim to bądź posłuszny Bogu a On pobłogosławi Ci.

Idź wąską ścieżką

Jezus powiedział, że ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewiele jest tych, którzy ją znajdują (Mat. 7:14). Zawsze musimy chodzić ścieżką, a gdy to będziemy robić, to okaże się, że Jezus wzywa nas  nieustannie do chodzenia coraz węższą i węższą drogą. Diabeł stara się, aby to brzmiało jak coś złego, tak jak gdybyśmy tracili coś wesołego idąc coraz węższą ścieżką.
Jednak, wszystko do czego nas Bóg wzywa jest ku naszemu dobru, jeśli  po prostu będziemy współpracować z Nim, ufać Mu i być Mu posłusznymi.
Niestety Jezus powiedział, że  tylko niewielu wybierze drogę wąskiej ścieżki, a wszyscy inni wybiorą szeroką ścieżkę, która prowadzi na zatracenie (Mat. 7:13).

Zawsze decyduj się być posłusznym twojemu sumieniu i chodź wąską ścieżką. Rzadko kiedy będzie to łatwy wybór, lecz jest to jedyna droga do pójścia w górę ku Bożym rzeczom. Twoje ciało nie będzie tego lubić, lecz już wcześniej widzieliśmy, że ciało jest nie-Boże i przeciwne rzeczom duchowym i musi być uśmiercane każdego dnia.

Na przykład, chciałem ostatnio coś kupić. W umyśle powstawały wszelkiego rodzaju pozytywne przyczyny, dlaczego dobrze by to było mieć. Emocje dobijały się mówiąc, że chcę tej rzeczy i czułem dziką opozycję przeciwko pytaniu Boga, czy mam to kupić. Ostatecznie poradziłem sobie z tym, co się działo w mnie i wybrałem wąską drogę pytając Pana, czy mam to kupić. Nie otrzymałem żadnej zdecydowanej odpowiedzi, lecz w sumieniu czułem, że muszę wyciszyć emocje udając, że ta sprawa mnie nie obchodzi aż tak bardzo.
Wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że Pan daje mi cichutkie: „nie”, lecz że równocześnie wymaga od mnie bliższego wsłuchania się. Jest tak ważne, abyśmy byli posłuszni każdemu ukłuciu sumienia i nie pozwolili na to, aby umysł wybijał się ze swoją logiką a emocje zagłuszały to, co słyszymy od Boga. Do nas należą wybory, które podejmujemy w ciągu całego dnia i do nas należy decyzja jak daleko i szybko będziemy duchowo dojrzewać.

Teraz jest czas na brutalną szczerość wobec siebie. Czy w czasie czytania o posłuszeństwie wobec twojego sumienia, nie odczuwasz żadnego ukłucia wewnątrz siebie? Czy uderza w jakąś strunę w tobie? Czy czasami doświadczasz chwilowego błysku, który przypomina ci o czymś, być może jakaś chwila przypomnienia o osobie, z którą cudzołożyłeś, być może obraz czegoś, co „pożyczyłeś” z pracy i nigdy nie oddałeś, może jakaś myśl o nieuczciwym biznesie,  w którym nie byłeś zupełnie szczery, czy coś takiego pojawiało się w twoim sumieniu? Uważaj, ponieważ twoje ciało będzie starało się odwieść cię od zagłębienia się w to miejsce, lecz walcz z ciałem! Nie ono ma kontrolować, lecz ty! Cokolwiek uderzało w twoje sumienie, to był głos Boży. Namawiam cię, abyś był brutalnie szczery wobec siebie, abyś uśmiercił swoje cielesne pragnienia i był posłuszny Bogu. To ty musisz zdecydować się na to, lecz jeśli zrezygnujesz i pozwolisz, żeby przeszło obok, to następny krok podejmiesz bez słyszenia Boga, który doprowadzi cię do następnego kroku bez słyszenia Bogu i posłuszeństwa wobec Niego i wkrótce będziesz daleko na szerokiej drodze, o której mówił Jezus.
Przełknij pychę i bądź posłuszny Bogu nawet w najmniejszych szczegółach, trwaj na wąskiej ścieżce!

Co możesz robić, aby lepiej słyszeć Boga?
Chciałbym teraz zaproponować kilka praktycznych pomysłów w jaki sposób możesz rozwinąć wewnętrzne rozeznanie i wyraźniej i precyzyjniej słuchać głosu Bożego.

