Charles Carrin
W dniu, w którym Jezus, młody żydowski rabbi, wspiął się na górę nad Galileą, świat niewiele widział o tym, że spotkał się z chwilą historycznej przemiany. W tym krótkim momencie zgromadzenie zebrane na trawie i skałkach jako pierwsze usłyszało Jego „Ewangelię Królestw” – – przesłanie, którym z łatwością rzucił wyzwanie światowej religii i filozoficznemu myśleniu. W ciągu kilku dziesięcioleci ta ewangelia „wywróciła świat do góry nogami” (Dz. 17:6). Zaczynając od izraelskiego narodu, w którym natychmiast została wywołana panika, do Rzymu, którego światowa dominacja skończyła się a jej niewolniczy system zrzucony, „Ewangelia Królestwa” Jezusa wprowadziła katastrofalne zmiany. Dwa tysiące lat później ta ewangelia rzuca wyzwanie właśnie temu kościołowi, który ją ustanowił na początku.
Ewangelia Jezusa jest specyficzna, dokładnie przedstawiona w doktrynie Nowego Testamentu, nie jest mglista, ma ten sam charakter, naturę i usposobienie jak Królestwo, z którego pochodzi. Jest to zlecone, ambasadorskie przedstawicielstwo Panowania Jezusa Chrystusa. Jako taka, „Ewangelia Królestwa”, jest trwała, bezpieczna i niezmienna. Jeśli chodzi o cel Boży to musi być dziś głoszona, dokładnie ta sama ewangelia, pełna i właściwa jak w pierwszym wieku.
Nie miejmy odwagi – stosując wymówki i usprawiedliwienia naszych upadków i teologiczne manewry, ukrywać naszą ignorancję – przypuszczać, że możemy zmienić tą ewangelię czy oddzielić ją od Królestwa. Robiąc to odcinamy się od mocy Królestwa i tworzymy imitację, ewangelię nieskuteczną. Spora część obecnego chrześcijaństwa jest pozbawiona „znaków i cudów” Ducha Świętego, które Jezus obiecał, a na ich miejscu znajduje się namiastka, kusząca lecz duszewna imitacja. Największym problemem Kościoła Północnej Ameryki jest stworzenie przez niego „denominacyjnej” ewangelii, która została tak przeprojektowana, aby pomieścić dziesiątki opinii publicznych. W wielu przypadkach jest tak, że prawda, która nie pasuje do lokalnych preferencji jest ostrożnie wykluczana: 1 Kor.11 jest słuszny, 12 – nie jest, 13 jest słuszny, 14-nie, 15 jest słuszny,… itd., i tak następuje kastrowanie Słowa. Wynikiem jest ewangelia „kościoła”, w której denominacyjna hierarchia czuje się wygodnie a ewangelia „Królestwa” została subtelnie podmieniona.
Na szczęście nie jest tak w innych częściach świata i to wyjaśnia dlaczego ich ewangelia „wywraca świat do góry nogami” (Dz. 17:6). W minionych stuleciach, głównie w wyniku głoszenia pełnej ewangelii, ponad 100.000.000 wierzących w Ameryce Łacińskiej przyszło do Chrystusa. W Chinach statystki są jeszcze bardziej zdumiewające.
Afryka płonie.
Ewangelia Królestwa
A. Mat 4:23-25. „I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w ich synagogach i głosząc ewangelię o Królestwie i uzdrawiając wszelką chorobę i wszelką niemoc wśród ludu. (24) I rozeszła się wieść o nim po całej Syrii. I przynosili do niego wszystkich, którzy się źle mieli i byli nawiedzeni różnymi chorobami i cierpieniami, opętanych, epileptyków i sparaliżowanych, a On uzdrawiał ich. I szły za nim liczne rzesze z Galilei i z Dziesięciogrodu, i z Jerozolimy, i z Judei, i z Zajordania„.
B. Mat. 24:14-15. „I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec„.
Jezus mówił o tym Królestwie 130 razy w Nowym Testamencie, w większości przypadków podkreślając różne aspekty celu i znaczenia Królestwa. W swym najszerszym sensie, Królestwo to panowanie Boga, przez które rządzi On wszelkimi aspektami Wszechświata. To panowanie kieruje duchowymi i fizycznymi rzeczywistościami Stworzenia. Nic nie jest wyłączone spod tej władzy. Nic, nawet piekło, Szatan, demony czy aniołowie, nie znajduje się ponad zasięgiem i rządami Jego Królestwa.
W węższym znaczeniu, Królestwo jest panowaniem Boga, kiedy On rozciąga swój duchowy autorytet na wierzących, aby panowali i rządzili z Nim.
Istnieje taka możliwość, że ktoś znajduje się blisko Królestwa, lecz nie w nim; że ktoś jest dziedzicem, lecz nie obejmuje w posiadanie.
Najbardziej tragiczny jest przypadek, gdy ktoś czyta o nim w Piśmie i nie wierzy w nie. W objawieniu, które postępuje, rozszerzanie się Królestwa otwiera się przed nami jak strony księgi. Możemy zatrzymać się na czytaniu strony pierwszej, bądź możemy czytać jeszcze dalej, poza stronę 10.000.
Nasze koncepcje mogą zatrzymać się metr nad naszymi głowami, bądź mogą sięgać lat świetlnych poza najbardziej odległe galaktyki naszej przestrzeni. Rozmiar Królestwa jest równie niewyczerpany jak Sam Bóg.
Ewangelia Królestwa jest odzwierciedleniem jego wielkości, a zatem jest czymś o wiele, wiele więcej, niż przedstawienie Biblijnych faktów. Jest to ustne ogłaszanie uniwersalnego zadośćuczynienia Jezusa, któremu towarzyszy namaszczenie Ducha Świętego, które sprowadza do jednego przesłania wszystkie duchowe i fizyczne korzyści mocy Królestwa.
W różny sposób, ewangelia Królestwa jest potwierdzana przez „następujące znaki”. Przez nią Duch i Oblubienica równolegle mówią „chodź”.
W zamiarze Boga istnieje tylko ta jedna ewangelia; wieczna, niezmienna, zawsze ta sama. Każde wypożyczenie ewangelii jest niesubordynacją wobec Królestwa. Celem namaszczenia Ducha Świętego jest wyposażenie odkupionych mężczyzn i kobiet w autorytet Królestwa do głoszenia tej ewangelii wraz z jej oryginalnymi manifestacjami cudów. Ewangelia Królestwa nie jest przeznaczona wyłącznie dla zewnętrznych uszu słuchaczy, lecz dla wewnętrznych uszu ich serc; jej celem nie jest zwykła zmiana myślenia, lecz przygotowanie jego całkowitej natury – ciała, ducha i duszy – do obywatelstwa Królestwa Bożego.
Jest to krótki wyciąg z całości, która znajduje się tutaj:
http://www.openheaven.com/forums/forum_posts.asp?TID=26113&KW=Charles+Carrin