1. Proś Boga o pomoc w słyszeniu Jego głosu i rozeznawaniu codziennych wskazówek. Spodziewam się tego, że jest to jedna z modlitw, na które Pan odpowie z największą radością!

2. Aby lepiej słyszeć Boga musimy lepiej Go poznać. Na szczęście Pan napisał książkę o Sobie!  Jeśli sądzisz, że usłyszałeś coś od Boga to musimy być pewni, że zgadza się to ze Słowem Bożym, czyli musimy wiedzieć co to Słowo Mówi. Oto  kilka myśli, które zachęcą poprawią sposób codziennego czytania Biblii:

Postaraj się o to, aby wersja tłumaczenia, której używasz była dla ciebie łatwa do zrozumienia, w przeciwnym razie bardzo szybko się zniechęcisz. W języku polskim dostępnych jest kilka tłumaczeń, które można nabyć w księgarniach chrześcijańskich. Sprzedawca powinien udzielić ci niezbędnych informacji, na temat tych przekładów. Gdybyś chciał korzystać ze starych tłumaczeń (Wujek, Biblia Gdańska) to możesz mieć problemy ze zrozumieniem staropolskiego słownictwa. Módl się również w tej sprawie. Cudowne jest wiedzieć, że możesz prowadzić dwukierunkową konwersację z Nim w modlitwie!

  • Pytaj Boga, od jakiego miejsca powinieneś zacząć czytać Biblię, ponieważ  nie zawsze najlepszym pomysłem jest zaczynanie od Ewangelii wg. Mateusza i czytanie wszystkiego po kolei, aż do Objawienia. Jeśli nie masz szczególnego prowadzenia, to czytaj trochę z listów, jak np. Galacjan, Efezjan, Filipian, Kolosan, Jakuba, 1 Piotra i 1 Jana. Nie są to zbyt długie listy (w porównanie z ewangeliami czy Dziejami Apostolskimi), lecz zawierają mnóstwo ważnego nauczania.
  • Pamiętaj, że twoim celem jest jakość nie ilość .
    Jeśli ustawisz sobie za cel przeczytanie 6 rozdziałów dziennie, lub przeczytanie całego Nowego Testamentu w ciągu miesiąca , to większość tego, co przeczytasz przeleci ci koło głowy z powodu niewłaściwego celu. Zamiast tego, twoim celem powinno być karmienie się Słowem Bożym, który jest „chlebem” dla ducha i pozwala Duchowi Świętemu naświetlać głębokie duchowe prawdy Jego Słowa, abyś mógł Go lepiej znać.
  • Nigdy nie otwieraj Biblii nie prosząc uprzednio Boga o naświetlenie Jego Słowa w twoim duchu. Jeśli nie rozróżniasz w sposób duchowy tego, co Jego Słowo mówi (1 Kor. 2:13-14) to po prostu czytasz słowa zapisane na papierze, które nic dobrego nie robią. „Wiedza intelektualna” nie zaprowadzi cię za daleko.
    To, czego ci potrzeba przy czytaniu Słowa Bożego to objawienie pochodzące od Ducha Świętego. Czytaj Jego Księgę mając na celu poznanie Go i Jego charakteru i poznania tego, co możesz zrobić, aby Go uczcić.
  • Zdaj sobie sprawę z tego, że Biblia nie została napisana tylko dla ludzi „z tamtych czasów” – jest dla ciebie. Spróbuj zatem „personalizować” ją, tak abyś mógł odebrać pełne działanie tego, co Bóg mówi do ciebie. Na przykład, oto kilka wersów:

Jan. 14:12-15
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca.
I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu.
Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to.
Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie.

Mar. 16:15-18
I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu.
Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony.
A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą, węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją.

  1. Aby lepiej znać Pana musimy również spędzać z Nim czas sam na sam. Niektórzy biblijni nauczyciele (np. Joyce Meyer) potrafią spędzać kilka godzin dziennie samotnie z Panem, nasiąkając Jego obecnością i rozeznając Jego prowadzenie w życiu i służbie.
    Niemniej jednak, Bóg zna twój codzienny rozkład zajęć i wie jak bardzo jesteś zajęty, nie będzie więc prawdopodobnie wymagał  od ciebie tego typu oddania. Jeśli okazuje się, że masz problemy ze znalezieniem czasu dla Pana, proś Go, aby ci pokazał jaka jest najlepsza pora dla ciebie. Zauważ, że jeśli poświęcisz nocny ‘sitcom’ czy coś innego, co lubisz aby spędzić z Nim ten czas to uczci Go bardzo. Codzienne spędzanie czasu z Panem musi być twoim życiowym priorytetem lecz nie przykrym obowiązkiem, który niechętnie wykonujemy, jeśli zdarzy się, że mamy  chwilę wolnego czasu!

    Nie oczekuj, że w tym czasie z Panem będziesz coś szczególnego odczuwał.
    Mamy żyć z wiary (2 Kor. 5:7), nie zaś prowadzić życie według naszych uczuć. Bywają takie chwile, kiedy radość „bulgocze” we mnie i pojawia się „Święty Śmiech” czy po prostu „Święty Chichot”, bywa, że płaczę czy też czuję szczególną bliskość Pana itp., lecz często nie czuję zupełnie niczego. Ufam wtedy po prostu, że Pan wie, co jest dla mnie najlepsze i nawet jeśli wydaje się, że Go nie ma w tym samym pokoju to ufam, że stara się mnie przyciągnąć bliżej, dając tzw. „suchy czas”.
    Być może, że w takich wypadkach próbuje rozszerzyć moją wiarę, a może jeszcze coś innego. Po prostu ufaj, że Pan jest z tobą i że słyszy cię, a nie opieraj się na jakichkolwiek przeżyciach czy uczuciach!
    Pozwól, że porównam to do uzdrowienia. Kładę ręce na człowieku, który ma raka, lecz on nie „czuje” żadnej różnicy. Jednak, gdy idzie do lekarza ten odkrywa, że w jego ciele nie ma żadnego śladu po raku! Został uzdrowiony z raka, pomimo że nie czuł niczego. Bóg pracuje w tobie nawet wtedy, gdy nic nie czujesz, więc ufaj Mu.

    Czasami będzie tak, a szczególnie na początku, że nie będziesz wiedział, co powiedzieć lub będziesz zasypiał, czy będziesz znudzony, zacznie cię coś swędzieć, bądź poczujesz niepokój, itp.
    Twój duch chce być blisko boga i mieć z nim społeczność, lecz ciało nieustannie walczy a diabeł rzeczywiście chce cię wybić z tego. Po prostu trwaj nadal i wracaj dzień po dniu spędzając czas regularnie z Panem, ponieważ w ten sposób czcisz Go a On ma upodobanie w twojej wierze i ofierze i ostatecznie odpłaci Tobie.

  2. Zakochaj się w Panu tak bardzo, że zawsze będziesz chciał wypełniać Jego wolę bardziej niż własną i bardziej będziesz ją cenił niż przychylność i akceptację  kolegów, rodziny i innych ludzi, którzy mają dla ciebie znaczenie. Aby pomóc budować ci pełną miłości relację z twoim niebieskim Oblubieńcem, zapraszam cię do przeczytania mojego artykułu pt.:  Loving and Praising Jesus: He Is Worthy.
  3. Zawsze bądź gotowy wykonać to, co Bóg ci mówi, nawet jeśli twoje ciało nie chce tego. Jeśli nie będziesz chciał poddać się Jego Panowaniu i nie będziesz gotowy, aby przełknąć swoją pychę i zrobić to, co Pan mówi, to będzie ci łatwo przekonać siebie, że nie słyszałeś tego od Boga.
  4. Ważną częścią tej zdolności do słuchania Boga jest oczekiwanie tego, że On mówi do ciebie. Modlitwa może być dwukierunkową konwersacją z Panem, jeśli po prostu oczekujesz odpowiedzi zaraz po zadaniu pytania, zarówno gdy się pytasz o coś, jak i wtedy, gdy prosisz o prowadzenie. Z drugiej strony, czasami będziesz musiał poczekać trochę i utrzymywać w sobie to oczekiwanie i czekanie na odpowiedź bez względu na sposób w jaki Bóg wybierze, aby ci odpowiedzieć.  Możesz, na przykład, modlić się: – Panie, naucz mnie jak być bardziej cierpliwym.
    Lecz Pan zamiast dać ci natychmiastową odpowiedź, okaże się, że częściej niż zwykle trafiasz na korki uliczne lub najwolniejsze kolejki do kasy, albo nagle jacyś strasznie denerwujący ludzie zaczynają cię odwiedzać – to Bóg mówi do ciebie, odpowiadając na twoją modlitwę. Daje ci więcej możliwości do tępienia twojego niecierpliwego ciała! Czasami Bóg będzie wywoływał frustrujące okoliczności lub sprowadzał ludzi, którzy będą działać jak „papier ścierny”, aby wygładzić twoje ostre kanty i zmarszczenia, a naszym zadaniem jest zachować dobre nastawienie i wytępić te wszystkie rzeczy, które wybuchają w ciele (złość, niecierpliwość, duma itd.,). W miarę jak będziemy współpracować z działaniem Ducha Świętego i wzrastać w dojrzałości, okaże się, że coraz lepiej i dokładniej słyszymy Boga (więcej na temat tego, jak wzrastać w duchowej dojrzałości znajdzie czytelnik w moim artykule pt.:  Spiritual Maturity/Spiritual Authority).
  5. Jeśli wierzysz, że usłyszałeś coś od Boga, zapisz to dokładnie wraz z datą. Nie myśl nad tym, co usłyszałeś, po prostu zostaw przemyślenia i opinie a zapisz swoje pierwsze wrażenie. Zapisywanie tego, co mówi Pan jest bardzo dobrym sposobem na utrzymywanie oczekiwania na słyszenie od Niego.Następną powodem zapisywania tego, co usłyszane od Boga jest to, że będziesz zdumiony jak szybko zapominasz o tym, co On „powiedział”, będziesz również zaskoczony tym, jak szybko uda ci się przekonać samego siebie, że tak naprawdę to nie Bóg do ciebie mówił. Gdy dostajesz przebłysk poznania, twój wewnętrzny „znawca” wie, że to było od Boga. Niemniej jednak następnego dni możesz już nie być tak pewny tego, więc zastanów się nad zapisaniem tego, kiedy jeszcze masz to przekonanie w sobie. Gdy już wyćwiczysz się w słuchaniu Bożego głosu, będziesz czasami słyszał jak Pan mówi ci o tym, co stanie się w twoim życiu w przyszłości. Dlatego też dobrze jest mieć zapisane słowo od Pana wraz z datą, bo kiedyś spojrzysz wstecz i przeczytasz te proroctwa, które się wypełniają.
  6. Duch Święty mówi do nas przez naszego ducha i wymaga wiary uznania, że słyszeliśmy Jego „głos”, zatem dobrze byłoby, gdyby był jakiś sposób na budowanie naszej wewnętrznej wiary i trwanie w większej bliskości ducha Świętego w nas. Na szczęście, Bóg udzielił różnorodnych sposobów, aby to zrobić. Gdy modlimy się na językach, Duch Święty modli się naszymi ustami do Ojca (Dz. 2:4), co omija nasz umysł (1 Kor. 14:14-15) i buduje i wzmacnia naszą wiarę (1 Kor. 14:4, Jud 1:20), włączając nas w bezpośrdni kontakt z Duchem Świętym w nas.Dla przykładu, ap. Paweł słyszał Boga lepiej niż ktokolwiek z żyjących i nie jest przypadkiem, że mówił językami więcej niż ktokolwiek inny (1 Kor 14:18). Paweł mówi, że „budujemy” siebie samych, gdy mówimy językami („Kto językami mówi, siebie samego buduje – 1 Kor. 14:4), co oznacza zachęca nas, wzmacnia nas, buduje naszą wewnętrzną wiarę itp.(wg. Webster’s Dictionary, Strong’s Greek Dictionary, Zodhiates’ Complete Word Study Dictionary of the New Testament). List Judy również mówi, że możemy budować siebie przez modlitwę w DuchuJud 1:20 (rozszerzone tłumaczenie Biblii – AMP)
    Wy zaś, umiłowani, budując samych siebie, na fundamencie waszej najświętszej wiary – róbcie postępy,
    powstawajcie jak gmach coraz wyżej i wyżej – modląc się w Duchu Świętym

    Modlitwa w Duchu jest ważniejsza niż większość z nas zdaje sobie sprawę, szczególnie gdy prosimy o interpretację tego, co powiedzieliśmy i gdy ją otrzymujemy (1 Kor. 14:13). Gdy otrzymujemy chrzest Duchem Świętym to możemy modlić się językami przez Ducha Świętego i im więcej to robimy tym więcej budujemy naszego ducha i naszą wewnętrzną wiarę i tym więcej kontaktujemy się z Duchem Świętym w nas. Gdy zachowujemy stan „pobudzenia” przez cześć, dziękczynienie i przez modlitwę w Duchu, pomaga to nam być lepiej dostrojonym do Ducha Świętego i pomaga słyszeć Boga wyraźniej i dokładniej.

    Mamy, jako chrześcijanie, różne punkty widzenia na sprawę mówienia językami, lecz czy kiedykolwiek naprawdę przebadaliśmy wszystko, co Bóg mówi na ten temat w Nowym Testamencie?  Weź pod uwagę to, że nie możesz mieć pełnego obrazu obrazka z puzzli jeśli złożysz ze sobą tylko dwa kawałki razem i nie jesteśmy w stanie uzyskać pełnego i właściwego obrazu języków, jeśli złożymy ze sobą dwa wersety. Bóg sprawił, że badałem temat uzdrowienia, wypędzania demonów intensywnie przez kilka lat zatem poniższe artykuły mogą pomóc ci w uzyskaniu lepszego zrozumienia celu modlitwy na językach i tego, dlaczego ten dar jest dla każdego z nas:

  7. Słuchaj swojego sumienia i wewnętrznego pokoju i zawsze bądź gotów zawrócić, gdy tracisz pokój lub twoje sumienie zaczyna cię niepokoić w jakiejś sprawie. Jeśli zaczniesz rejestrować coraz delikatniejsze sygnały z twojego sumienia będzie to znaczyło, że słyszysz Boga coraz lepiej.
    Z drugiej strony, im więcej będziesz ignorował swoje sumienie, tym większe jest ryzyko, że stanie się ono zniszczone (Tyt. 1:15) i „naznaczone” (1 Tym 4:2) i mniej prawdopodobne będzie, że będziesz mógł słyszeć Boga.

    Ap. Paweł mówił o naszym sumieniu całkiem często. Często mówił, że ma dobre lub czyste sumienie przed Bogiem (Dz. 23:1,  24:16,  1 Kor. 4:4,  2 Tym 1:3) i mówił, że powinniśmy mieć takie samo (Rzym. 13:5,  1 tym 1:5, 19, 3:9), abyśmy nie stali się rozbitkami w wierze. Zauważ, że Paweł mógł powiedzieć, że słyszy Boga dzięki słuchaniu swojego sumienia:
    Rzym. 9:1
    Prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, a poświadcza mi to sumienie moje w Duchu Świętym,

    2 Kor. 1:12
    To bowiem jest chlubą naszą: Świadectwo sumienia naszego, ze wiedliśmy życie na tym świecie, zwłaszcza zaś między wami, w świętobliwości i czystości Bożej, nie w cielesnej mądrości, lecz w łasce Bożej.

    Paweł powiada również, że sumienie „przynosi świadectwo” prawdzie (Rzym 2:15), że prawda jest „jawna w sumieniu” (2 Kor. 5:11), że „Ten to Duch świadczy wraz z duchem naszym” (Rzym 8:16), aby potwierdzić prawdę.

    Ucz się być posłusznym każdemu ukłuciu twojego sumienia i niech pokój będzie stale twoim sędzią.

  8. Ucz się w swoim wnętrzu stale słuchać Bożego głosu i ufać Duchowi Świętemu, czytając książki i słuchając taśm, które nauczają tych rzeczy. Oto kilka dobrych przykładów:
    • „How to Hear God’s Voice” – Tape series by Terry Law
    • „How to Hear from God” – Tape series by Joyce Meyer
    • „Lord, Teach Me to Pray” – Tape series by Joyce Meyer
    • „Secrets to Trusting God” – Tape series by Joyce Meyer
    • „You CAN Hear the Voice of God” – Book by Steve Sampson
    • „How to Enter the Presence of God” – Book by Terry Law

Niech cię Bóg błogosławi, gdy będziesz słuchał i będziesz posłuszny Jego głosowi.


Pochodzenie oryginału:

„How to Hear the Voice of God”
URL: http://www.layhands.com/HowToHearGodsVoice.htm

In His Love,
Dave Root
Houston, TX,

Send e-mail to: dave@layhands.com USA

Wszelkie cytaty biblijne, o ile nie zaznaczono inaczej, pochodzą z Biblii Warszawskiej Brytyjskiego Towarzystwa Biblijnego

Ten materiał nie podlega prawom autorskim. Możesz go swobodnie kopiować i rozpowszechniać na chwałe Pana, o ile tylko nie będzie on modyfikowany lub przeznaczony do celów zarobkowych.раскрутка